Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozterki dnia powszedniego

Czy za dużo chce od życia, jaką jestem kobietą wg Was ?

Polecane posty

Gość Rozterki dnia powszedniego

Jestem przed 30-ką. Gdybym miała zrobić małe podsumowanie dotychczasowego życia to mogłabym wyliczyć: - skonczyłam licencjata z rachunkowosci - pracowałam w ksiegowosci w budżetówce - potem wyszłam za mąż mając 26l. - teraz pracuje z mężem i mam swoja firme - na wakacjach byłam 4 lata z rzędu... - mamy samochody 2szt które spłacamy kredyt i leasing - mamy dom do remontu i w srodku i z zew. - na razie zrobilismy łazienke , wym wszystkie okna, mamy poremontowane 2 pokoje - zakupilam juz agd do nowej kuchni 4,5 tyś. - obecnie robie prawo jazdy - dzieci jeszcze nie mam..odwlekam to trochę może z wygody a może ze strachu że sobie nie poradze finansowo. Cały czas jednak mam jakieś wyrzuty że za mało robię że za mało się staramy, że mamy liczne długi zwiazane z działalnością męża....Tak mnie to gryzie od środka.. Nie ma z kim pogadać bo nikt mnie nie zrozumie. Nikt z moch znajomych koleżanek nie prowadzil firmy i takiego życia jak obecnie mam ja. Żyjemy z mężem zgodnie. trzymiemy się razem. Czy jestem do kitu waszym zdaniem ? Czy za dużo i za szybko chce coraz więcej od życia ? Może mi się w głowie przewróciło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Kiedyś nie byłam taka...bardziej cicha i skryta.. nie oznacza to jednak że dziś się wywyższam. Nadal jestem uśmiechniętą dziewczyną tylko chyba z kompleksem, że wciąż za mało w życiu mam.... że ktoś radzi sobie w tym życiu lepiej ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Tyle mam... przede wszystkim bardzo dobrego męża, samodzielność w życiu, nikt nie każe mi czegoś czego nie chcę robić.. Myślę że jestem poniekąd nie wdzięczna że to wszystko mam i nie daje mi to satysfakcji.. Człowiek ma dziwną naturę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczywiście chyba przesadzasz..są ludzie którzy maja jeszcze mniej i sa szczęśliwi,ciesz sie z tego co masz a życie to nie pogoń za tym żeby mieć wiecej od innych.oczywiście dobrze jest stawiać sobie cele i do nich dążyć,ale chyba nie za wszelka cenę. Jedno co by mnie w twoim życiu martwiło to kredyty ja chyba nie umiałabym żyć z taka kosą nad szyja,wolałabym nie pojechać na wczasy i mieć jedno auto:-P ale czyste konto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Najgorsze ze ja o tym wiem ale jeszcze to do mnie nie dociera....Coś jakby mi ktoś w środku mówił że stać mnie na więcej że nie staram się... Licze ze tu ktoś mi powie w prost że mam źle w głowie i żebym zobaczyła jak inni żyją.....taki kubeł zimnej wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja Ci wyleje..dla mnie jesteś materialistka,liczy sie tylko kasa i chęc dorównania innym za wszelka cene,nie docenisz tego co już masz..nawet swojego faceta wymieniasz na samym końcu w trzecim poście bo chyba przypomniało Ci się ze jeszcze masz jego...chyba jako dodatek do tej całej reszty,którą wymieniłaś...dzieci nie chcesz mieć bo jesteś wygodna sama zresztą o tym napisałaś..i chyba zazdrościsz tym co mają więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apetyt rośnie w miarę jedzenia :) Słuchaj, życie masz poukładane i zaczyna ci się od nadmiaru dobra w głowie przewracać. Spójrz na wasze osiągnięcia z boku, obiektywniej - jesteście na swoim, urządzacie się, macie pracę (kłopoty są zapewne przejściowe), jeździcie na wakacje... Moim zdaniem brakuje w tym wszystkim uczucia, odrobiny szaleństwa. Piszesz jak, nomen omen, księgowa :) - nie cieszysz się, nie martwisz - tylko wyliczasz. Trochę pasji w życiu, zadowolenia z dotychczasowych osiągnięć, bo los jest przewrotny - zanim wreszcie docenisz to, co masz możesz to stracić (czego nie życzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perfumowana rączka
Wydaje mi się, że rozliczasz za dużo bogatych ludzi :D Stąd porównania, że zamiast domu do remontu to moze fulwypas od dewelopera, że zamiast opla może mercedes lub lexus, etc. Sprawiaj sobie częsciej male przyjemności i wychodź z przyjaciółmi żeby się odstresować. Dużo seksu i świat będzie piękniejszy :D a na poważnie jak na 30-lat to masz niezny bilans. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wogóle nie mam muzgu
Daj sobie spokój z tymi wyliczankami i zafunduj sobie DZIECKO. Przy maluchu nie będziesz mieć czasu na zmartwienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perfumowana rączka
Też mi rada :D Dziecko nie ma nic do tego. Dziewczynie chodzi o porównania majątku do innych i o strach przed przyszłością, która dla każdego z nas jest niepewna. :) Jak autorka będzie chciała dziecka to będzie o tym wiedzieć. Poza tym to 21 wiek, nie każdy musi mieć dziecko bo tak wypada, czy dlatego, że to już czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milf Hunter
poprostu brakuje ci milosci? pragniesz tego podswiadomie i dlatego te rozterki...poprostu nie kochasz swego faceta taka miloscia o jakiej marzysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia134325
Wiesz co ? Na tej stronie są odpowiedzi na te pytanie :D Długo szukałam ale znalazłam :) :):* http://skr9.pl/df

