Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desiree83

Wyzwanie z Mel B

Polecane posty

Gość desiree83

Od jakiegoś czasu postanowiłam, że trzeba wziąć się za siebie :) Koniec z wyglądaniem jak prosiak ;) Od kwietnia zaczęłam się odchudzać - nie jakoś drastycznie, dieta-cud czy coś w tym stylu, ale racjonalniej (i przede wszystkim regularnie!!) się odżywiać. Nie wprowadziłam drastycznych zmian, bo znam siebie i wiem, że bym się szybko poddała, ale mimo wszystko przez te niecałe 2 miesiące udało mi się zrzucić 6kg (nawet mimo Świąt po drodze i drobnych grzeszków ;) ). Od początku chciałam włączyć w to ćwiczenia, ale jakoś zawsze nie wychodziło... A teraz trafiłam na wydarzenie z Mel B i jakoś mnie tknęło, że to jest ten moment :) Do tej pory zdarzało mi się testować (w małych ilościach niestety) różne trenerki, ale Mel B omijałam szerokim łukiem - jakoś podświadomie mi nie podchodziła... Ale po dzisiejszych ćwiczeniach jestem zachwycona, bo minęły mi momentalnie :) Ponieważ dzisiaj dopiero zaczęłam, a z kondycją i mięśniami u mnie słabo, to trochę wymiękam, ale daję sobie kilka dni i obstawiam, że do tych dwóch treningów zacznę dodawać kolejne :) To tak tytułem wstępu - a teraz do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 dni, codziennie rozgrzewka, dwa wybrane treningi i rozciąganie na koniec, raz w tygodniu przerwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam tutaj, bo jakoś tak siebie przekonałam, że jak się publicznie (mimo że anonimowo) "pochwalę", to większy wstyd będzie zrezygnować ;) Dlatego mam zamiar codziennie się "spowiadać", czy sobie nie odpuściłam - a jak odpuszczę, to możecie mnie opieprzyć i ustawić do pionu ;) Oczywiście nikt nie musi tego czytać - traktuję to trochę jak taki publiczny dziennik treningu. I czekam, czy ktoś się do mnie przyłączy!! :) Dzisiaj jeszcze jest czas na trening :D To jak - są jacyś chętni?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak rozbijam na kilka wpisów, ale jak wrzucam całość, to mi wywala "spam"... I nie chce się wkleić link... /events/649686095123457/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ogólnym adresie fejsa trzeba dokleić events/649686095123457/ i powinno się otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja tez cwicze z mel b, tak gdzies od polowy marca choc nieregularnie, ostatnio sie napalilam na trening z jillian michaels, bo slyszalam ze jej program cwiczen szybko przynosi efekty, tak sie napalilam, ze zapomnialam ze musze oszczedzac kolana, bo mam z nimi problemy no i po pierwszym dniu cwiczen juz mnie rozbolaly, takze musialam zrezygnowac i powrocilam do mel b, teraz skupiam sie glownie na cwiczeniach na posladki, ramiona i brzuch, bo te mi najbardziej odpowiadaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że jesteście dziewczyny :) Już myślałam, że będę tu sama ;) Znaczy wiem, że na ćwiczenia z Mel B są już tematy, ale na kilkudziesięciu stronach ciężko się wbić ;) Ja właśnie jestem po dzisiejszym treningu, trochę późniejszym niż wczoraj. O ile brzuch poszedł w miarę "bezboleśnie" (w cudzysłowie, bo mięśnie bolały masakrycznie, ale dałam radę :) ), to z nogami już był trochę problem - ale bardziej kondycyjnie (niestety, zero ruchu wcześniej się kłania) - te podnoszenia kolan i wykopy mnie wykończyły - dalej było już ok :) Także 2 dni zaliczone - jutro działam dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra kurde i ja zaczynam ćwiczyć, bo to już masakra jest. te uda i nawet brzuch mi przytył.. masakra.. Taak dawno nie ćwiczyłam.. Więc zaczynam z tabatą, mel b na pośladki, bieganie, rozciąganie i przynajmniej 250 przysiadów dziennie. :> o i hula hop z 30min dziennie. Dzięki za motywacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 dzień za mną!! :D Na razie jest dobrze - zapał nie ustaje, jakoś daję radę :) Pompki mnie tylko pokonały - na razie nie dam rady przez minutę non stop. