Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

endometrioza

Polecane posty

Gość gość

ma ktos? jak sobie radzicie? mozecie opisac swoje historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiszę swoją. Mam 2kilka lat. O tym, że mam endometriozę wiedziałam od 19 r. ż Jednak mój jedyny lekarz nic nie widział, a mi było tak wygodnie w to wierzyć. Chodziłam ze 3 razy do roku. Dostawałam hormony na 1/2/3 miesiące i było raz lepiej, raz gorzej, potem znów lepiej. Na forum nie zaglądałam bo i po co? Uwierzyłam, że sobie coś wymyślam, że tak ma być. I tak czas leciał. Czasem mój lekarz patrzył z politowaniem i dezaprobatą jak w chwilach słabości nie chciałam chodzić tak często. Chyba wiele nie wymagałam? W kwitniu 2014 wykryto u mnie cystę jajnika lewego. Leczono mnie rok farmakologicznie ale były duże przerwy bo wyjeżdzałam. :P Cysta nie zniknęła. Dostałam skierowanie na laparoskopię. Idę niedługo, bo jakie maam wyjście??? Boardzo się boję, nawet nie samego zabiegu ale stopnia, dalszego leczenia, dalszych zmagań bo wiem co mnie czeka. Na dodatek to nie jest dobry czas. Psychicznie jestem w bardzo fatalnej kondycji. W ciągu dosłownie roku posypało mi sie zdrowie. I nie radzę sobie z tym, wiec ta cała historia z endometriozą to jest kolejny cios poniżej pasa. Mam hasimoto i nie toleruję dobrze preparatów z tyroksyną. Mam trądzik różowaty, który nim jest i nie jest, w zależności czy łykam lewotyroksynę czy nie. Bardzo sie z tym męczę. Dodatkowo nie widze dobrze z daleka. Dowiedziałam się niedawno. Mój ulubiony okulista twierdzi, że to nie od starości. Staram sie jakoś trzymać, robić dobra minę do złej gry ale to trudne. Tym bardziej, ze to dopiero początek. I aż się boję co będzie dalej. Moja historia zaczęła się w wieku 15 lat. Była pierwsza miesiączka, było fajnie, miło. Po roku dostawałam dziwnych krwawien. A to 2 tygodnie, a to najpierw nic a pod koniec "potop" i tak kilka razy aż w końcu przyszła pierwsza bolesna miesączka. Potem na swoje nieszczęscie zaczęłam używać tamponów i kolejny cykl był mega cięzki. Doszły bóle okołoowulacyjne, a bóle miesiączkowe były okropne - kłujące i rozdzierajace. W końcu do pierwszej wizyty skłonił mnie fakt, że nie mogłam usiąść. Cysta. Wymęczyłam się rok a nawet dłużej i zniknęła. Jednak tu leczenie miało ciągłość. Miesiaczki stawały sie coraz mniej obfite ale to chyba wina tarczycy. Miałam trochę spokoju ale tylko ze zmianami widocznymi na usg. Miałam chyba 23 lata, jak dostałam orgametril na 3 cykle i się odwróciłam gwałtownej. Coś chyba strzeliło. Czyżby coś było?? Wymęczyłam sie 3 dni. Na usg czysto i chwila oddechu. Aż do j/w kwietnia 2014 chociaż ja twierdzę, ze zmiana była już wczesniej. W czerwcu 2013 miałam pierwsze ataki bólowe i parcie na pęcherz. Już byłam jedną nogą u urologa, ale ja czułam.. Na początku tego roku poszłam do lekarza, poza granicami kraju. Nawet nie po konsultacje diagnozy ale z potrzeby bo bolało. Cudowny człowiek. Wybadał mnie od A do Z. Bez łaski, proszenia. Nawet piersi. Po 7 latach dowiedziałam sie że mam tyłozgięcie, bez wyciągania na siłę wszystko pokazał, wytłumaczył. Zasugerował, ze tam może się czaic endometrioza dlatego on proponuje laparoskopię i się dowiemy co we mnie siedzi i zaczniemy leczenie, żeby uchronić się od bólu jaki doświadcza wiele kobiet. Czułam sie taka bezpieczna, czułam że ktoś sie interesuje. Wprowadził mnie w te złe wiadomosci bardzo spokojnie. Niestety kilka dni później musiałam wrócić do kraju wiec.. Na dodatek w razie powrotu za granicę, nie bede mieszkać w okolicach miejsca pracy tego cudowanego lekarza. Polaka. :) Wróciłam do swojego lekarza, swojego bo w końcu chodziłam 3 razy do roku od 7 lat. Dowiedziałam się, że operacja. Dopiero po moich pytaniach z łaską odpowiedział, że to torbiel endometrialna i nie zniknie. Był taki nie wiem olewczy, zdystansowany, sfochowany. Rozdrażniony. Nie wiem jak to określić. Jakbym mu coś zrobila. Taki wręcz nieludzko nieprzyjemny w taki nieludzko uprzejmy sposób. Taki zirytowany? Czego ja chcę, po co mu głowę zawracam jak ja nie