ile NAPRAWDĘ zarabiacie w UK

ale tak bez ściemy i podkręcania. Ja z żoną mamy razem 2500 netto. Największy wydatek to kredyt (700 funtów) i przedszkole 800 f. Council i opłaty za media 300f. Jedzenie (2 + 2 dzieci) 400. Duzo nie zostaje, raz w roku na lot do polski i opłaty na samochód. ale nie narzekamy. Jak skonczy sie przedszkole, będzie duzo lepiej.

Ja mam 1500. Jestem samotna matka z 2 dzieci. Rent i opłaty to 600f 500 na życie. 400 zostaje na przyjemności

900f/miesiąc. Dodam że to praca part time, 2 dni w tyg więc wychodzi jakieś 18/h. Nie narzekam :)

162 do 195 funtow tygodniowo w Londynie

ja 300 tygodniowo mój mąż 700-800 tyg

900f/miesiąc. Dodam że to praca part time, 2 dni w tyg więc wychodzi jakieś 18/h. Nie narzekam Jasne http://paint.fm/s/20

ale tak bez ściemy i podkręcania. Ja z żoną mamy razem 2500 netto. Największy wydatek to kredyt (700 funtów) i przedszkole 800 f. Council i opłaty za media 300f. Jedzenie (2 + 2 dzieci) 400. Duzo nie zostaje, raz w roku na lot do polski i opłaty na samochód. ale nie narzekamy. Jak skonczy sie przedszkole, będzie duzo lepiej. Jasne http://gay.gl/bZU4

400 funtów na jedzenie na 4 osoby? co wy jecie??! My (2 dorosłych i 1 dziecko w szkole podstawowej) na jedzenie wydajemy 500-600 miesięcznie....

UKi to biedaki. Jak mozna życ za 900 funtow. My z żona mamy 3000 i gdybyśmy wzięli kredyt na mieszkanie klepalibysmy biedę. Dlatego wracamy do PL. Za 4 tysiace na rodzine żyje sie tam na lepszym poziomie niz tutaj.

do gościa wyżej, ale jak masz swoje mieszkanie lub dom, lub możesz zamieszkać z rodzicami. my właśnie w tej chwili mamy na dwie osoby w PL 4000, połowa idzie na wynajem mieszkania, rachunki, czynsz. Telefony - 150 zł, internet - 80 zł, paliwo (mąż jezdzi samochodem, bo jego firma jest przy obwodnicy i akkurat w tamtych okolicach nie ma zadnych autobusow) - min 400 zł, moja karta miejska - 120 zł, chemia co miesiąc - min 100, ubezpieczenie zdrowotne (pracujemy na śmieciówkach) - 200 zł. Zostaje nam 950 zł, mąż jest mięsożerny, więc tanie posiłki ala frytki z sałatką w grę nie wchodzą, staramy się oszczędzać od miesiąca i udało się nam zmieścić się w 680 zł w tym miesiącu, alkoholu nie kupujemy w ogóle, nie palimy. Powtarzam, że mamy 4000 zł na dwie osoby, chcemy mieć dzieci, ale nas nie stać, bo nawet nie będę miała macierzyńskiego i przedszkole nie dostaniemy. Oczywiście, gdybyśmy mogli zamieszkać z rodzicami, byłoby łatwiej i moglibyśmy nazbierać na wkład własny na kredyt. Ale nie mamy takiej możliwości. I właśnie dlatego chcemy wynieść się z tego kraju, bo 4000 zł na 2 niezależne od rodziców osoby to za mało.

aaa i dodam, że mąż już próbował szukać pracę w UK i dostał kilka propozycji. Proponowali mu od 28000 per annum nie w Londynie, a w Londynie proponowali na początek 38000, 42000 lub 250 funtow za dzień. Nawet jeżeli policzyć koszty życia w Londynie (wiemy ile kosztuje wynajem 1 bed flat w londynie w 3-4 strefie), to nawet w sytuacji gdy pracował będzie tylko on, to nam jeszcze zostanie coś, a ja też nie zamierzam siedzieć w domu, pojde pracować nawet za 6,5 per hour, wiec zostanie nam już wiecej.

A kim z zawodu jest Twój mąż, że takie wspaniałe propozycje pracy w UK dostał, jeszcze nawet tam nie mieszkając? Pytam z ciekawości. Bo tak się składa, że ja w ubiegłym roku skończyłam w UK uniwersytet, w Edynburgu. i dopiero w listopadzie dostałam pracę w zawodzie, cały etat, dochód roczny zaledwie 23500 na start, po roku możliwość podwyżki o 2000-3000 tysiące.

Ja zarabiam 2900 netto miesiecznie, maz odrobine wiecej, bo lekko przekracza 3000 netto. Oboje pracujemy w IT.