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że zbiorę Was trochę więcej, ale jak widzę jesteśmy we 4 :) To też dobrze, chociaż mało się udzielacie ;) Jak Wasz trening dzisiaj - już po, chwilę przed, czy nie zaplanowałyście na dzisiaj? Jak trzecia opcja, to ruszcie się! Lepiej poćwiczyć poślady, niż je jeszcze bardziej rozpłaszczać na kanapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam załamanie motywacyjne ze względu na brak efektów zadowalających w poniedzialek i wtorek ale dziś poćwiczyłam pośladki i brzuch i 15minut na skakance (około 900podskoków). Teraz interesuje się utrzymywaniem stałego tętna bo to podobno pozwala lepiej spalać tłuszcz a co do skakanki to opinie w tym temacie są niestety podzielone bo jedni piszą że można na niej utrzymać odpowiednie tętno a inni że jest zbyt wysokie g***townie rośnie i spada. A najlepszym ćwiczeniem na utrzymanie pulsu w dobrym przedziale jest bieg. Niestety u mnie to odpada z powodu miejsca zamieszkania, doczytałam że rower to też dobre rozwiązanie a mam stacjonarny teraz tylko zastanawiam sie nad kupnem pulsometru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desiree zrób sobie/kup kalendarz w którym bedziesz mogła zapisywać (ja to robie literkami Mb-mel brzuch Mp-mel pośladki itd) kiedy i co ćwiczyłaś. Większą motywacje daje jak widzisz np dwa puste dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny - czwarty już - dzień za mną :) Dzisiaj całkiem przyjemny trening - ramiona i abs :) Już po pierwszym dniu mi się ta część spodobała, ale dzisiaj się potwierdziło - abs to mój ulubiony program :) A ponieważ brzuch to moja strefa najgorsza (wszystkie są najgorsze, ale ta wybitnie ;) ), to pewnie od następnego tygodnia dam radę włączyć abs jako trzeci moduł do codziennego treningu. I jak sobie pomyślę, że do końca tego tygodnia 2 dni (a w niedzielę regeneracja), a to już będzie pierwszy tydzień za mną, czyli 1/4, to jeszcze bardziej się nakręcam, że tak dobrze mi idzie :) Wiem, że patrząc od drugiej strony to dopiero 4 dni, ale staram się od tej pozytywnej strony postrzegać wszystko, bo tak łatwiej się nakręcać na każdy kolejny dzień. Ciężko mi było się zebrać, żeby w ogóle zacząć, a do etapu gdy wysiłek fizyczny wejdzie mi w nawyk, jeszcze dłuuuga droga (i na razie o tym nie myślę - nastawiam się psychicznie na zasadzie "oby zaliczyć dzisiejszy trening, jutro będę myśleć o kolejnym" - czyli metodą małych kroków), więc potrzebuję takiego pozytywnego nakręcania, żeby się nie zniechęcić... Wam też polecam tą metodę - cieszcie się tym, że udało Wam się zmotywować dzisiaj! To już jest mały sukces. A jak się te małe sukcesy zbierze wszystkie razem, to wyjdzie jeden duży :D Pozdrawiam i życzę jak najwięcej tych "małych sukcesów" - Wam i sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jeszcze dodam (jakby ktoś odniósł takie wrażenie, bo w sumie z mojego wpisu można tak wywnioskować), że nie mam zamiaru zakończyć na tych 30 dniach oczywiście. Później znajdę sobie kolejny program, albo nawet będę powtarzać ten ;) Po prostu taki miesięczny program pozwala na odliczanie dni tak jakby do "końca" - działa tu ten sam mechanizm, jak w pojedynczych dniach, tylko w nieco dłuższej perspektywie czasu. Taki trochę większy mały krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
