Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość visi

Temat o dbaniu o wygląd wsród kobiet 30 plus

Polecane posty

Gość visi

Wróciłam właśnie z centrum handlowego a tam? Istny pokaz mody wśród 20stek, szczupłe, wysokie, dobrze ubrane, wymalowane. A jak oceniacie siebie 30stki? Ja muszę powiedzieć, że poszłam do H&M a w przymierzalni złapałam takiego doła... mialam na sobie stringi i jak zobaczyłam mój tyłek w lustrze no to nie wyglądało to ciekawie. A ćwiczę! Ok, może nie z dużymi ciężarami, ale taki fitness też powinien coś pomagać. I potem miałam już cały dzień zepsuty. Mam 30 lat, nie mam faceta, ale czym miałabym go przyciągnąć, jak teraz młode dziewczyny mają takie możliwości by dobrze wyglądać (pieniądze nie wiem skąd, bo widzę że kupują jak leci w Sephorach i innych). Dobrze by było, aby wypowiedzieli się też panowie: czy w ogóle bierzecie pod uwagę związki z 30stkami (nie rozpoczęte gdy ona miala 20 lat) i jaka to jest dla was ładna i zadbana kobieta? O zadbaniu intelektualnym też możemy porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Tak sobie myślę, że chciałabym jeszcze wyglądać dobrze i podobać się mężczyznom (ale nie 50latkom i żonatym szukającym romansów). Przyznam, że będąc w liceum, nie mialam ani wyrobionego stylu w ubiorze, makijażu, ani pieniędzy, żeby się stroić. Dopiero teraz mam jako taką pracę (3,5 netto - wiem że to tak sobie) i chciałabym jakoś w siebie zainwestować. Zaraz stuknie mi 35 i już nikomu się nie spodobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie ty zarabiasz 3,5 netto? niezła kasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Warszawa, korpo, bank. Ale żeby być zadbana kobietą kiedy wiek już nie pomaga, to to nie jest duzo jak wynajmujesz mieszkanie w Warszawie i musisz zyć za coś. Czasami myślę, że to całe dbanie o siebie to nie ma sensu. Wszyscy o tym gadają, ze trzeba dbac itd itd a każdy ma inne pojęcie tego a mężczyźni i tak wybierają inny rodzaj kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 lat, faceta w tym samym wieku,niedlugo wyjezdzamy za graice bo w tym kraju nie mamy perspektyw. Gdybym zarabia 3,5 tys netto to bym byla najszczesliwsza osoba na swiecie... tymczasem praca jest ale za 1200zl. Wyglądam mysle że OK, jestem zadowolona z wygladu, jestem naturalna, nie farbuje sie, nie nakladam podkladow, pudrow, cere mam ladna, zmarszczek jeszcze nie ma, szczupla; moge nomrlanie wyjsc z domu bez make up nie strasząc ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Masz faceta wiec jesteś o wiele bardziej szczęśliwa niż ja :) Ja nie mam i nie mam już za bardzo szansy na to... No a cere mam niezbyt dobra, stąd potrzeba kosmetyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiesz jak to z facetami, dziś jest, jutro nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
ale wiesz jak to z facetami, dziś jest, jutro nie ma xxxxxx oj wiem o tym, nawet bardzo dobrze o tym wiem (niestety) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto gdzie Ty widzisz te 20 latki szczupłe? ja widzę otyłe , boki się wylewają, brzuch masakra.... mam 30 lat i ważę 47 kg... szczerze? moje ciało lepiej wygląda niż nie jednej 20 latki.. wytapetowanej na obcasach a i tak wylewa sie tu i tam, dzisiejsza młodzież nie dba o siebie, owszem są nie które zgrabne ale w większości widzę jednak te z boczkami i brzuchami ... koszmar co teraz się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto gdzie Ty widzisz te 20 latki szczupłe? xxx w Złotych Tarasach i Arkadii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są 