Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alehandroooo

Bezsenność po ćwiczeniach

Polecane posty

Gość alehandroooo

Hej, od ok. tygodnia zaczęłam ćwiczyć regularnie i od samego początku towarzyszą temu problemy z zasypianiem (wcześniej zasypiałam normalnie). Teoretycznie wydawało by się, że będę sypiać lepiej, ale gdy wracam po treningu jestem pobudzona, jem kolację, biorę prysznic, kładę się do łóżka i zaczyna się problem. Nie piję kawy ani nie biorę żadnych odżywek. Spotkaliście się z czymś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz przegapilam ciag dalszy
moze powinnas cwiczyc rano ja cwiczylam kiedys wieczorem i z zasypianiem nie mialam problemu, teraz sie przerzucilam na poranna jazde na orbitreku, wstaje o 6.00 rano i czuje sie bardzo dobrze. No ale sprzet mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam!
ja po wieczornych ćwiczeniach zawsze padam zmęczona do łóżka, tzn po intensywnych, bo lekkie też mnie pobudzają. Co ćwiczysz? co jesz na tą kolację? z pełnym żołądkiem też ciężko zasnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczas ćwiczeń podskakuje poziom adrenaliny w organizmie, stąd problemy ze snem. powinnaś ćwiczyć wcześniej, może rano przed pracą/szkołą? trening zawsze nakręca, a nie zawsze jest się na tyle zmęczonym by paść i spać do rana jak niemowlę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
Problem w tym że rano nie ma opcji (siedzę sama z dzieckiem w domu). Mogę wyjść dopiero ok. 16. Ćwiczę od 2 do 4 godzin dziennie (np. zajęcia fitness- godzina, później lżej na siłowni- godzina bieżnia/orbitrek/rowerek, później np godzina zumby). W domu jestem wieczorem- jem np twarożek wiejski bez chleba, biorę ciepły prysznic, posiedzę jeszcze przed tv i tak po jakichś 2 godzinach od ćwiczeń idę spać. Zastanawiam się już nawet czy dziś nie odpuścić sobie treningu bo padam na twarz, boli mnie głowa i oczy a wszystko z niewyspania :o Jest na to jakaś rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram przedmówcę
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najistotniejszą wskazówką dotyczącą ćwiczeń fizycznych jest czas ich wykonywania. Jako, że pobudzony wysiłkiem organizm może „dochodzić do siebie nawet do 6 godzin, nie powinniśmy wykonywać ćwiczeń bezpośrednio przed snem. Może to jedynie utrudnić zasypianie. Optymalną porą na wysiłek fizyczny jest późne popołudnie, co najmniej 3 lub 4 godziny przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
A co w tym zlego :o Przecież to nie są superwyczerpujące zajęcia. I ile wg Was 'powinno się' cwiczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zbieram
założę się że masz nadwagę i postanowiłaś szybko schudnąć nie tędy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hokjj
4 godziny? Dziewczyno, porządny, efektywny trening siłownia-aeroby to 1,5 godziny z prysznicem włącznie! Takim merdaniem na ćwierć gwizdka przez parę godzin to ty nic nie osiągniesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
Acha, nikomu nie przyszło na myśl, że może robię to dla przyjemności+ poprawy kondycji. Ostatni wpis nic nie wnosi- zamiast bezmyślnie krytykować to napisz dlaczego nie wolno mi ćwiczyć dłużej niż 1,5h? Tym bardziej, że to nie są ostre ćwiczenia- ok godz aerobów, później trochę siłowych a na koniec np taniec lub rozciąganie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hokjj
Wolno ci, i jeśli robisz to tylko i wyłącznie dla przyjemności to możesz i cały dzień machać. Ale jeśli chcesz mieć jakiekolwiek efekty typu schudnięcie czy poprawa sylwetki to tracisz masę czasu na coś, co ci tego nie da. Aha, ćwiczeń siłowych nie robi się po aerobach. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trururyrytu
