Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Douz

Czy wrocic do Polski???

Polecane posty

Witam, jestem tutaj nowa a temat stary jak swiat czyli powrot do kraju. Ale sa mi potrzebne jakies konstruktywne porady dlatego tez pisze. Musze podjac w ciagu najblizszych paru miesiecy decyzje czy wrocic do Polski czy zostac w kraju. Tesknie cholernie za krajem, a raczej za rodzina, jednakze nie mam tam do czego wracac poniewaz nie posiadam zadnego mieszkania ani pracy, ktora by na mnie tam czekala, musialabym mieszkac z moja 9 letnia corka w mieszkaniu mojej mamy, gdzie przy lodzkich zarobkach (bo z tamtad wlasnie pochodze) nie moglabym zapewnic corce wszystkiego tego co moge tutaj. Czy zostac tutaj u boku meza, ktorego juz nie kocham i ktory niehce slyszec o powrocie, wyksztalcic dziecko co zajmie jakies nastepne 10 lat, odlozyc przez ten czas jakas kase na mieszkanie i dopiero wtedy z podniesiona przylbica wrocic do Polski. Co radzicie drogie Panie. Mam kierowac sie glosem rozsadku czy glosem serca??? Czy poswiecic siebie i zostac w uk dla dziecka, czy poswiecic dziecko, odlaczyc je od kochanego ojca i wrocic do kraju. Bardzo prosze o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu wrócił UK to gówniany kraik. polska jest lepsza o wiele do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! w Polsce wszystko tanie jak barszcz, pracy od jasnej anielki jakiej tylko chcesz, zasiłki i pomoc finansowa w razie bezrobocia, wspaniała polityka prorodzinna, cudowni, uśmiechnięci, szczęśliwi zamożni ludzie - nie to co UK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że chyba Pani dawno nie była w Polsce :) wcale tak różowo nie jest, te 10 lat temu, żyło się jeszcze ok tak porównując z dniem dzisiejszym, pisze Pani, że nie ma nawet do czego wracać, bez własnego mieszkania i przede wszystkim pracy, niestety nie polecam takiego powrotu w tym wypadku, bo jest naprawdę ciężko i może się Pani "bujać" bez pracy nawet z rok czasu - oczywiście można coś ustrzelić przez ten czas, ale nie oszukujmy się, wszystko na tzw. umowach śmieciowych i za marne grosze, a robić czasem trzeba za 3. Co do edukacji córki, myślę, że jednak lepszą edukację będzie miała w UK, zwłaszcza jeśli chodzi o edukację wyższą, a jeśli córa kiedyś w przyszłości po takich studiach będzie chciała sama wrócić do Polski, czy coś w tym stylu, to będzie mogła sama przebierać i wybierać w ofertach pracy, bez proszenia się o jałmużnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesknie cholernie za krajem, a raczej za rodzina, jednakze nie mam tam do czego wracac poniewaz nie posiadam zadnego mieszkania ani pracy, ktora by na mnie tam czekala, musialabym mieszkac z moja 9 letnia corka w mieszkaniu mojej mamy, xxx tęsknisz za rodziną??? twoją rodziną jest teraz mąż i dziecko, a nie mamusia, której chcesz się zwalić na łeb i do tego zniszczyć dziecku świat w którym żyje i czuje się bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wszystkim, ktorzy poswiecili chwilke swojego cennego czasu na odpowiedz w mojej sprawie. Doceniam i pozdrawiam :-) Ostatnio w mojej glowie jednakze kolacze sie takie powiedzenie, ze czlowiek szczesliwy to taki ktory robi to co chce a nie to co musi i jeszcze jedno z tych bardziej wyswiechtanych, ze pieniadze to nie wszystko. Czy zgadzacie sie z tym rowniez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniadze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniedzy to huj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wracam po 3,5 roku Nie wiem gdzie mieszkasz ale w Londynie to juz wogole sie nie oplaca przyjezdzac. 