Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

30stka przekroczona i bede sama wiem to

Polecane posty

Gość gość

No i co, szukac na sile? Nawet mi sie nie chce. Ale mysle ze w moim wieku to ludzie maja swoja jedyna szczesliwa milosc, plany na zycie , kredyt na wspolne mieszkanie, grono znajomych i spotykaja sie z przyjaciolmi tez w parach. A ja siedze jak ta studentka na 1 roku, znajomi sie rozpierzchli po swoich milosciach lub swoim zyciu, a ja jestem tego obserwatorem (na facebooku na przyklad). Słabo... Niby nie jestem jakas koszmarna z wygladu, przecietna taka, mam studia, prace i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie ma wszystkiego, a ty przynajmniej masz pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, prace mam, ale jak pracodawcy sie cos odwidzi to bedzie po pracy. Aczkolwiek cos w cv jest i poinnam sobie poradzic. Ale jest duzo osob ktore maja wszystko, obserwuje po wspolpracownikach. Usmiechnieci, zonaci, egzotyczne wakacje, dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jeśli ci się nawet szukać nie chce i pewnie nie chciało, to pretensje masz, że ci narzeczony z nieba nie spadł? Kochać to znaczy dać wszystko, co możesz dać i wziąć wszystko, co możesz wziąć. Jesteś na to gotowa, bo może masz nadal ogromny margines "swojego" co może i mogłabym dać, ale nie dam, bo moje. Uroda, to się liczy na początku, później robi się ciemno i partner zupełnie inaczej zaczyna cię spostrzegać. No właśnie - może zamiast tego co w tobie atrakcyjne wymienisz to, co w tobie denerwujące i odpychające? Może śmiać się nie umiesz, może tylko rechoczesz, albo z głupim chichotem przypominasz rozwydzrzonego bachora, a nie kobietę? Może w ogóle się nie śmiejesz, bo twoje poczucie humoru nie istnieje? Co fajnego umiesz robić? Naleśniki usmażysz? A co do naleśników? O czym z tobą najfajniej pogadać? Gdzie nejlepiej zaprosić cię na randkę? Widzisz - na te pytania odpowiedz, a później do akcji. Pamiętaj, nie szuka się czegoś tam, gdzie tego nie ma. Musisz pomyśleć, gdzie partnera znaleźć, a nie rezygnować, skoro na białym koniu do tej pory nie przyjechał. Czasy rycerzy minęły. Naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to ? rozmowa kwalifikacyjna i szukanie pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego to z nia musi byc cos nie tak od razu bo nie spotkala tego faceta co powinna? czemu tomusi dopatrywac wad w sobie? zawsze te same rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego 30 lat i wbrew powiedzeniu potwora nie znalazła amatora? Jeśli chcesz sprzedać samochód, to musisz go umyć, usunąć widoczne wady, ewentualnie zdecydować na cenę, która te wady będzie rekompensować, ale przede wszystkim poinformować innych, że samochód jest do sprzedania. Wkładasz kartkę za szybę, albo jedziesz nim np. na giełdę, wystawiasz na portalu. Bez tego nikt nie będzie wiedział, że szukasz kupca. I dokładnie tak samo jest z poszukiwaniem partnera. Zamiast kartki za szybą może być koszulka z tekstem "szukam partnera", ale to raczej dla ekstremistek. Pozostałym pozostają portale randkowe (zaadoptujfaceta?) ewentualnie miejsca, gdzie kandydata na siebie można znaleźć. I tu dochodzimy do problemu wad. Jeśli chcesz chłopaka ze z góry określonymi cechami (tak jak wyższa cena w samochodzie), to trzeba o siebie zadbać, żeby wydać się jak najbardziej atrakcyjną. Jak? No właśnie trzeba poszukać swoich wad i je poprawić, no dobra, przynajmniej zamaskować. Jeśli chłopak jest jeden, a kandydatek do niego kilka, to trzeba być tą, którą wybierze. I nie ma znaczenia, że chłopak głupi, bo się na twojej wartości nie poznał. Nie głupi, tyle że twoja wartość była tak głęboko ukryta, że nie miał okazji jej zauważyć. Jest jeszcze jeden problem. Po trzydziestce najczęściej przegrywa się z tą 28 i trzeba się czasem postarać, bo większość odpowiednich kandydatów na wspólne życie to odzysk, albo mamusia mu umarła. Ciężko trafić na fajnego, bo jeśli fajny, to co do tej pory robił, że nadal nikogo nie ma? W seminarium