zgadzam się z przedmówczyniami- o wiele za długi ten trening. tracisz mnóstwo czasu, a lepszy efekt daje trening max 90 minut, ale za to przemyślany, bo to co opisałaś brzmi debilnie. jak idziesz na aerobik, to ćwicz aerobik i daruj sobie resztę. jak na siłownię, to zrób porządny trening siłowy zakończony 15 minut aerobów i starczy, a nie wyrabiasz dniówkę robiąc wszystko co twój klub oferuje, ale za to wszystko na pół gwizdka i takie pitu pitu z tego wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
Ok, wszyscy piszecie, że ćwiczenia dłuższe niż 1,5h są bez sensu. Ale moglibyście uzasadnić dlaczego? Mogę sobie zrobić w ten sposób krzywdę? Czy po prostu tylko pierwsze 1,5h jest efektywne a dalej- nic się już nie dzieje (jeśli tak, to nie ma dla mnie znaczenia, bo jak pisałam- robię to głównie dla przyjemności). PS. Dlaczego po aerobach nie wolno robić ćwiczeń siłowych? Mogę nabawić się kontuzji? Będę wdzięczna za rozwinięcie tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
Acha i jeszcze jedno, czysto teoretyczne pytanie. Tak na logikę- skoro ćwiczę np 3 godziny to spalam 3 razy więcej kalorii niż przez 1 godzinę. To na logikę chyba lepiej ćwiczyć 3 godziny niż jedną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też ćwiczę codzień
Zajedziesz organizm po miesiącu i nie będziesz w stanie ćwiczyć w ogóle i wtedy najprawdopodobniej zaczniesz tyć, bo Twój metabolizm bez tych kilu godzin harówki nie poradzi sobie nawet z dietetycznym jedzeniem Każdy pisze ci to samo: 4 godziny takiego treningu jak prezentujesz niczemu nie służą, ani odchudzaniu, ani jakiejś mega poprawie kondycji, jedyne co jest pewne to wyczerpanie organizmu i niechęć do ćwiczeń na resztę życia We wszystkim trzeba zachować umiar, znam z siłowni tego typu "pazerne laski", które ćwiczą na maszynach, potem biegają, potem lecą na zajęcia wg listy... Po tygodniu, góra dwóch znikają i nigdy nie wracają - standard;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
Hmmm więc jestem 'pazerną laską' :P Zastanowię się nad tym co piszecie. To co- godzina zajęć i do domu? Np godz tańca i już później nic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
I jeszcze jna kwestia- ile dni w tygodniu max cwiczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też ćwiczę codzień
możesz ćwiczyć codziennie, nie ma problemu tylko z głowa (weekendy proponuje sobie odpuścić w klubie i pospacerować z rodzinka) 3 x w tygodniu trening siłowy ok 40-50 minut + 30-40 minut aerobów po nim 2 pozostałe dni zajęcia wg uznania Jeśli jednak uprzesz się że sobota też, to wybierz 3 rodzaj zajęć Niedziela - bezwzględnie odpoczywamy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też ćwiczę codzień
aha, Mozna pokombinować tak ze jeśli jedno z zajęc jest cięższe np: step czy spinning to potem możesz iść np na taniec (jeśli akurat tak wypada), ale taki "montowany trening" raczej nie częściej niż raz w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też ćwiczę codzień
zresztą zobaczysz "w praniu" że codziennie bieganie do klubu jest trudne w praktyce (wiem coś o tym bo ćwiczę już ponad 3 lata i też na początku chodziłam codziennie - w sensie dni powszednie) Lepiej wiec od razu ustalić sobie rozsądny plan działania na dłużej niż po krótkim czasie z nadmiaru rzucić wszystko w *****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhftfrtre12
