Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jana

szukam ludzi oszukanych perfidnie przez synowa

Polecane posty

nasza synowa z racji tego ze pracuje w sadzie ,uzyla podstepu i zagarnela po rozwodzie wszystko a syn zostal ..doslownie goly... i jeszcze idiota podpisal u notariusza ze wszystko zostawia jej ...a mieszkanie kupilismy my za nasze pieniadze... czy jest jakies wyjscie ... teraz syn zaluje... pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampalinia
Jana to nie jest miejsce gdzie ktos moze ci cos konstruktywnie doradzic.Namieszał twoj syn to niech teraz sobie z tym poradzi a jezeli ty za niego zalatwiasz takie sparwy to znaczy ze baba miala racje ze odeszla bo jak mozna byc tak durnym zeby podpisac zrzeczenie sie wszystkiego nawet rodzinnego majatku! z taka sprawą trzeba isc do prawnika , radcy prawnego ale moim zdaniem jak zapadl wyrok to jest pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niematerialistka
A tak oto można okazać się dobrodusznym w imię miłości i być może wspołnych dzieci - nie w każdym wieku myśli się o sprawach materialnych - prawda jest taka, że ambicja i duma kosztuje! Nie każdego na nie stać, refleksje przychodzą po latach. Pomocy szukaj u fachowcow - adwokaci czy inni prawnicy. Sprawa jest trudna, bo przeciwnikiem jest fachowiec i do tego lojalność pracowników tego samego resortu. Wiem coś o tym, miałam faceta prawnika, który oskubał mnie i dziecko - sędzina (kobieta!!!) trzymała jawnie jego stronę i była głucha na moją obronę i argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze sprawa nie jest prosta... syn oczywiscie jest niedzisiejszy..bo mimo ze odchodzil to wierzyl ze synowa pracujac w sadzie mowi prawde a ona powiedziala ze nie ma co zakladac zadnych spraw bo i tak wszystko nalezy sie jej ,bo zostaje z dzieckiem...a on uwierzyl... jeszcze byl w nie najlepszej kondycji psychicznej ... teraz sie wstydzi.. bo wszystko co mieli nawet przyslowiowe lyzki ,miski ,meble mieli od nas lacznie z mieszkaniem... i zostal w wynajetym lokum... i ...no wlasnie..co dalej... moze jest ktos kto mial podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jest ktos kto mial podobny przypadek i moglibysmy porozmawiac.. prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ...sam przepisal ale wszýstko bylo za nasze pieniadze kupione... ona pracuje w sadzie wiec go naklamala ze i tak nic mu sie nie nalezy... a on naprawde byl w takim stanie psychicznym ze nie bardzo wiedzial co robi... synowa jeszcze do tego nagadala na nas takich rzeczy nieprawdziwych ze on zerwal w tym czasie kontakt z nami i byl sam ...na jej wplywach... dzieki Rosalinda moze to i dobry pomysl...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jana --> nie wnikam w osąd sytuacji. Dwie sprawy praktyczne: - czy masz dowód, że Wy kupiliście to mieszkanie? - jak wyglądał akt przepisania? Synowi w darowiźnie przed małżeństwem czy w trakcie? Jeśli to była udokumentowana darowizna, zakładasz sprawę, bo zgodnie z prawem należy ona (darowizna) do syna. Fakt, że synowa jest związana zawodowo z prawem tylko ułatwia Ci sprawę, bo sędzia, adwokat, prokurator itd., który dopuszcza się złamania prawa, ma dyscyplinarne zwolnienie. Zgłaszasz to na policji, składasz skargę do narzędnej prokuratury, okręgowej izby itd. Jeśli syn przepisał na nią w chwili amoku, niech sprawdzi u psychologa, czy aby na pewno wiedział dokładnie, co robi ;) (konieczne zaświadczenie). Jeśli ona mu powiedziała, że nic mu się nie należy - patrz 2 zdania wcześniej plus kolejna sprawa o oszukanie (nie wiem, czy rewizja, czy nowa sprawa i nie pamiętam paragrafu, ale to już Ci adwokat powie). Tanie ani szybkie to nie będzie. Ale jeśli uda Ci się dojść do etapu, że będziesz miała dowód na nieuczciwe działanie - może skończyć się na etapie bezsądowej ugody. W końcu pani prawnik nie chce sobie łamać kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomina dzieki za troche nadzieji ..synowa nie jest prawnikiem .. pracuje w sadzie ale w sekretariacie... a syn ... posluchal i uwierzyl bo przeciez ona uzyla argumentow tylko sobie znanych..i osiagnela cel .. podpisal u notariusza ...zeby tylko miec spokoj ..byla taka perfidna ze w tym czasie robila wszystko zeby nas z synem poroznic grala ofiare... i szukala pomocy i rady u nas ...i wykolowala .. nas wszystkich ..syn zostawiony sam sobie..chcial miec wszysko za soba i tylko spokoj.. nie umiemy sie pogodzic.. z tym ,tym bardziej ze ani ona ani jej rodzice nie dolozyli do tego domu ani grosza...musimy cos zrobic... ale nigdy nie mielismy do czynienia z taka perfidna osoba... i czujemy sie bezradni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowajany
jaki amok? jaka niepoczytalnośc? właśnie przez takie matki, jak ty nie ma dziś silnych i mądrych mężczyzn! robisz ze swego synalka przygłupa i ostatniego cepa, zamiast pozwolić mu wreszcie dorosnąć. jest niedzisiejszy, tak? a dzisiejszy, to taki, który zdradza, wykorzystuje, katuje, aż wreszcie zostawia rodzinę bez środków do życia? tylko teraz to ty chcesz oskubać synową oraz własne wnuki z całego majątku i łapki cię swędzą, prawda? czy synowa nie pracowała przez cały czas trwania małżeństwa na ich wspólny dorobek? nie dbała o dziecko? gdzie teraz twoim zdaniem ma się podziać? może na ulicy wylądować z dzieckiemi? miała babka rację, sąd i tam wszystko by jej przyznał, bo przecież nie masz żadnego dowodu na to, że kupiłaś synalkowi ten dom (zaoszczędziłaś na podatku?) - z tą różnicą, że w sądzie ciągłoby się to latami, a i koszty postępowania byłyby kilkadziesiąt razy wyższe, niż u notariusza. twoj synalek sie wstydzi, bo to ty go nieustannie zawstydzasz, kastrujesz go na cacy każdego dnia i jedyne, co może chłop dla siebie zrobić, to przeciąć wreszcie tę pępowinę i zacząć żyć własnym życiem. mocno naciągane stwierdzenie, że syn w chwili rozwodu był pod wpływami byłej żony... no i przyznaj się miła, co takiego synowa "nakłamała", że nie chciał ciebie znać twój synek? może maczałaś swe łapki w tym, żeby się pozbyć synowej-rywalki z życia? ps jakie masz relacje ze swoim mężem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj synowajany..ale plujesz jadem ..nie wiem czemu ..nie wnikam...ale mam swoje zdanie... wiesz .. synowa pracowala ale wszystko marne grosze wydawala na ciuchyi inne przyjemnosci a my glupki tzn ja i moj maz wszystko kupowalismy bo myslelismy ze ona ma honor i ambicje zeby nas nie okrasc.. jak mozna dalej zyc wiedzac ze zagarnelo sie cos co do niej .... nie nalezy....wiesz co robila zeby nas poroznic ..do nas mowila ze on tzn nasz syn nie chce z nami rozmawiac a do niego to samo... wiesz nasz syn wcale nie jest przyglupem tylko tez sie nie spodziewal ze ona taka cwana i zrobi kazde swinstwo zeby dorobic sie naszym kosztem...ja nie chce zeby ona szla na ulice ale nasz syn poszedl tak jak stal tylko wzial ubrania... nie dala nic nawet pierzyna do przykrycia a to tez my kupilismy..tak..tak... wcale nie prawda wiesz dobrze ze w w sadzie dostalby polowe-..majatku a mieszkanie mial syn przed slubem...jak sie wprowadzila do niego to nawet nie miala porzadnej bielizny... zeby dostala prace zaplacilismy kurs pisania na maszynie..tez.. mogla mu kupic przynajmniej kawalerke... ale najgorsze sa te ktore nie maja nic a potem dzieki mezowi poczuja troche dobrobytu... i nachapac sie ale cudzym kosztem..jak mozna byc bez DUMY..HONORU::AMBICJI:: i miec niskie morale ..pracujac w sadzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam swietnego meza ..i jedynego syna dla ktorego chcielismy jak najlepiej a poniewaz sami jestesmy bardzo prawymi ludzmi i nigdy nikomu bysmy nic nie zabrali w taki sposob... wiec bylismy tacy naiwni i wierzylismy ze synowa tez potrafi byc honorowa ..ale mam nadzieje ze potrafimy jakos to jej wynagrodzic...bo obojetnie co sie nie wydarzylo.. nie wolno w ten sposob postepowac ona zostala w domu z garazem ..za 700000 tys.zl a on poszedl doslownie na ulice... wynajmuje teraz jakas klitke Byl w takiej traumie ze chcial miec spokuj i ona to wykorzystala jak widzisz Synowajany..ja cie nie obrazam ale pewnie ty tez potrafilabys byc bez skrupulow..i zagarnac wszystko a .. ktos kogo kochalas kiedys -..tak bylo z moja synowa niech ginie na ulicy mam racje.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
