Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olik26

rozwod prawie tuz po slubie

Polecane posty

Witam, zalozylam ten temat by dodac sobie troche otuchy w ciezkim teraz dla mnie okresie,juz sie dziele...jestem lekko ponad rok po slubie,a wlasnie sie przymierzam do zlozenia pozwu o rozwod!Maz o dziwo pogodzil sie z losem,a ja probuje pytac sama siebie,dlaczego...?Okazalo sie,ze juz przed slubem byl alkoholikiem,a potem choc probowal sie z tym maskowac,bylo tylko gorzej.Prosilam,grozilam,ale to nic nie dalo no i teraz mam co mam...moze ma ktos ochote pociagnac temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askipa86
Mój kuzyn złożył pozew rozwodowy po 3 miesiącach od ślubu i hucznego weseliska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GretaBarbo
takie są właśnie efekty parcia na ślub. Nieważne jak jest, aby się w kiecce po kościele przelecieć, a potem on się zmieni i będą żyć długo i szczęśliwie Moja kumpela rozwiodła się po 3 miesiącach od ślubu. Bo przecież "przechodzone związki" to nie dla niej i trzeba jak najszybciej się ohajtać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta,to nie tak,my znalismy sie 4 lata,a w 5 roku wzielismy dopiero slub,a fakt,ze on zatail przede mna uzaleznienie od alkoholu to zupelnie inna bajka,bo raczej nie bierze sie slubu dla bialej tylko sukni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
4 lata się nie zorientowałaś ,że popija? To gdzie miałaś oczy? Poza tym,nie wiem dlaczego kobiety tak naciskają na ślub. Przecież po ślubie on nie będzie wierniejszy,nie zmieni się,a one same też nie będą piękniejsze,nie będą mądrzejsze, nie będą chudsze,nie będzie więcej kasy.Działa tu chyba odruch stadny, jak koleżanka wzięła ślub,to ja nie będę gorsza i też.Żyjąc życie innych ,a nie swoim popełniają błąd,a potem ... to facet jest winny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GretaBarbo
oj wierz mi, że się bierze. Myślisz, że dlaczego dziewczyny tak prą na ślub, a faceci nie? Bo mamy wyprane mózgi bajkami o księżniczkach i o długim i szczęśliwym życiu. Odpowiedz sobie szczerze któremu z Was bardziej na ślubie zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
jeżeli zataił alkoholizm przed ślubem i wzięliście kościelny, to możesz uzyskać unieważnienie kościelnego na tej podstawie. Bez problemu. Ukrywanie takich rzeczy przed ślubem sprawia, że sakrament i tak jest nieważny w oczach Boga. Po prostu nie ma spełnionych podstawowych warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
tu chodzi też o biologię, jeśli chodzi o parcie kobiet na ślub. Instynkt macierzyński często kieruje naszymi działaniami, podświadomie dążysz do uwicia gniazda, zapewnienia jak najbardziej stabilnej, bezpiecznej sytuacji dla swojego ewentualnego potomstwa. Czysta biologia, choć wiadomo, że ślub niczego nie gwarantuje. Na swoim przypadku jednak mogę zapewnić, że ślub potrafi bardzo zbliżyć i umocnić związek. Tylko, że musi być on szczery i mocny już przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
jestem w podobnej sytuacji....we wrzesiu zeszlego roku wzielismy slb, i wyglada na to ze bedzie rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratupitu
Greta Barbo dobrze prawisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanolda
jak to możliwe, aby przez 4 lata nie zauważyć m że on jest alkoholikiem przecież nie da się tego ukryć w tak długim okresie czasu. z tego też wynika, że wasz związek był/jest powierzchowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
moj tez chyba byl powierzchowny....ze strony mojego meza, stwierdzil jakis czas temu ze nigdy mnie nie kochal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanolda
prawie rozwódka - przykro mi, ja również w zeszłym roku , we wrześniu, brałem śłub. ale od tego dnia jest coraz piękniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
to pozazdroscic....ja zylam przez 6 lat w klamstwie,...i bylam szczesliwa, a teraz nie wiem co mam robic i jak dalej zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanolda
przyykro mi, ale 6 lat .... i nie poznać człowieka to naprawdę przykre. szmat czasu, zmarnowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