Dzisiejsze cardio - zakończone :) Chociaż mam dzień trochę zalatany, to dałam radę jakoś wbić w to 30 minut ćwiczeń, chociaż nie byłam pewna, czy dam radę. Także można powiedzieć, że pierwszy tydzień za mną!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
Dzisiaj wprawdzie "wolne", ale zrobiłam sobie mały trening pilates. Bo lubię :) A Wy jak tam? Nikt nie chce się przyłączyć od nowego tygodnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
Dalej gadam sama ze sobą, ale co tam :) Właśnie łapię oddech po treningu :) I wiecie co?? Dzisiaj miałam na sobie bluzkę, której nie nosiłam ze 3 lata, bo była za ciasna :D Wiem, że to nie dzięki tygodniowi ćwiczeń, bo wpływ na to miała też zmiana odżywiania, ale jednak - daje to motywację do dalszego działania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
Dziesiąty dzień zaliczony. Ale powoli motywacja spada, muszę się zmuszać... Potrzebuję kopa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
Prawie zapomniałam dzisiaj się wpisać ;) Już sporo po treningu, kolacji, prysznicu itd. Jeszcze 2 dni ćwiczeń w tym tygodniu i w zasadzie połowa wyzwania za mną :D A potem?? Zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jakoś mniej siły miałam i troszkę "oszukiwałam" przy nogach... Ale najważniejsze, że nadal potrafię się zebrać :) To już 12 dni bez odpuszczania sobie :) A na mnie to już dobry wynik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pare miesięcy temu cwiczylam z mel. Planuje niedlugo znowu wrocic do ćwiczeń. Cwiczylam codziennie zazwyczaj rozgrzewka do tego moje ulubione posladki i abs. Po jakims czasie roznice zauwazali nawet znajomi ktorzy nie wiedzieli ze zaczelam cos ze soba robic. Ten zestaw na posladki dobrze wplywa takze na nogi. Wyszczupla je. Jeszcze moge wam polecic tiffany na boczki. Wydaje sie ze to tylko machanie pupa ale na drugi dzien mega zakwasy. I rewelacyjne efekty po kilkunastu treningach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorkaa89
też z Tiffani robię boczki, a czasem nawet inne zestawy (jeśli zaczynam popadać w rutynę;) Wczorajsze ćwiczenia: -55 SQUATS -Tiff boczki -Mel B nogi -Mel B plecy i klatka piersiowa -Mel B pupa -10min ABS -20 min rozciągania Dzisiejsze ćwiczenia: -60 SQUATS -Jillian M level1 -Tiff boczki -Mel B pupu -Mel B ramiona -5 min ABS -10 min rozciąganie Jakże dobrze wrócić do stałego punktu dnia, jakim są ćwiczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorkaa89
Gość, co się stało, że przestałaś?? I kiedy planujesz wrócić??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestalam bo jestem jednocześnie mama 1.5 rocznego szkraba i studentka. Poprostu czasu mi zaczelo brakowac na ogqrniecie wszystkiego, a moze nie tylko czasu a takze sily :-) ale juz rok akademicki sie konczy i za chwilke znowu wracam do ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotaa89
Oooo to gratuluję!:) Bardzo dobrze, że chcesz wrócić do ćwiczeń:) Jak wiadomo dzieci naśladują rodziców, więc od małego nabierze dobrych nawyków!:D Tak więc powodzenia i mam nadzieję do usłyszenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
