Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikaka

Dziewczyny, które znalazły miłosc po 30- są takie?????

Polecane posty

Gość nikaka

Mam 33 lata i pol roku temu sie rozstałam... Boję sie po prostu,ze tu juz konczy sie to , co w życiu najpiękniejsze....Ze juz bede sama.. Wokół same małżenstwa... jak tu kogoś poznać? Podnieście mnie na duchu, udało wam sie po 30?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez 30 lat singielka, żadnego związku....tylko przelotne znajomości, które przyprawiały nadzieją o to że coś będzie ....a tu D U P A :O Po 30-stce zakochałam się z wzajemnością, w przyszłym roku ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
Powiem Ci jak to wygląda z punktu widzenia faceta ( nie wypowiadam się "za wszystkich" ) - może wyciągniesz jakieś wnioski dla siebie. Prawdą jest że wraz z wiekiem jest coraz trudniej się sparować. wydaje mi się że faceci którzy mają za sobą jakieś tam związki nie czują presji i determinacji by się wiązać - więc chłodniej do tego podchodzą i uważniej obserwują. Chyba większe szanse mają związki "bardziej spokojne" niż szaleństwa jednej nocy. to chyba tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam 36 lat,nieudane małżeństwo,dwoje dzieci,czułam się jak balast,którego omijają koleżanki,w obawie o swych panów i zupełnie przypadkiem poznałam jego...Za namową przyjaciół,trochę wbrew woli,zła na samą siebie poszłam na piwo do baru.Siedziałam jak posąg nad szklaną,spoglądając na zegarek.I właśnie to go urzekło moja obojętnośc na jego spojrzenia.Jak póżniej mówił wyglądałam jak zimna dama.To go nakręcało ,właśnie to że nie zwracam na niego uwagi.Nawet nie wiem jak to się stało że z nim zatańczyłam,może na odczepnego,myślałam o co mu chodzi?Młody facet,czego chce?Odwiózł mnie i umówiliśmy się na kawę następnego dnia.Kawa ,spacer i wylądowaliśmy w łóżku.Pomyślałam sobie nawet niech to będzie ten jeden raz,ale dlaczego nie,dlaczego,jeśli nie robiłam tego tak dawno,chcę tego.Jesteśmy razem cztery lata,kochamy się jak szczeniaki,W sypialni jest świetnie ,wciąż się zaskakujemy.Myślę że nie trzeba szukac na siłę i wierzyc w siebie.Czuc się piękną i znajdzie się ktoś kto to piękno w nas dojrzy.A ci co tego nie widzą ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 letnia desperatka
Mnie sie udało, mam 35 lat i zakochal się we mnie facet (z wzajemnością) coprawda czuję sie jak desperatka że z nim jestem, załozyłam temat na życiu uczuciowym. Mniej wykształcony, praca gorsza od mojej, bez mieszkania itp. ale ma inne zalet i jestem z nim szczęśliwa. Wczesniej też same krótkie związki, poza jednym z ojcem mojego dziecka ale to było dawno. Nigdy nie byłam mężatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki Nie martw sie, wiek to zadne przeklenstwo. W kazdym mzona sie zakochac. nie napisze o sobie ale znajomej. miala 39 lat jak poznala faceta (wczesniej nie bylo nic powaznego na dluzej)jwyszla za maz ma 2 cudownych,zdrowych madrych dzieci i 45 lat. zyje sobie spokojnie zajmuje sie domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mogę droga autorko, myślę że nie powinnaś popadac w paranoję,zajmij sie sobą,rób to na co masz ochotę,I wychodz z domu.Ciesz się życiem,a miłości nie można zaplenowac.Najczęściej siada na nas ,właśnie wtedy gdy się jej nie spodziewamy,Zyczę szczęścia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon cz.II
ja poznałam mojego męża jak miałam 30 na karku, ślub odbył się dwa lata później. Długo szukałam, ale nic ciekawego sie nie trafiało, w końcu wzięłam sprawę w swoje ręce i znalazłam męża w necie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto powiedział że na necie nie można...Początek dobry jak każdy,ale gdyby nie iskrzyło to ...no by wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łódź____
mnie się nie udało, mam 34 lata chłop mnie rzucił, naprawiać głowe i swoje emocje będę pewnie z 5 lat...kto mnie zechce... Najwazniejsze to wierzycw siebie i sie usmiechac, o to trudno jak się tak bardzo zostalo zranionym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart
Niestety, ja tez jestem sama i to od ponad 10 lat. Chciałabym kogoś poznać, pokochać z wzajemnościa, jednak nikogoo nie szukam, bo boje się, ze sie zawiode. Jestem atrakcyjną 30 latką z mnóstwem pasji i zainteresowań. Wrażliwą, delikatną, romatyczką- jak o mnie mowia. Wszyscy sie dziwia, ze jestem sama. Pytają dlaczego, a ja nie wiem co powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latkaa
Owszem jest to możliwe ale jest to tez bardzo trudne. Tutaj pisza dziewczyny ktorym sie udało ale jest mnostwo takiuch ktorym sie to nie udaje... Ja probowałam w interenecie i okazalo sioe to totalna klapą.Nieraz umawiam sie na randki bo atrakcyjna kobieta jestem ale nie potrafie znalezc kogos odpoiedniego.Jednak to prawda ze czym czloweik straszy to tym gorzej bo wszyscy ci fajni i wartosciowi sa juz dawano zajeci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latkaa