20, tylko podrasowane 15,16 . Teraz niestety one starzej wygladają. A szczupłe , bo sie odchudzją. Ale nie ćwiczą , i faktycznie potwierdzam , mają boczki i dziwne proporcje. A kasę od rodziców , proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w sumie nie widzę żadnej różnicy między tym jak mialam 20 a teraz mam 30. Wydaje mi się, że nawet lepiej wyglądam. Wtedy byłam taka kluska, na twarzy ciągle jakieś pryszcze, a teraz zeszczuplałam, cera OK. Dlatego śmieszy mnie jak jakiś debil na forum pisze, że 30 latka to już stare próchno a nie tylko 17 latki są sexy... Jak ja miałam 17 lat to byłam jeszcze dzieckiem, o chłopakach nie myślałam. Pierwszy raz miałam w wieku 22 lat. A teraz 17 latki już uprawiają sex regularnie i robią się na 25 latki. Masz rację, teraz te nastolatki strasznie staro wyglądają. Solarium, tapeta na twarzy, wulgarne ubrania. A co do proporcji to chyba zależy od genów. Jak ktoś ma taką sylwetkę, że nie ma wcięcia w talii to chyba nic się na to nie poradzi. Jest pełno zgrabnych kobiet, z talią, ale sporo też babochłopów bez talii. Zależy jaką sylwetkę się odziedziczyło po rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu wedle was zadbana kobieta to kobieta ważąca poniżej 50 kilo, chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy zauwazylyscie, ze t wszystkie 20stki lub podrasowane 15stki wygladaja jak klony? Brakuje im idnywidualnego stylu. Owszem sa ladne i zgrabne, ale kazda ma ten sam styl stroju, taki sam makijaz no i te ich wiecznie nadasane miny i dziubki na zdjeciach....Zero spontanu i naturalnosci. Gdzie sie podziala ta spontaniczna radosc z bycia nastolatka lub 20stka? Ja juz po 30stce. Dbam o wyglad w bardzo naturalny sposob. Inwestuje raczej w dobre jedzenie, wypoczynek, cwiczenia niz drogie kosmetyki czy jakies ciuchy z butiku. Czesto kupuje ubrania w lumpeksach i czesto slysze od kolezanek i kolegow z pracy jak fajnie wygladam. Pytaja sie skad biore takie super ciuchy. Ja lubie ubrac sie wygodnie, ale z gustem. Duze duzo kolorowych ubran i mam fiola na punkcie wesolej bizuterii. Sama tez robie na drutach i szydelku wiec potrafie sobie wyczarowac rozne cuda. Jesli chodzi o kosmeyki to ostatnio odkrylam zalety oleju kokosowego. Stsouje na wlosy i skore i poprostu nie moge sie nadziwic efektow. Nigdy nie mialam tak pieknych zadbanych wlosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za mało dbająca
co roku sobie obiecuję, że zadbam bardziej o siebie. I nie chodzi tylko o wygląd ale o wolny czas. Mam 35 lat, 2 dzieci, fajnego męża i świetną pracę. Ale brakuje mi czasu dla siebie. Albo pracuję w firmie albo w domu. Uważam, że powinnam więcej dla siebie robić. Dziewczyny, czy chodzicie do kosmetyczki? Czy robicie jakieś poprawki? Jak często jesteście u fryzjera? Kupujecie drogie ciuchy? Niby podstawowe sprawy, ale wciąż na nie nie mam ... czasu! Kasa jest, ale brakuje chwili na swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gtre
mam33 lata , meza 2 dzieci , niepracuje. :) CCWICZE MINIMUM 2X W TYG, stosuje dobra diete ale bez pzresady, chodze 1/2mies do fryzjera gdzie podcinam i farbuje wlosy, do kosmetyczki chodze 1x/3tyg na depilacje. Stosuje dobre jakościowo kosmetyki z wysokiej polki ( Lancome, Dior itd.) Wszyscy mowia, ze nie wyglądam na swój wiek. x P.S Maz mowi, ze mezxczyzna szukający zony nie patrzy wyłącznie na wygląd ;) ma mieć to cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Ja nie mam męża i nie wiem, czy jest sens o siebie dbać, chyba tylko po to żeby