Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 30 lat, jestem brzydka, nigdy z nikim nie bylam, i nie mam szans na milosc

Polecane posty

Gość gość

:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaudiaWawa
zawsze możesz kupić sobie na allegro jakieś apetyczne dildo i bawić się sama. hm? Co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podeslij zdjecie moze nie jestes taka brzydka i komus sie spodobasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość się zdarza bardzo rzadko, nikt cię nie zdradza, nie oszukuje. Masz święty spokój. Myślisz, że ludzie w parach zawsze są ze sobą z miłości? Sielanka to tylko w bajkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś brzydka, czy tylko zapuściłaś się, bo jesteś łakoma i leniwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem brzydka - nie lakoma ani leniwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gersh
Jakiej muzyki słuchacz.? Co czytasz? Co robisz jak nie masz nic do zrobienia? Jak odpoczywasz? Tańczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam w takiej sytuacji pomoc tarocistki . Ja systematycznie korzystam w sprawach pracy, uczuciowych a nawet intymnych. Napisala mi o tym gdzie powinnam szukac pracy i znalazlam w tym miejscu o ktorym napisala.Odpowiada konkretnie na pytania i nie musze dlugo czekac na odpowiedzi. Maksymalnie do 24godzin. Jestem megazadowolona tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie tylko za ja mam 40 lat,dzieki bogu mam dwoje dzieci to mam dla kogo zyc,maz odszedl do ladniejszej a moze "normalniejszej" i wcale mu sie nie dziwie ,nie dosc ze brzydka to jeszcze zaden ciuch dobrez nie lezy,wlosy krotkie bo cienkie i dluzsze wygladaja jeszcze gorzej,dzieki bogu moj ex cos we mnie zobaczyl i mi dzieci zrobil,,,,,teraz mam juz dzieci odchowane to zajelam sie podrozowaniem,nie mam zadnych znajomych wiec jezdze sobie sama ...to koscioly zwiedzam,to parki,jakies tam zabytki i jakos to zycie idzie ,w pracy udaje za nie mam kompleksow i ze jestem zadowolona z zycia i po czesci to prawda,ludzie sie dziwia ze nie mowie zle o moim ex ,naprawde mu sie nie dziwie ze odszedl i wdzieczna jestem za dzieci......ot to se ponarzekala powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
85 to liczny rocznik. Może dlatego. Ja też nie jestem najpiękniejsza. Depresja. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez myslalam, ze 30 bedzie katastrofa. Teraz jednak jestem w tym wieku i jestem szczesliwsza jak nigdy dotad. Wiekszosc ludzi nie jest piekna i idealna. To nie jest wazne. Wazne zeby sie czuc zadowolonym z siebie i byc dobrym wewnetrznie. A jesli tobie to za malo, to moze rób troche sportu, sport ujedrnia skore i zadowala. Co z tego, ze jestes sama. Oczywiscie, kazdy sobie zyczy swoja 2 polowke jak najpredzej, ale lepiej dluzej czekac niz pierwszego lepszego brac. Ja na przyklad sie bardzo ciesze, ze za jednego moich pierwszych facetow nie wyszlam. Szkoda by bylo i bym pewnie sie tak nie rozwinela, jak jestem. Uwazam, ze druga osoba szczescia nie daje póki czlowiek sam ze soba niezadowolony jest. Nie rozumiem jednak dlaczego uwaza autorka, ze nie ma szansy na milosc? 30 Lat to jeszcze nie pora na dramat ale na radosc zycia. W koncu jestes dorosla i mozesz robic na co masz ochote! Podrózuj, interesuj sie róznymi dziedzinami i usmiechaj, tak strasznie w koncu nie jest. A uroda i doswiadczenie to jeszcze zadna recepta na milosc. Nie poddawaj sie. Moze zapytaj sie milych osob w rodzinie i w kregu przyjaciol za co cie podziwiaja. Moze da tobie to energie na nowe impulsy :) Zycze szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie mam w tym momencie zbyt duzo srodkow na podroze oraz inne przyjemnosci. Sama bylam cale zycie. Nawet nigdy nie bylam na zadnej randce. Wychowywalam sie w panstwie bardzo multikulturowym, gdzie sa ludzie z calego swiata, i zawsze ze swoim bladym, Slowianskim wygladem czulam sie gorsza od bardziej egzotycznie wygladajacych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby nie ma brzydkich kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
