Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarny Księżyc

Wspomnienia z PRL

Polecane posty

Gość gość
ty zacznij aby rozkrecic watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto jest na zdjeciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarny ksiezyc to ty jestes na zdjeciu? Fajniutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wchodze na FB i widze powrót do przeszlosci... po co mi wspomnienia z PRL skoro dokladnie to samo dzieje sie wlasnie teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szaro bieda i maluch drogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto jest na zdjeciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczęściej spotykane dopłaty w złotówkach za wyposażenie dodatkowe w PF 125p Obrotomierz - 1750 zł Ogrzewana tylna szyba - 735 zł Światła awaryjne - 155 zł Sygnalizacja uszkodzonych hamulców - 495 zł Opony D-124 Uniroyal - 3400 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość 2016.12.17 wchodze na FB i widze powrót do przeszlosci... po co mi wspomnienia z PRL skoro dokladnie to samo dzieje sie wlasnie teraz? " Co za brednie:O.Za PRL nie spotkałem takich cen za bilety kolejowe,nie było tylu bezdomnych i było znacznie lepiej w wielu sprawach:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakich sprawach to było lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, dość dobrze pamiętam tamtą epokę ponieważ jestem po 40. Na pewno ludzie byli bardziej dostępni dla siebie w tym sensie ze choć była bieda to zawsze mieli dla siebie czas. Organizowane były prywatki.. Kobietki robiły słynne kanapki. Pamiętam amerykański ser żółty koloru pomarańczowego. Swoją drogą był straszny w smaku.. Podobnie jak wyrób czekoladopodobny, który miał posmak mydła :D Ale cudowny w smaku był chleb.. Pamiętam jak na przystanku zjadłam kiedyś cały bochenek czekając na autobus :) Pamietam smak i zapach skórki tego chleba.. wy młodzi już tego smaku nie poznacie niestety:( Pamiętam takie zwykle cukierki "kapitanskie" z nadzieniem alkoholowym:P ktore kupowalam w sklepiku na basenie. A jakie super były Pewexy! Wchodziło się do takiego sklepu z dolarem i tak jak by się było W Ameryce... inny świat. Co jeszcze mi utkwilo? Ano słynne skarpetki frotte:D To frotte to było na zewnątrz :D no i obowiązkowo dwa paseczki u góry. Ale to już była pozna komuna ;) Pamiętne kolejki za wszystkim czyli stało się w ogonku i nie wiadomo było za czym? Ale ponieważ zawsze wszystkiego brakowało to stało się za tym czymś obojętnie czym :) Pamiętam też jak ktoś dostał paczkę z zachodu i coś wielkosciowo nie pasowało to to było na sprzedaż.. No i ten co miał więcej szczęścia odķupywal to cos i był szczęściarzem. Pamietsm jak pierwszy raz jadłam ananasa z puszki przywiezionego z Węgier. I z takim plasterkiem lecialam do kumpeli żeby ja poczestowac. Pamiętam też pierwszego banana całkiem zielonego.. I mama jako rarytas nam go dała.. Ą ja sobie myślałam jakie to niedobre :D Gumy "Donaldy"! Dlaczego ich już nie ma? :( Pachnące chińskie gumki... Jak pojawił się balsam do ciała w drogeriach to myślałam że to do balsamowania zwłok :D Za papierem toaletowy były straszne kolejki.. jak się kupowało to cały zwój na sznurku i tak się szło do domu niosąc go na plecach :D Podpasek nie było tylko lignina :P A płyn do kąpieli z Francji (sosnowy o cudnym zapachu i kolorze..) codziennie po szkole wachalysmy z koleżanką i nie wolno go było używać bo był na ozdobę!:D A w kuchni u nas w domu na meblach stały puste kartony po sokach