Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość trzęsawka

trzęsące się ręce - nerwica czy co?

Polecane posty

Gość trzęsawka

mam problem ze stresem - zupełnie sobie z nim nie radzę, w moim przypadku jest paraliżujący. W sytuacjach stresujących trzęsą mi się ręce i nogi - już się do tego przyzwyczaiłam, ale ostatnio zauważyłam że ręce trzęsą mi się w zupełnie bezstresowych sytuacjach. poradzcie proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzęsawka
proszę o pomoc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica jak nic
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tymczasem
Trzęsące się ręce mogą być objawem chorej tarczycy. Trzeba zrobić testy tarczycowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzesace sie rece same w sobie nie sa objawem nerwicy!! Takie postrzeganie wynika najczęściej z mylnym łączeniem nerwicy ze \"zdenerwowaniem\":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teśka
Proszę o poradę. Trzęsą mi się ręce gdy podaję kawę, czy herbatę,gdy trzymam łyżkę jak nalewam zupę na talerz, gdy trzymam łyżkę i chcę coś spróborać. Jestem tym zakłpotana gdyż jestem osobą pogodną i wydaje mi się, że nie nerwową.Gdzie powinnam się udać lub co zrobić w tym kierunku, gdyż to mi przeszkadza w pracy i wśróf towarzystwa, w któryn nieraz przebywam. Dziękuję z góry za pomoc TEŚKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alddona
TEŚKA mam ten sam problem co TY. Trzęsą mi sie recę gdy mam jesć łyżka, gdy podnoszę filiżankę nie mogę podneść szklanki to wszystko dzieje mi sie gdy jestem np. w kawiarni. wśród ludzi w domu czegoś takiego nie mam wydaje mi sie żę wszyscy na mnie patrzą gdzy np, jem i podnosze łyżkę i zaczyna mi sie trzaśc reką - koszmar. To mi utrudnia życie, przebywanie wśród ludzi. LUdzie poradzcie co z tym zrobić macie też cos takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zbadaj tarczyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zbadaj tarczyce
Ja mam nerwice i rece trzesa mi sie tylko przy bardzo duzym stresie i stosunkowo bardzo rzadko. Trzesace sie rece sa jednym z objawow chorej tarczycy, nie nerwicy. Zreszta choroby tarczycy sa czesto wywolane stresem i odwrotnie chora tarczyca powoduje wieczne "zdenerwowanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alddona
OK bede musiala chyba pojsc do lekarza ale u mnie w rodzinie nie miał nikt tarczycy TO JEST TEŻ GENETYCZNE CHYBA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zbadaj tarczyce
zreszta wklep sobie w google "tarczyce" i zobacz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alddona
Lekarz pierszego kaontaktu da mi skierowanie na hormony tarczycy czy musze isc do specjalisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zbadaj tarczyce
Ja zawsze skierowania na hormonalne sprawy bralam od ginekologa-endokrynologa, ale mysle, ze lekarz pierwszego kontaktu spokojnie da Ci skierowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alddona
Dziękuje za porady mam nadzije żę to nie będzie tarczyca oby. A Ty bierzesz jakies leki uspokajająće ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zbadaj tarczyce
Prosze bardzo i trzymam kciuki, by wszystko bylo ok:) 🌻 Teraz nie biore lekow uspokajajacych (niestety uzalezniaja:O). Staram sie cwiczyc relaksacje, pic herbate z melisy, jakies proszki ziolowe. czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale mozna wytrzymac, choc ciezko bywa. Najgorzej, jak za dlugo siedze w domu, wtedy dopadaja mnie rozne leki i fobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to znam