99 procent brzydkich kobiet są brzydkie z własnej winy. Bo nie mają gustu, nie potrafią zrobić makijażu, dobrać ciuchów. Nie potrafią popracować nad swoją figurą. Te brzydkie z reguły są najczęściej leniwe i puste. Ona chciałaby tylko wyglądać i pachnieć, a nie pamięta, że czasem trzeba się też odezwać. Powiedzieć coś mądrego. Stawiam na to, że jesteś głupia, albo leniwa, albo po prostu gustu nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde jestem brzydka. To nie jest kwestia ani gustu, ani inteligencji, ani figury. Chyba jestem w tym 1%, osob, ktore nie sa temu winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale piękno to pojęcie względne :) Więc skąd wiesz, że jesteś brzydka? Ktoś Ci tak powiedział? Czy nie wiem, porównujesz się do kanonów? A skoro nigdy z nikim nie byłaś to tym bardziej nie wiesz, czy to o wygląd chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafie byc obiektywna I wiem o co chodzi. Dlaczego mialaby siebie oszukiwac? Tak jak pisalam, nie wychowywalam sie w Polsce. Gdybym tam mieszkala, to pewnie ktos by sie w koncu trafil, poniewaz takie wartosci jak rodzina sie tak jeszcze licza, ale tutaj gdzie jestem tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci sa wzrokowcami - jezeli od pierszego sporzenia im nie pasujesz, to nie ma mowy na to, ze zechca poznac Twoj charakter, czy "dobry" gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, jeśli jesteś z Niemiec, to wiesz, że w podobnych okolicznościach żyje większość niemieckich ludzi. Tu związek jest rzadkością, ot mentalność społeczeństwa konsumpcyjnego. Nie przeszkadza to w niczym jechać na dyskotekę, może być polska i poszukać partnera, choćby do seksu, czy jako ojca dziecka, które niestety będziesz musiała sama wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też od zawsze czułam się wybrakowana. Urodę swoją oceniłabym jako przeciętną. Od czasu do czasu ktoś się też mną interesował, ale najczęściej było to na zasadzie, że podobam się kolesiowi, ewidentnie wpadłam mu w oko, ale wg jego kumpli nie należę do atrakcyjnych i on się wstydzi do mnie startować bez "błogosławieństwa" kumpli, którzy pewnie śmialiby się z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z Niemiec. Jestem z za "kaluzy" jak to sie potocznie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio przyjaciel
czyli skąd dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 33 , że całe życie byłam samotna,jestem do tego przyzwyczajona i nie wiem co trace lub zyskuje bedąc w związku. Mimo tego mam chwile w któych ogarnia mnie ogromny smutek, bezradnośc, zwtpienie, bo ile można czekać. Będąc nastolatką, 20latka cały czas mowiłam sobie, że w końcu kogoś spotkam, tak jak w filmach,jak w życiu niejednej znajomej, w końcu trafiało sie na kogoś nawet będąc dziwakiem, milczkiem lub niezbyt atrakcyjna osobą. Cały czas trzymam się idei że dla każdego jest odpoweidnia osoba "każda zmora znajdzie sojego amatora" i nic. Dalej nic sie nie dzieję, nikt przenigy niezaposił mnie na randkę, nigdy sie z nikim nie całowałam,nikt się we mnie nie zadużuł. Cały czas myśle o tym co jest ze mną nie tak? Co? Czy mogę to naprawić?Przecież osobowości nie można zmieniać z własnej woli, nie można udawać kogoś innego, grać