z paczki z Ameryki i zdobiły owa kuchnię :D Ale pomimo całej tej biedy ludzie byli dla siebie milsi.. Nie było takich podziałów. Byli partyjniaki czyli uprxywilejowani.. I my zwykle "szare kowalskie" i wszystko było jasne kto wróg a kto przyjaciel ;) A i ruskiego nikt się nie chciał uczyć bo to był język wroga :D A teraz to jakby odwrotnie bo Ameryka to wróg :D Mogłabym jeszcze tak nawijac.. :) tylko kto to będzie czytał :P Pozdrawiam ja - dziecko PRL u ;):D Jeszcze oranzada sprzedawana na chodniku w szklankach mytych pod ciśnieniem (pycha była) no i eata na patyku. A nad morzem wędzone fladry sprzedawane na ulicy i słynne lody z Hortexu w tekturowym opakowaniu trzy smakowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roslismy dla spiewu jak ptaki i drzewa I w slonce patrzylismy tak samo Rzucaly nam czerwce bukiety na serce I skrzydla nam rosly u ramion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten system to była jakaś chora patologia. Wszędzie łapówkarstwo, pensja na poziomie 30 dolarów miesięcznie, złotówka nie była walutą wymienną. Kolejki...... po wszystko. Pamiętam, że wydałem fortunę na nowego Polskiego Fiata 126p. Popsuł się już po miesiącu, oczywiście w Polmozbycie problem z gwarancją itp. prawie pół roku czekałem na część zamienną. To było upodlenie człowieka... Oczywiście były pewne plusy tego systemu, ale skoro było tak dobrze, to czemu byli strajki i ludzie mieli dość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motoryzacja w PRL
Poniżej autentyczne cytaty z ówczesnych gazet motoryzacyjnych Może cenzura to puści Trochę jak w „Lokomotywie” Tuwima. W pierwszym maluchu nie domyka się pokrywa bagażnika, w drugim prawe drzwi, w trzecim są ślady rdzy na nadwoziu, w czwartym wgięty zderzak, w piątym odpada korbka podnoszenia szyby, w szóstym nie działa regulator pauzy wycieraczek, w siódmym „ktoś świsnął” gumowe podkładki spod pokrywy komory silnika... (o nowym Polskim Fiacie 126p) Mechanizm różnicowy wyje podczas jazdy próbnej po placu składowym. Tu i tam odpryski lakieru, drzwi się nie domykają. Samochodów mało, chętnych dużo. Nie weźmie jeden - świadom usterek - przyjdzie drugi i kupi! (o nowym Polskim Fiacie 125p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motoryzacja w PRL
Do włączania pierwszego biegu w wersji „standard” trzeba używać kolana lub lepiej... spychacza. Daliby do kompletu jeszcze młotek, człowiek by podklepał i wreszcie zaczęłoby pasować. Czy jest sens robić na złomowych maszynach złomowy samochód? (o nowej Syrenie) Drugi raz wymieniam pompę hamulcową w PF 126p. Kierownik stacji pocieszył mnie: proszę pana, co druga to śmieć. Takie teraz robią. (o PF 126p w okresie gwarancji) Czwarty tylny most w PF 125p. Każdy kończył się po 2-3 tys. km. Miałem polski, miałem włoski, miałem z Mirafiori... Mam dość! (o PF 125p w okresie gwarancji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motoryzacja w PRL
Jak wygląda nasza produkcja w kategoriach jakościowych? Np. gdański Polmozbyt w dwóch miesiącach czwartego kwartału ub.r. otrzymał 99,8 proc. PF 125p z usterkami, w tym w 25 proc. egzemplarzy nie dotrzymano parametrów jakościowych, usterki transportowe stwierdzono w 6,2 proc. pojazdów. Dla Polskiego Fiata 126p wartości te wynosiły odpowiednio: 50 proc., 3 proc., i 2,9 proc. Wśród Polonezów doliczono się 99,5 proc. pojazdów z usterkami, w tym 28 proc. jakościowych i 4,8 proc. uszkodzeń powstałych w czasie transportu. Wszystkie dostarczone Syreny miały wady. Wady i usterki starano się usunąć, część samochodów sprzedano po obniżonych cenach, resztę przekazano do dyspozycji producenta..