Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja baba jest píerdolnięta, zaczeło jej odbijać

Polecane posty

Gość gość

chce abym rzucił prace i abyśmy przeprowadzili się 300km dalej bo tam może mieć dom i ziemie za cene naszego apartamentu plus jakaś mniejsza pożyczka, w pobliżu dużego miasta, tylko co tam koorfa robić potem na jakimś zadupiu? bo ona myśli że prace to dają za ładne oczy, a apartament 90m2 jest za mały na 6 osób,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie się facetom że wymieniają żony na młodsze i mniej píerdolnięte, bo w pewnym wieku babom odbija z braku większych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjdą muzułmanie i zrobią porządek, u nich babom nie odbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma problemu, rozwiedź się. A swoją drogą ni cholery nie chciałabym mieszkać nawet w najdroższym apartamencie. Nie ma to jak własny ogródek i możliwość wyjścia do lasu, na polanę. Dom wolno stojący niechby i na kurzej łapce bez dodatku - sąsiedzi za ścianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:23 wszystko ok jeśli cię na to stać. Trzeba być idiotą by kupić dom i rzucić pracę. Co dalej? Można zrezygnować z elektrycznosci, sądzić marchewkę i buraki.Przepisy zabraniają zbierania chrustu na opał, polować na dziczyznę też nie można. A na samych jagodach i grzybach długo się nie pociągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zawsze można kupić niewielki domek pod miastem tam gdzie PKS, autobusy podmiejskie i kolej dojeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z pracą? Jechać pkesem 100 km do pracy brzmi nieciekawie. Taki domek to można na emeryturze kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo lubię jeździć w świętokrzyskie na wakacje do rodziny, super miasteczko Kazimierza Wielka , spokojnie mógłbym kupić tam ziemię i postawić domek bo nawet tanio. Jako nowy nie załatwił bym sobie pracy w okolicy bo jak jest praca to dla rodziny i znajomych i to za najniższą krajową. Ludzie stamtąd jeżdżą do pracy do Krakowa (50km), wstają o 3 w nocy wracają o 18 nie zarabiają kokosów. Wybacz ale wolę życie w centrum Katowic, niż wegetację w miłej okolicy. Gdybym miał swoją firmę i mógłbym szefować zdalnie to już mieszkam w Bieszczadach, w dzisiejszych czasach praca to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A dlaczego od razu 100 km a nie 10-15 km ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mówimy o domku w pięknej okolicy na wsi czy o domku z ogrodem z którego mamy widok na hutę Katowice a co rano budzi nas towarowy bo tory są oddalone o 200metrow? Jeśli jest piękna czysta okolica to nie ma pracy w promieniu 100km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i cena, przedmieścia dużego miasta cholernie drogo, za cenę apartamentu możesz kupić dom na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imaginare
Niestety zmorą naszych czasów jest nasz egocentryzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymieniają żony na młodsze bo im się nudzi i maja za dobrze, za spokojnie. Jak młoda zacznie jazdy robić, fochy i kłótnie bez powodu to dopiero robi się wesoło. Jeszcze ciekawiej się robi jak rogi doprawia i trzeba jej pilnować i kontrolować i śledzić.;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyyyyy to chyba temat o przeprowadzce a nie wymianie żon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie tu egocentryzm u autora? Raczej u jego żony tam mieszka 6 osób, ciekawe czy z łatwością przyjdzie im poradzenie sobie ze zmianami po ewentualnej przeprowadzce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten 21.37 pisze o wymianie żon na te mało pierdlniete i potem z deszczu pod rynne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imaginare
Egocentryzm u żony. Dokładnie, to miałam na myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzanienie kotka przy pomocy młotka. Można znaleść domy pod miastem w miłej okolicy. Trzeba szukać, rozglądać sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna a za jaką cenę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś zaraz po ślubie wymyśliliśmy sobie kupno domu, w lesie na wsi cisza spokój, ptaszki śpiewają. Sprzedaliśmy mieszkanie niewielki kredyt i kupiliśmy ładny domek blisko aglomeracji w 20 min można było dojechać do centrum dużego miasta, do pracy też miałem 10 km. Wszystko cudownie na początku, no cisza jest, sąsiadów za płotem nie na bo pola uprawne i dom od domu kilkadziesiąt metrów, można biegać na golasa po podwórku i nikt nie widzi. Więc w czym problem? Zakupy trzeba robić bardzo przemyślnie, bo market 10 km, jest sklep u Hani ale oddalony o 2km, więc jak sobie piwo wypijesz i braknie soli to nie kupisz, bo na piechotę w zimie ciężko. Impreza? Nie dokupisz alkoholu jak braknie. Potem ciąża dziecko, niestety często chore - przychodnia, apteka ok 10 km, na 6 do pracy, niestety trzeba dzwonić po wolne bo śnieg w nocy padał a drogi 124 kolejności odśnieżania, autobus jest ale 4 razy dziennie, całkiem inna ma trasę ale jak literka p na rozkładzie to robi kurs nasza dróżką. Samochód u mechanika trzeba brać urlop, kupno drugiego awaryjnego auta, żona nie ma prawka więc jak ja w pracy to siedzi w domu. Druga ciąża decyzja sprzedajemy, całe szczęście był booom mieszkaniowo kredytowy i cena domow wzrosła 4 krotnie, starczyło na duże mieszkanie w centrum małego miasta. Na wieś to tylko na grilla i na agrowczasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Co kto lubi. Ja nie narzekam. Mam 10 km do miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To mówimy o domku w pięknej okolicy na wsi czy o domku z ogrodem z którego mamy widok na hutę Katowice a co rano budzi nas towarowy bo tory są oddalone o 200metrow? Jeśli jest piękna czysta okolica to nie ma pracy w promieniu 100km." x :D mieszkam pod Warszawą 13 km i mam puszczę obok siebie, a zielone tereny po horyzon zaczynają się już zaraz za tabliczką z nazwą miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz powiedz jaka jest cena tego domku pod Warszawą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:43 spokuj i cisza są super, ale przeważają względy praktyczno- ekonomiczne. Gdyby na tej wiosce było jakieś "centrum" z przychodnią, apteką, Biedronką i jakiś automechanik w życiu byśmy się nie wyprowadzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×