Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laksjdhuf

warunki pracy w orsay

Polecane posty

Gość laksjdhuf

Jakie sa zarobki, i w ogóle jakie warunki pracy?? Pracuje ktos w Orsay?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam pracowalam
Warunki złe. Na umowie mało godzin, ale trzeba robic wiecej, a nadgodzint wypłacane co 4 miesiace. Paranoja. Płatne jest 15 min przerwy, a trzeba isc w zaleznosci na ile godzin się przyjdzie, na 1-2 h przerwy. Jesli macie mozliwosc wyboru innej pracy, to nie wybierajcie Orsay!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrccelkaka
ja wlasnie chcalabym pracowac w orsay.. jestem studentka, studiuje wieczorowo czyli w weekendy jestem dyspozycyjna..powiedz mi jak dostalas te prace?? skladalas cv w sklepie czy jakos z ogloszenia?? jakie sa zarobki?? z gory wielkie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orsay do bani
ODRADZAM PRACE W ORSAY.....wyzysk, mała kasa a po 3 miesiącach poiedzą się dowidzenia i zatrudnią kolejną studentkę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słaba płaca
Pracuję w Orsay od ponad roku na pół etatu. Płacą mało - na rękę nie wychodzi nawet 700 zł, jeśli nie ma w danym miesiącu żadnej premii. Dobre jest to, że zatrudniają tam na umowę o pracę i ma się wtedy normalne ubezpieczenia i opłacane składki. Ogólnie dużo tam wymagają za małą kasę. Musimy np. proponować klientkom dodatkowy towar przy kasie. Mało tego, wg wytycznych powinnyśmy jeszcze chwalić wybór każdej klientki zarówno przy przymierzalniach, jak i przy kasie. Powinnyśmy też mówić "dzień dobry" przy wejściu do sklepu, przy wejściu do przymierzalni, przy kasie, a także kiedy klientka o coś nas na sklepie poprosi. Jest to wymóg firmy i jak mamy tajemniczego klienta, to jeśli tego nie robimy dostajemy słabą ocenę. No i ten okropny wskaźnik na paragon, najlepiej żeby żadna klientka nie wyszła ze sklepu z jedną rzeczą. Oczywiście od tych wszystkich wskaźników uzależnione są premie. Wielu z tych rzeczy nie da się wcielić w życie, o wielu nie napisałam. Jeśli chodzi o czas pracy to jest straszny wyzysk. Kierownictwo jak ma 10 nadgodzin w kwartale rozliczeniowym, to jest dużo, my na pół etatu mamy nawet ponad 100 (mój rekord to 130). Elastyczny grafik to ściema, bo non stop coś wypada i zamiast mieć wolne to zapylam do roboty. Tylko jak ja mam coś ważnego, to jest problem. Bywało tak, że przez 5 tygodni z rzędu miałyśmy wolne tylko niedziele. Dodam jeszcze, że zawsze trzeba być pół godziny przed pracą, a po zamknięciu trzeba sprzątać, chociaż czas pracy jest liczony tylko do zamknięcia i ani minuty więcej. Wkurzające jest też, że kiedy jest mały ruch, to każą Ci iść np. na 2,5 czy nawet 3 godzinną przerwę. Mamy zniżki na ciuchy, bo jest wymóg, żeby personel nosił rzeczy Orsay.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytomsie
Jak wy możecie pracować za takie pieniądze, nakręcacie tylko ten chory rynek, przecież za to nie przeżyjesz dwóch tygodni nie mówiąc o przyjemnościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orsayanka
myślę, że koleżanka pracowała w jakimś słabym orsayu, w mojej fili mamy dwie premie czasem udaje sie zdobyć tylko jedną a czasem obie, ale zarobki sięgają nawet powyżej 800zł chyli ok 10 zł za godzinę. Studiuję dziennie i taki wymiar pracy mi odpowiada. Co do nadgodzin są i owszem i tak jak napisała przedmówczyni wypłacane co 4 miesiące co w moim przypadku pozwala odłozyc troche pieniedzy. Nie byłam jeszcze na przymusowej przerwie 2-3 godzinnej, u nas zawsze jest ruch i sporo pracy, co trzeba podkreslic ze zajmujemy sie wszystkim od sprzedaży po marchandising(przebieranie manekinów, prezentowanie towaru na półkach itp)na sprzątaniu koncząć, nie ma stania za ladą i prezentowania paznokci, trzeba sie głęboko zastanowić co chce sie w pracy robić, osoby które nie boja sie pracy beda zadowolone czas leci baardzo szybko, nie wyobrażam sobie stać i sie nudzić...;/Nikt na siłe nie trzyma w pracy a mimo wszystko dziewczyny pracują u nas całe studia. Na ubrania jest zniżka 30% i jest wymóg ubierania w nasze rzeczy, co nie jest trudne, praca w sklepie odzieżowym uzależnia od tych zakupów, także po 3 pierwszych miesiącach pracy masz odświeżoną garderobę ;p Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny z Orsay'a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE POPELNIAJCIE TEGO BLEDU!!!
