Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gkjgjgj

Moja mama umiera poradźcie w pewnych kwestiach.

Polecane posty

Gość gkjgjgj

Rak, przerzuty, został tydzień, może dwa, choć może i mniej. Problem w tym że mama nie ma świadomości swojego stanu a jest przytomna. Liczy na poprawę, na jakąś operację, na powrót do sprawności. Jak z nią rozmawiać? Kłamać do końca? (Lekarz radzi żeby kłamać ale tak żeby mama mogła się domyślić ale to nie wychodzi, bo mama chce się oszukiwać i ma w sobie dużo nadziei.) Pytanie kieruję do życzliwych osób, które coś wiedzą, może czegoś doświadczyły, czy pracują z chorymi. Nie odpowiem na pytania o wiek i szczegóły zdrowotne. To bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie warto kłamać, ale nie warto też drążyć tematu jeśli chory tego nie chce. Jeśli jest świadoma i czuje się na tyle dobrze, że można z nią porozmawiać, wysłuchać jej - to cieszcie się tymi chwilami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, zadbaj o spowiedź dla Mamy i ostatnie namaszczenie (póki jest przytomna!). Ja rok temu pochowałam Mamę i jak jeszcze była w dobrym stanie pewnego dnia powiedziałam "mamusiu, może poproszę księdza" (a jesteśmy wierzący i praktykujący)- odpowiedziała mi: "jeszcze nie trzeba". Minęło ok. 15 minut i powiedziała: "poproś księdza". Jestem szczęśliwa, że Mama odeszła na drugi świat PRZYGOTOWANA! Z moim Tatą było podobnie. Zadbaj o to- bardzo Cię proszę- ZADBAJ! Pozdrawiam i życzę dużo siły. Napisz tu, czy zrobiłaś to, o co tu prosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomodlmy sie wspólnie za mamę autorki. To musi byc strasznie ciężkie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj sie kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkjgjgj
Dziękuję, dziewczyny. Będę tu zaglądać. Mam nadzieję że zrozumiecie, jeśli nie będę się odzywać. Może nie być okazji. Może się nagle wszystko też skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta42
Jako radiesteta stwierdziłem setki razy, że przy zachorowaniu na raka, osoba chora śpi w miejscu gdzie 2 żyły wodne się krzyżują, i wytwarzają destruktywną silną energię. Powstaje wtedy negatywna mutacja komórek. Radzę natychmiast przestawić jej lóżko. Podać do picia wywar z liścia papaji i jemioły, każde oddzielnie oraz witaminę B17 która znajduje się w niektórych pestkach lub w ziarnach migdałów. Jeżeli człowiek jeszcze oddycha to nigdy nie jest za póżno na ratunek. Zobacz na wyszukiwarkach "Witamina B17"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieżka sytuacja, ale chyba nie warto kłamać. Nie musisz jej mówić przecież że zaraz umrze. Powiedz, ze są przerzuty i ze nie bedzie już żadnej operacji. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszłam to samo rok temu. Współczuję ogromnie. Ja bym na twoim miejscu nie mówiła o powadze stanu zdrowia twojej mamie. To i tak nic nie da, a nadzieja to takie uczucie, które daję Ci i choremu siłę w tych trudnych dniach. U nas do końca po prostu robiliśmy wszystko co mogliśmy. Nie gaś w niej tej iskierki nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radiesteta42
Byłoby wskazane żeby radiesteta zbadał gdzie postawić łóżko. Na pewno w pobliżu są takie osoby. Gdybyś mieszkała w okolicy Olsztyna to zrobił bym to bezpłatnie. Już wiele osobom uratowałem życie którzy przestawili łóżko i zastosowali alternatywną medycynę. Zyczę Twojej mamie szybkiego powrotu do zdrowia i nie wmawiaj nikomu że umiera. Jest szansa ją uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radiesteta42
Wpisz jeszcze to samo w rozdziale "Zdrowie i Uroda" na pewno znajdą się osoby które z tej samej choroby wyzdrowiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkjgjgj
dzięki, wykorzystam te rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkjgjgj
