Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona córka

nowotwór złośliwy przewodu pokarmowego

Polecane posty

Gość zrozpaczona córka

witam serdecznie.jestem załamana.kilka dni temu u mojego ojca wykryto nowotwór przewodu pokarmowego.wypis ze szpitala-"rozsiany proces nowotworowy do wątroby,płuc i węzłów chłonnych.nowotwór złośliwy przewodu pokarmowego-głowy trzustki.tata funkcjonuje na razie normalnie ale widać że bardzo cierpi.CO MAM ROBIĆ?GDZIE SZUKAĆ POMOCY?błagam-pomóżcie-doradzcie,podpowiedzcie jakiegoś onkologa.prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teztakuwazamzeniemozliwe
fatalna diagnoza, kiepskie rokowania, bardzo kiepskie. co zostalo to nadzieja. likopen i astaksantyna dzialaja silnie przeciwnowotworowo, na pewno juz mu to nie zaszkodzi a nuz widelec pomoze. i duzo smiechu, smiech to zdrowe. szukaj metod naturalnych, zdrowe odzywianie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mowiac to
nie wiem czy to da sie wyleczyc. Tym bardziej ze sa juz takie przerzuty... To nowotowor trzustki tak? Moj Dziadek wlasnie umiera na raka trzustki. Lekarz od poczatku pozbawil nas zludzen - rak trzustki jest praktycznie nieuleczalny. To jeden z najgrozniejszych nowotworów. Przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teztakuwazamzeniemozliwe
napisze Ci tak: jest bardzo źle.... ale medycyna rozne cuda widziala, wiec nigdy nie jest tak ze juz nic sie nie da zrobic. organizm ludzki ma niesamowite mozliwosci samoleczenia i regeneracji, trzeba mu to tylko ulatwic, stymulowac uklad odpornosciowy do walki. to takie swiatelko w tunelu. trzymam kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym szukała u Boga... ale to kwestia wiary. wszystko się da. Np. Ojciec James.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokrzywa ma jakies wlasciwosci ze ponoc hamuje komorki rakowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozostaje tylko leczenie paliatywne... możecie udać się do centrum onkologii( albo nawet prywatnie) , porozmawiać z lekarzami ale ostateczną decyzję w sprawie leczenia musi podjąć chory jeśli takowe zaproponują aczkolwiek nowotwór jest już bardzo zaawansowany ... i przede wszystkim poszukać w swoim miejscu zamiwszkania opieki paliatywnej, powinien was pokierować lekarz z waszej przychodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona córka
jestem załamana.miałam przynajmniej cień nadziei.dziękuje serdecznie za szczerośc.jestem z olkusza gdzie praktycznie nie ma lekarzy onkologów.prosze o namiar o jakiegoś lekarza z krakowa,gliwic czy wrocławia-obojętnie skąd,pojade wszedzie-musze walczyć o mojego Tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobny przypadek wydarzyl sie w mojej rodzinie. Lekarka rozwiala wszystkie zludzenia rodziny o mozliwosci wyleczenia, co z perspektywy czasu bylo bardzo madre. Polecila tylko zeby zapewnic choremu maksymalna wygode, spokoj i po prostu spedzac z nim czas ktory pozostal. Oczywiscie poczatkowo rodzina chciala szukac cudownego leku i zaczela ciagac chorego po cudotworcach, bioenergoterapeutach i znachorach. Szczegolnie jeden szaman sie popisal gdy zdiagnozowal "nic panu nie jest, to niestrawnosc trzeba pic napar z dziurawca" i skasowal grzeczna sumke. Chory jednak skupil sie na swoim kontakcie z Bogiem, spokojnie i calkowicie pogodzil sie z sytuacja i odmowil jakiejkolwiek dalszej ingerencji lekarskiej. Nowotwor watroby i trzustki rozwija sie szybko i chory w pewnym momencie zapada w spiaczke i odchodzi bardzo spokojnie. Cierpi natomiast najblizsza rodzina ktora miota sie bezsilnie nie bedac w stanie pomoc. Zycze ci sily wiary i wytrwalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z okolic Olkusza
Mój teść leczy raka w Krakowie na Garncarskiej. Tam jest onkologia. Mają tam i dobrych specjalistów i sprzęt do szczegółowych badań. Jeśli jeszcze jest jakaś możliwość leczenia tam ją znajdą. Jeśli nie - na pewno tata otrzyma pomoc paliatywną a jego lekarz rodzinny zalecenia na przyszłość, by nie cierpiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko ze lekarze nie sa nauczeni leczyć raka,wiec zadna ich pomoc nie ma znaczenia dla zdrowia i zycia pacjenta chorego na raka,wiec po co do nich wogóle chodzić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezupelnie. Niektore odmiany raka jak na przyklad piersi czy jelit sa kompletnie uleczalne pod warunkiem, ze zostana szybko zdiagnozowane i we wczesnej fazie. Jednak rak organow takich jak trzustka raczej nie jest szczegolnie gdy jest juz w zaawansowanym stadium z przerzutami. Dlatego tak wazne jest robic regularnie wszystkie badania profilaktyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie,Zupełnie to ze wytna Ci piers to nie jest wyleczenie komórki rakowe kraża w krwi i nie da sie wyleczyc takimi sposobami jak trucizna,Trucizna jest od trucia a nie leczenia a samo wyciacie nie jest leczeniam tylko okaleczaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witamina B17 w pestkach jabłek i moreli wygoogluj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też soda oczyszczona,duze ilosci wit C,warzywa i owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unkaria Wilkakora ,zapper srebro nanokoloidalne,złoto nanokoloidalne,oczyszczanie organizmu,ogólnie i wiele innch wspaniałych icudownych metod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawa to opieka paliatywna zgłoś tatę do hospicjum, nie wiem jak to działa u ciebie, w Poznaniu rejestrowaliśmy teścia bez jego wiedzy i niejako na zapas po pewnym czasie okazało się mądre to było posunięcie gdy choroba postąpiła i wrócił ze szpitala do domu, mieliśmy do dyspozycji lekarza z hospicjum by podawał morfinę jest jeszcze jedno rozwiązanie, niestety nielegalne: marihuana.....pomaga zwalczać dolegliwości: ból, depresję, awersję do jedzenia żałuję że gdy teść odchodził nie pomyśleliśmy o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygość
Acha podstawa to opieka paliatywna,zeby odejsc z tego świata,ale tu ludzie chca życ a nie umierac,wiec pomylenie z poplątaniem,podstawa to medycyna naturalna,wszak wymysły cywilizacyjne spowodowały ta chorobe,wiec logicznym jest powrót do natury,nie ma innej drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość make me
modlitwa do Boga i zmiana pożywienia głównie warzywa świeże,owoce.Wiele możesz dowiedzieć się o leczeniu nowotworów ,,Cud Terapii Gersona,,jest film można go obejrzeć w necie z tego filmu wiele się dowiesz ale w pierwszej kolejności trzeba oczyścić organizm z toksyn. tu jest link do filmu http://vimeo.com/10705599