mężowie innych się ślinili ;/ masakra... Chodzę na depilację, do fryzjera raz na pół roku, żeby podciąć tylko. Kosmetyki to zależy, na kremy Lancome mnie ni stać, ale na kolorówkę tak. A ubrania to jest tragedia jakaś , ja nie wiem, czy to moje odczucia, ale to co jest w sieciówkach (nawet Zara) to jest jakies takie .... workowate, porozciagane. Akurat na projektantw typu Zień mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Jeśli chodzi o dbanie intelektualne, to czytam książki, nie tylko te kobiece, chodzę na kurs językowy, mam studia wyższe , ale to akurat facetom lata koło tyłka. Większość nie wyrabia średniej polskiej normy w czytaniu (książka na rok), wiec tylko ciałem można zaimponować, ewentualnie gotowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gtre
visi 2015.06.02 Ja nie mam męża i nie wiem, czy jest sens o siebie dbać, chyba tylko po to żeby mężowie innych się ślinili ;/ masakra... Chodzę na depilację, do fryzjera raz na pół roku, żeby podciąć tylko. Kosmetyki to zależy, na kremy Lancome mnie ni stać, ale na kolorówkę tak. A ubrania to jest tragedia jakaś , ja nie wiem, czy to moje odczucia, ale to co jest w sieciówkach (nawet Zara) to jest jakies takie .... workowate, porozciagane. Akurat na projektantw typu Zień mnie nie stać. " x x Powinnas się skupic na dbaniu o skore a nie na kolorowce :P Dzieki diecie i dobrym kosmetykom które nie kosztują tak znowu dużo( mnie tonic lancome wystarcza na caly rok używania) będziesz wygladac promienniej , młodziej a nie nawalisz na siebie tapety :P mysisz , ze szpachla tak ladnie wygląda? Wyglada ohydnie zwłaszcza na brzydkiej , pozbawionej blasku cerze . Praca u podstaw ( podobno jesteś wyksztalcona to będziesz wiedzieć co to znaczy) to jest to na czym pwoinny się skupic stare panny żeby wreszcie wyjść za maz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Powinnas się skupic na dbaniu o skore a nie na kolorowce jezyk.gif Dzieki diecie i dobrym kosmetykom które nie kosztują tak znowu dużo( mnie tonic lancome wystarcza na caly rok używania) będziesz wygladac promienniej , młodziej a nie nawalisz na siebie tapety jezyk.gif mysisz , ze szpachla tak ladnie wygląda? Wyglada ohydnie zwłaszcza na brzydkiej , pozbawionej blasku cerze . Praca u podstaw ( podobno jesteś wyksztalcona to będziesz wiedzieć co to znaczy) to jest to na czym pwoinny się skupic stare panny żeby wreszcie wyjść za maz oczko.gif xxxxxx Jesli to mialo mnie obrazic, to nieskutecznie. Tak, wiec co oznacza praca u podstaw. Ale ja nie jestem nieoczytana chlopka, ktora potrzebuje edukacji. Wiec akurat slaby przyklad. I nie wiem czy dbanie o cere sprawi, ze zleci sie tlum kandydatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem. Głupio mi pisac o tym jak to jest u mnie. Mój post może być troche krępujący, chyba nikt tak nie pisze jak ja. Każda kobieta jest inna i każda ma swoją historię, jeśli ktoś w liceum jest pucołowaty to często jest tak że w wieku 30 lat wygląda faktycznie lepiej jak te twarz upływ czasu trochę "podsuszy". Ale ja z kolei mam zupełnie inną specyfikę organizmu. W wieku 18-20 lat przypadał największy rozkwit mojej urody, miałam figurę praktycznie jak modelka z wybiegów, twarz już nie tak modelową chociaż też uważam że niebrzydką ale kwestia gustu. I tak z ręką na sercu mogę się przyznać bo tu na forum lubią wszystkiem zaprzeczać i pisać jakie ich życie jest wspaniałe i lepsze z każdym rokiem życia, ja tak nie mam. Mi jak miałam 28 lat to twarz już zaczynała delikatnie starzeć, a w wieki 30 lat ciało się