100 osob na miejsce pracy za 6 f. Uk sie skonczylo juz.Polecam wybrac kierunek mniej oblegany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracalabym. Pomysl o dziecku. Jakie zycie czeka Was w Poslce? Pracuj, odkladaj, za pare lat wroc jezeli nadal bedziesz chciala to zrobic. Sama mieszkam za granica. Mi Polska nie miala nic do zaoferowania wartego uwagi. Jest bardzo ciezko czegokolwiek sie dorobic w tym kraju. Studia, jedna z lepszych uczennic, ciazkie studia techniczne a pensja marna. Jak czlowiek ma myslec o zalozeniu rodziny przy 2500 miesiecznie. Prawie wszystko idzie na rent a na kupno czegos wlasnego musisz pracowac cale zycie zeby moze chwile przed smiercia sie czegos dorobic. Teraz jest mi lepiej. Mam bardzo dobra prace, moge odlozyc, zyc na ludzkim poziomie. Nie mam zamiaru wracac do kraju. Zastanow sie zanim podejmiesz decyzje o poworcie zebys potem nie zalowala jak bedzie juz za pozno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w Norwegii. Nie wracam. Moj brat mieszka w Anglii. Zarabia świetnie. Siedzi za biurkiem w garniturze a zaczynak od zmywaka :P mamy tu swoje mieszkania, ja meza i synka a on zone i corke. Rodzice non stop alebi leca do mnie albi do niego. Albo my lecimy do nich albo do siebie. Bilety na samolot teraz tak tanie ze jakbym w Gdańsku mieszkala to tyle samo musialabym dac za paliwo ci za samolit do mojego rodzinnego domu (podkarpacie ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twoim wypadku powrót nie ma sensu. Lepiej ci w WIelkiej Brytanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu wciaz nie ma do czego wracac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uwazamz e nie warto- odwiedzaj rodzine, a wynajem mieszkania to cala pensja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ci ktos napisal, twoja rodzina to maz i corka a nie mama. Idealizujesz na odleglosc, a prawda jest taka ze pewnie po miesiacu mieszkania z mama mialabys jej dosc. Masz dziecko i jestes za nie odpowiedzialna. Pomysl co zafundujesz corce: zmiane srodowiska, szkoly, rozpad rodziny, rozlake z kochanym ojcem, mieszkanie katem u babci i wieczne klepanie biedy. Masz wiele wyjsc, mozesz sie rozstac z mezem i zostac w UK, mozesz zostawic mu corke i wrocic sama, wreszcie mozesz ja zabrac ale jesli koniecznie chcesz wracac to miej do czego, miej jakis plan a nie mysl ze jakos to bedzie, bo nie bedzie. To juz nie jest wyjazd na swieta, gdzie wszyscy stesknieni ciesza sie soba przez pare dni, jest karp i wodka i rodzinna atmosfera i luz blues. Chcesz to jedz do Polski z corka na miesiac, wez ze soba 1500 -2000 zl i sprobuj przezyc; kup dziecku buty czy kurtke, zobacz ile wydasz na jedzenie, doloz sie mamie do rachunkow i zobacz w ktorym momencie ci braknie, a to i tak nie bedzie pelna symulacja - odpada ci codzienna praca po 8-10h na smieciowce, stres, czy nie stracisz nawet tej marnie platnej pracy albo stres, ktory zafundujesz dziecku. I co to znaczy ze nie kochasz meza? po min 10 latach razem chyba nie spodziewasz sie wielkich uczuc i motylkow w brzuchu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce oceniać nikogo,ale nasuwa mi się myśl że wychodząc za mąż i rodząc dziecko to już nie jestem ja i tylko moje samopoczucie,to jesteśmy my.Chcesz wrócić bo ty