wiem co ja chcę. Nie wiem jakby miał pretensje, że skonsultowałam sie z innym lekarzem, że tym dałam do zrozumienia, że źle leczy? Byłam w totalnym szoku, w kiepskim stanie psychicznym i naprawdę mógł mi to spokojnie wszystko wyjaśnić,w taki ludzki sposób i już bez trzymania za rączkę.. Wiem, ze potrafi. Bo kiedyś taki był, łacznie z trzymaniem za raczkę. W cudzysłowie. Może dla innych nadal taki jest. Nie chce oceniać jego kompetencji ani nikogo oceniać pisze jak się poczułam, a poczułam sie strasznie. Nawet nie wiem czy to on mnie będzie operował. Jego zachowanie spotęgowało tylko mój strach, moje przerażenie, poczucie bezsilności i opuszczenia. Bo nie czuję dobrze. Może ja to źle odebrałam? Nie mam w okolicy lepszych lekarzy. Nie mam też środków, mozliwości, czasu i sił na poszukiwania. A najgorsze jest to, ze nikt o Endo nic nie wie, nie wie jak to jest, z czym to się wiąże, nie rozumieją. :evil: :shock: Podśwaidomie unikałam związków bo nie chciałam żeby mnie ktoś odrzucił, przez chorobę, nie zniosłabym chyba tego. Ból i dół psychiczny związany z chorobą, dolegliwościami to jedno a obarczanie tym drugiej osoby i patrzenie jak sie męczy a potem odchodzi to drugie, chyba bardziej bolesne. Wiem, ze pewnie niektóre z was mają szczęsliwe życie ale ja optymistycznie na to nie patrzę. Przeraża mnie, że kiedyś spotkam kogoś i moja choroba zamieni to w koszmar. A dzieci..aż nie chce myśleć. Teraz mi pewnie każą o tym myśleć, szybko tylko jak i z kim? Wyrzuciłam z siebie wszystko co gromadziłam latami. Chyba jednak powinnam być wdzięczna lekarzowi, że mnie tak brutalnie przygotował. Wyrycze się za wszystkie czasy i będzie mi wszystko jedno kiedy w tłumie ludzi, będą mi na odwal się prezentować lakoniczną diagnozę z miną- pocałuj mnie w.. małżowinę uszną Będzie mi wszystko jedno i nie bede się tak bardzo bać zabiegu, wykonywanego bez grama życzliwości. Życie...Co cię nie zabije to cie wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam kilka dzeiwczyn z ta choroba, wiem ze jest im bardzo ciezko, bo sa to okropne bole i problemy z zajsciem w ciaze... jesli chcesz o tym pogadac, to wydaje mi sie ze na forum kobiecosc.info znajdziesz kompetentne dziewczyny, sa tak prowadzone ciekawe rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj o Indyjskim ziele O nazwie Shatavari- polega na mnóstwo problemów kobiecych w tym również bezpłodność impotencje. Na rynku dostępny w postaci sproszkowanego zioła bądż tabletek, jedno z najsilniejszych ziół na "te " sprawy. Poszukaj informacji w sieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest najgorsze w tej chorobie? Nieprzewidywalność i brak schematu. Nie masz pojęcia jaką decyzje podjąć w jej leczeniu. Dla jednej operacja wystarczy, dla innej operacja + metopauza casowa, dla drugiej operacja + tabletki anty, innym nawet nic nie trzeba po operacji, żadnego leczenia. Tak naprawdę trzeba strzelać a każdy błędny strzał = kolejna operacja, która też niesie ze sobą swoje powiłania. Chyba lepiej zrezygnować z dzieci, pousuwac co sie da i mieć spokój. Bo zanim doczekasz do menopauzy możesz mieć zjeb..y pęcherz, jelita..itp. A dziecka i tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy znacie może więcej naturalnych metod walki z endo, samo łagodzenie i spowalnianie jej rozwoju nawet mnie zadowoli ale naturralnymi sprawdzonymi sposobami. Walka z torbielami itp. Nie chce tej całej chemii. Za miesiac mam operację może udałoby mi sie zmniejszyć torbiel, może uniknęłabym skalpela. Cuda sie zdarzają w końcu.. Będe wdziędzna jak bd pisac n/t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pomogła dieta i wzmocnienie odporności probiotykiem. Wyklucz z jadłospisu czerwone mięso, jedź dużo ryb, białego mięsa i owoców. Do każdego posiłku spożywaj jedno zielone i czerwone warzywo. Do tego zrezygnuj z cukru, alkoholu i glutenu. Codziennie zażywaj tran i probiotyk, ja stosuje provag. Aktywność fizyczna również przy endo pomaga, wybierz się na basen i dużo spaceruj. U mnie taki zestaw pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×