Dlatego nazbieraliśmy gotówkę i kupiliśmy mieszkanko w PL. Pracuje na linii w fabryce samochodów a żona w Lidlu

no widzisz, gdybym nie musieliśmy oddawać co miesiąc prawie 2000 zł, to byłoby nam łatwo, tak w UK - jeżeli masz swoe mieszkanko lub dom, to nawet przy 3000 na dwie osoby żyje się dobrze. A mąż jest od seo, sem, ppc i jeszcze czegoś tam, ma już 8-letnie doświadczenie w tym i ogólnie w strategiach marketingowych, no i zna 4 języki. Na początku chcieliśmy wyjechać do jakiegoś państwa skandynowskiego, ale tam bez znajomości języka kraju raczej trudno raczej o taką pracę. Ale potem jak uzupełnił swój profil na linkedin, to do niego zaczęli pracodawcy z UK sami się zgłaszać. Więc teraz myślimy może jednak nie północ, a południe. W Polsce na pewno nie zostaniemy, bo jeszcze trochę i będziemy pracować za miskę ryżu. Ja również mam wykształcenie wyższe, doświadczenie kilkuletnie, ale więcej niż 2000 zł w swoim życiu jeszcze nie zarobiłam jak większość moich przyjaciół ze studiów. Oczywiście mam znajomych ze studiów, którzy zarabiają i po 6000 i 8000, ale dostali pracę po znajomości, czego nawet nie ukrywają. Mąż próbował znaleźć inną pracę, ale mu w PL więcej niż 2500 na początek nikt nie daje mimo doświadczenia. I to zawsze 3 miesiąca okres próbny proponują, potem może dadzą umowę o pracę i możliwe podwyżke do 3000. A w UK pracodawcy proponowali mu i pieniądze na relokację i pomóc w znalezieniu mieszkania i do tych 40000-50000 jeszcze premie, więc na pewno tu nie zostaniemu dłużej niż rok.

Więc teraz myślimy może jednak nie północ, a południe. haha, chciałam napisać zachód, pewnie już tak jestem zmęczona takim życiem, że marzy mi się cały czas południe :)

Więc teraz myślimy może jednak nie północ, a południe. haha, chciałam napisać zachód, pewnie już tak jestem zmęczona takim życiem, że marzy mi się cały czas południe :)

Wy w tym zasranym uku robicie szmaty za miskę ryżu na linii w fabryce.

OK dzięki za odpowiedź (to do pani z Polski która chce z mężem do UK przylecieć). powodzenia

polacy to czesto na poziomie lat 50-tych 333 www.youtube.com/watch?v=H8dqeVcRT4g

@ 27.01.15 22:23 Zapomnij, ze w Londynie z jednej tylko pensji wynajmiecie choćby 1 bedroom, bo te sa teraz po min 1100-1200 mc za sam tylko czynsz, a gdzie tu jeszcze jedzenie, rachunki, dojazdy do pracy, ubranie itd A ta marzy o tym, ze im zostanie, heh, zejdź kobieto lepiej na Ziemie. To by jedno z Was musiało zarabiać 50 000 rocznie czyli ok 3000 f mc po podatkach, a takie zarobki to ma w UK mało kto, nawet w Londynie, gdzie koszty życia sa KOSZMARNE ! Także Twoje przypuszczenia i wywody nijak sie maja do rzeczywistości niestety !

Malo wiesz o zarobkach w londynie maz jest kierowca pracuje 4 dni w tyg wyplata co 4 tyg ok 2500(wiadomo czasem konczy pozniej niz powinien za nadgodz ma placone x2 jesli moze zrobic dodatkowy 5 dzien to ma ok 2700) ja mam 2150-2250tez co 4 tyg ale pracuje 5dni w tyg

No tak, oczywiscie lepiej siedziec w PL. Na pomorzu w mieście powyzej 400 tys. ludzi w urzedzie pracy sa takie propozycje pracy: spawacz 3000 zł brutto, monter kadłubów okrętowych na umowę o dzieło - 2450 zł brutto, ślusarz z umiejętnością spawania TIG na pełen etat - 3200 zł brutto, spawacz metodą MIG na umowę-zlecenie - 1680 zł brutto czyli jak zarabiasz 1680 brutto - 1257 na reke, to nawet nie bedziesz mial na wynajem mieszkania, bo w wiekszych miastach nawet kawalerka razem z czynszem i rachunkami to min 1500 zl. mozna oczywiscie zamieszkac gdzie w malej miejscowosci i placic za wynajem 800, ale siedziec bez pracy :D

Zarabiam £1800. Mieszkanie, rachunki, samochod, telefon, telewizja, internet, ubezpieczenie, silownia - 700. zostaje mi 1100 na zycie i niczego mi nie brakuje a nie oszczedzam. Lubie dobrze zjesc, pobawic sie, ubrac itd.

do osoby powżyej - gdzie Ty mieszkasz? albo inaczej - jaką norę wynajmujesz? ja samego czynszu mam 715 na miesiąc, z rachunkami jakie wymieniłeś mam miesięcznie 1100.... Edynburg

Ten co zarabia £1800 to ma chyba na myśli pokój, a nie mieszkanie !

No ja zarabiam 900-1000 netto miesięcznie mój partner ok 200 więcej (to ja, ta od czynszu 715)... a i tak oszczędzamy miesięcznie jakoś 400 ...

@28.01.15. 19:45 a myślisz, ze jak w UK zarobisz 800-1200 f mc itp to Ci na wszystko starczy ?!?!

@28.01.15. 17:44 Niby co robisz, ze masz taka dobra pensje? Niewiele kobiet zarabia po 2000 i £2000+ mc nawet w Londynie !

Już nie przesadzaj. To że kobiety zarabiają mniej jest spowodowane tym że rodzą dzieci i bujają się na macierzyńskim a potem idą na part time albo nie pracuja wcale. Potem depresje poporodowe, zwolnienia od lekarza, dziecko choruje i to odbija sie na zarobkach. Jeśli kobieta wykonuje tą samą pracę co mezczyzna to ma tyle samo płacone. Proste. A £2000 to pensja na start np w moim zawodzie (w którym pracuje wiekszosc mezczyzn i zarabiaja tyle samo co ja).