Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaimelly

Dziennik kuracji z IZOTEKIEM

Polecane posty

Gość Jaimelly

Witam. Jestem 17 letnią dziewczyną, która zmaga się z trądzikiem przeszło 5 lat. Przez pierwsze 2 lata nie przykuwałam dużej wagi do mojej cery. Były to pojedyncze pryszcze, zaskórniki itp. Razem z mamą kupowałyśmy jakieś preparaty z Garniera, które tylko pogarszały stan mojej skóry twarzy. Brałam również tabletki Visaxinum, ale poprawa nie była widoczna. 3 lata temu odwiedziłam pierwszy raz dermatologa. Na początku zostały przypisane mi różne maście m.in. duac, brevoxyl, epiduo i wiele innych, których nazw już nie pamiętam. Niestety, na dłuższą metę nic nie stawało na wysokości zadania. Poprawy były małe i tylko chwilowe. Rok temu, dokładniej w styczniu 2013r Pani dermatolog powiedziała mi o Izoteku, który miał zakończyć moje męki z trądzikiem. Po zrobieniu badań krwi został mi przypisany. Nie pamietam dokladnej dawki jaką wtedy przyjmowałam, ale była to chyba jedna 20 mg tabletka na dzień. Izotekiem leczyłam się od lutego do końca czerwca. Poprawa była widoczna, ale także odczuwałam skutki uboczne, a mianowicie: częsty ból pleców, kręgosłupa, rozdrażnienie, zmęczenie, senność, suchość skóry twarzy, suchość ust, pogorszenie wzroku. Moje leczenie Izotekiem zostało przerwane na lato przez Panią dermatolog z powodu...słońca. Uważała, że nie powinno się brać tego leku kiedy spędza się dużo czasu na słońcu, ponieważ może to być szkodliwe. Miałam pojawić się u dermatologa dopiero we wrześniu. Do tej wizyty nie doszło. Najpierw całkowicie o tym zapomniałam, potem nie miałam po drodze i jakoś tak czas zleciał do czerwca tego roku. Do Pani dermatolog z mojego miasta nie wróciłam. Nie przekonywał mnie jej stosunek do pacjenta. Każda wizyta była bardzo stresująca dla mnie i stwierdziłam, że to nie ma sensu. Nadal chciałam wyleczyć się z trądziku, więc szukałam innego dermatologa w pobliskich miastach. Poszukiwania nie były trudne, ponieważ członek mojej rodziny od kilku lat regularnie odwiedzał pewnego pana dermatologa na którym nigdy się nie zawiódł. Tak więc w zeszły piątek byłam umówiona na wizyte. Po przeprowadzeniu ze mną rozmowy, dermatolog przepisał mi znowu Izotek. Gdy wspomniałam o powodzenia przerwania mojej kuracji, po prostu się zaśmiał. Powiedział, że spokojnie mogę wychodzić na słońce, nawet się lekko opalać, tylko przed tym powinnam posmarować twarz kremem z filtrem. Uważa, że jeśli bierze się Izotek w sposób jaki zaleca lekarz, wyleczy trądzik raz na zawsze, a przecież tego pragnę. Tym razem została przypisana mi podwójna dawka, a mianowicie dwie 20 mg tabletki dziennie. Cieszę się, ze powróciłam do tego leku, jestem pełna wiary i nadziei, że w końcu pozbędę się tego świństwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym nadrobić te pare dni, żeby być z Wami na bieżąco. ◆ 1, 2, 3 dzień ~ przyjęłam już 120 mg ◆ Nic się wielkiego nie działo. Ale czego tu się spodziewać, przecież to pierwsze dni. ◆ 4, 5, 6 dzień ~ przyjęłam już 240 mg ◆ Nie zauważyłam, aby coś mi nowego na twarzy wyskoczyło. Niestety zaczęła mi się strasznie przesuszać skóra twarzy i usta. Wygląda to tak jakby mi z całej twarzy schodziła, ale co zrobisz, trzeba to przetrwać. Dostałam od mamy krem nawilżający, który jest robiony w aptece, nie pamiętam z czego dokladnie jest robiony, ale jak się dowiem to dam Wam znać. Póki co pomaga, ale będę musiała pomyśleć o czymś mocniejszym. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikinka222
