Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samamama78

ja i moje dziecko a on i wakacje

Polecane posty

Gość samamama78

od 3 lat jestem w zwiazku, prawie od roku razem mieszkamy. niestety od jakichs 7 mies nasze relacje bardzo sie pogorszyly i w zasadzie wiekszosc tego czasu to pretensje, sprzeczki lub ciche dni. zapewne w duzej mierze wynika to z b trudnych a niezaleznych od nas przezyc ktore trafily nas w ubieglym roku, a z ktorych do teraz sie nie pozbieralismy do konca. na te chwile dalismy sobie ostatnia szanse na poukladanie naszych spraw i ratowanie naszego wspolnego zycia. wydawaloby sie, ze idealna okazja sa do tego wakacje, ale nie w naszym przypadku jak sie okazuje. otoz mam 8 letnia corke, ktora jest dla mnie wszystkim, i od lutego mam zaplanowany 2 tygodniowy urlop, ktory - jak sadzilam - mielismy spedzic razem pod namiotem nad morzem. wczoraj moj facet stwierdzil, ze on nie wytrzyma tych 2 tygodni i ze moze do nas dojedzie albo zawiezie i zostawi same. powiedzcie mi prosze, czy to ja sie czepiam bo uwazam ze bylo pol roku na zglaszanie takich watpliwosci (a urlop zaczynamy juz pojutrze), ze chce zeby z nami naprawde byl a nie tylko mieszkal i ze najzwyczajniej w swiecie moze nam byc trudno samym pod namiotem; czy tez moze on ma racje, ze najlepszy jest 'kompromis' w stylu 'troche bede a troche nie'???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równo z ryżem
ja myślę, ze facet jest jakiś niepoważny i chyba sam nie wie czego chce, a na pewno nie chce być z Wami - bo zwiazek z Tobą to również pelna akceptacja Twojego dziecka.... jak to nei wytrzyma?czego? zycia pod namiotem przez 2 tyg? czy bycia z Wami przez 24 h/dobę? przykro mi, ale nie wróćże zbyt dobrze Waszemu związkowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamama78
zycie pod namiotem lubi i to wytrzyma. po prostu nudzi go siedzenie z nami w jednym miejscu. dodatkowo twierdzi, ze poniewaz moja corka czasem jest dla niego niemila (to fakt choc generalnie bardzo go lubi, czasem nawet twierdzi, ze kocha) to lepiej bedzie jak ja pobede z nia sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jego dziecko nie jego
problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamama78
nie jego, to fakt, ale czy w zwiazku z tym nie mam prawa oczekiwac, ze nie tylko bedzie z nami mieszkal, ale tez ze BEDZIE Z NAMI? mysle ze ma sporo swobody, wychodzi, wyjezdza sam, a dziecko dosyc duzo czasu spedza z tata. czy to takie wielke oczekiwanie z mojej strony te 2 tyg razem we trojke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jak bedzie wygladalo
to spedzanie urlopu...jak ma to byc tylko siedzenie w miejscu, ewentualnie krotkie spacerki to ja też bym nie wytrzymała ob potrzebuję wiekszej aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamama78
ja tez nudze sie siedzeniem w jednym miejscu, ale dziecko zobowiazuje a jest jeszcze za male na ciaganie np samochodem po europie. pytanie ile moge oczekiwac od faceta nie bedacego ojcem mojego dziecka? czy wspolne wakacje to zbyt wiele? poradzcie mi prosze jak postapic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozydarrrrrrrrr
jak nie chce to niech nie jedzie, tylko to troche dziwne, ze taki macid staz a on taki niezdecydowany na wszytsko alno nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamama78
otoz to - niech nie jedzie jesli nie chce, tylko o czym to swiadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quirtus
zajmij sie sama swoim bachorem i nie zawracaj mu glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka to a taka
Poprostu chce Ci zrobic przykrość i znalazł punkt, gdzie najbardziej Cię zaboli... Cwaniak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego przykrosc
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własna wyspa
8 lat to za male na ciagniecie po europie? eeee...co ty mowisz;) mam za soba fajen wakacje w towrzystwie kilku kilkulatkow od 2-8 lat i to wlasnie w glebokiej europie , pod namiotem.z tym ze pod namiotem bylismy wtedy kiedy w nim spalismy.pozatym plywanie, rowerki, wycieczki okoliczne.w koncu to nei tylko wakacje dziecka ale i nasz urlop czyz nie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
a kto wymyslil te nudne wczasy pod namiotem i to jeszcze na 2 tygodnie?:O Sorry, ale ja tez padlabym z nudow. Skoro wam sie nie uklada, to nie licz na to, ze nagle bedziecie zgrywac szczesliwa rodzinke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
mysle, ze mozesz wiecej oczekiwac niz on chce z siebie dac w koncu nie macie po 17 lat, jestescie dorosli, on chyba wie jak wyglada Twoja sytuacja (dziecko) i ze z tym nie ma zartow a moze on chce to zakonczyc...? zapytaj go wprost, czemu tego nie zrobisz? i jeszcze jedno - faktycznie te 2 tygodnie pod namiotem nie beda chyba mile, bedzie po prostu nudno moze jedzcie pod namiot na 4-5 dni, a potem zobaczycie, zaplanujcie moze wycieczki i kazda noc na innym polu namiotowym, by moc cos ciekawego zobaczyc itp. przejrzyj przewodniki z miejsc, w ktore zamierzacie sie wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×