się czujesz źle w UK,ale co będzie czuła twoja córka nie myślisz ty nie kochasz męża? dlaczego? był niedobry dla ciebie i córki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostac i walczyc o malzenstwo i rodzine, po jakims czasie wrocic - RAZEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim wrocisz do naszego pieknego kraju to ja ci radze uzbierac wakacji i pojechac tam na miesiac jako taki test. I z gory wez ze soba wylacznie 2000tys. zl. Zostaw wszystkie karty kredytowe i bankowe zeby Cie nie kusilo. W ten sposob zobaczysz jak sie zyje w Polsce. Mozesz tez ten miesiac przeznaczyc na szukanie pracy, zobaczysz jaki bedzei odzew i na co masz szanse. W ciemno, bez pracy, bez wlasnego meiszkania, bez jakis oszczednosci na pewno bym nie wracala, a juz zwlaszcza nie z dzieckiem, ktoremu trzeba cos zapewnic. Wez pod uwage, ze mozesz przeciez rozstac sie z mezem i ulozyc sobie zycie w tym kraju gdzie mieszkasz? Nie bierzesz takiej opcji pod uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakich rad oczekujesz? Przeciez nie znamy twojej sytuacji. W Polsce mozna dobrze zyc jak ma sie prace i dobre dochody. Zatem zacznij od szukania posady w kraju, a potem mysl o powrocie. Tym bardziej, ze masz jeszcze dziecko na utrzymaniu. Poza tym nie rozumiem twojego dylematu. Nie pasuje ci maz, w Polsce nie widzisz dla siebie perspektyw - to dlaczego nie poszukasz sobie czegos tam na miejscu, zeby uniezaleznic sie finasowo. Co stoi ci na przeszkodzie, brak jezyka, kwalifikacji? Skoro tam nie potrafisz sobie poradzic to myslisz, ze w Polsce ci sie uda? Sadzisz, ze w kraju dostaniesz wszystko podane na talerzu i ze jakos to bedzie? Spadnij kobieto na ziemie i nie trac czasu na kafeteryjne bzdury, wez sie za siebie, bo nikt ci nie da gotowej recepty na zycie. A miloscia do ojczyzny i dziny dziecka i siebie nie wyzywisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I skonczcie wreszcie z tymi tematami jak wam jest zle na tej emigracji. Czy ktos was zmuszal do wyjazdu z kraju? Emigracja jest dla silnych i ambitnych ludzi, ktorzy potrafia odnalezc sie w kazdej sytuacji, a nie mieczakow co mysla, ze pieniadze same skapna im do miski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze juz troche z perspektywy czasu, no moze nie az tak duzej bo to tylko miesiac ale dalyscie mi drogie Panie/Panowie do myslenia. Czsami taki ''kafeteriany'' kubel zimnej wody jest szalenie potrzebny tym bardziej od osob ktore z boku, obiektywnej strony moga na nasze problemiki spojrzec i postawic czlowieka do pionu. Tak macie w zupelnosci racje, emigracja nie jest dla mieczakow, nie moge myslec tylko o sobie ale o corce tez i musze wziacs sie za siebie. Dzieki za energetycznego kopa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glos serca?ok ale rozsadku? spedzn nastepne 10lat wmiejscu ktorym sie nie chce zyc?przeciez to sa najlepsze lata twojego zycia .wczoraj sluchalem w wykladu jednego dziadkamieszkajacego tutaj od 20lat funty funty raz jeszcze funty ma 3 chaaty w plwczerwcu przyszlego roku wraca do pl bo dostanie emeryture idalo mito duzo do myslenia on tu zoona cale zycie tam bez sensu .... w ogole jak ta podniesiona przylbica ma sie do twojego meza?czy on wie ze masz zamiar go uszukiwac przez nastepne 10lat zeby bylo ci latwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw dziecko mężowi a sama spieprzaj do mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostan, ja