Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ginjal

cała prawda o związkach po 35 roku życia

Polecane posty

Gość Ginjal

Jakich facetów ma szansę spotkac kobieta po 35 roku życia? Kobieta nie brzydka z wyższym wykształceniem, średnią krajową, bezdzietna, ze stałą fajną pracą, mieszkaniem, zainteresowaniami, po jakichś tam długich 2-3 związkach i w związku z tym z jakimiś doświadczeniami.... Jakich facetów można poznac w tym wieku? Podzielę się moim doścwiadczeniem: - przede wszytskim można spotkac facetów żonatych którzy bardzo chętnie się tobą zaopiekuję "na jakiś czas"- dla mnie odpada, ale chętnych wielu było na niezobowiązującą relację -druga kategoria to bezrobotni panowie którzy z chęcia wskoczyli by na twoje utrzymanie, sami bez pracy luz z pracą marną, z długami, alimentami, - trzecia to panowie niskiego wzrostu poniżej 170 cm, na ogół bez pracy i mieszkania, u mamusi na garnuszku, wyjście z takim wiąże się nie tylko z wysokim kosztem imprezy-bo ty płacisz za wszystko ale i z ryzykiem że jak by Cie napadli to załatwią go jednym ciosem, alebo koleś schowa się pod twoją spódnicę, nie wspomnę o tym że obcasy odpadają bo ja się głupio czułam patrząc na faceta z wysoka, o dopasowaniu w łóżku nie wspomnę, facet był krótszy niż ja co było komiczne zwłaszcza w łóżku -czwarte miejsce Panowie bez wykształcenia żadnego, tym samym pracy, mieszkania i środków, moga być nawet przystojni ale niestety nic poza tym... -kolejna kategoria to Panowie którzy mają "własna firmę" bardzo nowoczesne technologie i wogóle, bardzo zajęty i praca praca....podjeżdza 28 l;etnim wolkswagenem, nie ma na parking, o kolacji nie wspomnę, wynajmuje kątem u kolegi pokój...ale jest byznesmen, patrz wyżej, często jest niski taki osobnik i ma duże alimenty -jeszcze jedna kategoria to tzw "słomiani rozwodnicy" zona siedzi w angli i robi w akrylu....po dłuższej chwili akapowałam że o tipsy chodzi...a on biedaczek w polsce się nusi i kasy zona nie przysyła więc może jakaś spragniona uczuć się znajdzie... nie wiem, czy nie ma normalnych zaradnych wolnych facetów, którzy tez coś tam przeszli, sa po związkach, sa samodzielni i nie szukają naiwniaczki? nie jestem tak zdesperowana żeby sie z takim wiązać, ale zastanawioa mnie że ja tylko takich przyciagam, przecież muszą być normalni faceci dla normalnych kobiet? czy wam się zdarzały takie ropdzynki? a może przeciwnie spotykacie w tym wieku samych super mężczyzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
aaa jeszcze zapomniałam dodac że wszstkie wymienione typy facetów odznaczały się: raczej impotencją, mikro członkami, przedwczesnymi wytryskami i zerową fantazją w tym temacie i te wszystkie "wady" dotyczyły wszystkich 3: impotent z mikroczłonkiem z przedwczesnym wytryskiem bez fantazji z którymi "próbowałam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkkk
a ty jestes normalna, chyba nie..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Marmolada :)
Niekoniecznie. Znam i przystojnych, bogatych, wykształconych, bez żon. Ale znam i takich z żonami, bez kasy, klasy i wogole... Zależy jak się trafi. Mój mąż osobnik niewyksztalcony, niewysoki, niebogaty. Mój (hmmm, zaraz mnie zjadą :P) kochanek - wykształcony, wysoki, średnio zamożny. Nie ma reguły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaf 1000