wiesz co myślałam ze go znam...teraz widze jak bardzo sie pomylilam, mimo ze tragiczna sytuacja ciagnie sie juz od maja to ciagle mam nadzieje, ze cos sie zmieni...bo kocham go jak cholera choc sa marne szanse na to, bo jakis czas temu wyszlo ze wkroczyl ktos trzeci w nasz zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie u mnie bylo tak,ze on przyznal sie do rozpoczecia picia kilka miesiecy pzred slubem,wczesniej bylo cudownie,dlatego tak trudno mi w to wszystko uwierzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
olik a zlozylas juz pozew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latwo mowic z boku,ale ja nie bylam slepa pzrez te 4 lata,bo to nie trwalo od tak dlugiego czasu,na razie nie mysle o uniewaznieniu slubu,bo jestem zajeta zalatwianiem rozwodu,ale nie wykluczam tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis pobralam niezbedne dokumenty,bylam u prawnika,wizyta troche kosztowna,ale rozjasnila mi wszystko i dodala otuchy,wczorajszy dzien przeznaczylam na pisanie pozwu,nie ma to jak dobrze wypelnic sobie swiateczny wolny od pracy dzien...skladam dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
unieważnienie ślubu??? no to widzę,że masz dosyć dużą kasę odłożoną.Mojej partnerce za unieważnienie slubu kler zażyczył sobie 70 000 zł , to nie jest pomyłka, w swojej parafii ksiądz chce na początek 5000 zł,powód wpiszą taki,że unieważnienie dostanie na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
widze ze jestes zdecydowana...ja nie wiem czy skladac i co robic, moj maz z tego co mi wiadomo nie zlozyl jeszcze...tkwie w tej chorej sytuacji i nie potrafie sie odnalezc, nie mam nawet z kims pogadac i nie mam nikogo kto moglby mi pomoc albo kto jakos by mna pokierowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia01
Kuźwa przestańcie pieprzyć, że jak nie mogła zauważyć alkoholizmu przez 4 lata. jak ktoś nie przeżył tego sam to nie zrozumie jak alkoholik potrafi się kryć. Moja mama piła po cichu ponad 5 lat, owszem można było coś zauważyć ale zawsze alkoholik ma na to wytłumaczenie. Alkoholikiem nie jest tylko ktoś kto upija się na umór, ale jest tez tzw trzeźwy alkoholik, który po prostu zawsze jest wstawiony ale po nim nie widać, bo jets przyzwyczajony do pewnej ilości alkoholu!!!!! Ale najlepiej prawic morały i krytykować!!!!!! olik trzymaj się, jest mi bardzo przykro, że starasz się o rozwód, ale jest to lepsze wyjście niż życie z alkoholikiem i bycie współuzależnionym. Nie daj się zastraszyć, że tylko Ty mu możesz pomóc wyjść z nałogu, bo to GÓWNO prawda on musi chcieć sam!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
hahah krytykować łatwo??? tak ,a co mam wychwalać ją za to,że przez tak długi czas się nie kapnęła,że jej facet pije??? Może wiersz napisać albo pomnik postawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moje małżeństwo trwało tylko 19 dni- i były to najgorsze dni w moim życiu, teraz jestem przed rozprawą rozwodową i cieszę się że wkońcu prawie uwolniłam się od tego potwora.... trzymajcie się dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
no tak...a ja przez 6 lat sie nie kapnelam ze mnie nie kocha...czyli to pewnie moja wina, bo uwierzylam ze skoro mi sie oswiadcza, skoro chce slubu...ze skoro kupuje i remontuje mieszkanie...i mowi non stop o dzieciach....to znaczy ze mnie kocha, pomysl zanim napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
prawie rozwódka no tak...a ja przez 6 lat sie nie kapnelam ze mnie nie kocha...czyli to pewnie moja wina, bo uwierzylam ze skoro mi sie oswiadcza, skoro chce slubu...ze skoro kupuje i remontuje mieszkanie...i mowi non stop o dzieciach....to znaczy ze mnie kocha, pomysl zanim napiszesz sama pomyśl. Może to moja wina,że twój facet był (jest) taki??? i teraz mam się łasić i brać jego win ę na siebie??? Mam Cię wychwalać ,pisać opowiadania jaka to Ty dobra jesteś? I jeszcze jedno ... zawsze wina leży pod obydwu stronach. A teraz ,abyś nie myslała,to też potrafię być złośliwy - jeśli Cię zostawił po 6 latach ,to znaczy,ze jesteś daremna,bo nie potrafisz zatrzymac faceta przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie rozwódka
dziekuje bardzo...udalo ci sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowieku o czym ty mówisz? po co ma trzymać takiego debila przy sobie skoro jej nie kochał to po cholerę brał ślub? mylisz się to on nie zasłużył na nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×