Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ręce rozkładam

konflikt z teściową... o psa i inne

Polecane posty

Gość Ręce rozkładam

Jesteśmy małżeństwem od 2 lat. Przez ten okres nie było z nami teściowej, teraz wróciła. To starsza 69 letnia kobieta wychowana na wsi. Mamy pieska 5 miesciecznego labradora, ktory jak to mały szczeniak wygłupia sie, gryzie i czasem zsika się w domu. Teściowa sie przyczepiła do niego ze ona koło niego chodzić nie będzie bo pies sika (a nikt jej nie każe sprzatać bo sama się ciśnie do tego) , że ona nie będzie go pilnować (a co tu za trudność jak pies pół dnia leży spokojnie) W końcu że dlaczego spie z nim w moim łóżku i mojej pościeli (co ją to obchodzi, to nie jej pokój i meble ?) W kóncu wypaliła że ona sobie zrobi kuchnie w salonie bo chce mieć osobną .... No dobra niech bierze lodówke i kuchenkę z kuchni (bo to jej) ale co ja obchodzi salon na dole, a ponoć ta cześć domu miała być dla nas ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Terroryzuje nas ciągle co kupujemy do jedzenia, ile i że to się marnuje ,że mamy jeść śniadania, że po co gotoujemy zupe itp itd. ( Nie dokłada nam się do jedzenia ) Rano przychodzi do kuchni zrobić kawe nabuzowana nie odzywa się i manifestuje co ona to nie jest.... Ona zapomniała że jak miała 2 koty to ja je karmiłam i chodziłam koło nich a teraz z psem robi takie kłopoty ??? Ona zapomniała ze to my remontujemy te bude, bo dom cały do remontu! Ona zapomniała że nieobiecała nam niewtracać się w życie a robi to co dziennie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Doradźcie coś bo idzie coś dostać do głowy. Człowiek się stara jakoś dogodzić a tu takie żądło... Pies stał się pretekstem żeby się pokłócić z synową i synem. Mąż mnie wspiera i też nie da jej tak się wtrącać, ale to ona znów chodzi nabuzowana, siedzi w pokoju na górze albo sie nie odzywa.. Człowiek w domu nie czuje się dobrze jak intruz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
a musi z wami mieszkac? wg mnie z tesciowa nie ma zartow, trzeba postawic wyrazne granice i sie nie ciackac, bo z czasem bedzie jeszcze gorzej. nie licz na to ze sama cos zrozumie i zmieni swoje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Ja mam 28 lat mąż 35 i takie rzeczy odstawia jakbyśmy mieli po 18 lat i zielono w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
a tak poza tym to laboszony to najkochansze psy w calej galaktyce to pisalam ja - od roku dumna opiekunka jednego takiego biszkopta tyle ze ja z nim nie spie ..... no i nie siura w domu do mniej wiecej 4 mca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Teściowa wróciła po 2,5 roku do domu - jej domu- ale przecież przed ślubem mówiła jak to będzie fajnie, że będziemy sobie dom remontowac i mieszkać w nim , a dzisiaj czuję się jakby chciała się nas pozbyć..... Ma pretensje oto że do pozna pracujemy, że to że tamto... Przecież powinna mieć swój świat i zająć się swoim życiem a nie naszym... A pies nie jest problemem tylko pretekstem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
jezeli to jej dom to ma prawo poniekad w nim sobie porzadzic a jesli wam nei pasuje zycie z nia to moze wyprowadzka tu pomoze i zycie we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 567567
No właśnie, to mieszaknie z teściami to najgłupszy momysł na świecie, zawsze będą o coś pretensje; jak nie o psa, to o jedzenie, jak nie o jedzenie, to o wychowanie dziecka, jak nie o dziecko to o nie uprane gacie męża..... Wyznaczyć jasne graniece swojej prywatności i tego się trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
to już nawet zaproponowalam, żeby sobie lodowke i kuchenke zabrała do pokoju na góre gdzie ma swoj "gabinet" bo ja nie chce miec niczego wspolnego. I tak nie długo robimy remont kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