jakieś gierki. Od roku mam konto na sympatii, z każdym facetem z którym pisałam kończylo sie po paru maili, na randce byłam pierwszy raz miesiac temu, bo zaprosil mnie gość zktorym wymienilam 2 maile sklładajace sie z dwoch słów, stwierdziłam że jawyższa pora iśc jak juz mnie ktoś zaprosil ,bo to jest już dziwne. Oczywiście zapraszali mnie inni juz w pierwszym mailu,ale bylo to panowie po 50, lub dresiarze !...Ostatni facet z którym pisałam znowu mnie olal, usunął nawet swoje zdięcie, Napisała że sobie wsyzstko przemyślal,ze nie chce zagłebiac sie w internetowych znajomościach i woli skupic sie na realnych...Zmienił zdanie o 180 stopni ,bo a przedostatnim mailu napisał, że chce żebym pisała czesciej (odpisywalam regularnie prawie codziennie). Nie wiem co zrobić, trzymam cała korespondencje z sympatii ,bo i tak zbieram się by w końcy pojśc do psychologa. Od cierpie na depresje, i chyba do tego doszły stany lekowe. Chcę przy okazji pokazać specjaliście moje korespndencje, i dowiedzieć się co w mojej komunikacji może zniechecać mężczyzn. Dalej jestem zdania że nie trzeba byc idealnym, wiele ludzi z problemami róznego pokroju znajduje miłość, pytanie jest czy każdy człowiek w swoim życiu musi się zakochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z Anglii. Jeszcze ciut dalej. Do osoby powyzej - 33 letniej samotnej - ja nie mam zamiaru szukania w internecie. Swiat jest za duzy, I nie masz pewnosci, ze poznasz kogos ze swojej okolicy. A co do zakochania - to mialam okazje dwa razy w zyciu sie zakochac, ale niestety bez wzajemnosci. Doszlam do wniosku, ze raczej nie mam szans na takiego faceta, ktorego naprawde bym chciala. A takich ktorych potencjalnie moglabym miec, nie chcialabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do założycielki tematu i wszystkich, podobnych kobiet. Nie dziwcie się, że jesteście w takiej sytuacji. W Polsce, model mężczyzny 35+ jest taki iż na pewno wielu koło Was, zakręciło się, dając Wam do świadomości, że podobacie mu się. Ale oczywiście, Wy myślicie o niebie. Same macie kompleksy, o których otwarcie mówicie, a szukacie idealnego faceta. Przeglądając kiedys różne anonse kobiet. I zwykle wyglądały tak: Ja puszysta, trochę nie zbyt ładną twarzą, szukam mężczyzny wysokiego, szczupłego, przystojnego. Jeżeli nie spełniasz tych wymogów to w*********j. I to jest właśnie wasze myślenie. Każda z Was będąc gruba, brzydka etc ma nie ziemskie wymagania. Ale natura jest inna. Piękni łączą się z pięknymi. A brzydcy zostają sami. Ewentualnie łączą się z brzydkimi, ale rzadko występują kobiety, które uważają siebie za brzydkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalozycielka od wczesnego dziecinstwa nie mieszka w Polska, wiec powyzszy komentarz jej nie dotyczy. ale ciekawa teroria swoja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie kochane samotne dziewczyny kobiety ja chętnie z z którąś z was umowie może nawet na sex piszczcie smski 603467938

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobny problem bo tez po 30stce i wciaz sama. Nie jestem ani brzydka ani zaniedbana, mam ciekawe hobby, duze poczucie humoru i jestem generalnie wesola osoba. Nie szukam tez ksiecia z bajki, ale....moim problemem jest to ze wychowywalam sie bez ojca. matka mi cale zycie tez wpajaja jacy to mezczyzni sa zli i do tej pory mam takie wlasnie przekonanie. Podswiadomie doszukuje sie w mezczyznach wad. Nawet jak z kims wyjde na randke to wyszukuje zlych cech zamiast skupic sie na pozytywach. Boje sie tez bliskosci cielesnej. Nie wiem czy kiedykolwiek znajde kogos i bede potrafila zamieszkac z mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×