i nam zostaja już tylko te ochłapy w których czai sie jakaś perełka...ale zeby ja odszukac to trzeba miec duuużo cierpliwości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 lat i wciąż więcej
W życiu mi nic nie wyszło, no może poza pracą. Całe 30 lat sama, z małym przerwami. Fajni i wartościowi faceci już usidleni. Zostały same spady - tutaj chyba też wypada siebie do tego wora wrzucić, bo przecież nikt mnie nie chce. Wiem, ze tak już będzie zawsze, po prostu czuję to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latkaa
zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia. w naszym wieku jest naprawde ciezko a tym ktorym sie udalo to gratuluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latkaa
ale rpzecież to prawda wiec po co udawać ze jest inaczej energiczna? nie bede sobie wmawiać ze teraz jest tak samo łatwo o fajnego faceta co 8 lat temu bo to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło la boga
"w naszym wieku" :D :D Padłam. A co wy juz wszystkie jakieś stare rury czy co ? :D Z pewnością to nie wiek jest waszą największą wadą. Tak myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło la boga
znaleźć kogoś fajnego ZAWSZE jest trudno, wiek nie ma znaczenia. Skąd niby całe zastępy sfrustrowanych meżatek, które wydały się jeszcze przed 30tką ? No. Ale w polsce to faktycznie mogiła. Tutaj uważa się 30 latków za ludzi starzejących się :D Wyjedźcie za granice szukać wolnych facetów po 30tce. Tam ich całe tabuny, bo oni dopiero ok. 30-35 roku życia zaczynają myśleć o poważnych związkach, a nie jak u nas 30 latek to już żonaty od co najmniej 10 lat, ojciec dwójki dzieci :O I juz tylko szelki, kapcie i bęben na przodzie. A bbaby złachane ciążami, wiecznie zmęczone raszple :O Żałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulllaaaa777
zagląda tu jeszcze ktoś?fajnie mi się czyta wasze wypowiedzi nabrałam troche optymizmu jestem już koło 7 miesięcy sama nie brakuje mi powodzenia bo jestem dośc ładną babką spotykam się z róznymi facetami głównie poznanymi przez net ale góra po dwuch spotkaniach po prostu daje sobie spokój bo to nie to czego szukam niewiem może jestem za bardzo romantyczką ale szukam kogoś kto będzie miał to coś przy kim czas będzie szybko mijał i wtedy powiem sobie ale szybko mineło to spotkanie a nie siedzieć jak na szpilkach i nerwowo patrzeć na zegarek z myślą kiedy tu uciec do domku:)niewiem może znajde kiedyś tą osobe narazie wyluzowałam bo nie chce robić nic na siłe jak w desperacjii przed samotnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nadzieja
nie ma się co martwić, tylko szukać, wierzyć i modlić się. W każdym wieku jest szansa na spotkanie wspaniałego faceta. Ja mam 39 lat (od 8 lat wdowa) i w tym roku wychodzę za mąż za młodszego o 1.5 roku przystojnego kawalera :) ...długie lata nic, ale wierzyłam, że jeszcze wszystko przede mną i się udało. Narzeczony znaleziony w portalu randkowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki portal
polecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikla Nikita
Ja miałam podobnie jak Iwonka,nieudane małżeństwo,beznazieja i samotność.Spotkałam go w wieku 34 lat i wszystko się zmieniło.Nie jestem samotna i mam świetny udany związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nadzieja
wybrałam chyba najbardziej popularny "Sympatia", ale w tym względzie nie ma żadnej reguły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie że z biegiem lat
jest trudniej. Najważniejsze to wychodzić z domu żeby dać sobie szanse, no bo siedząc przed TV małe szanse, że się kogoś spotka ;) Moja znajoma w wieku 31 lat poznała swojego pierwszego faceta przez "sympatię" i za rok ślub, a dodam, że przed nim była chyba na 30 randkach :)) z tego portalu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam38 lat i mam 30 latka...planujemy dzieciatko...:) mam juz dwoje...w tym jednodorosle....a jednak sie zdecydowalismy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietakacicha
HEJO!! JESTEŚCIE NIEZŁE! ZŁACHANE CIĄŻAMI!! DOBRE!! TAK SIĘ WŁAŚNIE CZUJĘ. GŁOWY DO GÓRY!!! ZA 10 LAT BĘDZIE GORZEJ. WIĘC DO ROBOTY BABY!!! CZAS NAGLI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaankhaaa
Hej ja miałam 34 lata zostawił mnie facet po 5 letnim związku, ledwo sie z tego pozbierałam, po 2 latach od rozstania poznałam Kogos przez internet, spotykamy się już 3 miesiąc mam teraz 35 lat, nie wiem czy coś z tego będzie ale spotykamy się już 3 miesiąc, także ..też myślałam że już nigdy nikogo nie spotkam, że jestem stara że wokoło same pary, rodziny a ja nawet znajomych nie miałam, wszystko się zmieniło, pewnie miałam sporo szczęścia bo w necie to się można na rózne przypadki natknąc...ja spotkałam fajnego człowieka a co z tego będzie...czas pokaże nie rezygnujcie dziewczyny :-) szukajcie, czekajcie i miejcie swoje życie a miłośc sama was znajdzie :-) lub przyjaciel :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×