chciałam dobrze. chciałam mieć z nią wspolna kuchnie i lodówkę bo się llitowałam, że stara kobieta itp, a ona tak wydziwia..więc koniec tego dobrego! A jak nie to niech spłaci mojego męża + remonty co robiliśmy ok. 100 tyś i będziemy się budować, co zresztą kiedyś porponowałam ale ona sie nie zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..echhhh od poczatku sie w takie rzeczy nie wchodzi,mieszkanie z tesciowa sie nigdy nie sprawdzi.Tak uwazam. Chyba,ze ktoras z Was ma zlota tesciowa:) ale to chyba wyjatek od reguly;) Ja bym sie na to nigdy nie zdobyla,wiem jak by bylo. A dlaczego ona "wrocila"? bo nie kumam za bardzo...o co chodzi?:) My z moim mezem mieszkalismy u moich rodzicow kilka lat i bylo naprawde dobrze,jakies tam drobne zgrzyty sie zdarzaly ale sie pogadalo o tym i luz.Do dzisiaj moj maz moja mame uwielbia i jest jej wdzieczny.No ale ona to zlota kobieta jest! :) a co do tesciowej...to mam taka typowa;) wiec bym sie na wspolne mieszkanie nie pisala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na swoje trzeba
to nie remotuj jej domu, tylko pieniadze przeznaczone na remont zostaw na swoje mieszkanie, wezcie kredyt i zyjcie osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Ona była 2,5 u córki i tam bawiła jej synka. Wróciła w sierpniu na stałe. Miesiąc po jej powrocie coś jej odbiło... Ja nie chcę tak żyć bo nie lubie niezgody ale ona mnie do tego zmusza..... Głupio mi ale nie mam wyjścia z tej sytuacji. Nie wyprowadzimy się od tak bo tam władowaliśmy nie małe pieniadze i dopoki nas nie spłąci to nie ruszam się! Chce mieć swoją kuchnię, swoją lodówkę i sprzety żeby ona mi się nie wtrącała ciągle. Nie chce żeby nam gotowała! Nie chce żeby mi grzebała w lodówce i krytykowała co tam mam! Moja pościel, meble , mój pies i moja przestrzeń !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
To usiądź z nią (i z mężem) i spokojnie pogadajcie. Może z jej punktu widzenia też sytuacja wygląda nieciekawie. Nie obraź się, ale o takich rzeczach to się przed ślubem, bądż przeprowadzką do domu teściowej myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Zobaczymy co dzis powie po naszym powrocie po pracy...bo rano robila ta awanture. ja też nie jestem głupia. nie moge tak ustepowac bez konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
też synowa### ha ale wtedy nawet nie przypuszczałam że tak się jej odmieni... Kurde na prawde mam dosyć jej humorów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
a jakie były ustalenia przed ślubem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
widocznie o coś jej chodzi, a nie wie, jak powiedzieć to strzela fochy pogadajcie na spokojnie niech każdy powie, co mu na wątrobie siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Nie jestem gówniarą, a to że tam mieszkamy to dlatego że sama teściowa nas na to namawiała "...bo jej syn nie bedzie sie budować , bo to za ciężko, bo jest dom, bo będziecie go sobie remontować bo ja wam nie będe decydować, a co z robimy z tym domem, a nie utrzymie się sama "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Fakt to jej dom ale ona ma prawie 70 lat i przecież do grobu chaty nie zabierze ?? Mogłaby przecież pozwolić młodym dać się urządzić tak jak chcą...a nie świrować na starość. Nie rozuymiem. Kazała nam tam mieszkać a teraz wydziwia. Po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce rozkładam
Słuchajcie poza tym mnie np. gówno obchodzi co kto ma w lodówce i kiedy i co je, albo czy spi z psem w łóżku itp. Jeżeli to moje meble i pościel i moja rodzina to po cholere jej tak się wcinać ??? Dzisiaj jest "dzień milczenia owiec" i udawanie że nie jest obrażona... Eh.. Ja nie jestem zła i wiele moge wybaczyc ale teściowa musi uszanować nasze życie i sposób w jaki funkcjonujemy. Każdy chce żyć po swojemu. Ja się jej nie wcinam do tego że coś mi w niej nie pasuje i że je mało albo że robi pranie czy porzadki w taki czy inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmm...............
Mnie też teściowei namawiają by sie do nich przeprowadzic, ale ja dziekuje za taka łaske, wolę swój kredyt, niż żeby mi ktość potem fochy strzelał i wydzięczności wymagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×