Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość bo ja niestety

Powiedzcie szczerze. W wieku 30 lat lubicie ludzi ?

Polecane posty

Gość bo ja niestety

zauważyłam że z wiekiem u mnie coraz gorzej z tym lubieniem ludzi. Jak się jest małym to człowiek jest ufny z natury, bo odkrywa dopiero świat, potem jak byłam w okresie dorastania to miałam straszne kompleksy (nie związane z wyglądem tylko wynikłe z czego innego) i to była głównie ta blokada która mnie od ludzi odstraszała, ale ogólnie to cały czas marzyłam o ich towarzystwie, choć rzadko mi było to dane ale miałam jeszcze przynajmniej jakies koleżanki, a teraz w wieku 30 lat to po prostu nie znoszę ludzi, ani nie chce ich towarzystwa, zupełnie już inaczej postrzegam ludzi. Bardzo jestem nieufna do innych, widzę w ludziach głównie same wady to co mnie wpieprza najbardziej to to że z pewną regularnością sprawdzają na ile da się mnie wykorzystać, a jak już raz pokażę że głupio mi odmówić, czy przeciwstawić się temu wykorzystaniu to wtedy już jest tragedia bo taka pijawa już regularnie próbuje czerpać dla siebie korzyści twoim kosztem. A jak nie próbuje cię wykorzystać to w najlepszym wypadku okaże ci że ma cię w dupie tak naprawdę. Najgorsze że teraz to już nie dotyczy tylko znajomych ale równiez najbliższej rodziny zarówno meża jak i mojej. Rodzina męża regularnie przyłazi pożyczać od meża kase i to zarówno jego liczne rodzeństwo jak i jego rodzice i to już trwa od lat, mamy z mężem 30 lat i nadal niczego się nie dorobiliśmy a oni żyją ponad stan a wiecznie biedują, nie wiedziec czemu męża traktują jak bank bo ten nie wydaje na zbytki, a z kolei moja rodzina co prawda nie pożycza ode mnie pieniędzy ale ciagle świadomie czy też nieświadomie pokazuje mi że mojemu bratu i jego żonie nalezy sie wszystko a ja nie muszę mieć niczego. Przykre to wszystko. Koleżanek mam parę na krzyż. Wszystkie po wyjściu za mąz już żyją w innym świecie, ale mniejsza z tym, najgorsze jest to że nie znoszę ludzi, a przeciez tak żyć nie można. Może miałabym inne podejście gdybym nie dostrzegała na każdym kroku jak wszyscy wokoło żeruja na nas albo mają nas w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszam strapionych
Za 20 lat będziesz klasyczną, zgorzkniałą moherówą co to całą emeryture wpłaca rydzolowi, a na wszystkich wkoło pluje jadem i nienawidzi. Idź do psychologa i ratuj sie pókiś młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja niestety
Wątpię czy będzie mnie na to stać jak wszyscy przyłażą do nas pozyczac kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość araara
Lubię ludzi ale nie oczekuję od nich, że będą zachowywać się tak jak chcę. Po prostu przyjęłam do wiadomości, że każdy ma wady i ja z pewnością też. Wiem czego po kim mogę oczekiwać, co do kogo mogę powiedzieć i według tego postępuję. Mojej koleżance nigdy się nie zwierzę bo to jakby stu osobom powiedzieć. Mojej ciotce nic na nikogo nie powiem bo od razu pójdzie i powtórzy. Mojemu koledze nigdy nie pożyczę pieniędzy bo nie odda. I tak dalej. Z wiekiem staję się dla ludzi bardziej wyrozumiała ale to nie znaczy, że daję sobie wchodzić na głowę. Bo to już zupełnie inny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatas28
ja mam podobne odczucia jak autorka. ale jednego sie nauczylam, ze do ludzi nie nalezy sie przyzwyczajac bo raz sa a raz ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feelicja
Ja chyba tez nie lubie ludzi i jestem samotna choc wokol pelno ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Sigma