studiował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 32 lata i mam już wyj****e na relacje z kobietami, i tyle, a czy fajny, napewno daje sobie radę sam, dobrze zjem itp,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja 33 i też wyj****e...tyle że na relacje z facetami. Sprawę ułatwia fakt, że w moim otoczeniu nie znam ani jednej w 100% szczęśliwej pary. ANI JEDNEJ! A znajomych mam sporo, z przeróżnych środowisk. Wszędzie jedna patologia. Bo to, że są szczęśliwi na fejsbuku, to o niczym akurat nie świadczy. W tej sytuacji wolę być sama i z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej madralijskiej od samochodow>>> tak wyeliminowalam najwieksze swoje wady a te lekkie zostawilam bo czlowiek musi miec wady to okresla jego charakter z reszta nie ma idealu i tak ma byc! Grono osob dopiero co przekraczajacych 30tke mozna okreslic jako zwezone jesli chodzi o facetow do wziecia i czesto co najlepsze to przebrane wiadomo o co chodzi wiec nie bede palac idealem z wielkim bilbordem na szyji jestem wolna-poszukujaca z wyeliminowanymi bledami z tego powodu ze ten "ideal" sam ma brudny samochod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30-tka - pamiętam fajny wiek ;) Nie martw się - spotkasz tego Jedynego pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej, co wady musi mieć. A nie sądzisz, że te małe twoje wady, oglądane z boku, wyglądają zupełnie inaczej? Masz rację, grono jest przebrane, a dołączają jedynie "nowi po przejściach". Jeśli nie chcesz wsiąść do jego brudnego samochodu, to czekaj na autobus, on swoje miejsce zaproponuje twojej koleżance i dalej nie pojedzie sam. Empatia! To jest ten wyraz, którego powinnaś się nauczyć. Empatia. Od tego zawsze zaczyna się każda miłość. A największym wrogiem empatii jest egoizm. Przy czym warto wspomnieć, że często stosuje się alternatywne nazwy dla egoizmu. Najpopularniejszym synonimem egoizmu jest niezależność. Właśnie - nie-zależna. Skoro nie chcesz być uzależniona od okazywania miłości innym, to tej miłości nie okazujesz. Bo miłość, to brać wszystko, co możesz wziąć, ale i dać wszystko, co dać jesteś w stanie. Inaczej to tylko parodia miłości. Warto o tym pomyśleć. Wszystko za wszystko, ewentualnie interes, za interes. Tylko że ten drugi układ, to już z miłością zupełnie nic nie ma wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same egoistki tu, wyżalające się tu bo nie mają chłopa, ale próbujące też swoją kiepską sytuację racjonalizować i usprawiedliwiać. Faceci be, nie dostrzegli w nich tych diamentów. Facetów i kobiet jest mniej więcej po równo, każdy może partnera znaleźć. Nawet w wieku 30+ i 40+. Kwestia poziomu wymagań, otwartości i gotowości do kompromisów. A także trochę popracowania nad sobą. Analogia z samochodem głupia nie jest. Z reguły kobieta ma szanse większe na złapanie nieco starszego od siebie. Wspomniana tu konkurencja 28 vs 30 jest prawdziwa jeśli szuka się faceta 30-35. Ale już w zakresie 36-45 to 30 ma większe szanse od 28.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie są teraz totalnie pokręceni, sami ze sobą do ładu dość nie mogą, a co mówić w związku więc nic dziwnego, że tyl;u z was idzie na łatwiznę, nie stara się i - jak mówicie - ma wyj****e też jesteście patologią, tyle że pojedynczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłum samotników-egoistów zapatrzonych w siebie. Nic dziwnego że nie są w związkach skoro się do nich nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
skoro ty wiesz lepiej od losu że będziesz sama to pewnie będziesz , a fb to wielki jakże doskonały teatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