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Nie to nie chodzi o brak miłości bo mam jej dużo... to chodzi o chore ambicje dzemiące w podświadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Ktoś wcześniej napisał , że wolałby żyć skromniej niż mieć długi i być nękanym przez wierzycieli. To prawda też bym tak chciała...ale już za późno bo długi trzeba spłacać a my nie mamy za wiele na to środków.... Tak mi się wydaje że własnie dla tego mam tego życiowego kaca.. Dziecko ? Marzenie i obowiązki..nie wiem czy jestem na to gotowa, choć coraz częściej o tym myślę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozterki dnia powszechnego....- nie powinnaś miec kaca ....dla mnie miłość jest wszystkim a wiem co mówię ,życie bez osoby której nie kochasz nie ma sensu nawet gdy masz wszelkiego rodzaju bogactwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można mieć i faceta przy sobie i nie mieć długów.Jeśli masz problemy ze spłatą to moze zastanów się czy nie żyjesz ponad stan.Zrezygnuj z jednego auta,nie jedż na wczasy,nie szastaj kasa na lewo i prawo żeby pokazać ludziom jaka Ty to bogata jestes i spłać jak najszybciej długi! Też mam Firmę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Nie szastam kasą. Wcale nie żyje na pokaz. Nie uważam żebym żyła w jakimś komforcie.. To stan średni...Nie mam perfum za 400zł. ani samochodu za 130 tyś zł, ani też luksusów w domu, bo żyjemy dosyć skromnie... Wiesz my mamy działalność w której trzeba zaopatrywać sie materiałami do wykoania usług. Stąd nam się zrobiły te długi... Nie uważam się za szastającą pieniędzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterki dnia powszedniego
Piszecie o miłości.. mam ją od 4 lat przy sobie i gdyby nie mój facet to pewnie bym już dawno coś do głowy dostała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Moim zdaniem jesteś materialistką. Wszystko masz poza najważniejszym czyli szczęściem.Pycha przez Ciebie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h45u4y
ze ma ambicie i chce wiecej to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Nie to nie jest złe. Takie jest moje zdanie.Celem życia każdego człowieka powinno być dążenie do szczęścia,a w przykładzie powyżej jakoś tego nie widać.Ktoś chce przeskoczyć samego siebie moim zdaniem nie tędy droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobnie, 28 lat, niedawno slub, 2 samochody, w tym moj wlasnie splacam do konca, wlasnie kupujemy dom do remontu, nastepny rok bedziemy musieli zaciskac pasa zeby go doprowadzic do fajnego stanu, wizja kredytu troche mnie przerazai juz nie spie po nocach;) ale wynajmowac tez sie nie oplaca..w pracy jestesm strasznie zapracowana, stanowisko kierownicze, ciagle podrozuje i nie ma mnie w domu ciagle.. ciagle biegne do przodu, skonczylam jedne studia w polsce, drugie za granica, znam dwa jezyki obce, i ciagle sie doksztalcam.., i w tym wszystkim najgorsze jest to ze ja czuje sie naprawde szczesliwa jedynie kiedy razem z mezem i przyjaciolmi spedzimy wieczor, w domu rozmawiajac i smiejac sie. Nie potrzebne mi zadne luksusy do szczescia, ale jestesmy w trybach maszyny i krecimy sie razem z nia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa jak dupa...
wez do reki slownik dzioucho!! jak ty firme prowadzisz, skoro masz"licencjata" a z mężem się "trzymiesz"?!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu chcemy
od zycia zoraz wiecej,a nie lepiej cieszyc sie z tego co mamy,sama piszesz ze to firma meza,moze drazni cie to ze on tak prze do przodu z dlugami, a ty bys wolala stabilizacje bez dlugow :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Apetyt rosnie w miarę jedzenia. Każdy z nas ma szczęście pod nosem a szuka go za lasem.Nie warto się zarzynać w końcu trumna kieszeni nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×