zaczęło sypać dosłownie po równi pochyłej, przyczyną były problemy zdrowotne które zniszczyły mi układ krążenia, z powodu prawdopodobnie ucisku na tętnice kręgowe dosłownie rozsadziło mi żyły na rękach i nogach tak że moje zawsze piękne dłonie i stopy z żylakami nagle stały się jak nie moje, jeśli dalej wymieniać okropny tryb życia zaprzestanie uprawiania sportów i wypijanie latami tyle słodzonych kaw i herbat że chyba basen olimpijski można by nimi wypełnić spowodowało, jest to koszmarnie silne uzależnienie psychiczne od tych używek, zniszczenie włókien koleganowych w skórze, efekt taki że na udach i ramionach zrobiła mi sie galareta mimo że jestem genetycznie szczupłej budowy, dalej ciąża która była wisienką na torcie zważając że zawsze miałam skóre genetycznie podatną na rozstępy to można powiedzieć że brzuch który zawsze uważałam za bardzo piękny został doszczętnie zniszczony. Dziś mam już 35 lat i można powiedzieć że nie ma miesiąca żebym w swoim ciele nie dostrzegała czegoś nowego i przerażającego, najczęściej są to zapadnięcia tkanek pomiędzy ścięgnami, wyłażące piszczele i wszystko flaczeje. Im więcej czasu upływa (a przecież 35 lat to nie jest jeszcze taki znowu stary wiek choć młodość to to nie jest też ja dla mnie, choć wiem że są tacy co sie będą o to kłócić i obrażać) to tym bardziej nie mogę w to uwierzyć co się dzieje z moją metryką, nie mogę uwierzyć co się dzieje ze mną i nie mogę uwierzyć że to się dzieje tak szybko. Generalnie jestem przerażona, teraz w lecie to chodzę po domu w samej koszulce bo jets gorąco i czasem sie klapnę na kanapie zmęczona i oglądam telewizję i patrzę czasami przy okazji na swoje nogi i znowu dostrzegam jakąś nową szczelinę czy wgłębienie w jakimś kolejnym miejscu na nodze , której jeszcze np. w zeszłym roku w ogóle nie było i się wgapiam w to jak zahipnotyzowana i zastanawiam się co się ze mną dzieje, co to jest ? I tego przybywa, przybywa i przybywa. Wiem że powinnam zrezygnować z cukru chyba do końca życia ale dla mnie sama świadomość że kiedyś człowiek nie musiał nic robić i wyglądał pięknie a teraz przychodzi np. na zawsze odstawić jakąś używkę. Dla mnie taka zmiana, takie zjawisko to jest niemal jak symbol starzenia, przechodzenia na drugą strone barykady która od urodzenia zawsze była dla mnie tak obca. Człowiek młody ma to do siebie że nie wierzy że kiedyś młody być przestanie. Aż któregoś dnia to przychodzi tak po prostu, jednocześnie przychodzi podstępnie, cicho i niepostrzeżenie. Nagle spoglądamy w lustro i widzimy kogoś obcego. To jest straszne. A najgorsze jest to że teraz już będzie tylko gorzej to raz a dwa czas kosmicznie z********a. 10 lat trwa dla mnie tyle samo co kiedyś trwały dla mnie 2 lata. Tak jak to tak będzie dalej zapieprzać to nawet człowiek nie będzie miec czasu pomyśleć co sie w ogóle dzieje :( Nie no to wszystko to jest straszne jak dla mnie. :( Straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visi
Do autorki powyzszego dlugiego wpisu - ciesz sie ze masz meza ;) i ze go zlapalas kiedy wygladalas dobrze. Ja mam 30 lat i nie mam faceta i jak tu go "zdobyc" kiedy juz nie jestem mloda? To jest dopiero straszne. I tak juz zostanie. I bedesamotna i stara i brzydsza z dnia na dzien. To jest tragedia! A slodzone kawy i herbaty to tez moj grzech. Nie umiem z tego zrezygnowac, lubie to po prostu, wyjsc w przerwie na lunch i wypic taka kawke, poczytacksiazke... taka przyjemnosc w zyciu. Skoro milosci brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w liceum wyglądałam tak sobie, miałam