Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tępe pustaki

Durne polaczki myślą że £7 na godz w Londynie to dużo kasy

Polecane posty

Gość tępe pustaki

bo przeliczają na PLN i mają mokre gacie, ale zapominają że żyją w szambie zwanym Londyn, gdzie wynajem byle dziury w ścianie to £1000/mieś, co za pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podoba się jednorodny naród i białą rasa? Słowianskie wartości przeszkadzają? To łap za koran i burkę i won na zachod do stref no-go. Bo w anglii jak nie ustepujesz ciapatym to od razu w leb. Nie podoba się że po dobrej panstwowej uczelni można godnie żyć? Nie podoba się że srednia pensja wynosi juz 4000zł i ciagle rosnie? Ze za ciężka pracę w PL opłacają powyzkami i awansem? To łap się za gacie i won do uk robić se bachory, kasować benefity bo inaczej nie da się wyżyć i marnuj se życie wsrod muslimów. Nie podoba się jedna kultura slowianska o tysiacletniej tradycji? To won, w uk jest rozwalenie społeczeństwa i każda próba ucywilzowania ich kończy się muslimami gwałcacymi biale kobiety i wybuchami bomb jak w manchesterze. Ciapate pały aż się świeca w sloncu. Nie podoba się że ludzie chodza do kosciola z dziada pradziada? Ze jak cos umiesz to masz duzo znajomych? Won do uk - tam lizodoopstwo królowej to narodowe hobby. Nie podoba się że w Polsce wypada nauczyć się języka i szanować innych ludzi? Won do uk - tam nie szanuje się nikogo. Papa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo to nie jest ale w PL pracujesz za jeszcze mniej. Polska stawka to 10-12 zł/godz. Tak ryją miliony polaków i chwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle to ukry maja a my Polacy nie robimy za mniej niz 30zł za godzine. A z własna firma to wtedy znacznie wiecej przy nizszych cenach niz w uka. Gnij tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ale w PL jest taniej w PLN, rozumiesz??? więc mniej zarabiać mogą i jest ok, no ale jak chcą luksusy z zachodu to muszą płacić zachodznie ceny, tego nie przeskoczy, chyba że zaczną te towary w PL produkować albo polskie marki z polską siłą roboczą nabywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gosc 20:06 ok, spróbuj żyć w Londynie zarabiając 7-8 funtów na godzinę i to jeszcze brutto rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilka32x
Nie wiem kto z was w Londynie zarabia £7, ale to inna sprawa. Durny to jest autor tego tematu, ludzie wyjeżdżają, bo za Polską pensję nie mogą wyżyć, jadą tam i żyją biednie, żeby jak najwięcej przywieźć. To nie Polaczki są głupi tylko nasze władze. http://beaphar.com.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasy kiedy jechalo sie za granice i odkladalo pieniadze juz sie skonczyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 09:36 to zależy od wielu czynników. Np ile zarabiasz, czy jestes w związku czy nie, czy masz dzieci (i ile), no i w jakim mieście mieszkasz !! ile wydajesz na "zbędne pierdołki" itd. Przykład 1 (moja dobra koleżanka): Londyn, 4 strefa, mieszka z męzem i 1 dzieckiem oraz jej mamą-wdową. Mama ma polską emeryturę czyli mało, ale za to jest to świetna opieka nad dzieckiem więc nie płacą za mega drogie przedszkole prywatne. Koleżanka zarabia ok. 1800 f netto/mies, jej mąż trochę więcej (ma na pewno 2 z przodu). mieszkanie wynajmują, mają auto. żyją dobrze, do Polski nie latają (facet jest Brytyjczykiem), ale 2-3 razy do roku wakacje zagraniczne (czasem całą czwórka, czasem tylko oni jako para) plus co nieco zawsze mają odłożone. przykład 2: ja - Glasgow. mąż, dziecko w szkole podstawowej. ja zarabiam różnie, ale średnio 1100-1200 netto miesiecznie, mój mąż 1550 miesięcznie. na dziecko dodatków nie mamy. mieszkanie wynajmujemy, mamy auto. mieszkamy w trójkę (plus kot). mieszkanie spore (ponad 70 m kw). po WSZYSTKICH opłatach (w tym after school club dziecka) i rachunkach, wyżywieniu co miesiąc zostaje nam OK 400 funtow. a zaznacze, że na jedzenie idzie ok 600 f miesięcznie. co nieco odkładamy, ale też wiedziemy normalne życie, czyli wiadomo podstawa to czasem kino czy basen czy restauracja, a raz do roku Polska i raz do roku wakacje typu Włochy/Hiszpania/Tajlandia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanka ma 1800 mc w Londynie, a w jakiej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej 1200 £ niż 1450 pln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałem w UK 1,5 roku. Język angielski dobry, Język niemiecki dobry, język holenderski dobry, wykształcenie wyższe, brak zasiłków, brak nałogów, brak oszczędności, wiek 40 