dziewczyny to jest oboz pracy, gdzie oszukuja z naliczaniem nadgopdzin, ktore musisz przymusowo wyrabiac, bo jak wyrabiasz tylko godiny na swojej umowie zaraz starsza cie zwolnieniem. za nadgodzine placa mniej!!!! niz za godzine normalna, praca praktycznie we wszystke weekendy, brak mozliwosci rozwoju, nie mowiac juz o awansie - awansuja tylko osoby ktore maja dlugo jezyk i zdaja relacje district managerowi (jesli chodzi o warszawe - jest to zaklamana baba, ktora w kazdej filii obraza upatrzone sobie osoby, twierdzac np. ze sa zlodziejami, brudasami itp). generalnie zazwyczaj kierownikiem lub zastepca jest ktos kto ma wyksztalcenie zawodowe, brak inteligencji, brak sprytu, w dodatku len, wyreczajacy sie innymi. u mnie kierowniczka nie potrafi wypelnic podstawowych dokumentow, a jak juz wypelni to roi sie w nich od bledów! nie robcie sobie tego i nigdy sie tam nie zatrudniajcie - nie marnujcie sobie zycia! orsay zmnienia psychike - jestes slugusem starych bab, ktore potrafia cie zbluzgac za nic i mysla ze wszystko im wolno, gdy kupia bluzeczke za 9,90

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była sa w orsay
Zgadzam się w pełni z przedmówczynią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOrsay
witam. jestem pracownikiem orsay-a i moge wam wiele powiedziec. 1 Nadgodziny: tak jak pewnie juz przeczytałas trzeba robic nadgodziny ktore sa wypłacane co 4 miesiace ( stawka 80% a nie 100%) wiec juz jest minus,. 2 Przerwy: kolejna sprawą są przerwy,jeżeli jesteś w pracy 6 godzin przysluguje ci 15 min przerwy platnej i 15 bezpłatnej ale gdy posiedziesz na przerwie o minute za długo to darmowa przerwa ci przepada bo nie jesteś juz pełnych 6 godzin w pracy co powoduje że nie należy ci się przerwa . 3 godziny niepłatne: Kolejną sprawą są otwarcia i zamknięcia sklepu. w poniedziałki i niedziele nie ma dostac przez co osoby otwierające nie mają zapłacone za poranne sprzątanie sklepu( jest to ok godzina) tak samo wyglada sprawa po zamknieciu galeri, po 21 czy 22 zalezy jak dlugo jest otwarta galeria, pracowicy wybijają się z pracy i sprzątają sklep tak długo aż nie bedzie czysto . 4 Obowiazki w pracy: -aktywna sprzedaż: wciskanei klientom rzeczy -calodzienne ukladanie rzeczy - jezeli nie ma ruchu to myje się sklep zaczynając od podestów po wchodzenie na drabine żeby myć lustra, czyszczenie zaplecza +toaleta. - na koniec dnia po zamknieciu sklepu należy ułożyc wszystkie ubrania oraz poodkurzać cały sklep +mycie podług. 5 Umowy: studenki zaoczne zazwyczaj dostają tylko 15 godzin na umowie-jest to mała wypłata ale oczywiście można chcieć robić nagodziny , szkoda tylko ze są wypłacana co 4 miesiace i ostatnimi czasy trzeba ich pilnować bo firma zaczyna troszecze oszukiwac. 6 Wypłaty : sa terminowe 7 Premie: oj z tym to ciezko, zalezy jakie jest miasto i jaka galeria, ostatnimi czasy w kazdym sklepie jest cienko i nie ma premi . 8 Rabaty: 30% na rzeczy po to zeby pracownicy sami kupowali rzeczy w ktorych trzeba chodzić w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOrsay
oczywiście nie dajcie sie nabrac na awans bo o tym zapomnialam napisac. Zeby go dostac trzeba pracowac przynajmniej 2 lata, sklep musi mieć odpowiednie wyniki , dobra inwenturę no i pracownik musi być idealny oraz wyrózniac sie, najpiepiej jakby pozostawal jak najiwecej po pracy , robił rózne rzeczy dla firmy, łapał złodzieji itp Jakby kierownik was poprosił o pomoc w prowadzeniu Filii to dajcie sobie spokoj, bo bedzie miał do was tylko pretensje ze jest cos zle a na waszej glowie bedzie caly sklep a kierownik bedzie mial wszystko głęboko i bedzie miał tylko zmiany otwierające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwra
No tak. Awans najlepiej dostac po tygodniu pracy, zarobki na 1/2 etatu po 3000 na reke to wtedy moze byloby dobrze. Lenie skonczyly sie czasy gdzie placono za sama obecnosc w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama pracuje w Osraju jak to my mówimy :) - ogółem zarobi w porównaniu z innymi sklepami mogą być, chociaż kokosów się tam nie zarabia! - nadgodziny wypłacane są co 5 miesięcy a naliczane za okres 4 miesięcy, więc na te dodatkowe ciężko zarobione pieniądze musimy czekać prawie pół roku i tak nas na tym jeszcze okradają:/ - co do awansu, to jaki można awans tam dostać? na zastępce? Moja koleżanka pracuje w tym syfie już ponad 2 lata i jeszcze do tej pory go nie dostała, tylko słyszy obiecanki cacanki, - kierowniczki bez wykształcenia wyższego, większość z nich to prostaczki opierdalające się jak tylko mogą, wiszące na telefonie już od rana, wysługujące się innymi, - robimy na mega sprzątaczki, szczególnie po zamknięciu sklepu za co nam nie płacą, - trzeba znać na bieżąco wyniki sklepu (obrót, wskaźnik i inne niepotrzebne pierdoły), - 30% zniżki personalnej na ciuchy KIEPSKIEJ jakości, adresowane dla Pań w wieku 35+ (większość z dziewczyn ze mną pracujących nie ma jeszcze 25 lat), Może i jest wysoka stawka za godzinę, lecz to i tak za mało za cały ten wysiłek, który i tak nie zostanie doceniony! Ogółem nie polecam!!! Szczerze... obecnie tylko kryzys na rynku pracy mnie tam trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy_daisy
jaka stawka na godzine netto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orsejanka
widze ze kolezanka pracuje a nawet nie wie ze nadgodziny sa wyplacane za cztery miesiace i co cztery platne tj. od listopada do lutego od marca do czerwca od lipca pazniernika!! wyplacane w marcu, lipcu oraz lisopadzie :) i wcale nie jest tam tak zle pracuje juz kilka dobrych lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orsejanka
za godzine netto wychodzi ok 12zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orseyanka
nie wiem w jakim miescie pracujesz ale mi wychodzi 8,50zł netto za godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimalowa
Orsay firma, w której NIESTETY miałam okazje pracować, firma dbająca w 100% o klienta (podobno) jednak w żadnym stopniu nie szanująca swoich pracowników. Ciężko zapracowane pieniądze odliczane są nawet krótką przerwę (nikogo jednak nie obchodzi, że pracownik ma płacone dajmy na to do godziny 21, a musi zostać do 21.30 żeby posprzątać sklep i przyjechać do pracy dużo wcześniej przed otwarciem i za to już mu nikt nie zapłaci- skoro liczymy się co do minuty TO NICH TO BĘDZIE UCZCIWE ! Przymusowe 1 godzinne, bezpłatne przerwy w razie gdy nie ma ruchu w sklepie, żeby wydajność pracy była większa, a firma nie była stratna, gdy w sklepie wystarczy, że będzie 2 pracowników, a nie 3 (pracownik jest wówczas stratny, bo czasem wystarczy 20 min przerwy, a nie cała godzina) Poza tym zarobki niewspółmierne z ilością pracy i wymaganiami pracodawcy. Orsay to firma, która wymaga dużo nie dając kompletnie nic w zamian! Wymaga się dużych obrotów sprzedaży, mimo że zależy to głównie od ruchu. Generalnie chodzi o to żeby wpychać ludziom co się da, oby jak najwięcej, traktują pracownika jako potencjalnego złodzieja (są przeszukiwane torebki). Jednak największą kpiną jest to co się dzieje na szczeblu kierownik- pracownicy jest