Nie wiem co zrobić... zapalenie uszu i węzłów chłonnych a lekarz mnie olał...

Witam, mam 18 lat, od lutego bierzocego roku leczyłam się na ucho pływaka z przeżutem na drugie ucho.. miałam wymieniane saczki codziennie przez prawie 2 miesiące, miałam zostac na hospitalizacji ale lekarka mnie odeslala do domu bo był to dzień moich urodzin, od końcem marca bóle ustały i było ok. Ale mimo tego że było ok czulam ze mam mokro w uszach, swedzialy mnie i raz na jakiś czas wkładałam na noc saczki, od tygodnia boli mnie szyja, mam zapalenie węzłów po lewej i prawej stronie, nie mogę oddychać przez usta tylko przez nos, nie mogę opłukać ani nic z tych rzeczy.. lekarz z ostrego dyżuru na banaha odesłał mnie do domu po badaniu chociaż inny powiedział żebym została.. dostałam krople do uszu o tabletkę raz dziennie przeciw grzybicza.. co ja mam zrobi.. czekałam od 18:30 a weszłam do gabinetu o 1:40 i ze szpitala pieszo wracałam do domu o 4.. jak juz było po wszystkim.. pomocy bo nie wiem co zrobić a umieram z bólu.. i jestem glodna:(