lat, prawo jazdy ABD. Pochodzę ze średnio zamożnego domu. Żyłem tam sam. Moje podsumowanie: jeśli ktoś wyjeżdża z Polski gdzie był biedny finansowo i mieszkał na tzw.klepisku to w UK będzie mu trochę lepiej, ale jeśli mieszkasz w normalnym domu to UK zaskoczy cię wielkie zacofanie technologiczne!!!!! W Polsce wszystko załatwisz na odległość mailem lub aplikacją. Pojęcie mody w UK nie istnieje - tam nadal są lata 90-te , jak w PRL!!! Przykład lotnisk w UK : Luton wygląda przy polskich lotniskach jak aeroklub w nieskoszonej trawie:D Moim marzeniem było zobaczyć największe w Europie lotnisko Heathrow - jak zobaczyłem lastryko i salceson na podłodze, to zapytałem w informacji czy faktycznie jestem w dobrym miejscu. Generalnie wczesny Gierek:D Na lotnisku celnicy angielscy nie mają pojęcia co to jest strefa Schengen!!! Londyn: poszedłem w poniedziałek do centrum światowego biznesu City, chciałem poczuć się jak na Wall Street - usiadłem w kawiarni gdzie przesiadują biznesmeni, każdy biznesmen miał segregator, pomyślałem że to księgowi i jak zerknę przez ich ramię w ten segregator to zobaczę liczby i wykresy - gdzie tam, zobaczyłem czcionkę o rozmiarze 16 i szkolenia z asertywności :D - tam nikt nie trzyma w reku tabletów ! tam dalej są segregatory ! jest rok 2015 !!! Poszedłem do Harrodsa i zobaczyłem krzywo przyciętą dyktę nieumiejętnie pomalowaną na biało:D - towar jak w Polsce 15 lat temu ! Przypomnę tylko, że piszę to z perspektywy średnio zamożnego domu w Polsce. BABCIA MI MÓWIŁA ZAWSZE: wnusiu inteligentny człowiek nigdy nie jest gruby - w UK przestałem patrzyć seksualnie na kobiety - po prostu nie da się na nie patrzyć - gust nie pozwala!!! Transport w UK jest bardzo bardzo drogi!!! Na zakupy modowe najlepiej skoczyć na weekend do Polski , no chyba że chcesz wyglądać jak twój dziadek na zdjęciach czyli retro to kupuj w UK:D Wszystko na wieszakach w UK jest noszone i powypychane:D - standardem jest, że ludzie kupują ubrania na tydzień bądź dwa i oddają. Fakt, że pewnie i w Polsce to się zdarza , ale w UK to standard Anglicy są bardzo słabo wykształceni, po pierwsze nie stać ich na to , po drugie nie chce im się bo to strasznie mało ambitni ludzie. Pracowałem jako szef zmiany w magazynie i Anglicy myśleli że przyjechałem z BBC:D kiedy zaczynałem opowiadać o podróżach i jak wygląda świat:D Higiena: Anglicy nie myją naczyń generalnie, jeśli myją to albo opłukują tylko wodą lub myją z użyciem płynu, ale wtedy już nie opłukują!!!!. Normalnym jest rano w poniedziałek widom mężczyzn w garniturach z ubłoconymi nogawkami i nie dlatego, że przed chwilą wpadł do błota tylko tak chodził przez poprzedni tydzień:D - nikt się nie dziwi:D:D Służba zdrowia: jestem mężczyzną, moim lekarzem rodzinnym jakiego przydzieliła mi przychodnia została pani ginekolog. Standardem jest, że na wszystko lekarz przepisuje zwykły "paracetamol" lub wodę z solą. Służba zdrowia nie istnieje - dlatego Polacy szukają polskich lekarzy - nie chodzi o brak znajomości języka, ale o elementarną znajomość anatomii. Drogi: jeśli ktoś powie, że tam to mają dopiero drogi - to w Polsce mamy super drogi - w UK to chropowaty, krzywo rozlany asfalt z dziurami. Język: jeśli uczyłeś się w Polsce angielskiego amerykańskiego to będziesz miał spory problem ze zrozumieniem brytyjskiego. Nie myśl sobie, że w pracy czy na ulicy usłyszysz piękny język rodem z telewizyjnych brytyjskich wywiadów. Brytyjski angielski to bełkot:D składający się z pierwszych 2-3 sylab wyrazu - to taka ciągła czkawka!!! Podsumowanie: W UK wszystko jest na sznureczek i na gwoździk czyli byle jak:D To kraj byle jakości, ale nikomu to nie przeszkadza:D Nikomu nic tam nie przeszkadza, dlatego jedzenie tam nie smakuje bo nie przeszkadza, osrane gacie u kobiety (osobiście widziałem raz w tygodniu):D nikomu nie przeszkadza, a nazywa się to wolnością. W urzędzie pracy pani angielka zapytała mnie czy Polska jest w Europie:D!!!!! Jeśli zamieszkasz w UK zmienisz się w tym względzie, że wszystko będziesz miał gdzieś - i dotyczy to każdego aspektu życia. Nazywają to wolnością - ja nazywam to bylejakością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy gdzie, w Londynie i okolicach jak masz 1200 to jestes za przeproszeniem dziadem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu ten palant od wklejania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lepiej 1200 £ niż 1450 pln. Zgłoś Wartość w Londynie £1200 tyle samo co wartość 1450PLN w Warszawie, czyli dziadowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×