autorko, zadajesz tak naiwne pytania, że nie mam wątpliwości, że masz zerową wiedzę o ludzkiej fizjologii i efektywnym treningu.wypadałoby użyć googla i poczytać na temat- jest tyle informacji w necie, że bez trudu można zdobyć te wiedzę- nie rozumiem dlaczego dziewczynom sie nie chce poświęcić paru godzin na czytanie i wolą robic takie nie wiadomo co. nie wiadomo też jaki jest cel tych twoich wysiłków, więc trudno doradzić. np jak chciałam zrzucić 3 kg tłuszczu i zrobic rzeźbę, to robiłam godzinny trening 3x w tygodniu[siłowy + 10 min aerobów] i po 3 m-cach z flakowatego chudzielca zmieniłam się w jędrnego chudzielca z bardzo fajnym ciałem, a wszystko to przy minimum wysiłku i w krótkim czasie. a kiedyś przez rok jeździłam na rowerku w domu i robiłam różne bezsensowne wygibasy i guzik mi to dało- najwazniejsze to wiedzieć co się robi i po co! a jeżeli chodzi o aeroby, to tnij je do minimum- to są ćwiczenia, które mają zerowy wpływ na sylwetkę i robienie ich godzinami, to strata czasu- jedyna przydatność, to po treningu siłowym, ale też niezbyt długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
też ćwicze codzień- dziękuję za konkretne odpowiedzi :) gfhftfrte12- wyobraź sobie, że przeczytałam chyba wszystkie możliwe strony internetowe na temat ćwiczeń- ale teorie podane na jednych stronach, obalane są na innych tak więc w głowie mam kompletny mętlik (patrz- trening na czczo/po posiłku, czy lepsze aeroby/siłowe, jaka dieta- popatrz sobie na jednych stronach piszą tak na innych kompletnie odwrotnie- nie sposób ustalić co jest prawidłowe). Cel ćwiczeń- w 70% rozrywka/wyrwanie się z domu, w 20%- poprawa kondycji/samopoczucia/koordynacji ruchowej/wzmocnienie mięśni kręgosłupa, a w pozostałych 10%- zrzucenie kilku zbędnych kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alehandroooo
*wzmocnienie mięśni pleców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhftfrtre12
no to jak celem jest wyrwanie się z domu, to twój trening jest idealny, nie ma się do czego przyczepić. a co do sprzecznych informacji, to w cenie jest własnie umiejętność selekcjonowania i korzystania z informacji i inteligentny człowiek jest w stanie wyłonić z nich własną spójną teorię. no i jednak jak trochę bardziej się wczytasz, to sprzeczności znikają, bo okazuje się, że ćwiczenia na czczo, to przestarzała koncepcja i prawie nikt tego juz nie zaleca i że nikt nie promuje od dawna aerobów na spalanie tłuszczu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinno się ćwiczyc po 22 bo wtedy sie mniej spala a poza tym jak sie rozkręcisz to nie zasniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankaaaj
Po wysiłku fizycznym organizm musi odpocząć, nie ma innej opcji. Ja akurat należę do tej grupy osób, która po ćwiczeniach, po wzięciu kąpieli, czuje zmęczenie i spokojnie zasypia. Z kolei mój mąż całkiem inaczej. On twierdzi, że po zmęczeniu, nie czuje potrzebny snu, bo mówi, że jest pozytywnie pobudzony. Po wieczornym powrocie z siłowni dlugo nie zasypia. A przez to rano jest zmęczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota123321
A próbowałaś jakiś sposobów na wyciszenie? Ja kładę się w sypialni z książką, bez telewizora. Odkąd mam urządzoną sypialnię, to w niej lubię najchętniej spędzać czas i odpoczywać. Jasne kolory, wygodne łóżko, dodam łóżko czyli rama i materac. Nie wyśpisz się tak samo nawet na najlepszym narożniku co na materacu. Nawet lepiej trochę mniej wydać na jakieś dodatki, lub kupić je później, ale kupić dobry materac - coś pokroju Hilding.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam, sama przekonałam się na samej sobie, jak na sportowym obozie, zaproszono nas do hotelu, który chwalił się, że ma najlepsze materace, w ktorych po wysiłku wypoczniesz jak nigdzie indziej. Myślałam, że to jakaś przesada, po prostu trzeba się wyspać i tyle, ale ten Pan miał racjęi to musiałam mu potem przyznac. Zachciało mi się wtedy posiadania naprawdę własnej sypialni. Marek nie znam, o Hildigu nie miałam okazji słyszec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×