Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić?

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam 34 lata. W związku jestem 14 lat z czego prawie 10 lat po ślubie. Od jakiegoś czasu przestało nam się układać, kilka lat temu dowiedzieliśmy się że nie możemy mieć dzieci, niby wszystko ok nie ma jakich przeciwwskazań ale jak to mówią dupa, nie i kropka. Od kilku tygodni zero współżycia, wcześniej nie było źle ale ostanie miesiące seks można by policzyć na palcach jednej ręki, a moje libido jest ogromne czasem marze o nimfomance. Nie chce zdradzać bo też nie chciałbym być zdradzany. Ostatnio coraz częściej myślę o rozwodzie bo tak dzieci nie ma jedyne co nas łączy to kredyt na dom. Rozmawialiśmy dużo ale rozmowy nie przynoszą skutku cały czas jestem o wszystko obwiniany, a potrzeby nie maleja. Nie wiem co robić jestem zdesperowany. Nie wiem czy ja jeszcze kocham. Czas ucieka i nie chciałbym marnować najlepszych lat mojego życia. Co wy byście zrobili. Proszę o radę i dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może potrzebna tu osoba trzecia, taki mediator rodzinny, psychoterapia? Bardzo łatwo coś zniszczyć, warto spróbować naprawić.. Jeśli to nie pomoże, wtedy można rozważyć rozstanie. Piszesz ze powody bezplodnosci nie są znane. Może trzeba mniej stresu, czasem wyjazd na wypoczynek jest zbawienny. Poza tym zwrocilabym uwagę na dietę bo ważne jest co spożywamy, a traktowane jest to po macoszemu jeśli chodzi o przyczyne dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za podpowiedź. Przyznam się szczerze że nie brałem opcji trzeciej osoby pod uwagę a myślę że warto by było spróbować jakiejś psychoterapi. Co do dziecka to liczyliśmy się jakieś 8 lat i jesteśmy po dwóch invitro. Pierwsze się udało ale żona poronila w 8 tygodniu a przy drugim nic nie zaskoczyło. Zdecydowaliśmy że się poddajemy, może to była bardziej moja decycyzja ale ja mam już dość chodzenia po lekarzach itd. Może gdzieś tu tkwi problem ona ma 31 lat. Póki co myślę że jakaś terapia wchodzi tylko w grę żeby coś tu uratować. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia123345
Moja znajoma zaszła w ciążę w wieku 38 lat. Może warto jednak nie rezygnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merka077
Szczerze mówiąc, dwie próby to wcale nie tak dużo. Rozumiem, jeśli to kwestie finansowe, ale naprawdę szkoda całego przygotowania, ja bym nie rezygnowała, zwłaszcza jeśli są powody do leczenia :( W której klinice leczyliście się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma po 40urodzila i ona i dziecko zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedni chorzy ludzie z wscieklizną macicy... ja pier... to już nie można żyć szczęsliwie bez bachora, kochając się? zobaczcie co sie na swiecie dzieje, islam, łby ucinają, coraz większe skażenie środowiska, wody, bezrobocie, a najwiekszym problemem chorych na wscieka macicy jest to, że nie będą mieć kolejnego pasożyta na ziemi co tylko żre, s\ra, a na koniec i tak umrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś tu chyba ma problemy sam ze sobą. Byłabyś bądź bylbys łaskawy nie spamowac? Chciałybyśmy kulturalnie powymieniać się opiniami i doświadczeniami, dlatego nie przezkadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cenataurionka
a próbowaliście podjąć jakąś próbę leczenia, żeby wasza rodzina była pełna i pojawiło się w niej dziecko? ja też nie mogłam zajść w ciążę, przez co miałą problemy w małżeństie też myśleliśmy o rozwodzie, ale poszliśmy do lekarza i wskazał nam leczenie. leczyłąm się w Invimedzie, przy 2 próbie zaszłam w ciąże. Synek jest z nami od 3 miesięcy, małżeństwo przetrwało teraz układa nam się lepiej niż kiedykolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tyle dzieci w domach dziecka które czekają na nowych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wolno tak mówić, że są dzieci w domach dziecka, albo że przecież można żyć bez dzieci. Potrzeba posiadania dziecka jest jedną z podstawowych potrzeb. Niemożliwość jej zaspokojenia prowadzi do ogromnego kryzysu osobistego i związkowego. Ci ktorzy tego nie doświadczyli nie wiedzą jaki to dramat. Empatii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×