Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no to czekam na deszcz ofert

Szukam pracy za minimum 1000zl, zaskoczcie mnie!!!

Polecane posty

Gość no to czekam na deszcz ofert

Mam 1,5 roczne dziecko, jestem na czwartym roku studiów, 5 to juz tylko pisanie pracy, wiec moge zabrac sie za nabywanie doswiadczenia. Nie interesuje mnie chalupnictwo, handel perfumami, ani innymi kosmetykami, chce normalna posade, na okreslone godziny, 5 dni w tygodniu. Nie boje sie wystapien publicznych, mam doswiadczenie pedagogiczne(praktyki), gralam w kolku teatralnym, chodzilam po domach, stalam na promocjach... nie bede sprzedawac swojego ciala, ani robila innych swinstw. dobrze znam sie na komputerach, mam miliony pomyslow, gorzej z realizacja:( praca moze byc na czarno, nie wierze w zusowska emeryture, a ubezpieczenie mam narazie. nie bede sie bawic w cv, bo pewnie czytacie ich miliony, od lipca moge jechac gdzie chce wiec jak kogos szukacie to czekam na oferty, wybiore najatrakcyjniejsza, nie koniecznie zaleznie od placy. dziekuje za uwage. ps. prosze pisac oficjalnie na forum, chcialabym aby wszyscy tu obecni mogli zapoznac sie z ofertami na rynku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praca na bazarze
od 8-17 na czarno płace 600 zl spzedaz bielizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha..... a skąd mam wiedzieć ze jestes wart tysiąca złotych????? Jeśli dzięki pracownikowi firma ma miesięczny zysk 10 00o tys... to takiemu jestesmy gotowi płacic i 3 tys. Ale najpierw trzeba sobie na to zaprocować !!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
po pierwsze, dlatego, ze wlasnie wyslalam ci maila, po drugie, dobrze sobie radze w grach strategicznych, a na ogame dzieki gospodarce jestem w top 100, po trzecie jestem etykiem i filozofem i rownie dobrze idzie mi radzenie sobie z domowym budzetem jak z tymi grami. a po czwarte jestem nietypowa i mam szosty zmysl, a w funduszach espandera zarobilam ostatnio wirtualne 15.000zl ze 100.000. a teraz znudzilo mi sie wirtualne zycie i juz swiruje w domu z dzieckiem i chce wyjsc do ludzi. nie wspomne o doskonale wyksztalconym smaku, poczuciu piena i wyczuciu estetyki. ponad to lubie patrzec w gwiazdy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
a co do bazaru, jak to ten w bydgoszczy to chyba znam chetna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sass
To moze napisz skad jestes:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sass
To moze napisz skad jestes:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
ja ze szczecina, ale napisalam przeciez ze od lipca moge sie przeniesc;) nie zalezy mi na miejscu a na pracy i jej warunkach. w ostatecznosci zaloze wlasna firme i bede sprzedawac wate cukrowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na mój gust
to trochę pokory by się przydało,co?skoro jak piszesz jesteś taka dobra,to potencjalny pracodawca musi się najpierw o tym przekonać.No powiedz sama,gdzie niby ma się znaleźć taki odważny,żeby w ciemno wywalać1000zł? a studiami raczej tez nikogo nie zachęcisz bo takich jak ty to można na pęczki kupować,z głową nabitą teorią a jak przyjdzie co do czego to bardzo cieniutko w każdym temacie.... no chyba ,że to jest kolejna prowokacja na tym forum...bo było juz takich kilka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pracowałas juz gdzies
Masz jakies referencje ?? 1000 zl to dużo pięniedzy a co tak naprawde umiesz?? Juz wiemy ,ze odwiedzac cafe a poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