No proszę, kilka dni mnie nie było, a w końcu ktoś się do mnie przyłączył :) Tak więc witam Doraa89/Dorkaa89/Dorotaa89 (bo to chyba Ty pod trzema nickami, nie? ;) ) i gość :D Mimo mi, że w końcu nie jestem sama :) Ja niestety muszę się "wyspowiadać"... Rozgrzeszcie mnie i dajcie pokutę ;) W sobotę odpuściłam sobie, bo wyjechałam, calutki dzień mnie nie było i nie bardzo miałam kiedy ćwiczyć. Byłam za to na dłuuugim spacerze :) Przy czym to akurat nie jest taki wielki problem, bo nadrobiłam w niedzielę - po prostu przesunął mi się dzień przerwy. Gorsze jest to, że nie ćwiczyłam też wczoraj i przedwczoraj... Złamałam się, niestety. Zabrakło motywacji, siły, ochoty... Ale teraz jak nie jestem sama, to może mnie jakoś "zagonicie" do roboty :) Generalnie sama sobie narzuciłam plan, że zaczynam dziś od abs i pośladków, czyli pierwszy dzień tygodnia, ale w weekend nadrobię cały tydzień do końca. Wiem, że to nie to samo, ale lepiej, niż wcale :) Tym bardziej, że pofolgowałam sobie trochę z jedzeniem... Dzisiaj właśnie mam zamiar poćwiczyć. Także mimo tego, że dwa dni złapałam lenia, to próbuję się zebrać w sobie i działać dalej. Dorotka, podziwiam Cię... Skąd masz tyle siły, żeby zrobić całość? Robisz wszystko od razu, czy "na raty"? Ty to chyba wprawiona musisz być :) No i strasznie Ci zazdroszczę tego, że powrót do ćwiczeń Cię cieszy. Ja niestety wciąż jestem na etapie, że się muszę zmuszać... Owszem, mam satysfakcję jak zaliczę trening, ale jednak to nie jest ta radość z samych ćwiczeń... Gościu, zacznij teraz :) Dasz radę :) Razem raźniej :) Tiffany nie próbowałam jeszcze - na razie ogarnę ten miesiąc z Mel, bo - jak pisałam na początku - kondycji brak na dłuższe treningi... Każde dodatkowe 5 minut może mnie wykończyć ;) Ale później kto wie, może się przerzucę, albo dodam :) A jeszcze tak z ciekawości - po jakim czasie inni zauważyli efekty u Ciebie? Bo ja niby przy mierzeniu coś tam widzę niewielkie zmiany, chociaż po ciuchach i gołym okiem jakoś tego jeszcze nie widzę... Nie mogę się doczekać, aż ktoś z zewnątrz sam z siebie coś zauważy - nikomu ze znajomych w zasadzie nie mówiłam, że coś działam. Więc jak ktoś zauważy i skomentuje, to mam nadzieję że będzie to szczere :) No dobra, to ja ustawiam trening - odezwę się jeszcze po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiree83
No to poniedziałkowe abs + pośladki zaliczone w środę :) Poszło w miarę dobrze, chociaż to akurat mój ulubiony zestaw. W zasadzie mogłabym ćwiczyć głównie to, bo to są moje najbardziej problematyczne strefy ;) Przy czym pozostałe też są problematyczne, więc nie mogę nic pomijać... :) Czekam na Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po nie całym miesiacu byly widoczne dla innych efekty, zwłaszcza na nogach i brzuch stal się plaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to moz ei ja sie dopisze :) Tez trenuje wyzwanie 30 dni z Mel B, z fb oczywiscie :) Troche oszukuje, bo nie zawsze moge pocwiczyc, ale np staram sie wtedy na cardio wsiasc na rower :) Dzis zrobilam pierwszy dzien Squats Challenge :) Jutro bedzie abs i posladki :) Osobiscie troche mnie nudza te cwiczenia. Do tego wiadomo ze od nich ie schudniemy, ja cwicze razem z zestawem Heart Rate Monitor firmy Topline, kupilam sobie specjalnie do cwiczen :) Taki zegarek i pasek pod piersi i spalam tylko ok 200 kcal przy rozgrzewce, cwiczeniach i rozliznianiu..za to rower pol h ok 500 kcal. Wiec jesli chodzi o chudniecie jako takie warto wieksy nacisk nalozyc na cardio :) Aczkolwiek ja po tych cwiczeniach z Mel oczywiscie widze efekty podniesiona troszke pupa, mniejszy brzuszek i jakies tam zarysy miesni ud nad kolanem :) Trzymam kciuki i zycze wytrwalosci! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×