Ginjal skąd jesteś? Akrat nie jestem żadnym typem ale mam dopiero 34 :D Swoją drogą myślałem że dynamiczne kobiety lubią takich mało zarabiających - można nad nimi łatwo zapanować jeżeli się trzyma kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
do klklkkk a cyemu ja jestem nienormalna z chęcią poczytam bo też się nad tym zastanawiałam i zastanawiam, że to ja jestem nienormalna że takie "wymagania" mam, pisz śmiało w czym jestem nienormalna z chęcia to zmienię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Olaf zapewniam Cię że dynamiczne kobiety Łamag nie potrzebują życiowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaty maz
pokaz zdjecia to ci powiem ile jestes warta 35 l bez zwiasku to porazka zyciowa dramat w 3 aktach twoja przyszlosc to stary lysy facet nikt ci sie lepszy nie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuibnui
gdzie ty znajdujesz takie okazy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za łom z ciebie
no to ja jestem szczęściara, bo dawno skonczylam 35 lat i mam 25-letniego, najcudowniejszego ukochanego..!! :-) jest szalenie przystojny, wspiera mnie finansowo i w kazdym innym sensie, jest bosko zbudowany, seks jest cudowny...!! kochamy się i planujemy rodzine, a wszystkich plujących żółcią, z zawisci, ćwokow mamy gdzies!!! :-p :-p :-p ps: nigdy w moim zyciu nie dane mi bylo miec do czynienia z frajerem, o jakich napisalas wyzej, na szczescie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkacha83
a mnie sie nasuwa tylko jedno pytanie. skoro to byly wg ciebie takie ciapy to dlaczego z nimi szlas do lozka? ja chocbym niewiem jaka chcice miala to jezeli facet mnie nie pociaga to bym z nim w zyciu do lozka nie poszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy gdzie
w Polsce faceci w tym wieku to głównie te kategorie, o których napisałaś. Zagranicę wyjedź, tam ludzie starzeją sie znacznie później niż w okolicach 25 (słownie: dwudziestych piątych) urodzin kiedy to w Polsce panie i panowie na gwałt legalizują swoje słabe związki "bo już najwyższy czas", a potem, za lat kilka szukają doopy na boku. Katolicy świetojebliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noto ja tez wyjatek
Mam 40-tke,po nieudanym zwiazku i jakos nie mam problemu ze znalezieniem porzadnych facetow. Moze poprostu przyciagasz takich nieudacznikow Ja nie narzekam :) Jestem w nowym zwiazku od 2 lat i kwitne na nowo Pomysl raczej co robisz zle,co z toba jest nie tak .Powodzenia zycze-fajnych facetow jest mnostwo...trafisz na takiego wczesniej czy pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2010r
wiesz co ja mam 27 lat i jest baaardzo ciezko. ale ktos mial racje: wyjedz za granice. a moze biuro matrymonialne?:tam sie placi gruba kase wiec nieudacznikow tam moze nie bedzie:) a tak w ogole to gdzie szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2010r
noto ja tez wyjatek a ty gdzie szukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
fajnie że wam się udało kobitki w takim razie ze mną coś nie halo jest, może ja wcale nie chcę bo cały czas myśle o mojej miłości życia która sobie poszła 3 lata temu...sama nie wiem dlaczego tak jest gdzie szukam...nie zamykam się na nic, po knajpach nie latam ani po dyskotekach to fakt, ale nie uważam że tam mozna kogos fajnego poznac poza tym co sama mam pójść, wszystkie koleżanki na wywiadówki lataja a nie do knajp, duzo wędruję, spaceruję, wyjeżdżam sama, w internecie też szukam, chodze na angielski nie wiem czemu mnie się sami frajerzy zdarzają, a Wy gdzie spotkałyście tych "księżów z bajki"? co do sypiania z kim popadnie raptem 2 na 3 lata tez mi kurestwo....żenada taka była ten seks że aż mi wstyd do dziś, ale ja nie kupuje kota w worku dla mnie seks to ważny element związku i wole wiedzieć co ma do zaoferowania facet wcześniej niż później i nie interesują mnie opinie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znalazłam porządnego