to jest coś okropnego :( i to nawet nie fakt że się ręce trzęsą tylko spojrzenia innych ludzi kiedy to zauważą. Wstyd! To takie poniżające.. :( Kiedyś pracowałam w kawiarni. Chyba mam fobie społeczną bo jak tylko zetknę się z jakimiś bardzo pewnymi siebie, cwanymi ludźmi to od razu kurczę się w sobie i robię się taka malutka, strasznie nerwowa. Mam panike w oczach i te sprawy... No więc kiedyś pracowałam w kawiarni. Wszystko było fajnie i względnie bezstresowo dopóki kawiarnia nie zmieniła właściciela oraz kierowniczki. Nieoczekiwanie moją nową bezpośrednią kierowniczką została około 35-letnia dość prowokacyjna z wyglądu blondyna. Była to osoba bardzo perfidna i fałszywa. No taka żmija po prostu, która patrzyła tylko jakby tu zrobić komuś koło d... a jak się jej to udawało to miała potem w środku taką chorą satysfakcję. No więc odkąd została ona kierowniczką na moim stoisku to tak jakby jej ktoś dał nowy worek treningowy do wyżycia się. Była jak zły pies wyrwany ze smyczy który szukał ofiary. Poczuła smak władzy a że przyjaźniła się bardzo z właścicielką to zaczęły się lubować w tzw. nagłych kontrolach itd. Uwielbiała wpadać w najmniej oczekiwanym momencie i sprawdzać czy wszędzie jest czysto. Wyszukiwała najbardziej wymyślne miejsca do sprawdzania. A jak nie było czysto (bo np. było zbyt dużo klientów którymi trzeba było się w pierwszej kolejności zająć) to wtedy potrafiła dać tak agresywną reprymendę że czułam się jakby mnie ktoś batem uderzył. Nie chciałam stracić tej pracy może strach przed szukaniem nowej. Wiadomo fobia społeczna i niskie poczucie wartości. Bałam się. Było kilka sytuacji w których dostałam ostrą reprymendę. Cały czas żyłam w strachu, czułam że baba uwzięła się na mnie i ciągle mi się wydawało że to tylko "przedsmak" czegoś jeszcze gorszego i że ona szykuje dla mnie jeszcze jakąś nieoczekiwaną dużo gorszą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to znam
doszło do tego że chodziłam do pracy w wielkich nerwach i nie mogłam po nocach sypiać. W pracy chodziłam jak chora psychicznie i sprzątałam każdy nawet najmniejszy brudek, no ale wiadomo że jak w niektóre dni klientów było szczególnie dużo to nimi się trzeba było zająć w pierwszej kolejności i dopiero po ich obsłużeniu można się było brać za szybkie sprzątanie. Kiedyś był właśnie taki dzień. Chodziłam jak nakręcona. Ta kierowniczka doprowadziła mnie do takiego nerwicowego stanu że byłam jak zastrachany człowieczek który tylko patrzył żeby się nie rozsypać :( i chorobliwie sprawdzałam czy wszystko w porządku a jak tylko coś wymykało mi się spod kontroli to wpadałam w panikę. Stałam własnie za ladą. Miałam pół godziny do końca pracy. Kiedy nagle do kawiarni wpadła cała chmara rozgadanych kobiet chyba z 8 i każda z nich z osobna zażyczyła sobie kawę i ciastko. Zaczęłam więc nerwowo się z tym uwijać. Fakt że jest kolejka i wszyscy czekają i patrzą na mnie działał na mnie zawsze dodatkowo stresogennie więc zaczęły mi się troszeczkę trząść ręce. Kiedy uwinęłam się już z połową kobiet. Nagle któraś z nich siedząca przy stoliku zaczęła tak starsznie przepraszać bo okazało się że niechcący zrzuciła filiżankę ze stołu. Na ziemi zrobiła się ogromna brunatna kałuża. Wiedziałam że jak w tej chwili kierowniczka wpadnie i to zobaczy to zrobi mi syf przy klientach i jeszcze się postara żeby mnie zwolnili. Ta myśl sprawiła że tak się rozedrgałam że nagle zobaczyłam że nie mogę utrzymać filiżanki w rękach :( To było po prostu coś okropnego. Chyba z 5 kobiet stało przy ladzie i patrzyło na mnie jak niosę a raczej próbuję im nieść filiżanki z kawą mając delirium w rękach. To nie było zwykłe drżenie rąk to było tak wielkie drganie że kawa wylewała mi się po rękach a te baby ... no nie mam pojęcia co sobie myślały :( Nigdy tego nie zapomnę. To było jak jakiś koszmar. Kierowniczka jakoś nie nadeszła wtedy ale i tak po roku się postarała żeby mnie w końcu wyrzucili. Nie wiem za co. Może za wygląd ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sobie zrobic poziom hormonow tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja to znam