a to dobre z tym samochodem ,ani myślę łazic po mechanikach ( ingerencje chirurgiczne) czy blacharzach ( kosmetyczki liposukcje etc) żeby sie sprzedac jakiemus panu :D:D albo bierze co widzi albo niech spada na drzewo i szuka lepszego modelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd tak powszechne przekonanie, że mężczyzn wolnych jest mniej niż wolnych kobiet. Jest ich mniej więcej tyle samo (w tym po przejściach itd.). Kobiet w Polsce żyje ok. milion więcej, ale to dlatego, że średnią zawyżają staruszki, które statystycznie żyją dłużej niż ich mężowie. W wieku ok. 30 lat jest mniej więcej po równo (wg cioci wiki na 100 mężczyzn przypada 97 kobiet w grupie osób do 44 r. ż.), a ponieważ dominują związki monogamiczne, to "wolnych" też jest mniej więcej po równo, bo rozwiedziony pan pozostawia jedną rozwiedzioną panią. Więc nie traćcie nadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wieku do 45 lat kobiet jest około 10 procent wiecej niz mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyłka,miało byc mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sam stosunek ilości mężczyzn do kobiet jest ważny, a geograficzna lokalizacja oraz poziom tych ludzi. Często na wsiach i w małych miasteczkach zostali mężczyźni, a kobiety wyjechały do większych miast bo były bardziej ambitne. Mężczyźni zostali i się rozpili. W takiej Warszawie jest dysproporcja kobiet do mężczyzn, bo w wielku matrymonialnym kobiet jest więcej. Zostawiły swoich rówieśników w tych małych wioskach i miasteczkach, a same próbują szczęścia w stolicy. Ponadto kobiety są z reguły lepiej wykształcone (dzisiaj) i mają opcje: wykształcona kobieta w małżeństwie z mężczyzną po zawodówce, albo brak partnera na tym samym poziomie. Niestety, w dzisiejszych czasach mężczyźni nie spełniają często wyśrubowanych standardów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jeśli mówimy o osobach w okolicach 30-tki tj. urodzonych ok. połowy lat 80. to mężczyzn urodziło się nieco więcej, więc statystyka jak najbardziej przemawia na korzyść "starych panien". Ale statystyka statystyką, a życie życiem. Jak kolega wyżej napisał: więcej wolnych mężczyzn jest na wsiach a więcej wolnych kobiet w miastach. Owszem, więcej kobiet w ostatnich latach zdobyło wyższe wykształcenie, ale miejmy na uwadze, że to wyższe wykształcenie często należy do gatunku "śmieciowego", bo jednak kierunki mało prestiżowe uchodzą za sfeminizowane (co się powoli zmienia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba mi się to, co napisała gośćula wczoraj . "niech spada na drzewo i szuka lepszego modelu" No właśnie oni tak robią! A później gościule wypisują, że nikogo nie mogą spotkać. Skoro na drzewo go wygoniłaś, to teraz musisz tam za nim wejść, bo inna papużka za nim na to drzewo poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
a niech leci ,najlepszego dla niej ,tylko żeby jej z piórek nie oskubał i nie porzucił takiej łysej wszak bez piórek nieatrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, nie zalamuj sie, szukaj ale wez to na luz - nic na sile ale wogole nic nie robic tez zle. Wszystko musi byc wyposrodkowane. Ja w dniu moich 30 - urodzin wylam w poduszke ze ja stara panna jestem i tak bedzie do konca zycia. Ale potem wzielam sie w garsc i w wieku 33 lat zalogowalam sie na miedzynarodowym portalu randkowo-matrymonialnym i poznalam niemca - 3 miesiace pisalismy e- maile potem on przyjechal do polski. Dzis mieszkam w Niemczech, jestesmy po slubie, mamy 9-miesieczna coreczke. Jestem szczesliwa, wiec kolezanko nie lam sie, szukaj dalej ale nie na sile. Zycze powodzenia i wiem ze tobie sie uda. A 30 lat to piekny wiek :-)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej się nie uda, zero empatii z jej postów można wyczytać. Takie to tylko narzekać potrafią, że książę się na nich nie poznał. Bo zawsze będzie wina księcia, takie jak ona zawsze są w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uda jej sie, ja tez narzekalam ale potem zebralam sie w sobie i powiedzialam sobie STOP kobieto jak nie ruszysz 4 liter i niczego nie zrobisz to naprawde zostaniesz sama. Wiec poszedl internet w ruch. Cala rodzinka w szoku, ciotki, wujkowie ze ja zmienilam moje zycie o 180 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i poznałas Niemca i masz coreczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×