ach, B17 jest np w jądrach pestek moreli... to już przerobiliśmy :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na miejscu twoijej mamy chciałabym wiedzieć. przecież trzeba się wyspowiadać , przyjąć ostatnie namaszczenie , pozegnac się z bliskimi. Nie rozumeim postawy lekarzy i Twojej. Pozdrawiam i zycze ci sily 🌼 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gkjgjgj wczoraj ach, B17 jest np w jądrach pestek moreli... to już przerobiliśmy smutas.gif " Widać za mało przerabiane było:P.Trzeba stosować co się da:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że należy też nie stosować tego czego się nie powinno np. niezdrowego żarcia:P.Ja zlikwidowałem parę nowotworów głodówką:P.Nastawianie się na likwidacje choroby 1 rzeczą jest nieuzasadnione:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie kłamać ale też nie mówić prawdy.Może mama nie chce wiedzieć.Sama jestem chora na. Raka i nie wiem czy chciałabym o tym że umieram rozmawiać.Myślę że mama wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radiesteta42
Czy już przestawiłaś łóżko mamy? Czasami wystarcza 1 metr. W wielu wypadkach stwierdziłem, że te negatywne promienowanie ciągle się pasmem a szerokość nie przekracza 1 m. Rzadko się zdarza, że cały pokój jest pokryty destruktywną energią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy chciałabyś gdyby Twoja mama wyzdrowiała, czy czekasz, żeby szybko umarła. Jeżeli to drugie to już bierz namiary na agencję pogrzebową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty,autorko,co ja obserwuje to ta twoja mama umiera już jakiś czas i nie może odejść,żeby tylko nie przezyła nie jednego z nas!!! Widać że ci się nudzi.A wiesz co robi pies, jak mu się nudzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą przeczytałem w internecie, że olej konopny jest cudownym lekarstwem na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci, że takim lekarzom należałoby odbierać prawo do wykonywania zawodu. W całym cywilizowanym świecie chory ma prawo znać prawdę, a lekarz ma z****** obowiązek mu to powiedzieć. Tylko u nas pokutuje pogląd, że trzeba kłamać do końca. To jest nieliczenie się z chorą osobą, która ma prawo rozporządzić swoimi sprawami póki jeszcze może. Choćby pożegnać się świadomie z bliskimi, czasem też rozporządzić jakimiś sprawami - nie wolno uzurpować sobie prawa do decydowania o cudzym życiu! Dopiero co zmarł znajomy - po śmierc****erwszej żony ożenił się powtórnie i wdowa zdecydowała, że ma byc pochowany... z jej pierwszym mężem. Dzieci nie miały nic do gadania, choć wolały, żeby ojciec był pochowany z matką. Też ukrywano przed nim jak bardzo jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja radziłbym modlić się z wiarą o zdrowie.Jest inny,NAJLEPSZY LEKARZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radiesteta42
Radziłbym żeby chora osoba wymawiała 3 razy dziennie po 15 min słowo "OM", które powoduje wibracje uzdrawiające, nie tylko na raka ale i na inne choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na YouTube dr coldwell

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka już nie odpowiada, nie potrzebuje żadnych rad. Na pewno czeka żeby jej mama jak najszybciej umarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mama ma nadzieje to jej nie odbieraj, musi byc pozytywna to pozwala na uśmiech . Po co łzy i rozpacz. Wez ja na spacer , napij sie z nią wina, nic jej nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkjgjgj
Czytałam, kochani. To wszystko było już nie do zrealizowania. Nawet to żeby wyjść na spacer, porozmawiać... Codziennie byłam u mamy, z jej jedyną wnuczką. Jeszcze dzisiaj mała pograła mamie na skrzypcach. Wieczorem z tatą wróciła do domu. To były wyrwane losowi chwile, ale i tak przepełnione rozpaczą. Niedługo potem moja mama umarła. Dziękuję wam że tu zaglądaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×