tylko zaświadczenie o niepoczytalności może dać podstawy do anulowania umowy, takie jest moje zdanie... jesteś pewna, że chcesz wyrobić synowi żółte papiery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata 34
przecież synowa oszukaia synunia .po co się pani wtrąca.to było życie pani syna.bez powodu go nie zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja synowa to kombinatorka
a nie specjalistka, zwykła biurwa w sądzie ktora sie pewnie podpytała jak wykiwac męza a moze chodzi na rozprawy wiec sie nasłuchała jak ludzie oszukują i zrobiła to samo. Zostaje Ci tylko wizyta u adwokata, nie ma sie tu co pytac bo wyzwą Cię od pazernych tesciowych Skoro dom byl w calosci na syna przed slubem i on jej go przepisal to trzeba bedzie dowiesc ze ona dzialala z złej wierze i go oszukala , byc moze potrzebne bedą papiery ze on jest niespełna rozumu ale trudno i no wszystkei dowody na to ze to Wy kupilscie ten dom. Nawet jak odzyska go to i tak bedzie musial jej zapewnic jakies lokum bo jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja synowa to kombinatorka
a poza tym gdzie Wy byliscie jak ona to robiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synowa poprostu wykorzystala sytuacje ze my chcielismy uratowac to ich malzenstwo ,bylismy przeciwko ich rozstaniu..i bylismy tez tak jak nasz syn zakreceni... nie spodziewalismy sie ze ona to wykorzysta ...i nas okradnie... bo jak inaczej to nazwac, wyprowadzil sie na wynajete miesazkanie ,z walizka ubran... a wszystko co mieli ,dostali od nas... i ona sobie zostawila lacznie z domem.. powiedziala ze ,lepiej niech podpisze u notariusza to zaplaci mniej ,bo ona lepiej wie pracujac w sadzie itak sad przyzna jej wszystko dzieki jej znajomosciom.. a jak bedzie sprawa w sadzie to bedzie i tak na jej korzysc..a koszty o wiele wieksze..i on musi zaplacic..a nasz syn ..juz i tak doszczetnie goly. ze strachu przed nowymi wydadkami...czytaj oskubaniem.... i uwierzyl bo zna swoja byla... wiec podpisal dopiero teraz wie ze wszystko nieprawda... dlatego prosze moze jest ktos kto mial podobna sytuacje.. i moglby mi poradzic co dalej moze mozna cos zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli przestaje wierzyć w to wszystko. Ja rozumiem, że zakochany facet da zrobić ze sobą wiele (sprawdzone ;) ) no ale też bez przesady. Wiedział, że związek się sypie i zamiast ratować dorobek życia wszystko oddał ........... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to i nie
ma znaczenia, a moze wlasnie ma. Jana, jesli mozesz to prosze napisz jaka byla przyczyna rozpadu malzenstwa Twojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argument na temat jakości bielizny jaką posiadała synowa przed ślubem przekreśla panią jako pertnera w jakiejkolwiek dyskusji:( zaglądała jej pani pod spódnicę czy grzebala w osobistych rzeczach? proszę nie pisać,że dawała pani do prania stąd ta wiedza i powinna jeszcze zwrócic tego koszty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malzenstwo mojego syna rozpadlo sie z roznych przyczyn ale mysle ze poprostu oboje mieli inne oczekiwania wzgledem siebie... nie umieli sie zrozumiec... syn ma prace w ktorej musi byc o roznych porach, zeby a synowa swoja konczyla o 15,00 i miala pretensje ze on nie jest caly czas z nia... a potem sie zaczelo ,kazdy sobie... w koncu dcoszlo do rozpadu... a propo bielizny .. tak sie mowi w przenosni..ale w rzeczywistosci.. doslownie przyjechali nas odwiedzic to kupilismy jej