Ja dla odmiany zaproponuję coś innego, używałam Epiduo i uważam że to świetny lek o wiele lepszy od tego wspomnianego wcześniej na i:) Używałam jednego i drugiego i zdecydowanie korzystniej wyszłam na stosowaniu Epiduo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Epiduo to maść lub żel nie pamiętam już a Izotek to tabletki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaimelly
Trochę mnie tu nie było, aż mi wstyd. Jeśli jeszcze kogoś to interesuje to izotek skończyłam brać pod koniec grudnia i póki co stan mojej cery jest do zniesienia. Czasem coś wyjdzie nowego, ale zauważyłam że zostały mi czerwone plamki w miejscach gdzie były większe zmiany skórne. Niestety mój dermatolog jakiś czas temu odszedł, dlatego będę musiała poszukać kogoś nowego. A co do epiduo, miałam ten lek 2 lata temu, ale nie dawał zadowalających efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 32 lata i z trądzikiem walczę od 16r.ż....... beznadzieja i dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniusia38
Ja podobnie ale zaczynam używać tego epiduo i powoli coś się zaczyna zmieniać. Chce skończyć leczenie i wtedy dowiem się na 100% ale myślę że są duże szanse na pozbycie się pryszczy tą metodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
epiduo jest dobra mascia, ale nie pozbylam sie wszystkich podskornych syfkow mimo wszystko :/ dopiero na kuracji izotekiem wszystko wyszlo na wierzch i jestem gladka :) zostaly jedynie plamki, ale jakos je przezyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, że podczas leczenia izotekiem można stosować kosmetyki z kwasem laktobionowym, a nawet mieć zabiegi w salonie kosmetycznym z tym kwasem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydaje mi sie ze mozna. mi dermatolog zakazal chodzenia do kosmetyczki. a jak poszlam to kosmetyczka gdy uslyszala ze jestem na kuracji to nie chciala sie podjąć jakichkolwiek zabiegow na mojej twarzy. podczas kuracji w polaczeniu z zabiegami kosmetycznymi moga na twarzy pojawic sie nieodwracalne zmiany. zreszta dermatolog sam mi powiedzial ze po co chodzic do kosmetyczki skoro najpeirw skora bedzie sie oczyszczac- wychodza ciagle wypryski, po co robic zabieg skoro efekt bedzie krotkotraly, za chwile znowu cos mi wyskoczy, ja mialam non stop syfki. kuracja izotekiem w polaczeniu z regularnymi badaniami i wizytami prywatnymi to juz spory wydatek, a jeszcze zabiegi? nie dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twoja kosmetyczka jakaś niedoinformowana. Przeczytaj sobie artykuł napisany przez dermatologa www.arkana.pl/informacje-prasowe/kwas-dla-wrazliwcow Do kosmetyczki nie chodzi sie tylko na oczyszczanie cery, cera podczas kuracji izotekiem jest bardzo wrazliwa i przesuszona i zabiegi kwasem laktobionowym bardzo łagodzą te objawy i dają ogromną ulgę. Zmien kosmetyczkę, a najlepiej zacznij chodzić do kosmetologa, który ma większą wiedzę. Ja tak dawno zrobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam ze dermatolog rowniez odradzal zabiegi, bo skora sama bedzie sie oczyszczac i regenerowac. nie wyobrazam sobie lazic na zabiegi, kiedy mialam armagedon na twarzy i wyprysk na wyprysku. po co tak meczyc skore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
