Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafe czekolada

Z jakich powodów faceci urywają kontakt po spotkaniu?

Polecane posty

Gość kafe czekolada

Może Panowie się wypowiedzą? Mam 30+ lat i przez ponad rok poznałam przez Internet wielu Panów. Część na portalu randkowym, ale tam byłam krótko, a część na forum mojego miasta czy forach tematycznych i były to znajomości takie raczej... kumpelskie, a przynajmniej tak mi się zdawało, że nie nastawione koniecznie na związek. Pisało nam się dobrze, dłużej bądź krócej, po spotkaniu prawie żaden z Panów się nie odezwał. Zastanawiam się, czym mogło być to spowodowane? Nie jestem pięknością, ale z drugiej strony brzydka nie jestem także. Mam nadwagę, ale prawie wszyscy panowie o tym wiedzieli, a część widziała (aktualne) zdjęcia. Poza tym mieszczę się w ubrania normalnego rozmiaru i kilogramy rozłożone są równomiernie. Dodam, że paru panów było znacznie ode mnie grubszych. Jeśli chodzi o rozmowy, to też zdawało mi się, że gadka "kleiła się" normalnie. Nie narzekam, nie wspominam byłych, nie psioczę na mężczyzn... Nie wiem, o co chodzi, że nie można spotkać się ponownie nawet na gruncie koleżeńskim? Macie może jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci mają teraz zrypaną psychikę od oglądania porno; lepiej kup sobie kota niż tracić czas na bezsensowne znajomości, i tak po 30tce już nikogo ciekawego nie poznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie czesto sa zonaci, a sie nie przyznaja u mnie tez panowie z portali nie odzwwyali sie epo pierwszym spotkaniu. To juz czesciej odzywali sie panowie poznani w barach czy klubach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie każdy miał jakiś swój może inny powód. Może nie do końca byli wolni i może jednak Twój wygląd im nie odpowiadał, chociaż skoro wcześniej wysyłałaś zdjęcia to nie powinni być zaskoczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdjęcia można upozować, wysłać te sprzed 10 lat, przerobić w Photoshopie. Nim nie wysyła swoich kiepskich zdjęć tylko wybiera najlepsze. Wiedza bezużyteczna: "Gdy kobieta umawia się z mężczyzną poznanym w sieci, najbardziej obawia się, że ten okaże się mordercą, natomiast facet najbardziej boi się, że spotkana kobieta będzie gruba." Albo faceci statystycznie nie chcą grubych, albo tym mordercom trudnie grubą zakopać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
Moze zwyczajnie nie zaiskrzylo? Ja kilka razy umowilam sie przez internet i za kazdym razem brakowalo tego czegos mimo ze z wygladu byli ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wysyłałam najlepszych zdjęć, tylko najnowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cóż to jest, to iskrzenie? Wydawało mi się, że gadało się przyjemnie, wystarczająco fajnie, by jeszcze kiedyś się spotkać. Czy Wam też musi "iskrzyć", by się z kimś umówić na kawę, spacer, czy rower? Bo to były tego typu znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
Nie jestem ekspertem, jednak z mojego doswiadczenia wiem, ze wobec osob, ktore poznalam przez internet, mialam wieksze wymagania, tzn. Moze dlatego, ze zanim poznalam ich realnie, mialam jakies wyobraznie, ktore powstalo w mojej glowie, a ktore czesto odbiegalo od rzeczywistosci ( nie tylko wyglad mam na mysli ). Mysle, ze lepiej jest poznawac sie przypadkiem, na ulicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, że tak jest - też się nad tym zastanawiałam, czy czasem drugiej stronie nie przeszkadzały jakieś wyobrażenia i założenia... ja takowych nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
Jestem pewna, ze problem nie tkwi w tobie. Pamietam, ze kilku facetow , których poznalam, bylo przystojnych, zadbanych, mieli cos do powiedzenia i ogolneie rzecz ujmujac, nie nudzilam sie na tych spotkaniach, ale juz na druga kawe sie nie umowilam. Dlaczego? Nie wiem, moze wlasnie zabraklo tego czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako facet po 30 powiem bez ogródek. Jestem żonaty i jak widzę ze dziewczyna szuka na powaznie to nie chce jej głowy zawracac. Ale jak trafie na taka która widać ze szuka czegoś innego i nie zadaje zbędnych pytań.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
Facet po 30, ale ty chyba wczesniej informujesz kobiety, ze masz zone, prawda? Mysle, ze autorka tematu, raczej z wolnym sie umawia, no i moze faktycznie, nie kazdy wolnym jest, dlatego tez nie ma dalszego ciagu tych znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często nie informuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
No to autorka pewnie spotyka wlasnie tych co nie informuja :/ Facet, nie rozumiem dlaczego, nie przedstawiasz sprawy jasno. Szkoda tych kobiet, ktore moze robia sobie nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilo12