pare ciuszkow i bielizne bo nie miala nic i wygladala zalosnie... to my jakjuz pisalam ..byla po maturze z male go miasteczka ,rodzice jej wogole sie nie interesowali ..co z nia.. siedziala w domu i sprzedawala jako obnosny sprzedawca jakies plastiwowe przedmioty, syn sie zakochal ,zamieszkali razem byla taka wystraszona ,zahukana, dzieki naszym znajomoscia zalatwilismy prace w sadzie... musiala miec kurs pisania na maszynie..i to tez zaplacilismy bi jej rodzice ani nawet nie pomysleli a ona nawet im nie wspomniala.. a propo jak sie wprowadzila do naszego syna ..mial wlasna kawalerke, kupiuona przez nas, nasteüpnie wzieli slub, a potem sprzedali kawalerke , dolozylismy pieniadze i kupilismy na syna wieksze mieszkanie... dostawali od nas miesiecznie duza kwote pieniedzy bo narazie zarabiali malo.. splacalismy kolejne samochody ...lacznie trzy...wszystko dobrze szlo.. synowa poszla na studia zaoczne.. syn awansowal i dostal propozycje pracy w innym miescie.. wiec sie przeprowadzili... sprzedali mieszkanie i kupili dom... synowa awansowala..i zhardziala.. to juz nie ta wystraszona ,biedna, nieobyta.ale byqwsajac z nami w roznych miejscach i sytuacjach, nabyla oglady.. fajne ciuchy dzieki zarobkom naszego syna... zaczelo sie psuc w ich malzenstwie... my chcielismy to ratowac syn sie wyprowadzil.. a synowa..trzymalasztame z nami i my uwierzylismy..ze ma dobre intencje.. twierdzila ze synnie chce z nami rozmawiac ... dzwonilismy do niego on nie odbieral tel.bo do niego mowila ze wyrzeklismy sie jego i nie chcemy goo znac.i tak w kolko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz dowiedzielismy sie ze jemu powiedziala ze pracujac w sadziwe ma tam znajowmosci i tak wszystko dostanie ona a koszty sadowe beda duze i on zaplaci ,wiec lepiej niech podpisze u notariusza,bedzie mniej mial wydatkow.. tez nie moge zrozumiec jak mozna byc takim tepym.. i dac sie nabrac... jak mu to powiedziala to juz na nastepny dzien bylo wszystko u notariusza przygotowane..i poszedl podpisac... zeby miec spokoj.. a teraz mieszka w wynajetym mieszkaniu do niej wprowadzil sie inny... na gotowe..i za nasze pieniadze...moze nie do uwierzenia ze bylismy tacy naiwni,,ale wszystko co stoi u niej w domu ,lacznie talerze zmywarka firany pierzyny,reczniki, meble,dywany...jest od nas... my tego nie chcemy..niech sobie zatrzyma..ale jak ona moze spac spokojnie iz taka moralnoscia pracowac w sadzie.. przeciez mogla sprzedac ten dom i podzielic kupic sobie i jemu mieszkanie... wtedy byloby ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze odezwie sie ktos kto tez tak zrobil..tzn podpisal wszystko u natariusza i zostal na lodzie moze wspolnie znajdziemy jakies rozwiazanie albo jakas rade ...prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem uparta tylko perfidnie oszukana ..okradziona bo to za moje pieniadze wszystko bylo kupione.... czy wiesz ze jej rodzice nawet zlotowki nie dolozyli... do niczego... a teraz ..sie pewnie smieja ze ich corka ma fajny dom ,umeblowany... za friko.... nigdy bym sie nie spodziewala ze potrafi byc taka perfidna....wykorzysta to ze pracuje w sadzie a syn jej uwierzy..i podpisze... pieniadze nie spadly nam z nieba musielismy ciezko pracowac i naprawde sobie odmawiac ,bo chcielismy zeby nasz syn mial lepiej niz my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze toco zrobila jest niemoralne... poprostu kradziez ..tak to moge nazwac... jak ona moze spac spokojnie ...wiedzac ze to co ma ma dzieki oszustwu... i wykorzystaniu ze syn byl poprostu w strasznej traumie... i nie potrafil myslec,wiec sluchal jej myslac ze ma dobre zamiary i chce mu oszczedzic kosztow...jakim to trzeba byc zlym czlowiekiem zeby zagarnac sobie cos co wogole do niej nie nalezy a jeszcze przez oszustwo... i taki ktos pracuje w sadzie ,ktos kto dla korzysci materialnych nie liczy sie z nikim ani z niczym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×