mam podobna sytuacje, mieszkam w norwegii, nie mam pracy, na utrzymaniu meza, tez mam corke, nie moglam sie przezwyczaic do tego kraju , ale jak pomysle ze miala bym mieszkac z mama to wole juz tutaj zostac,najgorzej jak corka pojdzie do przedszkola, maz do pracya ja sie nudze, kura domowa, zebym miala jakies zdjecie kilka godxin pracy od razu bym sie lepiej czula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znajdź jakas prace. A co do autorki. Autorko nie dziwie sie ze maz nie chce abyście wracały do polski. Napewno myśli o córce. Dlaczego nie kochasz meza? Jest agresywny w stosunku do ciebie? Alkoholik? Jesli nie to moze porozmawiaj z mężem i walczcie o to małżeństwo. W koncu kiedyś sie kochaliscie czyż nie? Teraz ludzie zbyt szybko rezygnują z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
W UK też są piękne miejsca i też się można urzadzić tak, żeby było fajnie, wygodnie i miło, jest więcej możliwości, żeby zadbać o swoje zycie i zycie dziecka - łatwiej poradzisz sobie bez męża tu niż w Polsce - nawet mając kąt u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak siedź lepiej w tym UK, bo jak wrócisz do Polski to będziesz mocno żałować. W PL z roku na rok coraz gorzej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko na emigracji? Pewnie ze tak. Ja przyjechalam 10 lat temu, znam swietnie jezyk i mam wyksztalcenie. I tak jest ciezko, bo wszystko budujemy od nowa i nie ma tego wsparcia, ktore bralysmy za pewnik -- rodziny, przyjaciol ktorych znamy od dziecka. UK ma wiele wad, ale kazde miejsce na swiecie je ma. Jest to kwestia tego, z czym jestesmy w stanie wytrzymac. Raj na ziemi nie istnieje. A Polska jest naprawde daleka od raju. Jak slusznie zauwazyl poprzednik, pojedz na miesiac i wez ze soba 2000 zl. Moja polska pensja wynosila 2400, wiec mialam 2 etaty. Dzis jak na to patrze z perspektywy czasu to dopiero widze jakie to wszystko bylo chore. 2 etaty zeby nie byc zebrakiem! A wtedy mi sie wydawalo normalne. Powrot do Polski? Do czego?? Owszem mam tam nawet wlasne mieszkanie. I pewnie nie mialabym problemu znalezc pracy za 3000. Ale codziennie sie uzerac z absurdami tamtego zycia? Nigdy. Dziekuje losowi ze moge mieszkac w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam siostre w Anglii dwoje dzieci mąż oboje mają średnie wykształcenie.Siostra jest 9 lat zaczynala od pralni pojechala na wakacje. Pracuje z samymi obcokrajowcami jest menagerem. W Polsce wybudowala dom zeby wrocic. Oboje z mezem pracuja 8h dziennie nie maja problemow na wszystko ich stac. Nie maja problemu w zwiazku. Ja nie wyjechalem bo tutaj mam swoj biznes, ale zycia prywatne zaczyna sie u mnie po 20. Jesli nie masz pracy mieszkania oszczednosci zeby zaczac zyc nie wracaj. Masz dziecko jestes za nie odpowiedzialna. Siostra przylatuje usmiechnieta jej kuzynki dzieciate mezate sflustrowane brakiem kasy perspektyw. Wielu mlodym osobom w rodzinie nawet z dziecmi dziadkowie pomagaja finansowo.Tu nie jest tak rozowo pamietaj nie jestes sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim wrocisz to koniecznie wyproboj tak jak Ci kto snapisala. Najpierw na miesiac na wakacje i tylko z 2000zl gotowki w kieszeni. Zadnych kart itd. Zobacz jak sie zyje w takiej sytuacji i czy prace dostaniesz. Wracac bez pracy i mieszkania jest naprawde idiotycznym pomyslem. W Polsce da sie zyc, o ile masz dobra prace i wlasne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×