Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powikłania czy norma? Dziewczyny, ratunku!

Polecane posty

Gość gość

Mam 42 lata, jestem dwa dni po zabiegu wypełniania bruzd nosowo-wargowych kwasem. Pierwotnie chciałam tylko zlikwidować sobie “lwią zmarszczkę”, ale dałam się namówić na bruzdy “bo zostało kwasu”. (W sumie koszt przerósł dwukrotnie kwotę, na którą umawiałam się na początku.) Zabieg przeprowadzała kosmetyczka, choć (sic!) na ulotce “Kliniki” informuje się o “lekarzach” przeprowadzających zabiegi. Kosmetyczka nie poinformowała mnie ile, ani jakiej firmy preparatu wstrzyknęła. Zmarszczka została wyprasowana na płasko, wyglądam bardzo dziwnie i nienaturalnie, ponieważ przy tym inne zmarszczki stały się bardziej widoczne, kontur twarzy jest jak u starej osoby, a okolice ust jak u pięciolatki. Uśmiech zrobił się groteskowy. Po kilku godzinach pojawił się obrzęk wzdłuż linii wypełnianej w kierunku w górę twarzy oraz na czole. Dziś wyprosiłam konsultację pozabiegową i na wejściu usłyszałam, że wszystko jest wspaniale, bo nie ma zmarszczki- a to było naszym celem. Starałam się zadawać rzeczowe pytania, ale otrzymywałam sprzeczne odpowiedzi: najpierw, że zgrubienie to kwas i trzeba go rozmasować, a potem, że to jednak opuchnięcie. Najpierw kosmetyczka rozmasowała mi opuchnięcie (co spowodowało jeszcze większy obrzęk), a potem dała (Sic!) antybiotyk. Nie receptę, lecz antybiotyk w pudełku i przepisała dawkowanie. (Czy to jest legalne??). Dodam, ze przesympatyczna pani nie prowadzi żadnej kartoteki z zabiegami, nie pamięta jakiego dnia przeprowadzala zabieg, ani nie wydaje paragonów. Na koniec stwierdziła, że ja panikuję, zabieg się udał, a w razie czego rozpuścimy hialuronidazą. Przepraszam, że tak rozwlekle piszę, ale może komuś przydadzą się te ostrzeżenia. Gabinet działa od 7 lat i budzi zaufanie, więc nie wiem, może ja naprawdę panikuję. Czy ktoraś miała takie skutki uboczne? Jak rozróżnić, czy to normalne opuchnięcie, czy np. kwas się przemieścił? Czy powinnam czekać, aż opuchlizna zejdzie i będzie coś widać, czy jak najszybciej szukać innego lekarza? Czy zbyt długie czekanie nie wywoła nieodwracalnych powikłań? Cale oszczędności wydalam na ten zabieg i bardzo żałuję. Jestem ZAŁAMANA: w poniedziałek muszę być w pracy (uczę na kursach zawodowych), gdzie wszyscy będą "podziwiać" moją twarz jak u celebrytki po nieudanych zabiegach... Na hialuronidazę mnie chyba nie stać, zresztą pewnie po niej mogą być też powikłania. Boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam się na tyakich zabiegach więc nic nie doradzę natomiast ale dziwię Ci się bardzo że zdecydowałaś sie to zrobić u zwykłek kosmetyczki . Wszędzie trąbią o tym by takie zabiegi wykonywać u lekarza dermatologa lub innego wyszkolonego w tym kierunku bo na twarzy mamy rózne sploty nerwów i jeśli ktoś nie znający dobrze anatomii twarzy uszkodzi taki nerw to zamiast piękna będziemy mieć akuku .. Ja na Twoim miejscu poszłabym do jakiegoś lekarza zajmującego się takimi zabiegami na konsultację . Myślę że lepiej teraz wyjść na panikarę niż za kilka dni kiedy bedzie za późno żałować że nie poszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za literówki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz oczywiscie rację, ale w Internecie i na ulotkach stało jak byk, że "zab iegi przeprowadzają doświadczeni-lekarze-specjaliści". Dopiero leżąc na leżance i czytając certyfikaty na ścianach zorientowałam się, że to pani po kursach.:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×