cos mi sie wydaje, ze bylas dla swojej kierowniczki idealna ofiara. Pewnie wiedziała, ze sie jej boisz i dlatego byla dla Ciebie wredna. Tacy ludzie juz tak maja, ze niszcza słabszych od siebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslalam ze jestem sama
z problemem trzesacych sie rok gdym mam cos zjesc, jak ide na jakas imprezke rodzinna albo do kawiarni w wiekszej grupce lykam cos ziolowego na uspokojenie, to pomaga,ale przeciez nie bede z tabletkami lazila i lykala ich do konca zycia, ajc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam ten problem co Aldona
to się chyba nazywa fobia społeczna i nie ma nic wspólnego z tarczycą. Strasznie utrudnia normalne kontakty z ludzmi, nie ma mowy o umowieniu sie z chłopakiem i pojscie do kawiarnii itp. mi leki ziołowe nie pomagają niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuupppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga222
czesc. myslalm ze ja mam tylko taka przykra dolegliwosc. mnie sie trzesly jak mnie pani wezwala do tablicy i kazala cos napisac tak mi sie trzesla reka ze nie moglam utrzymac kredy w reku. tak mi pozostalo do dnia dziesiejszego. np jak jestem wsrod obcych ludzi to nie moge utrzymac lyzeczki albo szklanki. wszyscy tu mowia ze to wina tarczycy w moim przypadku to jest wykluczone poniewaz leczylam sie i badania pol roku temu wykazaky ze jest wszystko w porzadku. nawet nie chodze na randki z chlopakami bo wstyd jak tak sie reka trzesie ze nie moge nic zjesc. nie wiem jak tego sie pozbyc. staram sie unikac takich sytuacji ale czasem sie nie da. najtrudniej jest jak musze cos podpisac tak mi sie trzesie ze nie moge dlugopisu utrzymac i takie bazgroly wychodza jak przedszkolaka. jak tego sie pozbyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alddona
Czesc Aga doskonale Cie rozumiem ja czytałąs wyzej mam tp samo i najgorsze jest to ze sie nie moge wyleczyc z tego. to jest nie do zniesienia tak jak piszesz niemoge isc np. nas tołowke na uczelni bo jak tylko wezme łyżke do ręki to mi zaczyna sie trzasc i mam wrazenie ze wszyscy na mnie patrza, a wtedy to jescze gorzej mi sie zaczyna trząść! Nie wiem co robić Ale przynajmniej wiem,żę nie jestem sama,żę jescze jest ktoś inny od razu mi sie lżej zrobilo. Bo to utrudnia mi zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam ten problem co Aldona
Dziewczyny a ile macie lat? ja ma już prawie 30 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga222
ja za tydzien 25 lat. szkoda ze nie ma lekarstwo na taka dolegliwosc. czy mozna to wyleczyc? jak sie tego pozbyc. co zrobie jak pojde do roboty to nic nie bede mogla zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alddona
Ja mam 23 lata dziewczyny i nie wiem jak żyć z tym problemem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie moze byc wiele powodow. u mnie byla to fobia spoleczna. pol roku bralam seroxat i problem zniknal. z tym, ze polaczylam to jeszcze z terapia grupowa na sobieskiego (chyba 112) w warszawie. ale to dla tych, ktorzy maja czas, bo zajecia odbywaja sie 4 razy w tygodniu. natomiast jesli chodzi o objawy to mialam identyczne: przy ludziach nie moglam jesc, podniesc filizanki, pisac, placic karta itd itp. nawet nie chce teraz sobie tego przypominac, bo z perspektywy czasu to byl koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×