jaka prowokacja, ryzyk fizyk:) "pracowalam" w tpsie i w beauty cosmetics, ale co to za praca, latanie po domach i sprzedawanie kosmetykow w centrach handlowych:O dzieki za to... a co oferuje??? dobry kontakt z ludzmi, dobry angielski, podstawy niemieckiego i francuskiego, nad ktorymi zamierzam popracowac, szybko sie ucze, ogolnie jak zalapie jakies podstawowe zasady to dalej radze sobie sama. zreszta nie wiem jak etyk moze zyc sama teoria:O lubie organizowac wszelkiej masci imprezy, od urodzin po wesela, mam raczej osobowosc tworcza, na filozofie poszlam, bo nie chcieli mnie na architekturze:) to ja sie na nich wypielam i tworze dla siebie:) mam jakies tam zdolnosci literackie, ale pisze do szuflady, kiedys lubilam rysowac i rysowalam dosc ladnie, ale szanowni panstwo architekci zabili moj zapal, a mialam same szostki z plastyki:) jesli mialabym wymienic posady jakie by mnie interesowaly, to moze byc wszelkiego rodzaju edytor ogloszen, doradca, reklamowka (bo specem od reklamy sie nie nazwe:) ), barmanka, opiekunka do dzieci, organizator imprez, posrednik, tester. ogolnie to interesowalaby mnie praca umyslowa, nie koniecznie na kierowniczym szczeblu, bo lubie wysilac swoje szare komorki, a wykladanie towaru w supermarkecie nie jest szczytem moich aspiracji:O szczerze powiedziawszy chcialabym za rok zalozyc wlasna firme, mam nawet troche gotowki odlozone, ale boje sie tak zaczynac bez zadnego doswiadczenia, mam nawet pomysl tak na poczatek, ale jakos szkoda mi ryzykowac z zakladaniem wlasnej firmy jesli nie znam rynku i nie wiem czy bedzie zbyt na moje uslugi. bo komu w dzisiejszych czasach potrzebni sa aktorzy amatorzy;) myslalam nawet nad pozyczeniem komus paru tysiecy na rozwiniecie jakiejs dzialalnosci, bez procentow, tylko po to, zeby mnie zatrudnil na jakis czas u siebie i pomogl w nabyciu doswiadczenia, wtedy bylaby obopolna korzysc, ja bym zdobyla referencje, a i pracowalabym ciezko, zeby firma mojego "szefa" nie upadla, a szefunio mialby rozwinieta firme:) nie kaze nikomu traktowac moich wpisow powaznie, ja siedze sobie cichutko i szukam czegos ciekawego, nie cenie sie za wysoko, ale i do fizycznej pracy sie nie nadaje, bo tylko sie zmarnuja moje talenty. nie po to zdawalam tyle egzaminow, zarywalam tygodniami noce przed matura i sesjami, zeby zdac jak najlepiej, a niestety, ciezko mi jest sie uczyc czegos co mnie nie interesuje, bo pamiec mam dobra jesli chodzi o wyuczenie sie pewnych procedur, a tak to zapamietuje wyrywkowo, za to wiersze dobrze pamietam jeszcze z podstawowki i przedszkola:) ogolnie jestem taka dziwna mieszanka, bo jestem jednoczesnie pracowita i leniwa. mam napisane pol pracy magisterskiej, a dalej nie chce mi sie ciagnac, pracuje efektywnie, ale zrywami, zwykle wszystko zaliczam w terminie, ale i uczyc lubie sie na ostatnia chwile, lepiej mi sie dziala pod presja terminu. jak chodzi o oceny zawsze bylam sredniakiem, choc probna mature z polskiego zdalam najlepiej w klasie, na 5-. no i moja najwieksza wada, spoznialstwo!!! nie jestem w stanie pracowac, jak sie nie wyspie, a spac lubie dlugo bo i lubie od zawsze robic wszystko w nocy, czy to czytac, czy siedziec w sieci, czy pisac prace, czy przegladac wszelkiej masci przepisy i luki prawne i zdobywac niezbedne na codzien informacje. zatem lubie korzystac z googli:) no i zadanie: ile lat ma ela, jesli 8 lat temu miala 3 razy mniej, na osmiu chlopa rozwiazalam jako pierwsza, i pytanie o najbrzydsze panstwo w europie nie bylo dla mnie problemem:) no i niestety, nie grzesze skromnoscia i pokora, bo staram sie brac od zycia, co mi sie nalezy, a nie po to dostalam od natury inteligencje, zeby obliczac odleglosc w jakiej ma sie znajdowac puszka z sardynkami od puszki z lososiem na polce w biedronce. szanuje prace ludzi mniej wyksztalconych i przykro mi, ze zarabiaja najnizsza stawke krajowa, ale jak mam wybierac, to wole te puszki wykladac uk za ich minimalna stawke, bo tam sie da za to przynajmniej wyzyc, a w polsce wole jednak korzystac ze swoich talentow i zarabiac te wielka, kosmiczna wrecz kwote 1000zl!!! no chyba, ze za te 600zl to by bylo pol etatu, po 5-6 godzin. a praca na czarno interesuje mnie z tego wzgledu, ze planuje przez ten rok starac sie o drugie dzieco, a nie chce obciazac pracodawcy utrzymaniem mnie przez kolejne 3 lata:O a kafeteria to niestety glupi nalog, bo oprocz spacerow z dzieckiem mam raczej ograniczony kontakt z ludzmi, to przynajmniej tutaj moge sobie pogadac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imina
