Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bodzia124897

zwolnienie od psychologa/psychiatry?

Polecane posty

Gość bodzia124897

witam mam pytanie, czy ktoś się może orientuje, czy psycholog lub psychiatra wypisałby mi zwolnienie do końca roku szkolnego? Lekarze podejrzewają u mnie nerwicę (twierdzą, że może być ona spowodowana śmiercią mojego taty). Do tej pory dobrze mi szło w szkole. Jednak niedawno musiałam przepisać się do innej, gdzie nie mogę się odnaleźć i przez to, zawaliłam naukę. Teraz rano za każdym razem, gdy mam wyjść do szkoły zaczyna się mój koszmar. W ogóle bardzo schudłam, przez nerwy nie mogę jeść, spać, trzęsą mi się ręce, drętwieją, ciągle mi niedobrze lub wymiotuję :( trochę się wstydzę z tym iść do psychiatry bo wiadomo co ludzie od razu sobie myślą o osobach chodzących do psychiatry :( ale ja nie dam rady do końca roku :( przez 3 tygodnie schudłam 8 kilogramów :( nie wiem co robić :( wiadomo jakie są kolejki na psychoterapie. Termin miałabym dopiero w wakacje więc myślę że do września mój stan by się poprawił i postarałabym się zacząć wszystko od nowa... ale czy jest teraz szansa na to bym dostała takie zwolnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pół Polski pali te bez akcyzy
A co bedzie z promocją do następnej klasy? Przepuszczą Cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
Niestety ale już teraz wiadomo, że nie przejdę do następnej klasy, ponieważ po przepisaniu się jak już pisałam nie potrafiłam się dostosować i zaczęłam się tym martwić, denerwować i zawaliłam :( a chodzić muszę, bo muszę mieć obecności, ale gdy idę do szkoły zaczyna się koszmar, te spojrzenia nauczycieli wiedzą że już sobie nie poradzę ale mnie dręczą głupimi komentarzami... moja mama była w szkole rozmawiała z nauczycielami, ale to nie poskutkowało, bo sytuacja się nie zmieniła. Mama była też u lekarza rodzinnego, ale ten powiedział, że on nie ma podstaw do wypisania takiego zwolnienia i, żebym może spróbowała u psychiatry, ale czy jest szansa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
Po prostu nie daję już rady, bo codziennie wracam ze szkoły zapłakana i coraz gorzej się czuję :( chudnę w oczach po prostu wmuszam w siebie jedzenie, bo wiem, że muszę jeść, ale wtedy później jest mi niedobrze i wymiotuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 opakowanie
musisz iść do lekarza. Do psychatry. On może wypisać ci zwolnienie i najprawdopodobniej jakieś leki. Być moźe, konieczna będzie wizyta u psychologa, ale psycholog zwolnienia nie wypisze, to nie lekarz. Co do twoich obaw odnośnie wizyty u psychiatry. To naprawdę nieważne teraz, co sobie pomyśli jakiś ciemnogród. Najważniejsze jest twoje zdrowie, a psychiatra to po prostu lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
Proszę pomóżcie, bo nie wiem co robić, ja wiem, że się rozpisałam niektórym może się nie chcieć czytać, ale musiałam opisać dokładnie, żeby nie było później, że jestem leniem i nie chce mi się chodzić do szkoły (na innym forum opisałam właśnie krótko i takie dostałam komentarze). A ja lubiłam chodzić do szkoły, ale do tej wcześniejszej, a po przepisaniu się po prostu nie umiem się tak zaklimatyzować i objawy tej nerwicy się pogłębiają, a ja już nie wiem co robić, moja mama też nie wie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
2 opakowanie - dziękuję. Jeśli jest jakaś nadzieja, że będzie lepiej jeśli pójdę do psychiatry to się przełamię i pójdę. Choć łatwo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko psychiatra wystawia zwolnienia i na pewno nie będzie problemu, może także przepisać ci tabletki na uspokojenie, natomiast polecam psychologa do rozmów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 opakowanie
Na pewno psychiatra pomoże. Ja byłam w strasznym stanie: mega depresja, stany lękowe, bezsenność, bulimia. I przy pomocy psychiatry i psychologa wyszłam na prostą. Od 3 lat jestem zdrowa. Leczenia trwało prawie 2 lata. Ale po poprawa nastąpiła zdecydowanie szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