faceta mając 35lat, i zgadzam się z Tobą Ginjal, że zaradna, wykształcona kobieta z mieszkaniem, praca i autem przyciaga same pasożyty... Był jeden normalnie mistrzostwo świata, robić się nie chciało ,a po dwóch miesiącach znajomości zrobił mi awanturę, że sobie kupiłam za WŁASNE pieniądze nowy samochód, widać chłopina miał plany co do mojej kasy ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek___
Kobieta nie brzydka z wyższym wykształceniem, średnią krajową, bezdzietna, ze stałą fajną pracą, mieszkaniem, zainteresowaniami... Już w tej chwili 99 procent mężczyzn wpada w kompleksy. No bo odpowiedz tylko na jedno, jedyne pytanie: Powiedz, jak ci dorównać? Takich mężczyzn, którzy by ci dorównywali po prostu nie ma. To znaczy są, ale w związkach, najlepiej ja się da pilnowani przez swoje obecne (oczywiście nie dorastające ci do pięt) partnerki, żeby im czasem nie przyszedł pomysł do głowy cóś zmienić. Bierzesz ulotkę ze sklepu z promocjami i idziesz kupić najatrakcyjniejsze towary? To czemu idziesz w piątek skoro promocja obowiązywała od poniedziałku i te sprytniejsze już co atrakcyjniejsze sztuki wykupiły? Z tobą jest podobnie. Ot skupiłaś się na karierze, wierząc, że na swój wygląd zawsze kogoś złapiesz. A te orły, sokoły, herosy, zamiast czekać na ciebie, zamiast o ciebie zabiegać, po prostu połapały jakiś kocmołuchów, narobiły dzieci i hodują teraz brzuchy, siedząc przed telewizorem i przekąszając czipsem transmisję meczu. Bo jako kobieta pewnie i to wiesz, że nadmiar spermy swoje ujście znaleźć musi. Można liczyć na erotyczne sny (to się nazywa polucje), tylko jaka z tego przyjemność. Można samemu, ale to też przyjemność jakby mniejsza, niż z nawet nieatrakcyjną partnerką. Mężczyźni to czują, stąd każdy chce mieć swój kawałek ciepłego ciała w łóżku. Niechby i nie miał (ten kawałek ciała) wyższych studiów i atrakcyjnej pracy. Byle był i byle było można z kimś zrobić to, o czym się myśli. A później przychodzi przyzwyczajenie, rutyna, właśnie ten brzuch, początki łysiny. Dziwisz się, że pozostali tylko ci, co to ich nawet te kocmołuchy nie chciały? Że na rynku ostał się towar pośledniej jakości, wybrakowany, przepieszczony przez mamuśki, niezaradny i życiowo do bani? Są jeszcze tzw. second handy, przechodzone, w dobrym stanie, aczkolwiek czasem z wadą ukrytą, jakimiś rysami na życiorysie, albo innymi brakami? W końcu ktoś raz już ich sprawdził, przymierzył, jakieś powody były, że model znalazł się na tym rynku wtórnym. Może więc, zamiast narzekać wziąć się do roboty i próbować wyklepać coś z takiego nieudacznika, wyregulować, naprawić co się da. Ja wiem, tobie się marzy chłop, a nie właściciel kalesonów, ale z braku laku, to i kit się nada. Może zjadła go trema, a jakby poćwiczył, to kłopoty z potencją miną. Może i ma małego, ale za to potrafi tak śmiesznie nim merdać, że w końcu i tak będziesz zadowolona. Tych może jest mnóstwo. Pamiętaj, że mężczyzna łatwo się spala, szczególnie jeśli na kobiecie mu zależy, a o rutynie i przyzwyczajeniu mówić nie można, bo