Farba rozjaśniająca

Rozjaśniam włosy od jakiegoś czasu, ale są wyjątkowo oporne, i dalej są żółte. Poszłam nawet do fryzjera, ale kolor wyszedł nierówny. Teraz ratuję się fioletowymi szamponami i płukankami, co prawda przestają być żółte, ale przez to włosy mają kolor starej ściery. No i są za ciemne. Myślałam o kupieniu farby rozjaśniającej Alfaparf i utleniacza. Jak tego w ogóle się używa, jakie powinny być proporcje? Jest też opcja z profesjonalnym rozjaśniaczem w proszku, ale nie wiem, co będzie dla mnie lepsze. Doradzicie coś?

Masz spalone wlosy i JESZCZE RAZ chcesz je farbowac? Potem juz tylko gąbeczka do zmycia ich z glowy...

ja robilam zawsze kapiele rozjasniajace (co dzien, przez 7 dni, uzywalam rozjasniacza Syoss albo Joanny - na zmiane- po pol, z duza iloscia szamponu i odzywki, zakaldalam to na wlsoy na pol godziny i zmywalam. jesli juz masz blond tylko zolty to moze tak wlasnie sprobuj. by wlosy sie nie zniszczyly az tak, mieszaj rozjasniacz z szamponem i odzywka, moze cos pomoze? :)

Nie, nie mam spalonych włosów. Ich stan jest dość dobry, jeśli chodzi o strukturę, tym bardziej po tym Olaplexie. Nie są ani zniszczone, ani piękne. Takie normalne.

Ja tez mam kolor wlosow jak szmata do podlogi i stopniowo scina mi fryzjerka. Powiedziala ze tego nie mozna ponownie rozjasniac bo odpadna . Taki wyglad i kolor mopa zużytego to znak ze wlosy maja dosc i musza odpoczac, scinaj nic innego nie pomoze.