FRANKAZWARSZAWY - dziękuję za chęci, ale niestety mieszkam pod Łodzią więc mam trochę za daleko do Warszawy :( 2 opakowanie - mam nadzieję, że mi też się szybko poprawi :( bo wiem, że nie dość, że sobie zawalam życie to jeszcze czasami jestem nieznośna dla bliskich, a oni przecież chcę dla mnie dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraaaaa
frank to podaj mi namiary na ta swoja znajomą, napisz tez cos wiecej gdzie ona przyjmuje i czy na fundusz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraaaaa
2 opakowanie a skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 opakowanie
Dolnyśląsk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraaaaa
dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Idż koniecznie do psychiatry, tylko wybierz dobrego, takiego co inni polecają w twoim mieście - wpisz w google "dobry psychiatra + nazwa miasta" i będziesz miała. jakbyś nie trafiła na nic sensownego to idż do kogoś młodego - im się jeszcze chce leczyc. Leki są bardzo skuteczne. Jakbyś trafiła od razu w dobry lek, to mogłabyś spokojnie chodzic do szkoły i nie brac zwolnienia... Tylko idioci uważają że to coś złego chodzic do psychiatry, ale nie musisz przecież nikomu o tym opowiadac w szkole. Tyle że jeśli przyniesiesz zwolnienie od psychiatry to przynajmniej nauczyciele się dowiedzą, a to straszne plotkary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
jest trochę problem, bo mama dziś umówiła mnie na wizytę, ale termin jest dopiero na koniec czerwca! :( A nas niestety nie stać na to, żebym się leczyła prywatnie :( i nie wiem co robić, a po prostu jak mówiłam, ja chodząc do szkoły się wykończę z moim obecnym stanem :( a nauczyciele nic nie rozumieją mimo, że mama rozmawiała z nimi... :( nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Ja ci powiem tak: nawet lekarz rodzinny często przepisuje środki na te schorzenia. W najgorszym przypadku go poproś, powiedz że jest długi termin i się fatalnie czujesz. No i warto się dowiedziec w kilku miejscach, nie wszędzie są takie długie terminy...W niektórych przychodniach przyjmują prywatnie nie tak drogo, np. w Poznaniu mozna iśc prywatnie już za 40 zł, tyle że wizyta jest krótka bo trwa tylko 15 minut. Może w twoim mieście też jest coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
Mieszkam w małym miasteczku i przyjmuje tutaj tylko jeden psychiatra z tego co mama się zdążyła zorientować. Więc prywatnie trochę kasy na pewno zgarnia :( A myślisz, że lekarz rodzinny wypisałby mi takie zwolnienie? W weekendy jest super... niedziela wieczór i się zaczyna... cały czas mnie brzuch boli i już nic nie mogę jeść :( znów wymiotowałam :( a piątek po południu już jest super... dziwne to :( a może to jakaś fobia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
tak zwolnienie od psychiatry jest generalnie niepodważalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
teraz wizyta u psychiatry jest normalnie traktowana:) Pamietaj ze ludzie chorzy psychicznie czesto nie maja swiadomosci choroby i nei chodza do psychiatrów,jeśli chodza to generalnie pod przymusem rodziny,czasami pod przymusem sądu.wizyta u normalnego psychiatry najlepiej psychoterapeuty(psycholog i psychiatra w jednym) jest przyjamnoscią,pomagaja Coi komfortowo żyć.Ja 4 lata ledwo funkcjonowałam też nerwica i depresja,dzisiaj jest już dobrze.Czeka Cę długa terapia,a lekarza nalezy dobrać indywidualnie(bywaja w tej dziedzinie palanty,pewnie jak w każdej innej).To ze pójdziesz do psychiatry swiadczy o Twojej dojrzałosci,bo to Twoje życie i to Ty masz byc szczesliwa i zdrowa.A mojego psychoterapeutę lubie,pomimo tego ze już czuje sie dobrze chodzę do niego porozmawiać o kłopotach średnio raz na 2-3 miesiace,daje mi to komfort kontroli mojego zdrowia i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