PoPo, do Twojej wcześniejszej wypowiedzi, mam dokladnie to samo, jestem facetem i też mam wrażenie, że kiedy kogoś poznaję przez internet, to przez to pisanie, oczekiwania są znacznie większe, bo wyobraźnia sobie dopowiada całą resztę, dlatego w takiej sytuacji szybko dąże do konfrontacji po paru mailach, żeby pisać już z tą osobą w sposób komfortowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
Lilo, dokladnie. Pierwszy raz umowilam sie przez internet po prawie 2 latach pisania. Niby bylo tak samo, a jednak inaczej. Drugie spotkanie sie juz nie odbylo. Lepiej jest zgadac kogos w kolejce po bulki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe czekolada
Z wolnymi się umawiam :) Ci, którzy piszą miesiącami, zwykle są żonaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli autorka na spotkaniu od razu snuje plany o ślubie, to każdy facet wywęszy desperację i ucieknie. Tusza też nie pomaga, bo facet w wyobraźni doda kilogramy które z wiekiem przybywają i przerazi się tą wizją. Internet ma to do siebie że daje potencjalnie nieskończone możliwości przebierania w partnerach matrymonialnych. Pewnie każdy stwierdzał że może lepiej trafić. Trzeba było ich zahaczyć na dłużej przez łóżko. Może z rozmowy wynikało że do łóżka dopiero po ślubie? Wtedy nim nie chciał czasu tracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe czekolada
Jaki ślub, jakie łóżko? Na początek w celach koleżeńsko-zapoznawczych się umawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faceci nie chcą tracić czasu widać na koleżeńskie spotkania z podstarzałą panną. Wyczuwają z rozmowy że trzeba by długo się nachodzić by dojść do celu. I odpuszczają sobie bo gdzie indziej jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet tak czy owak
Sorry ale na przysłowiowe piwo to wolę chodzić z kumplem zamiast z poznaną w sieci kobietą. Też poznałem kilka kobiet w necie, można powiedzieć że się kumplujemy, ale spotykać się z nimi nie mam zamiaru, po niby po co? Mam znajomych, z którymi coś mnie łączy, praca, studia, jakieś wspólne doświadczenia tp...raz na jakiś czas spotykam się z nimi żeby pogadać o tym co słychać. Mam kumpli od upijania się i belkotania o laskach i samochodach. A z taką znajomą z sieci o czym mam rozmawiać, skoro i tak z kontaktu internetowego wiem co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popo9 jesteś strasznie pustą i głupią osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe czekolada
Ci faceci są równie podstarzali, jak ja ;) i mamy wspólne zainteresowania. Nie szukam kumpli do "upijania się i bełkotania" ;) No i nie wykluczam związku, ale nie jestem zdesperowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ci faceci są równie podstarzali, jak ja" < fizjologia inaczej traktuje wiek faceta i kobiety. I społecznie mają inny status. Na rynku matrymonialnym 30+ kobieta i facet w tym samym wieku to zupełnie inne oferty. A 40+ to już zupełnie - facet jeszcze może być ciekawą ofertą, kobieta z rynku matrymonialnego wypadła a i rozrodczy wiek za nią (a za faceta jeszcze nie). Z upływającym wiekiem radzę rozglądać się za coraz starszymi, najpierw +5 do twojego wieku, potem +10, a potem nawet więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:10 smutne ale prawdziwe. Jak powiedział Sztur w Sexmisji, natury się nie da oszukać... Facet 50 letni, jeśli ma pozycję społeczną (czytaj: hajs) , to zakłada rodzinę i płodzi syna. Kobieta 50 lat...wiadomo :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popo9
20:12, daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to prawda, choć nie do końca. Sama znam kilka wyjątków od tej reguły. Mam przyjaciółkę, teraz ma 39 lat. Ma 2 synów z pierwszego małżeństwa prawie dorosłych, a rok temu ponownie wyszła za mąż za o 5 lat młodszego i właśnie urodziła córeczkę. Można? Można. Ale to rzeczywiście nie jest częsta sprawa, by w tym wieku tak się bajecznie poukładało komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe czekolada
Ale dlaczego rozglądając się za facetami mam ich wtłaczać w jakieś ramy? Rozglądać się za starszymi? Nie wykluczam ani starszych ani młodszych, byleby ta różnica nie była dramatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, o co chodzi, że nie można spotkać się ponownie nawet na gruncie koleżeńskim? x Znajomy powiedział kiedyś, że on nie ma potrzeby spotykać się z dziewczynami na gruncie koleżeńskim. Jak nie ma szans na związek, to on nie widzi powodów do spotykania się. Najwidoczniej w opinii niektórych kobiety nie nadają się na kumpli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×