"gdzie niby ma się znaleźć taki odważny,żeby w ciemno wywalać1000zł?" jedź dziewczyno za granicę, tam się kreatywnych ludzi docenia, a ta "kosmiczną" kwotę 1000 zł, która nie wystarczy ci na opłacenie mieszkania, przedszkola, jedzenia, ubrań dla dziecka zarobisz w tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes strasznie prózna
wrecz nawet głupia Powiem jak Ci jak to sie skonczy pracy nie dostaniesz rzadnej roztyjesz sie po drugim dziecku i wtedy bedziesz prosic o TE PRACE W BIEDRONCE . A maz cóz darmozjad w domu z pretensjami hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka dziwna jestes... niby do fizycznych prac sie nie nadajesz...ale piszesz ze barmanką mogłabyś zostać.. a cczy myślisz ze barmanka to praca umysłowa? ja moge cos zaproponowac... właśnie prace na barze... tylko jakaś wiedza na ten temat by sie przydała... znasz cos ? wiesz cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka...
1000 zł to wcale nie jest tak duża suma, dlaczego więc dziewczyna inteligentna, po studiach, wygląda na to,że przebojowa nie może oczekiwać takich zarobków? Czy widzicie coś złego w tym, że wysoko ceni swoje umiejętności, że zna swoje zalety i potrafi mówić o nich? O wadach też potrafi powiedzieć. Czy my Polaczkowie zawsze tylko potrafimy krytykować ludzi, którzy się cenią? Dziewczyna nie jest pruderyjna i uważam, że takie zachowanie i podejście do sprawy u inteligentnego pracodawcy raczej podniesie jej notowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
jaka prozna??? cale zycie mi powtarzano, ze musze skonczyc studia, zeby miec dobra prace, no to sie uczylam, chociaz sie nie zawsze chcialo, ciezko znosze wszelkiej masci egzaminy, bo lubie uczyc sie tego co lubie i co sprawia mi przyjemnosc, a nie stresowac przed profesorkiem, ktory uwaza, ze tylko bog jest ponad nim:O ale ide i zdaje, bo chce cos osiagnac w zyciu i nie chce byc na niczyim utrzymaniu, teraz to maz jest na moim i ja utrzymuje darmozjada, ale mam dosyc siedzenia w domu i chce sama cos zarobic. nie uwazam, ze mam wygorowane aspiracje, nie klepie biedy, nie jestem na niczyim utrzymaniu i jakos sobie radze juz ponad rok. chce skonczyc studia, bo postawilam to sobie za cel pierwszorzedny, chce miec dwojke dzieci, bo to mnie uszczesliwi, i chce zalozyc swoja wlasna firme, ale boje sie bez doswiadczenia ryzykowac. mam kilka znajomych po zawodowce i szanuje je, bo od kilku lat zaiwaniaja na kasie, czy po piekarniach po kilkanascie godzin, a ja zyje studenckim zyciem. i nie chce tak, jak mam zaiwaniac po kilkanascie godzin, to wole na swoim, wtedy bede wiedziec, ze na mojej pracy nikt nie zarabia. kurcze, ludzie, po co studiowac, jak ten papierek nic nie znaczy i czemu pracodawcy go wymagaja??? prozna nie jestem, bo sie ani nie maluje, ani wogole nie przejmuje szczegolnie swoja uroda, dbam o higiene i to wszystko i jakos nie narzekam na prezencje... jestem realistka i wiem jakie sa koszty zycia w polsce, nie uwazam, zeby to byly ogromne wymagania, a za granica niestety "experience" wymagaja, ale na sprzataczke mysle ze by mnie przyjeli:) ja chce wyjasnic tylko jeszcze raz, moge wykladac puszki w tesko, ale za godne wynagrodzenie, a nie za glodowe racje, ledwo przekraczajace minimum socjalne:O a wrecz nawet liczac na dwie osoby to nie przekraczajace tego minimum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka...