Jestem facetem a mam tak samo. Byłem maluchem ufnym i otwartym, dopóki nie poszedlem do szkoły. W szkole, liceum i na studiach pokazano mi gdzie moje miejsce. Stopniowo się zamykałem, bo mi dokuczano, najgorzej w okresie dojrzewania, kiedy każdy facet ma ambicję dobrego wyglądania w oczach płci przeciwnej. Kobiety mnie olewały, kpiły i ironizowały. Dziś jestem 33-letnim kawalerem prawiczkiem i straciłem wiarę w ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak jak arrara. Z wiekiem mam więcej wyrozumiałości, pobłażliwie patrzę na grzeszki bliźnich. Nikt nie jest idealny. Jako nastolatka byłam bardzo surowa w ocenianiu innych, jedno małe nielojalność mogła przekreślić dobrze zapowiadającą się znajomość. Teraz... Wciąż poznaję nowych ludzi, jestem otwartą osobą, ale od dobrych kilku lat nie nawiązałam nowej przyjaźni. Wszyscy przyjaciele (raptem czworo wliczając męża) są znani i kochani od czasów wczesnej młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-rysia
Ja nigdy nie przepadałam za towarzystwem godzinami i teraz też nie jest to coś, co mi do szczęścia potrzebne. Owszem, lubie ludzi, lubię z nimi spędzic trochę czasu, ale nie za dużo i nie za często. Ale to nie dlatego, ze ci ludzie są tacy a tacy, źli i niedobrzy, tylko dlatego, że ja tak mam. Moi znajomi mnie znają, wiedzą, że ja jestem po prostu taka "na dystans", akceptują mnie taką jaka jestem i git. Myślę, że koleżanki u góry maja racje - złoscisz sie na ludzi, bo się nie zachowują tak, jakbyś chciała. Lepiej by było dla ciebie, jakbyś zaakceptowała fakt, że nie dasz rady zmienic innych ludzi - i po prostu nauczyła się z nimi postępować. Jak ci ktoś przyjdzie pożyczac pieniadze - powiedz "nie da rady", nie tłumacz się, a jak już ktos bedzie się mocno dopytywał, to powiedz, że zbieracie na dom/samochód/motor i dodaj ze słodkim wyrazem twarzy "nawet na urlopie nie bylismy w tym roku" jeśli wiesz, ze osoba pozyczająca właśnie sie wyhulała na wyjebiaszczych wakacjach - albo "jeździmy już od 10 lat tym samym samochodem" jak wiesz, że pożyczający właście sobie kupił wypasioną furę. Troszeczkę złosliwości, dużo asertywności. Musisz sobie tych ludzi wychowac, musisz reagowac w bardziej wyrazisty sposób, bo chyba masz tendencję do dawania się wykorzystywać, a potem burczysz po kątach ze złosci. Niepotrzebnie - reaguj wtedy, kiedy ktos cię prosi, od razu sprawa jest załatwiona, a ty sobie nie zaśmiecasz myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rysia -dokładnie tak jak piszesz. Jesteśmy tym, co nam w głowie cały dzień siedzi. Zastanów się nad tym autorko. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość araara
>>Jesteśmy tym, co nam w głowie cały dzień siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość araara
Napiszę jeszcze raz, bo weszła tylko pierwsza linijka. Dokładnie tak- człowiek jest taki jak jego myśli. A Ty Panie Sigma czas dojrzewania masz już dawno za sobą. Zwalanie więc winy za swoje niepowodzenia na nauczycieli i kolegów z klasy już Ci nie przystoi. Nie myśl sobie, że żadna kobieta nie została nigdy wyśmiana. Nie myśl, że tylko Ciebie ktoś nie chciał. Większość ludzi ma za sobą takie mniejsze lub większe niepowodzenia. Nie zasłaniają się jednak nimi. Nie mówią, że wszystkie owce są czarne , bo zobaczyli taką jedną. Pomyśl że Ty o sobie coś dobrego. Na pewno jest coś, co w sobie lubisz. Niektórzy ludzie bardzo długo się szukają. A potem mówią, że było warto czekać na siebie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jakiegoś czasu przestałam. Drażnią mnie . Unikam towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik

Ja to nigdy nie lubiłam ludzioròw. Jestem schizoidalnym typem osobowości. Tracenie czasu na ludzi ( w sensie typowe, ...yczne spotkania towarzyskie) jest dla mnie nieakceptowalne. Za to kiedy ktoś, nawet obca osoba, poprosi mnie o coś konkretnego, coś mi zleci, nie szczedze sił i środków, nawet własnym kosztem. Lubię pomagać, mogę być wspaniałym przyjacielem/doradca na odległość, ale kiedy mam użyczać swego towarzystwa do stricte rozrywkowych celów ( np.spotkania rodzinne u teściowej) to jestem chora. Jednak już teraz zawsze wymawiam się z tego. Mam gdzieś gledzenie jeden przez drugiego i przechwalanie się "co to nie ja".  Chce żyć tak jak zawsze, spokojnie i na boku. Ja nie zawadzam innym, jestem spokojna, taktowna, dbam o to, żeby Nikomu nie wyrządzać krzywdy, przykrości, nieprzyjemności ( choćby zachowaniem swego dziecka) i tego samego wymagam od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudiusz
Dnia 10.06.2010 o 20:35, Gość agatas28 napisał:

ja mam podobne odczucia jak autorka. ale jednego sie nauczylam, ze do ludzi nie nalezy sie przyzwyczajac bo raz sa a raz ich nie ma.

Szczególnie do kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corall

Nie mam 30-tu lat ale nie lubię ludzi, zarówno kobiet jak i mężczyzn! ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja coraz bardziej lubię ludzi- oczywiście nie wszystkich. Na tych, których nie lubię po prostu nie tracę czasu:)

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie tacy są 🙂 wścibscy,złośliwi,chcą wykorzystać, myślą tylko o sobie i tak zawsze było jest i będzie. Każdy ma swoje problemy które uzewnętrznia swoim zachowaniem. Ja ani nie jestem wielka miłośniczka ludzi i Towarzystwa,ani też ich nie lubie. 

Jestem introwertykiem i bardzo lubię tą cechę. Zdystansowałam się do wszystkiego, nie dopuszczam do siebie za bardzo ani ludzi,ani ich problemow,bo już nie raz zrobiono mnie w uja i zostawiono zdziwiona. Dlatego moje kontakty z innymi opierają się na miłych pogawędkach o pogodzie. 

Jestem glucha na teksty "musze do Ciebie wpaść"..nie - nie musisz. W pracy zachowałam całkowity dystans do humorów innych i to na prawdę ulga:) polecam!

Odetnij się od rodziny,nie oceniaj,nie pożyczaj,bądź asertywna I skup się na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Ludzie tacy są 🙂 wścibscy,złośliwi,chcą wykorzystać, myślą tylko o sobie i tak zawsze było jest i będzie. Każdy ma swoje problemy które uzewnętrznia swoim zachowaniem. Ja ani nie jestem wielka miłośniczka ludzi i Towarzystwa,ani też ich nie lubie. 

Jestem introwertykiem i bardzo lubię tą cechę. Zdystansowałam się do wszystkiego, nie dopuszczam do siebie za bardzo ani ludzi,ani ich problemow,bo już nie raz zrobiono mnie w uja i zostawiono zdziwiona. Dlatego moje kontakty z innymi opierają się na miłych pogawędkach o pogodzie. 

Jestem glucha na teksty "musze do Ciebie wpaść"..nie - nie musisz. W pracy zachowałam całkowity dystans do humorów innych i to na prawdę ulga:) polecam!