pryszcze, problemy z odżywianiem, najpierw anoreksja, potem bulimia, napady obżarstwa, to trwało kilka lat; na zmianę chudłam i tyłam, zaburzenia odżywiania, włosy ścięłam na chłopaka, miałam okropne brwi bo nie umiałam wtedy regulować. Dopiero w wieku jakoś 22 lat zaczęłam ładnie wyglądać, do tej pory dobrze wyglądam, ładnie wychodzę na zdjęciach, niedługo skończę 31 lat i nie widzę jeszcze żadnych oznak starzenia. Lubię robić zdjęcia twarzy, ciała, nagie fotki, mam ładne ciało, zgrabne, ładny biust, dlatego rozwala mnie jak jakaś 30 latka pisze że jest stara i brzydka... No chyba że jest po 3 ciążach. Ja jeszcze nie rodziłam. Nawet na siłę jakbym chciała się czegoś doszukiwać jakichś oznak starości to nie ma, dlatego nie rozśmieszajcie mnie, że 30 latka jest stara. proces starzenia zaczyna sie dopiero koło 40tki, no chyba że ktoś wcześniej zniszczył swoje ciało trybem życia, wódka, narkotyki, palenie, otyłość, kilka ciąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sport przede wszystkim. Fitness, bieganie, pływanie, tych i zero podjadania. Facec***atrzą na figurę, na tyłek a nie na ciuchy i makijaż. Zrobić dobrą figurę i ubierać się w obcisłe. I nie nastawiać się na rówieśników tylko trochę starszych to coś się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 30 lat zanim sie zrobi figure.... i jeszcze do tego szukac starszego to juz 40stka nas dopadnie. Nie no 30 to juz kaplica ;/ dobrze starzy ludzie mowia. Jak na studiach sie chlopa nie znajdzie to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare ludowe mądrości nie są bez podstaw. Skoro facet 30+ może jeszcze łapać się na takie 25+ co to na studiach zaspały to na co mu rówieśniczki? Ale i ten złapany na studiach może też się rozmyśleć i jeśli do 30 nie zaobrączkuje się go to młodsze go skusić mogą. Grunt to wyglądać na.mniej niż się ma w kalendarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facet dojrzały
Kobiety/dziewczyny, po co ta panika? Rozumie że myślicie że facec***atrzą tylko na wygląd ( częściej młodzi ), ale to nie prawda. Facec***atrzą na całość. Z czasem, w miare dojrzewania faceta, wygląd partnerki staje sie mniej istotny a inne cechy zaczynają mieć większą wartość. Więc nie załamujcie się że nie macie idealnej cery czy ciała, bo to tylko media was programują, że niby tylko na to faceci uwage zwracają. Zabłyśnijcie czym innym niż tylko płytki wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w przymierzalni zawsze się źle wygląda, bo światło pada prosto z góry i widać każdą fałdkę oraz najmniejszy celuit chodź normalnie może nie być widoczny już nie mówiąc o okropnek twarzy w takim świetle które uwidacznia każdą bruzde i wory pod oczami :). Do tego lustra często sa zniekształcone tak żeby wydłużały ale na to odwrotny efekt gdy stoi się blisko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci też brzydną, starzeją się... spójrzcie na waszych 50-60 letnich ojców, czy oni są przystojni, czy młodo wyglądają??? nawet aktorzy hollywood w wieku 50-60 lat są już obleśni, mimo że mają miliony to i tak starzeją się i brzydną. Dlatego rozwala mnie to pisanie że facet im starszy tym lepszy. Czy Schwarzenneger naprawdę wygląda lepiej teraz niż 30 lat temu? litości. A młode kobiety lecą na tych dziadów tylko i wyłacznie dla KASY i taka jest prawda. Jakby taki bogaty aktor wyglądał tak samo jak wygląda ale był robolem, zarabiającym grosze, to żadna z tych jego 20-30letnich kochanek by nawet na niego nie nas\r....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×