Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sodihx,lcjbasklejg

problem z rodzinnymi świętami

Polecane posty

Gość sodihx,lcjbasklejg

z żoną mieszkam w mieście X. jej rodzina mieszka w mieście Y które jest bardzo daleko. moja mama-która jest sama(rozwód,reszta wyemigrowała,ma znajomych licznych) mieszka w mieście Z które jest w połowie drogi do Y. z żoną ustalilismy że na świeta wielkanocne oraz bożego narodzenia jezdzimy po równo raz do Y raz do Z. problematyczna jest sytuacja mojej mamy która np 2 lata temu spędzała święta ze znajomymi. sama twierdzi że nie jest to jakaś tragedia (młoda duchem, dość nowoczesna) ale mnie jest przykro że jest wtedy sama czyli beze mnie. opcja że jedzie z nami do Y odpada. niestety ma trudny charakter i zraziła do siebie moich teściów (teściowa nawet płakała)-generalnie mówi często bez pomyslunku. dla niej to było mineło i teraz ma pretensje że jej nie zapraszają na święta-taki typ zmieniać ustalenia i zostac z mamą i z zoną czy mówi sie trudno-sama sobie nagrabiłaś-i pojechać do licznej rodziny żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uszek
cokolowiek ustalicie ważne jest to czy rodzina żony zaprosiłaby Twoją mamę do siebie , bo niezbyt by to wyglaałao gdybyście przywieźli mamę to Twoich teściów bez jakiegoś zaproszenia . A skoro mama juz dała sietam poznać z niemiłej strony wątpię czy będą ja tam chcieli . No , chyba , że mama przeprosi za swoje zachowanie i postra sie załagzodzić sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Tworzysz swoją rodzinę z żoną i to jest najważniejsze. Macie czuć się dobrze i radośnie w świeta. To z żoną brałeś ślub i jej przysiegałeś, że uczynisz wszystko aby było dobrze. Rodzice są zawsze na drugim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sodihx,lcjbasklejg
moja żona zawsze jest na 1 miejscu. nie jestem mamisynkiem:) chce żeby było DOBRZE i tyle. no niestety mama nie przeprosi-ona nawet chyba nie rozumie co było złego w tym jak się zachowała. jest dosć emocjonalna i gdy wpadnie w nastrój nie widzi że to co mówi jest dla kogos przykre. teściowie jej nie zaproszą. to sie czuje. teściowa przez nią ryczała a teściu to prawie pękł, czerwony był ale słowa nie powiedział. mama nie jest złą osobą(obiektywnie mówie), jest bardzo energiczna i radosna.tylko te emocje... myślałem o tym żeby przez zonę albo samemu pogadac z teściami i zaproponować wspólne świeta u nich. a jak wtedy nie wyjdzie to trudno-zrobiłem co mogłem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
a nie możecie odwiedzić mamy w 2 dzień Świąt? wracając od teściów? wiadomo, że nie uszczęśliwicie wszystkich, ale dobrze wykombinowaliście, że raz tu raz tam. To, że rodzina żony jest liczna nie liczy się, bo oni na pewno chcą spędzać święta z córką, a nie jakimiś ciotkami i kuzynkami, więc tak na to nie powinieneś patrzeć. Ja bym pojechała tak jak było ustalone a na 2 dzień Świąt zajechała do Twojej mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
ale teściów bym nie namawiała, skoro nie chcą i źle się czują w towarzystwie Twojej mamy to nie powinniście ich stawiać w krępującej sytuacji i prosić o takie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uszek
to jest rozwiązane - zaprosćie rodziców i teściów na jeden dzień . Mamie przykaż -skoro sama nie widiz swojego zachowania - że ma sie zachowywać stosownie do okoliczności i ma dążyć do załagodzenia drażliwej atmosfery z teściami , szczególnie , że i ona i oni są na obcym , czyli waszym gruncie . Swoją drogą co jest z twoją mamą nie tak , żebeąc już w wieku , przynajmniej balzakowskim , uważa ,ze wolno jej pleść co ślina na jezyk przyniesie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sodihx,lcjbasklejg
-2 dzień świat u mamy odpada-za duże odległości -u nas, nie ma problemu ale teściowie na to nie pójdą. u nich co roku jest wigilia na która zjeżdzają sie inni członkowie rodziny-taka tradycja. doszedłem do wniosu że pojedziemy do teściów jak ustalone. a do mojej mamy wpadniemy na weekend w grudniu i zrobimy sobie taką mini wigilię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×