epiduo strasznie wysusza skórę,mnie aż piekła ,i tylko przez chwilę działał to samo jest z wszelkimi lekami,mazidłami i kuracjami,nawet izotekiem ,wiele moich znajomych po 2 latach od drogiej kuracji i obciążającej wątrobę miało nawrót choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze, dla mnie 2 lata bez tradziku to duzo i nawet to spowodowaloby ze zgodzilabym sie na kuracje izotekiem :) a reakcja na epiduo zalezy od skory- mi dermatolog kazala uzywac co drugi dzien bo moze piec i byc zaczerwieniona, uzywalam codziennie i zero reakcji na skorze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Mój 17-letni syn bierze Izotek drugi tydzień .jednego dnia 1 tab.a drugiego dnia 2 razy po 1 tab. Dermatolog poinformowała nas o różnych skutkach ubocznych ,syn zdecydował się na takie leczenie gdyż antybiotyk i różne maści jakie brał prawie nie pomagały. Już nie najlepiej się czuje ma trochę mdłości ,możecie coś podpowiedzieć jak przetrwać to leczenie .Co zrobić żeby nie męczyły go mdłości .Wizytę u dermatologa ma dopiero pod koniec lutego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień mu dietę na produkty po których nie ma mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety skutki uboczne po prostu trzeba przezyc, przywyknac do nich... ja akurat mdlosci nie mialam, suche oczy i usta byly najwiekszym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel2goo
Jeśli to nie będzie wam pomagało to proponuję leczenie za pomocą epiduo, bardzo skuteczny lek przeciw trądzikowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaimelly
Witam ponownie. Od końca stycznia kiedy skończyłam kuracje izotekiem, trądzik nawracał...aż do tego stopnia, że znalazłam się w punkcie wyjścia... Moja cera wróciła do stanu sprzed kuracji. Szczerze... to jestem załamana, że tak silny lek nie podziałał na mnie... Planowałam powrócić do dermatologa, ale brak mi już sił i wiary w to, że się tego świństwa pozbędę. To niesamowite, jak trądzik może wpłynąć na psychikę (zwłaszcza kiedy od dawna jest z nią nie najlepiej... ale nie o tym) i życie człowieka... Ten kto nigdy nie miał styczności z trądzikiem nie zrozumie osoby borykającej się z tym problemem. Nie ma pojęcia jak jest to uciążliwe w życiu codziennym... Z ilu rzeczy trzeba zrezygnować... Jak to jest kiedy myślisz o tym co 5 minut, każdego wieczoru i poranku. Nie wiem czy ktokolwiek tutaj jeszcze zajrzy, ale chciałam tylko zyczyć osobom chorym na trądzik sił do walki z tym problemem. Ja ich już nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bralam izotek. Pryszcze znikly, ale zostala mi przesuszona skora, ktora zle sie goi, jesli ja zadrapie lub kiedy wyskoczy jakis pojedynczy pryszcz. Jest cienka, malo jedrna i wiecznie laknie nawilzenia. Tez szybciej sie marszczy z tego przesuszenia. Stosowalam izotek dwa lata temu. Tradziku- takich podskornych gul- juz nie mam,ale pol roku temu wyskoczyly mi takie dwie podskorne gule po mocno niezdrowym weekendzie. Jak przed izotekiem nie robily mi sie blizny po pryszczach, tak tutaj zrobily sie dwie blizny zanikowe, dziurki,mimo ze ich nie wyciskalam. Do dzis te dwie dziurki zluszczam kwasem glikolowym 20%, juz prawie ich nie widac. Z jednej strony ciesze sie, ze nie mam tradziku,z drugiej musze caly czas nawilzac i natluszczac skore i uwazac, bym nie miala zadnych ran na buzi,bo nie wiem,czy nie zagoilyby sie pozostawiajac blizny. Nie chce nikogo straszyc, moze nie kazdego to dopadnie po izoteku, niestety u mnie tak jest. Skora jest w gorszym stanie niz przed,pomijajac kwestię pryszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×