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję bardzo wam,a czy brałaś pod uwagę bioenergoterapię?. Masz w bliskiej odległości od Olkusza człowieka, bioenergoterapeutę o ogromnych możliwościach uzdrawiania. Miał na kafeterii temat, lecz zawistni i zazdrośni ludzie doprowadzili do jego skasowania. Nie kieruj się opiniami ludzi którzy o bioenergoterapii nic nie wiedzą, a ich idea to " jeśli lekarze nie pomogą masz umierać" . Szukaj pomocy zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygość
Tylko ze akurat w nowotworach nie powinno sie stosowac bioenergoterapi,bo energia wzmacnia równiez komórki rakowe i to jest błedne koło,Akurat tej metody w nowotworach nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna gościówa
Mylisz się,ja miałam raka piersi z przerzutami i właśnie bioenergoterapeuta go zniszczył. Gdy nie masz pojęcia o tym i ciężkich chorobach to nie odbieraj nadziei chorym a często skazanych przez szpitale na straty. Mnie wszyscy odradzali ja się uparłam,że muszę go s********a zniszczyć i go zniszczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie odbieram nadziei nikomu sa rózne cudowne metody leczenia raka,ale bioenergi,jako specjalista nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna gościówa
Ty tak mówisz jak lekarze. Gdy przyjechałam do szpitala i po badaniach wyszło,nie mam raka piersi i zanikły przerzuty,lekarze stwierdzili,nastąpiło samowyleczenie mojego organizmu. Mówię im,brałam wizyty u bioenergoterapeuty to pojawił się uśmiech,którego nie zapomnę do końca życia. Pomyślałam u was tylko cięcie,chemia i możliwy zgon, ale stwierdzić,ktoś ma coś więcej do zaoferowania to dla nich obraza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od czego specjalista? , wypisywania bzdur,. Czytając twoje wypowiedzi na innych tematach określenie kim jesteś nasuwa się samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna gościówa
Nie rozumię pytania ,o jakiego specjalistę ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakim prawem Ty mnie oceniasz,???swoim rozumem oceniasz innych nie pytajac ich co robia i nie pisz o kims ani o czyms ze to bzdury nie znajac sie na tym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo obrazaja sie wszczyscy lub tez wysmiewaja jak czegos nie rozumieja lub nie znaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna gościówa
Kto tu pisze o bzdurach! Ja nie oceniam Ciebie,tylko porównuję twoje wypowiedzi do stanowiska lekarzy. Gdy jesteś lekarzem to przepraszam,gdy to stwierdzenie Ciebie poruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×