zupełną pomyłką. Kierowniczka to królowa, która zawsze ma racje, a pozostałe pracownice to jej parobki. No chyba, że nie masz swojego zdania i zachwycasz się na każdym kroku swoją kierowniczką (zupełnie niekompetentną zresztą, bez jakiegokolwiek wykształcenia) Telefony w wolny dzień z byle błahego powodu to standard. Jak można dzwonić do swoich pracowników, (którym każdemu z osobna powtarza się, że jest najlepszy) z rozkazem przyjścia za pół godziny do pracy z powodów różnych m.in: bo kierowniczka źle się czuje, ma niezapłacone rachunki, goście czekają w domu. A biedny pracownik musi w jakiś sposób się dostać do sklepu, mimo że na na grafiku od 3 tygodni ma tego dnia wolne. Ale gdy pracownik jest chory, to na wolne nie ma co liczyć, L4 też nie zostanie przyjęte, bo to naciąga sklep na straty. W najlepszym przypadku L4 akceptują ale co z tego, skoro i tak każdego dnia masz telefon za sklepu od kierowniczki, która nie potrafi sama załatwić najprostszej rzeczy i zawraca cały czas głowę! Smutne, ale prawdziwe. Na umowie masz 15 czy 20 h tygodniowo, ale trzeba być dyspozycyjnym 7 dni w tygodniu, bo nie wiadomo kiedy kierownik będzie chciał na impreze pójść i zadzwoni ze zmianą grafiku. Notorycznie już jest tak, że pracownik z 20h wyrabia nawet więcej niż kierowniczka na pełnym etacie. Na szczerość ze strony kierownika też nie ma co liczyć. Jedno wielkie knucie za plecami, intrygi, oszustwa i wyrachowanie !!! Dodam tylko, żebyście uważały na sklep we Wrocławiu w CH Suchan! Nie dajcie się zwieść fałszywej kierowniczce, jej uśmieszkom, za plecami i tak Was obgada i wykorzysta. To jedno co bardzo dobrze potrafi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaaaaaa9863256
Czy ktoś wie jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna do orsay? czy trudno się tam dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaczkodziwaczKO
baaardzo trudno. przyjmują tylko najlepszych, musisz znać języki, mieć kilka fakultetów i dyplomów, musisz tez wypełnic test na inteligencję a przyjmuja jak masz IQ powyżej 160. także nie warto nawet próbować bo i tak większość może tylko pomarzyc o takiej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaaaaaa9863256
dziwne rzeczy wypisujesz dziwaczko :) i ani 1 rzecz nie jest prawdą. Takie wymagania to chyba na prezesa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkaaaa
Poważnie jak wyglada taka rozmowa w orsay na kierownika ma trwac 4 godziny więc dlugo strasznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaaaaaa9863256
Byłam na tej kilku godzinnej rozmowie kwalif i było bardzo miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro idę na mój dzień poróby zaproponowano mi go zaraz po rozmowie kwalifikacyjnej. Stąd moje pytanie: Czy wszyscy dostają taka szanse? Mam przez 2h realizować moją definicję aktywnej sprzedaży. Czy może ktoś ma jakieś rady jak najlepiej wypaść? Pomimo negatywnych opinii jednak zależy mi na tej pracy, lepszych ofert dla mnie nie ma. Bardzo proszę o pomoc! I szybką odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilciamilcia
po prostu bądź miła, pomocna i profesjonalna, nie bądź nachalna, nie leć do każdego klienta z chęcią pomocy, musisz to wyczuć, pozostałe koleżanki będą cię oceniać więc nie gadaj za dużo, skup się na pracy, pytaj je o różne zawodowe sprawy (nie wypytuj o głupoty) tylko pytaj, żeby widziały, że chcesz się uczyć, jak nie wiesz co robić to zapytaj jakąś czy jej nie pomóc w czymś, to jest mile widziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczera...