ostatnio to tylko prace ręczne były... Mam nadzieję, że w końcu gdzieś tego swojego znajdziesz. Ja rozumiem doskonale twoje opinie o facetach. Problem w tym, że jak ktoś miał dość testosteronu, to w wieku niewiele przekraczającym dwudziestkę wpadał z jakąś dziewczyną, bo to taka wielka była miłość. I znikał z rynku bezpowrotnie, a jeśli powracał, to już nie był tamten Apollo. Jeśli nie znajdziesz, to może sobie takiego stworzysz, wychowasz, bo właśnie umarła mu mamusia i on tak bardzo potrzebuje kobiety. W końcu to całe życie rządziłaś swoim życiem, nic się nie stanie, jeśli porządzisz też życiem jakiegoś (na razie) niestuprocentowego faceta. On się przyzwyczai, pokocha miejsce pod twoim pantoflem, ty zrozumiesz, że każdy chłop to jednak dziecko. Pogodzisz się, może nawet ta sytuacja ci się spodoba? Powodzenia, nie załamuj się, dobrze będzie - trzeba w to wierzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agta1234
moje ciotki, znajome mojej mamy znalezli facetow po 35r.z. i nie byli bezrobotni ani bez wlasnego mieszkania. swoja droga, zdecydowana wiekszosc moich znajomych ktorzy sa malzenstwem mieszka razem z rodzicami z przyczyn finansowych. wiec co w tym dziwnego ze osoba samotna tez mieszka z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
witam wszytskich :-) do ja znalazłam porządnego Fajnie że mnie rozumiesz przynajmniej :-) i że nie tylko ja spotykam pasożytów :-) ale poczekam pasozyta nie chcę Jasiek_ napisałeś z sensem i ja to rozumiem o czym piszesz, prawie w 100% w części się nie zgadzam nie sądzę że 99% facetów wpada kompleksy na wyższe wykształcenie i podyplomowe studia, mieszkanie i pracę za tylko średnią krajową, i myślę żę są mężczyźni którzy mnie dorównują a nawet mnie przewyższają we wszystkim, tylko tacy mi imponują, skoro ja mogłam to wszystko zrobić to pewnie mogli i inni...choć może tak jak piszesz zajeły się nimi panie o mniejszych aspiracjach zawodowych na zasadzie "dobrej partii" szkoda więc że faceta tak łatwo zagarnąć, wystarczy dobrze gotować, uprasować i dupy dać raz na miesiąc ja się kształciłam dla siebie, pracuję dla siebie i wierzę że są podobni, nie potrzeba mi kogoś kto mnie utrzyma, i wierzę że są tacy faceci którzym nie zależy czy ja uprasuję, bo sam to potrafi zrobić, zmuszać kogokolwiek do związku nie mam zamiaru, łapanki na dzicko nie stosuję, myslę samodzielnie i sama za siebie odpowiadam...ale okazuje się że to źle, lepiej gdzybym była ciamajdą i niedojdą życiową? do rynku wtórnego nie mam zastrzeżeń, każdy może się pomylić z przyczyn o których piszesz, nie mam nic przeciwko pod warunkiem że nie stanbę się nagle sponsorem alimentów na byłą żonę, co do dzici z poprzedniego związku nie mam nic przeciwko i to te dzieci powinny być zawsze najważniejsze wychowywać i "wyklepywać" faceta po przejściach chyba nie mam ochoty, i nie uważąm że z braku laku to i kit się nada, skoro ja dałam radę- a naprawdę nie jestem jednostką silna psychicznie i cierpię bardzo w samotności ale nie wezmę na siebie ciężąru wychowywania faceta, bo gdybym chciala kogoś wychowywać to dziecko bym sobie zrobila juz dawno temu powiem ze i ja potrzebuje pewnego wychowania od faceta, nigdy ojca nia miałam może to jest przyczyna, że nikogo wychowywać i zmieniać nie będę na końcu napiszę że seks nie jest najważniejszy i gdyby nawet miał niewielkie osiągnięcia w tym temacie to idzie to zmienić i zrobić zabawę ale człowieka się nie