Nie słuchaj dziewczyn, które same nie miałyby odwagi się tak zaprezentować . Pewność siebie jest ważna w życiu, dzięki niej można więcej osiągnąć.Masz prawo mówić o Swoich zaletach i mieć wymagania co do warunków pracy i samego pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak maz może być na twoim
utrzymaniu jak Ty nie pracujesz? A jaka chcesz załozyc firme ?Znam sie na handlu ,reklamie ,ogłoszeniach Moge Ci pomóc biore PROWIZJE !!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak maz może być na twoim
a ,co Ty studiujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
jesli chodzi o prace za barem, to jest takie moje marzenie, otworzyc kiedys swoj wlasny lokal czy gospode w gorach:) ja poprostu lubie prace taka uslugowa, ale z charakterem. wiem, ze wymaga ona duzej sily przebicia i niestety czasem uzerania sie z klientami, ale cos mnie pociaga w takiej pracy, wysluchiwanie klientow do bialego rana, jak marudza jak im zle, pocieszenie. sama nie wiem co w tym jest, ale mnie do tego ciagnie. zalezy tez od lokalu, bo raczej nie chcialabym pracowac w takiej typowo pijackiej melinie, raczej jakis typowy lokal dla wszystkich, doswiadczenia nie mam w tej dziedzinie, ale jest cos niesamowitego w tej wiezi klient - barman, pewnie w moich oczach urasta to wrecz do jakichs mistycznych uniesien;) wiem, trzeba pozniej umyc stoliki, bar, posprzatac wszystko dookola, zmyc naczynia... ale jakos zawsze pociagalo mnie polewanie alkoholu i wysluchiwanie pijackiego narzekania na zycie, lubie sluchac ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
maz jest na moim utrzymaniu, bo wynajmujemy moje mieszkanie, w ktorym zreszta mieszkamy:) a mieszkanie mam po babuni, wiec nie ma sie czym chwalic:) a studiuje filozofie;) wiec wybaczcie mi ten nieco wyniosly ton, ale tego tez nas tam ucza:) cieszcie sie, ze nie jestem propagatorka nietzschego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to wam wystarcza
kasa w wynajmu na zycie? a czemumaz nie pojdzie dopracy? Praca za barem fujjjjjjjjjjjjjjjszybko bys sie znudziła pijacki bełkot pozbawiony sensu . I ten smród od fajek a faceci po kilku piwach beda widzieli wTobie najpiekniejsza kobiete świata :) a po trzezwemuniepowiedza czesc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja Cie niestety
nie zaskoczę, bo sama jestem w podobnej sytuacji. I szlag mnie trafia, że niektórzy bez studiów mogą dojść tak wysoko ---> patrz rząd. A może tak zostać posłem? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
to duze mieszkanie, a oboje studiujemy:) tyle, ze on ma prace magisterska do napisania i obrone w pazdzierniku, a ja mam przed soba caly dlugi rok:) on chce wozic zlom, a ja mam jednak wyzsze aspiracje i szukam czegos pewniejszego. co do wlasnej firmy, pomyslow mam kilka. myslalam o organizowaniu imprez dla dzieci, przebieraniu sie za clowna, czy za dobra wrozke i robieniu waty cukrowej, zwierzatek z balonow i innych numerow, ewentualnie stawaniu z wata na imprezach plenerowych, moze jeszcze balony na hel:) to tak dorywczo, ale mozna na tym troche zarobic, ewentualnie wziac udzial w jakims przetargu nad morzem i tam sie ustawic:) potem moze jakis dmuchany zamek i zjezdzalnie na plazy ustawic, a pewnego dnia otworzyc swoj wlasny dom zabaw dla dzieci. jakby z tego byly konkretne pieniadze, otworzyc male schronisko w gorach, z wlasna knajpka, stadnina, kilka sklepow, albo sklep internetowy, jakas ciuchbude, albo komis dzieciecy. pomyslow mam mnostwo, ale boje sie je zrealizowac, boje sie zainwestowac, zeby nie stracic wszystkiego za pierwszym zamachem, wole najpierw poznac dokladniej dzialanie rynku. nawet mysle o graniu na gieldzie, ale tez wole najpierw sama na to zarobic. poprostu chce najpierw u kogos popracowac, zeby dostac motor napedowy do dalszego dzialania:) tez mysle o swojej agencji reklamowej, nawet nad polityka sie zastanawialam, ale patrzac na ten motloch wybierany do rzadu, raczej nie mialabym