Odetnij się od rodziny,nie oceniaj,nie pożyczaj,bądź asertywna I skup się na sobie

Dodam że kolezanek nie mam. Tzn moja najbliższą przyjaciółka mieszka w Polsce i jesteśmy w kontakcie tel I tez bardzo rzadko rozmawiamy,bo każda ma swoje życie,prace,rodzinę i jie ma czasu. Tutaj mam męża,dzieci, codziennie napisze zdanie lub dwa do siostry,pogadam z mamą,szefem i mam jedną znajoma z którą piszemy na czacie. Tyle. Koleżanki kiedys mialam i z perspektywy średni biznes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oooo a ja myslalam, ze tylko ja tak mam. U mnie wynika to z tego, ze ludzie nie dotrzymuja slowa, rozsiewaja plotki, dokladaja swoja wersje do prawdy, oszukuja, sa nielojalnie itp. i kiedys juz uznalam, ze nie mam sily, aby dalej innym ufac i tracic na nich czas. Ma to swoje minusy, ale tez plusy. Obecnie mam problem, bo w pracy sa tzw. starzy znajomi, osoby zbnajace sie od wielu lat i opowiadajace wszystko, nawet sprawy bardzo intymne i gdy ja nie chce brac udzialu w takich rozmowach to staje sie wspolnym celem tych kobiet i poczesci ofiara ich spiskow ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie tyle co nie lubię tylko nie potrzebuje kontaktu z ludźmi, w sensie nie mam potrzeby poznawienia ludzi. I u mnie  to nie jest kwestia wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię , bo może mam podejście, że daję zawsze 2 szansę . Nawet gdy ktoś mnie szkaluje, to zapytam wprost o co mu chodzi. Na pytania w twarz często ludzie są nieprzygotowani i ..okazuje się, że potem zmieniają się, są OK . Nie lubie gdy przy mnie ktoś kogoś obgaduje, bo potem mogą mnie też obgadywać itd i ... jesli masz coś do kogoś to mu to sam powiedz 🙂 . Ludzie są OK, my się zamknęliśmy w sobie i wszystko inne nam nie odpowiada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię ludzi jestem bardzo otwarta ...tylko 1 moje przyzwyczajenie już jest takie że większość ludzi jakich lubię ,szanuję, przyjaznię ,doceniam ,mega silną więź mam to głównie  z osobami dużo dużo starszymi od siebie samej 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię sie autorce że ma dystans do ludzi. Jak się ma miekkie serce to trzeba mieć twardą d. Taka prawda, że gdy pokażesz że dasz coś od siebie za darmo to po chwili wszyscy uważają ze nie tylko możesz coś z siebie dać ale to twój obowiązek.

Rodzina, która traktuję  cię jak bankomat to grupa z którą nie warto trzymać zbyt bliskich relacji i jesli mieszkasz zbyt blisko to nic sie nie zmieni póki się odpowiednio dalej nie przeniesiesz.

Większość ludzi szuka okazji by ktoś coś zrobił dla nich lub za nich i z takimi nie warto co zawierać znajomości. Ale, tu cię pocieszę, są ludzie którzy nadają sie na przyjaciół i z takimi warto się kontaktować bo po prostu jest wtedy łatwiej poradzić sobie z trudami i problemami. Trochę sie trzeba takich osób naszukać ale wystarczy jedna czy dwie takie znajomości i wraca wiara w ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2010 o 18:16, Gość pocieszam strapionych napisał:

Za 20 lat będziesz klasyczną, zgorzkniałą moherówą co to całą emeryture wpłaca rydzolowi, a na wszystkich wkoło pluje jadem i nienawidzi. Idź do psychologa i ratuj sie pókiś młoda.

Może właśnie zacznie żyć, bez balastow.Co ciągną do dołu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2021 o 21:41, Rybka92 napisał:

Lubię ludzi jestem bardzo otwarta ...tylko 1 moje przyzwyczajenie już jest takie że większość ludzi jakich lubię ,szanuję, przyjaznię ,doceniam ,mega silną więź mam to głównie  z osobami dużo dużo starszymi od siebie samej 🙂

To tak jak ja❤

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×