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za PRLu nie bylo mnie stac na kupienie Fiata126p tym bardziej nowego wiec nie mam tego problemu.A czasy wspominam bardzo dobrze. Ludzie inni byli🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wszczegolnosci MO byla bardzo mila!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mój sąsiad, kiedyś w mundurze ormowca chodził, jeszcze w stanie wojennym, teraz łazi z flagą z gwiazdkami na manifestacje KODu. Ścierwo zawsze ścierwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo czerwone jest czarne. Swinie przy korycie sie zmienily na nowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A i ruskiego nikt się nie chciał uczyć bo to był język wroga" Ja nie chciałem się uczyć bo nie lubiłem języków obcych:P.Do tego kiedyś miałem niemiecki:P. "Oczywiście były pewne plusy tego systemu, ale skoro było tak dobrze, to czemu byli strajki i ludzie mieli dość? " Bo wtedy też byli idioci:P.Nie rozumieli frajerzy tego: http://demotywatory.pl//uploads/201203/1331813117_by_Doknic_600.jpg :P. " Motoryzacja w PRL dziś Jak wygląda nasza produkcja w kategoriach jakościowych? Np. gdański Polmozbyt w dwóch miesiącach czwartego kwartału ub.r. otrzymał 99,8 proc. PF 125p z usterkami, w tym w 25 proc. egzemplarzy nie dotrzymano parametrów jakościowych, usterki transportowe stwierdzono w 6,2 proc. pojazdów. Dla Polskiego Fiata 126p wartości te wynosiły odpowiednio: 50 proc., 3 proc., i 2,9 proc. Wśród Polonezów doliczono się 99,5 proc. pojazdów z usterkami, w tym 28 proc. jakościowych i 4,8 proc. uszkodzeń powstałych w czasie transportu. Wszystkie dostarczone Syreny miały wady. Wady i usterki starano się usunąć, część samochodów sprzedano po obniżonych cenach, resztę przekazano do dyspozycji producenta.......... " Teraz dużo gorzej:O.wcześniej jakoś się naprawiało a teraz możesz pomarzyć:O.I jeszcze to: https://www.youtube.com/watch?v=96GFI6Mk7kE&t=280s 😠.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie dużo gorzej? Co to za naprawy jak części były marne albo regenerowane??? W FSO 1500 (marna modyfikacja włoskiego Fiata 1300 i Fiata 125) silnik był do remontu po 100 000 km, blacha korodowała po 2 latach. Może i się dało naprawić, ale już widzę jak obecnie co 2 osoba, robi co 3 lata remont silnika w piwnicy, 2 razy do roku zabezpiecza profile zamknięte blach FLUIDOLem ML, co roku przed zimą, maluje podwozie Bitexem, wcześniej czyszcząc ogniska, korozji Cortanin F, później nakładając na to ochronny Bitex lub importowany Tectyl. Obecne auto mi spala 6,5 litra benzyny, ma DVD, 7 osobowe, klimatyzacja, halogeny, zmywacz światła, podgrzewane fotele lotnicze..... Aaa maluch? Palił tyle samo, jazda w 4 osoby to męczarnia. Maluch z rocznika 2000 (ostatni) niewiele różni się od 1973 rocznika (początek produkcji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby objął nas plan Marshalla, a nie.... "pomoc" od ZSRR... to byśmy byli na lepszym etapie rozwoju, wyższym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcow objal Plan Marshalla to widzisz co sie u nich dzisiaj dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupi jestes ty wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarny Księżyc
gość dziś Niemcow objal Plan Marshalla to widzisz co sie u nich dzisiaj dziejeusmiech.gif " Pewnie w ramach jego import"uchodźców":D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×