Niestety mam "przyjemność" pracowania w sklepie Orsay. Piszę niestety ponieważ sytuacje w tym zakładzie pracy są niedopuszczalne i rażące. Zapytacie po co więc tam pracuje? Zmusza mnie do tego sytuacja finansowa, w mojej miejscowości bardzo ciężko znaleźć pracę. Jeśli jednak Wy macie wybór to NIGDY nie zatrudniajcie się w tym obozie pracy. Firma szuka tylko taniej siły roboczej która będzie wykwalifikowana i profesjonalna pod względem obsługi klienta, a zarazem będzie idealną darmową sprzątaczką sklepu... Na umowie ma się 20 godzin / tydz (pół etatu) za które otrzymuje się pieniądze co miesiąc, natomiast nadgodziny które robiłyśmy w ciągu 4 m-cy są płatne na koniec 5 m-ca. Co więcej teraz po uzbieraniu tych nadgodzin (ja mam koło 40) firma stwierdziła ze nie bardzo im się opłaca nam za nie płacić i do końca przyszłego miesiąca mamy robić nie dogodziny by te nadgodziny nam się wyzerowały!!! Totalne oszustwo i wykorzystywanie. Firma ciągle wymaga, ciągle są jakieś nowości z budowy sklepu, jakiś głupie nazwy tematów i ogólnie nikomu nie potrzebnych rzeczy. Jednym słowem jesteśmy tam tanią siłą roboczą od wszystkiego... NIE POLECAM NIKOMU PRACY W TEJ FIRMIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była pracowniczka
Witam. Chciałam Wam szczerze odradzić prace w tym sklepie! Umotywuję to tym, że wszystkie negatywne komentarze sa prawda. Pracowałam tam ponad rok, niestety...Nasza kierowniczka została przeniesiona, co spowodowało totalny brak zorganizowania w sklepie. Jej "zastępczynią" (oczywiście nieoficjalną) została małolata, która snuła, kpiła, nie słuchała współpracowniczek, które chciały pomóc..ponad to, musiałyśmy same rozkładać i wieszać towar, czasami przechodziło do nas po 11 kartonów dziennie!!! na jedną osobę, stojącą na środku sklepu za kasą to naprawdę dramat, szczególnie, że ta osoba musi obsługiwać klientki, pomagać, biegać po sklepie, być miłą, sprawdzać przemierzalnie a do tego w tym samym czasie stać jak debil i rozkładać te ciuchy, knogować je i wywieszać na wieszaki-czyli musi robić 15 rzeczy jednocześnie, bo jak nie to jest naprawdę źle.. Naszą DM była Magdalena, która jest potworna, niby miła, niby w porządku a jedyne co potrafiła robić to dodawać nam coraz więcej obowiązków , które teoretycznie powinny należeć do kierownika(tylko i wyłącznie!) A NIE DO CAŁEJ ZDEZORIENTOWANEJ ZAŁOGI!!potrafiła tylko krytykować, szukać winnych, straszyć i patrzyć z ironią na pracowników..A wracając do tej nieoficjalnej zastępczyni, która miała być odpowiedzialna i panowac nad wszystkim, niestety nie robiła nic, tylko ładnie wyglądała a jednak była faworyzowana nie wiem za co..księżniczka, szydząca z każdego, z pracowników, klientek, ludzi. Okropnie, nie fajnie wspominam ostatnie pół roku, kiedy zaszły zmiany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda10121990
Pracuje w orsayu od 8 miesiecy, oczywiści na poł etatu(wszyscy na poczatek tak dostaja), płaca nawet nawet(1200zł) z czego na reke biore jakies 900zł z groszami. Co do pracy jest ciezko, jestesmy po 2 na zmianie niekiedy obie po 14h, z tym ze jedna przychodzi na otwarcie sklepu a druga dopiero na 13-14. Pracy jest ogrom... Rano przychodzimy poł godziny wczesniej jesli dzien wczesniej byl ruch zeby ogarnac to czego kolezanki nie zdazyły zrobic dnia poprzedniego. Od jakich 5 miesiecy musimy knogowac takze towar(tzn. policzyc rzeczy w paczkach, jak sie cos nie zgadza to sprawdzic kazda rzecz pokolei z lista, zaknogowac, zawiesic na wieszaki i wyniesc w odpowiednie miejsca na sklep. W trakcie dnia jest zawsze bardzo duzo pracy, musimy kasowac, rozwieszac rzeczy z przymierzalni, rozwieszac rzeczy z zaplecza, układac sklep, dbac o wyglad sklepu(tzn. ciagle poprawiac wieszaki, ukladac rzeczy na stołach) sprzatac, myc polki, podesty, witryne, lustra, lampy itp. Co mniej-wiecej tydzien przychodza przeceny, wiec caly sklep trzeba przeskanowac przez kase zeby czegos nie pominac, we wtorki-srody co dwa tygodnie mamy przebudowe sklepu(mnostwo