zmieni zwłaszcza jak ma 35 lat, tak jak i ja się niewiele mogę już zmienić, chcętnie na kompromis pójdę, rozsądny i mądry, a nie bo tak ma być. może moja rola życiowa to bycie samotną kobietą i realizacja w pracy, jak powiedziała ostatnio Monika Jaruzelska w wywiadzie dla wysokich obcasów, kobiety które nie chcą mieć męża wiążą się z takimi którzy na męża się nie nadają ja zdecydowanie męża mieć nie chcę i nigdy nie chciałam, więc może tak trafiałam.. ale mam jeszcze nadzieję na przyjzaną duszę i ciało :-) Bardzo Ci dziekuję Jasiek za to co napisałeś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
A ,nie zastanawia dlaczego autorka pisze wciąż o kasie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthtrh
Hihihi, zgadzam się Ginjal. Takie same mam doświadczenia. I zgadzam się z Jaśkiem. Da się coś wyszperać i wyklepać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simple lucky
Jezu, Ginjal, czytam Twoje słowa z poczuciem, jakby wyszły spod moich palców. Mam jakieś 10 lat mniej, ale w Twoich wypowiedziach widzę siebie - tę obecną mnie, i mnie za tych 10 lat. Widzę w nich swoją przyszłość... I doskonale Cię rozumiem, też nie mam ani chęci, ani siły na to, by "wyklepywać" jakiś odrzut i próbować formować z niego coś na kształt faceta, do wspólnego mieszkania, do spłodzenia mi dziecka - tym samym zyskując dwoje dzieci na raz, w tym jedno dorosłe. I... coś, co mnie uderzyło i dało do myślenia w szerszym kontekście - ja także od urodzenia wychowałam się bez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotność też jest fajna
nie opłaca się brać całego wieprza do domu dla 10 dag kiełbasy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 32 lata
Jedźcie zagranicę - tam ludzie dopiero w okolicach 30tki zaczynają myśleć o poważniejszych związkach. Pełno tam wolnych facetów - kawalerów. W Polsce, jak ktoś słusznie zauważył, faceci w oklicach 30tki są już pożenieni i jedyne czego szukają do panny do puknięcia na boczku ;) Wolne zostają tylko odrzuty z defaktami, których nikt nie chciał albo takie z drugiej ręki. Z kobietami jest zresztą podobnie. Pamiętajcie, ze żyjemy w kraju, w ktorym uważa się, że 30tka to już początki starosci i za późno na wszystko. Taka ciasna, wiejska i małomiasteczkowa mentalność. Lać na to i szukać gdzie indziej. Ja sobie ostatnio ukochanego znalazłam w Szwajcarii, też byłam po 30tce (troszkę). W 30 roku życia zakończyłam 8 letni konkubinat i pamiętam, ze wszystkie moje znajome (mężatki) załamywały ręce, że gdzie ja sobie w TYM wieku teraz kogoś znajdę. Rozjerzałam sie dookoła i faktycznie, miały racje - sama kicha została. Olałam to, stwierdziałam, ze jakby co to będę sama i dałam sobie spokój. W ubiegłym roku - rok po odzyskaniu wolności - dałam się usidlić przystojnemu pilotowi - 36 latkowi - i jest super. Uszy do góry, młoda jesteś, masz szanse ułożyć sobie życie. Jak nie tu, to gdzieś na świecie na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Ginjal: Mialem ochote napisac "nie chce mi sie z toba gadac" ale chyba chce troche powalczyc. 1. Termin "dynamiczne kobiety" tlumaczy sie na polski jako "z lekka pieprzniete" bo juz niewiele brakuje do "ryczacych czterdziestek". 