Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szepotka

Być z nim czy go rzucić, zanim on to zrobi?

Polecane posty

Gość szepotka

Od ponad 2 lat jestem w związku, oboje jesteśmy po 40-stce i po rozwodach. Na początku (wiadomo) było cudownie, kwiaty, prezenty, tysiące telefonów i sma-ów - miłość kwitła. Z miesiąca na miesiąc powoli "motyle odlatywały". Na moje pytania "co się dzieje" zawsze ta sama odpowiedź - "nic, nic się zmieniło" czyli "nadal cię kocham". Oczywiście nie uwierzyłam i zaczęłam roztrząsać ewentualne powody. Pierwszy z nich to taki, że on woli młodsze, a my jesteśmy w tym samym wieku - miał 10 lat młodszą żonę, a po rozwodzie też potykał się z dużo młodszą, aż w końcu spotkał mnie i doszedł do wniosku, że spróbuje. Może ta próba nie spełniła jego oczekiwań - nie wiem. Ostatnio na imprezie mocno zakrapianej alkoholem, w mojej obecności pożądliwie patrzył na 25-latkę, a jak wyszłam wkurzona to wziął ją do tańca. Przepraszał i tłumaczył, że to alkohol i tylko taniec, ale to nie był tylko taniec, bo widziałam jak na nią patrzył i pytał "czy ma jakieś fajne koleżanki" (byłam obok). Od tej pory straciłam do niego zaufanie. Czy on traktuje nasz związek poważnie, czy tylko na przeczekanie dopóki nie znajdzie tej młodej i pięknej. Nie wiem co robi jak nie jesteśmy razem - pracuje za granicą i jak wyjeżdża, zdarza mu się przez kilka dni nie zadzwonić, a ja siedzę jak ta głupia i czekam. On to pokrętnie tłumaczy jakąś "depresją", że jest "tam" a nie "tu". Myślę czy nie marnuje czasu, mam swoje lata i będzie coraz trudniej ułożyć sobie na nowo życie. Poza tym odkąd z nim jestem czuję się jakaś mniej atrakcyjna (a on nie jest żadnym playboyem). Z drugiej strony on dużo mi pomaga finansowo - zdecydowanie łatwiej mi z nim niż bez niego. Okazuje mi wsparcie gospodarcze ale uczuciowo jest raczej zimny. I mam dylemat - siedzieć na tyłku i korzystać bo jest łatwiej czy dać sobie spokój z tym związkiem i zacząć szukać kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ma włosy? Bo jak ma włosy to za kilka dni znajdzie sobie jakąś młodszą i więcej go nie ujrzysz a jak nie ma, to takiego wyliniałego faceta nawet brzydota z 30 kg nadwagą nie będzie chciała. Co, ma włosy? No to już nie masz chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, wygląda na to że jesteś dla niego "zapchajdziurą"nie strasząc Ciebie możesz się spakować i siedzieć na walizkach zanim nie pojawi się w jego zasięgu jakaś inna. Rozumiem że ci lżej jak pomaga, ale wnioskując po tym co sama napisałaś, ta jego pomoc nie wróży wspólnej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś nic warta
szepotka dziś typowa koorfa patrząca na to i licząca jakie z tego ma korzyści, szczególnie materialne, jesteś nic tylko zasraną szmatą która po prostu idzie na łatwizne i udaje uczucia, więc kij ci w kakao, mam nadzieje że cię rzuci i znajdzie inną bo ty jesteś tylko kalkulującą suką nie zasługującą na ŻADNEGO faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to PROWO!!!!!!!! spiertalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty spiertalaj pocałuj mnie dopę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szepotka
Mimo wulgarnosci posta odpowiem - od wielu lat prowadzę firmę, jestem niezależna finansowo, mam wszystko czego potrzeba; dom, samochody, dobrą pracę. Życie na wysokim poziomie wymaga wielu wydatków kto ma dużo to wie; napisałam że mi pomaga wspiera jak mieszka u mnie czuje się do tego zobowiazany i mi jest łatwiej to wszystko ogarniać. Napisałam o tym bo nie chciałam żeby ktoś myslal że to on jest ze mną dla kasy i wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klamiesz! Klamiesz! Klamiesz! Masz OGROMNE KOMPLEKSY!!!! a zakompleksione kobiety nie sa kobietami sukcesu! Przeciez ty sama nawet decyzji nie potrafisz podjac, tylko pytasz sie na forum!???? Takze prowo ci nie wyszlo, sprobuj pozniej jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szepotka
Nie wiem co to jest "prowo", pewnie nie muszę wiedzieć, bo nie bywam tu często. Jasne że mam kompleksy tylko próżniaczki i prostatki ich nie mają; Może kobietą sukcesu nie jestem, ale sponsora nie potrzebuje. Nie potrzebuję żebyś ktoś podjął za mnie decyzję tylko chce poznać opinię innych, bo być może ja nie umiem obiektywnie ocenić sytuacji. Wątpię żebyś to zrozumiał /a bo przepełnia cie jakąś agresja, podejrzliwosc, zjasliwosc -takie osoby na pewno nie powinny doradzać inbym, potrafią tylko krytykować w ten sposób dając upust swojej własnej frustraci i nieudolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wal sie ! i sama sobie odpowiedz jak taka madra jestes! buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas mu zrobic niespodzianke i w czasie, kiedy sie nie odzywa pojechac do niego w odwiedziny;) bedziesz miala jasna sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×