pracy, trzeba ukladac blokami kolorystycznymi, outfitami, rozmiarówka) wszystko według wskazówek. Przebieramy tez popiersia i manekiny, zmieniamy plakaty itp. Z przerwami jest ciezko, jak jest ruch i jestesmy dwie na sklepie to niekiedy wybijamy sie tylko na 15 minut w ciagu 13h pracy. Mozmy robic dogodziny do etatu, ale nie wiecej niz do 40h tygodzniowo tzn. ja ma sie 20h/tydz to mozna zrobic jeszcze 20, ale jak nie ma ruchu to robi sie te 20 i ani minuty duzej. Dogodziny wypłacane sa co 4 miesiace za 3 miesiace zebranych dogodzin. Musimy aktywnie obsługiwac klientów, na przymierzalni proponowc kolejne czesci garderoby zeby klientki zakupiły jak najwiecej rzeczy na jeden paragon. Przy kasie musimy proponowac jakis dodatek w zaleznosci co klientka kupuje np. do spodni pasek a do bluzki apaszke, musimy takze zapytac o karte klubu orsay, jesli pani nie posiada to wtedy proponujemy zalozenie i mowimy o kozysciach z niej plynacych(oczywiscie z wszystkiego jestesmy rozliczane) Jest premia za serwis i za obrót ale jest ciezko bo jesli nawet sklep ma ruch to czesto planowany obrot jest tak duzy ze prawie zawsze jestesmy troche na minusie to samo tyczy sie artykułu na paragon i wartosci na paragon. Znizki na zakupy mamy zawsze 30% i 50% z rozpaczeciem kazdego sezonu ale wszystko z limitem na 300-500zł. Wiec raczej nam sie nie nudzi i czas szybko leci na zmianach, ale nie polecam dla osob ktore szybka sie mecza, bo niekiedy pracujemy po 3 dni z rzadu po 10-13h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najszczęśliwsza
Dlaczego Najszczęśliwsza pewnie sie zastanawiacie, otóż wyjaśniam. Od kiedy rzuciłam pracę w Orsay jestem najszczęśliwszą kobieta na świecie wreszcie czuje się doceniana nie stresuje sie codziennie rano kiedy musze iść do pracy i nikt nie wydzwania do mnie po godzinach z byle powodu ! Jednym słowem ODRADZAM stanowczo pracę w Orsay, a zwłaszcza w ARKADII, gdzie panują despotyczne rządy kierownika i zastępcy, które nic nie robią tylko wysługują sie resztą zespołu. Dziewczyny boją sie cokolwiek powiedzieć badź nie zgodzić się ze zdaniem przełożonych co może grozić notatką służbową co jest kolejna absurdalną rzeczą. Jeśli czegoś sie nie wykona w godzinach pracy po myśli kierownika, robi się to po godzinach lub w dniu wolnym, jak widać osoba będąca na stanowisku kierowniczym jest nie kompetentna, ponieważ nie zna treści kodeksu pracy. Niby pracuje sie na pół etatu lub np 30 h, a i tak trzeba robić więcej, ponieważ grafiku ułożyc sie inaczej nie da.. paranoja. Może i zarobki są nie takie złe, ale to jak sie traktuje pracowników szkoda słow. Także wszędzie tylko nie tam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jestem zadowolona
Powiem tak, kiedy zadzwoniono do mnie z Orsaya proponując mi rozmowę, wpadłam szybko na to forum i złapałam się za głowę. Szczerze mówiąc, odechciało mi się iść nawet na tą rozmowę. Z braku laku poszłam. Potem był dzień próbny (te słynne dwie godziny o których piszecie) i pracę dostałam. To co opisała jedna z dziewczyn powyżej jest prawdą. Pracy jest MEGADUŻO. Ale szczerze? Nie więcej niż w innym sklepie z ubraniami a miałam już przyjemność w kilku pracować. Tak właśnie wygląda praca sprzedawcy. Na początku trudno mi było wkręcić się w zespół, w pracę itd, bo jednak wszędzie kładzie się nacisk na różne rzeczy. Ale dzisiaj? Jestem zadowolona, że zostałam. Nie zgadzam się z przedmówczyniami, że dogodziny trzeba wyrabiać bo jak nie to cie zwolnią. Nie miałam jeszcze takiej sytuacji. Nie chcesz, nie musisz, wszystko zależy od dogadania się. Dużo zależy też na pewno od zespołu, mnie się trafił fajny. Umowa o pracę i pieniążki zawsze terminowo to kolejne dwa duże plusy. Tak więc DZIEWCZYNY, nie zniechęcajcie się na starcie. Idźcie, popracujcie dwa tygodnie, miesiąc i zobaczycie. NIKT nie będzie was tam trzymał na siłę, a nuż traficie na fajny zespół, z fajną atmosferą i zostaniecie tak jak ja? Pozdrawiam Was Serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×