zwolnienie nie jest tutaj istotne tak naprawde,jak nie zaczniesz leczyć nerwicy to po czasie wogóle przestaniesz wychodzic z domu,ja tak miałam.Prawie 1,5 roku nie opuszczałam własciwie domu,jedynie wychodziłam do psychoterapeuty,wtedy raz na tydzień.Zabuliłam duzo ,bardzo dużo,ale odzyskałam radosć życia.Pomyśleć a z natury jestem bardzo zyciwiłową osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotta567
wydaje mi się, że lepiej pojechac do psychiatry do trochę większego miasta, a nie isć do tego jedynego. Ludzie niestety zwłaszcza w małych miejscowościach są nietolerancyjni i jak zauważą że tam chodzisz - choćby ktoś podpatrzy w kolejce to łatwo rozniosa to i Twoi koledzy mogą Ci dokuczać. Oczywiście to nie jest najwazniejsze, ale też inna sprawa jak jest małe miasteczko i jeden lekarz to może \"odwalać\" robotę, jak możesz zorientuj się wczęsniej czy warto do niego w ogóle isć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
musisz isć do terapewuty i oficjalnie pisemnie zwródcić sie o indywidualbny tok nauczania na czas terapii.Musza to uwzględnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
mało tego nauczyciele mają obowiazek zachować tajemnicę o twojej chorobie.Wierz mi ze w takiej sytuacji szkoła nie jest najważniejsza ale Ty i Twoje zdrowie...potem może byc tylko gorzej,piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
też mysle ze powinnaś jechać do miasta do lekarza.ja mieszkam w dużym miescie jestem dorosła i raczej wizyty u psychoterapeutów sa na topie:) wiec jakos nie czuje dyskryminacji,mało tego teraz przyjaciele sami zaczynają prosic o namiary do mojego lekarza.Do opsychoterapeutów nie chodza tylko "Siry" ale też osoby zdrowe które chca zachowac zdrowie psychiczne w toku życiowych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
Faktycznie może lepiej do większego miasta jechać... Tylko największy problem w tym, że wizyty i tak pewnie wcześniej niż za miesiąc nie umówię, bo tacy lekarze są z reguły oblegani :( a przez tą szkołę jest ze mną coraz gorzej po prostu ja nic więcej nie robię tylko cały czas myślę o szkole :( już nie mam na to sił i nie wiem co robić, a moja mama stara się, ale ona pracuje całe dnie i niestety, ale w niej też zbyt dużego wsparcia nie mam jeśli chodzi o rozmowę... a boję się opuszczać szkołę bez zwolnienia, bo później będę miała nieprzyjemności, a jak idę do szkoły to zawsze się kończy tym, że przesiaduję całe przerwy w toalecie i wymiotuję a do domu wracam zapłakana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
a masz lekarza psychologa w szkole? pedagoga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Dajcie spokój z psychologami szkolnymi. To dno. I nie liczcie na dyskrecję nauczycieli. Jak się dobrze poszuka, to niektórzy lekarze mają terminy - na za tydzień, albo nawet wcześniej, no w każdym razie tak jest w Poznaniu. Tylko dziwi mnie, że autorka cały czas pyta się o zwolnienie a nie leczenie, czy nie ściemniasz czasem? Mam wrażenie że po prostu nie chcesz chodzic do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzia124897
No jak pójdę do lekarza to się będę leczyć dostanę leki, pójdę na jakąś psychoterapię i będzie spokój... A o zwolnienie pytam, bo właśnie szkoła jest w tej chwili głównym powodem mojego stanu zdrowia :( a nauczyciele mimo rozmów z moją mamą dręczą mnie nadal :( właśnie byłam na pierwszej lekcji w szkole i mama po mnie przyszła bo nauczycielka od historii chciała mnie spytać mimo to, że wie, że i tak nic jej to nie daje... lepiej mogłaby pytać tych którzy oceny chcą poprawiać, a byli tacy... więc nauczycielka zadała mi dwa pytania a ja zemdlałam... i czy to jest normalne??? :(:(:( Uważacie, że mnie to nie denerwuje? :( Chciałabym normalnie chodzić do szkoły ja zawsze zdawałam z wyróżnieniem, a teraz nagle takie coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×