2. Normalni zaradni wolni faceci nie maja na celu udowadnianie kobietom jacy sa wspaniali. Maja wazniejsze sprawy a kaprysne kobiety w nich zwykle preszkadzaja. A po 35 roku zycia juz nie da sie zlapac durnia na ewentualny dostep do cipki i sex. Madrzy faceci maja to zorganizowane w ten czy inny sposob i obejdzie sie bez łaski i tanczenia na sznurku. Patrze czasem na program "Chlopaki z taśmy" i zastanawiam sie gdzie ci faceci maja jaja. Robia z siebie durniow przed cala Polska zamiast spytac panienek co ONE maja do zaoferowania. 3. Wzrost to jest cos na co czlowiek nie ma wplywu wiec uzywanie tego argumentu jest ponizej poziomu. Maly diament jest o wiele wiecej wart niz worek kartofli, tak zwykle odpowiadam na tego typu teksty. I chyba dalej nie chce mi sie gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
zomek Ginjal: Mialem ochote napisac "nie chce mi sie z toba gadac" ale chyba chce troche powalczyc. 1. Termin "dynamiczne kobiety" tlumaczy sie na polski jako "z lekka pieprzniete" bo juz niewiele brakuje do "ryczacych czterdziestek". 2. Normalni zaradni wolni faceci nie maja na celu udowadnianie kobietom jacy sa wspaniali. Maja wazniejsze sprawy a kaprysne kobiety w nich zwykle preszkadzaja. A po 35 roku zycia juz nie da sie zlapac durnia na ewentualny dostep do c*pki i sex. Madrzy faceci maja to zorganizowane w ten czy inny sposob i obejdzie sie bez łaski i tanczenia na sznurku. Patrze czasem na program "Chlopaki z taśmy" i zastanawiam sie gdzie ci faceci maja jaja. Robia z siebie durniow przed cala Polska zamiast spytac panienek co ONE maja do zaoferowania. 3. Wzrost to jest cos na co czlowiek nie ma wplywu wiec uzywanie tego argumentu jest ponizej poziomu. Maly diament jest o wiele wiecej wart niz worek kartofli, tak zwykle odpowiadam na tego typu teksty. I chyba dalej nie chce mi sie gadac. genialna riposta :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
dzieki senna. z toba chyba chcialoby mi sie pogadac. zomek@h22.homelinux.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simple lucky
Zomek, zabrzmiało tak, jakby Ginjal nadepnęła na jakiś Twój czuły punkt... Twoja próba zripostowania jest - wybacz - z lekka oderwana od rzeczywistości, a już punkt 1-wszy, będący totalnym uogólnieniem powalił mnie dokumentnie. :) Dynamizm to zdecydowanie postawa wobec życia, napędzana cechą charakteru, która nie pozwala człowiekowi stać w miejscu, i kompletnie nie jest zależny od wieku. Nie rozumiem w ogóle, co tu ma do rzeczy określenie "rycząca czterdziestka". Cipą może być zarówno kobieta, jak i facet, zarówno w wieku lat 25, jak i 45, i jedyne, co ma na to wpływ, to temperament. Nikt nie oczekuje od facetów, by udowadniali swoją wspaniałość - cokolwiek miałeś tu na myśli. Ja wspaniałości nie szukam, stawiałabym raczej na zaradność, empatię, solidność czy mądrość, a nawet coś tak prozaicznego, jak ludzkość - jeśli mężczyźni tacy naprawdę są, udowadnianie tego jest zbędne. To z nich po prostu emanuje i mądry facet, świadomy swojej wartości nie ma potrzeby udowadniać niczego wobec świata czy innych. Myślę, że szkoda mu energii na coś, co i tak jest oczywiste. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
To chyba raczej jej ktos na cos nadepnal. Gorycz az kapie z jej postow. Ty tez masz takie doswiadczenia w temacie ? > "aaa jeszcze zapomniałam dodac że wszstkie wymienione typy facetów odznaczały się: raczej impotencją, mikro członkami, przedwczesnymi wytryskami i zerową fantazją w tym temacie" WSZYSTKIE - slowo kluczowe. Jak na wspaniala kobiete to ma cholernego pecha. Moze narazila sie komus tam w górze ? ---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×