Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem wrakiem człowieka

Polecane posty

Gość gość

Mam 32 lata i jestem wrakiem człowieka. Wszystko zawaliło mi się w jednej chwili. Dowiedziałam się, że po 10 latach moje stanowisko pracy do likwidacji. A mieszkam w strasznej dziurze i o pracę ciężko. Niby to dopiero od stycznia, ale już moje poczucie stabilizacji zawodowej zostało zachwiane. Do tego moja mama zachorowała. Ma dopiero 60 lat i wymaga stałej opieki 24 h. Ma objawy otępienne i demencję. Wszystko po udarze. Jeszcze póki jest ojciec to jakoś dajemy radę, ale gdy jego zabraknie nie wyobrażam sobie jak ja to wszystko ogarnę. Opieka nad mamą jest strasznie absorbująca. Do tego jest cukrzykiem. Musze pilnowac co ma jeść i o jakiej porze. Nic sama nie zrobi. Muszę ją ubrać, umyć, położyć. Po 8 h w pracy wracam do domu i ani chwili nie mam dla siebie. W ciągu pół roku schudłam 15 kg. Mimo tego mam wysokie ciśnienie, często mam zadyszkę, w nocy prawie nie śpię, często kłuje mnie za mostkiem lub czuję pieczenie. W pracy popełniam podstawowe błędy. Na niczym nie mogę się skupić. Do tego dobija mnie myśl, że tak będzie wyglądać moje życie przez najbliższe 20 lat. Nie będę mieć własnej rodziny bo moje życie kręci się wokół pracy a potem dom. Zero czasu wolnego na spotkanie z kimkolwiek. Chcę umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buek sprzatnales moja kupe z twojego grobu psiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj. Po pierwsze piszesz tak jakby ojciec już konal a pewnie tak nie jest, po drugie może mama jakoś dojdzie do siebie, będzie bardziej samodzielna, nie wiadomo kto ile pozyje i w jakiej formie. A praca na razie jest, dalej zobaczysz. Porozmawiaj z szefem, skoro pracowalas 10 lat to może coś się znajdzie dalej, jeżeli nie to masz jeszcze dużo czasu na umowie u wypowiedzenie, masz czas się rozejrzeć za czymś lepszym. Do mamy póki co jest tato, rozejrzyj się za dodatkową pomocą, może jest też ktoś z rodziny, nie masz rodzeństwa ani mama nie ma? Poza tym są platne pielęgniarki, osoby z kwalifikacjami i można się ustawić na tyle wygodnie żeby mieć jednak chwilę na swoje życie. Wiem, że jak człowiek zostaje przytloczony problemami to życie traci sens, masz duszności, objawy nerwicy, ale czas leczy, dystansuje, spróbuj na razie czerpać siłę z pokładów, ktore są, masz tatę, pracujesz, mamę też masz, bo chociaż chora to jest, na pewno masz jeszcze kogoś, jesteś młoda, zobacz jak wiele dobrego :-) nie smuc się, glowa do góry, wszystko się pouklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam szmato potezne objawy niedoboru zelaza magnezu wapnia i potasu. jak biegne na autobus szybko to mam niesamowity bol w lydkach. to juz 4 rok ze szmata anemia i tarczyca. wyzyj ty tyle, zobaczmy ile pociagniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama nie ma rodzeństwa. A moje rodzeństwo raczej się miga i twierdzi że ma dzieci i jest zapracowane. Ja też bym chciała mieć dzieci, ale w takiej sytuacji ciężko jest mi się zdecydować. Mieszkam na wsi, tutaj żywcem nic nie ma. Ani pracy ani wykwalifikowanych pielęgniarek. Do najbliższego miasta 25 km. Poza tym nie wiem czy ktoś by z mamą wytrzymał, bywa nieznośna i uparta. Czasami agresywna. Nieraz potrafi cały dzień śpiewac. Idzie zwariować od tego huku. Ojciec też widzę, że ledwo daje radę. Dopiero przeszedł na emeryturę aby odpocząć a tu taka niespodzianka. Najbardziej żal mi najlepszych lat. Nigdzie nie mogę wyjechać, wyjść bo zaraz myślę czy w domy wszystko ok. Moi znajomi nie mają takich problemów. Lekarze nie pozostawiają złudzeń. Raczej lepiej nie będzie. Chcę się zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Krakowie pielęgniarka ma pracę od ręki. A Ty w której czesci kraju mieszkasz i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa dobra 32 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musicie sie przeprowadzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama zdziecinniała na starość, to traktuj ją jak dziecko. Masz prawo w tej sytuacji podnieść na nią głos (oczywiście uderzyć już na pewno nie). Dlaczego musisz żyć w miejscu, gdzie mieszkasz? Masz szansę się wyrwać, jeśli u was takie bezrobocie, to tacie, przy mamie, pomoże sąsiadka. Dużo nie weźmie, a jak ty gdzieś się urządzisz, to mamę ściągniesz. W domu opieki można mamę codziennie odwiedzać, przynosić prezenty. To tak dodatkowo, jakbyś nie wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki, nie wstydz sie poprosic o pomoc w Gopsie, jest wiele opcji, od opiekunki dochodzacej po skierowanie do domu pomocy. Po to sa takie instytucje. Przypadkiem nie wpadnij w nadodpowiedzialnosc za mame, bo zmarnujesz sobie zycie i psychike za mlodu. Masz jako dxiecko obowiazek wzgledem rodzicow alw to nie oznacza ze musisz ja pielegnowac wlasnymi rekami. Masz przede wszystkim obowiazek zadbac o siebie. Chcesz pogadac na mailu? Moge czesxiowo pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×