wiekszych szans:O wlasciwie to moge nauczyc sie wszystkiego. wbrew temu, co mozna sobie pomyslec, gry strategiczne tez wymagaja pewnego wysilku intelektualnego i cierpliwosci, ja juz ponad rok siedze na ogame, moze to i jest marnowanie czasu, ale tez i wywoluje u mnie pewne poczucie obowiazku, jak nie wstane rano, zeby wyslac glupia flote, to praca wielu miesiecy pojdzie na marne i ktos inny sie oblowi, a tego przeciez nie chcemy;) zreszta, boje sie najbardziej, ze zjedza mnie podatki:O a caly system pada:( dobra, na dzis starczy bo juz glupoty wypisuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam całkiem inna
sytuacje nie ma studiów jestem niedouczona a kase potrafie wyrwac nawet spod ziemi . Mam 11 rok firme zarabiam od 2500 -4000 tys. w przyszłym roku rozwine dwie nowe branze pewny zysk. A i tak uwazam ,że w zyciu bardzo ważne jest wykształcenie teraz jestem juz starawa i nie potrafie sie przełamac ,żeby skonczyc studia a nawet bym sie bała porazki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam całkiem inna
a jaka kase możesz zainwestowac? I jaka możesz stracic??? 4 lata temu zaufałam komuś wyrwal 70 tyś .nie odzyskałąm pięniedzy ,ale wiedzialam ,ze mam prace ,dom ,rodzine to dawało mi siłe . Po dwóch latach wyszlam na swoje oprócz pomysłow i strachu potzrebne jest doświadczenie !!!!! A i tak jak ktos bedzie bardzo chciał to i tak Cię oszuka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
czemu niedouczona??? mysle ze w tym chodzi raczej o samozaparcie. nie jeden chcialby rzucic studia, bo ma dosyc porownywania, egzaminowania... ale idzie w zaparte, bo jak juz zaczal, jak przeszedl ten rok... to czemu nie??? ja to robie bo obiecalam babci, no i chce paru osoba, ktore chwalily mi sie kiedys matura utrzec nosa:P co nie znaczy, ze studia te cos mi daly, owszem, rozwinely mnie w kilku kierunkach, zdobylam troche ciekawej, istotnej wiedzy, chocby z zakresu psychologii i pedagogiki, czy ogolnie podsunely tematy do przemyslen, ale teraz to juz jest ciagniecie na sile, byle by skonczyc i dostac papierek, nic sie nie dzieje:( zreszta, polowa ludzi odpadla w miedzyczasie:( ale nie moge powiedziec, ze sa to ciezkie studia, tylko trzeba miec do tego glowe, a logika to dopiero przyczynila sie do pogromu:) no u licha, obiecali, ze bedzie dobrze jak skoncze, daja ponoc premie za jezyki, a do konca zycia uczyc etyki w szkole to mi sie nie chce, choc to nie najgorsza wizja:) dobra, milej nocki, ja uciekam juz spac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekam na deszcz ofert
no to jeszcze odpowiem:) kwota nie jest ogromna, jakies 10.000zl, teraz jeszcze bede walczyc o kase z polisy posagowej, to powinno wpasc ok. 5.000zl i 8.000zl jak sie uda odebrac sasiadom za dach, ale cos sie nie kwapia zplacic:O ale ogolnie na dzisiejszy dzien mam ok. 10.000zl, nie jest to majatek, ale zawsze cos na start;) niektorzy zaczynaja od zera i sie ladnie dorabiaja:) nawet mam na oku jeden punkt, idealny na ciuchbude czy wlasnie komis dla dzieci, ale boje sie zainwestowac... bo co jak strace i nie bede miec ani pieniedzy, ani zatrudnienia, a tak to da sie przezyc przez jakis czas z tymi oszczednosciami. mieszkanie niestety idzie na sprzedaz, bo nawet z lokatorami ciezko je utrzymac:( a poza tym mam rodzine do splacenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imina
http://www.fas.ie/jbframe.htm spójrz, często szukają do pracy bez doświadczenia lub np z rocznym - tyle to można w Polsce przepracować za parę groszy, w mniejeszych miastach w irlandii utrzymanie kosztuje tyle co w Polsce. Jak twój mąż chce popracowac fizycznie to oferty sa tutaj: http://www.bajr.org/Employment/ często od ręki - kopanie rowów z archeologami:), wykształcenie nie gra roli, doktorzy też kopią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imina
błąd w drugim adresie http://www.bajr.org szukac emplyment, może teraz się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×