Jak sie zyje w Anglii...?

Jak sie zyje w Anglii za 900-1000 funtow netto miesiecznie? Czy rzeczywiscie jest to taki "high life", jak mowia niektorzy Polacy??? Ile trzeba miec na 2 dorosle osoby by wiesc jakies normalne zycie w jakims miescie poza Londynem (wynajac mieszkanie, moc oplacic rachunki, transport, samochod, jedzenie, czasem gdzies wyjsc na miasto, kupic sobie ciucha/ksiazke/kosmetyk, cos do domu itp.)? A ile na takie zycie potrzeba w samej stolicy (Londynie)?

bedziecie o to pytac, a jestes wstanie sie utrzymac sama za 900 zl w Polsce? takie wlasnie jest zycie za 900 funtow w UK... czyli do bani..

tylko pracujesz, jesz, spisz, os czasu do czasu kupujesz jakies szmaty, na samochod cie nie stac, ja jakies wielkie wypady tez nie, tylko wegetujesz, poprostu...

900 na dwie osoby czy każda z tych osób tyle zarabiająca? Bo jak na dwie - wegetacja.

to cos sciemnia. mieszkanie, jedzenie, transport to nawet na najwiekszym zadupiu wiecej niz 300 miesiecznie. ba 300 to samo mieszkanie a gdzie reszta?

powiem ci, że i tak sporo w tej fabryce zarabia :D Daj spokój, zmyśla, albo żyje po najmniejszej linii oporu - wynajęty pokój , jedzenie byle czego...

baju baju ;)

moj facet pracuje w fabryce,7 lat. Zarabia 270 fuli na tydzien,czasem wiecej. Ja nie pracuje,mamy dziecko,wynajmujemy 2 bed flat,za chwile zmieniamy chate na wieksza. Stać nas na wiele,ale nie na wszystko.

900funtow to nawet w Polsce by nie wystarczylo na "high life". to najnizsza krajowa i zyje sie za nia tak, jak za najnizsza krajowa w Polsce. Niektorzy Polacy narzekaja na swoj kraj, ale jak tylko przyjada do Uk to nagle zaczynaja mniec bardzo male wymagania i wyplata, ktpra przez Brytyjczykow uwazana jest za biede z nedza, im wystarcza na "wszystko".

w tej chwili 200 funtow na tydzien na 2 osoby to porazka . w 2004 to tak 200 funtow bylo ok

No w fabryce płacą chyba 6.19/h, więc za cały etat wychodzi ok.900 miesięcznie, to by się zgadzało, ale co do życia za 300 funtów i odkładania 500-600 to jest jedna wielka ściema :D 300-350 funtów to może kosztuje pokój w Manchesterze, a reszta to na jedzenie i bilet, niech nie pierd oli, że cokolwiek z takich groszy odkłada, bo to takie samo bredzenie jakby ktoś, kto w Polsce zarabia 800-900zł mówił, że za 300zł na wszystko go stać :D żałosne

@cotukuwajest Masz ludzi za idiotów ? Za 1100 miesięcznie dwójka dorosłych z dzieckiem :D :D

No właśnie!

Jak nie pracuje to child benefit mają wysoki.

nie mieszkam w Anglii ale z tego co widze tu na forum ile Polakow jest w Anglii tematy tylko o Anglii to wnioskuje ze zyje sie tam jak w raju bo przeciez nie opuszczali by kraju zeby bide z nedza klepac ? to nie mialo by sesu

my mamy 550 na tydzien 2 dzieci ( mlodziez) i dwoje doroslych i to jest malo to nie sa w tej chwili zadne pieniadze a jestem tutaj od 2004 i mowie tak do 2009 bylo na wyspach super ,teraz juz myslimy gdzie jechac dalej ,lub zmienic miejsce.

Nie! Mylisz się...Mało Polaków żyje tutaj godnie...

Mas rację :(

Mas rację

To po co w tej Anglii siedza jak juz biedowac to lepiej u siebie, zawsze razniej miedzy swymi i jedzenie lepsze

moorland co ty pierdolisz :D child benefit to jedna kwota dla wszystkich co maja dzieci !! na tydzien masz okolo 20f

"To po co w tej Anglii siedza jak juz biedowac to lepiej u siebie, zawsze razniej miedzy swymi i jedzenie lepsze" wolałabym jednak biedować w Anglii, niż między "swymi" w Polsce - a jedzenie takie samo tu jak i tam

dlatego sporo Polaków tutaj mieszka. Nie wiem czemu ktoś gada głupoty,że jest tak samo jak w Polsce. Proszę pojechać do Polski i zobaczyć jak jest:) Siostra ze swoim mężem zakupy w Polsce robi za 350 zł tygodniowo(ma małe dziecko). Do tego wynajmują kawalerkę za 1500 zł gdyby chociaż ładna była. Są tańsze za 1000 zł ale sporo od Centrum. A wynagrodzenie on 1700 zł, a ona 1400 zł. A ja pracuję tutaj z mężem. Mąż fabryka/budowlanka(różnie) ja sprzątanie/fabryka. I jest dobrze. Wynajmujemy 2 pokojowy dom. Mamy na wyjście na rozrywkę, jak i na ciuch. Bez zapomogi! Więc nie ściemniajcie. Gdyby było źle to każdy by siedział w Polsce a nie tu.

Niektóry nie maja za co albo do czego w Polsce wracać

Gdzie mieszkacie? Bo sorry, ale w Londynie i jego bliskich okolicach to nawet jeśli dwoje pracuje w fabryce/na sprzątaniu to z takich wypłat nie ma mowy, żeby było ich stać na dobre zżycie - na wynajem mieszkania, nie mówiąc o reszcie (rachunki, jedzenie, transport, ubrania...) My za samo mieszkanie płacimy z mężem w Londynie 900 funtów i jest to 'one bedroom' - z jedną sypialnią, a gdzie reszta....

A wytlumacz mi wredniuch dlaczego wolalabys biedowac w Anglii co jest lepszego wangielskim biedowaniu od polskiego swojskiego biedowania, pytam powazni , nie zlosliwie

jeśli miałabym siedzieć w Anglii i zarabiać minimalną 6.19/h brutto, to wolałabym już klepać ta biedę w Polsce u rodziców ...

oj ja nie wolalabym klepac biedy u rodzicow. Wolalabym sie zaprzec i poszukac lepszej pracy, dalej jakies kursy i szkolenia. Wolalabym wziac zycie w swoje rece, a nie wegetowac na garnuszku u rodzicow

Ok, ale życie na wynajmowanym pokoju w Anglii i wegetacja za minimalną to tez nie życie...Ja wcale nie miałam na myśli siedzenia na utrzymaniu rodziców, tylko mieszkania z nimi, chodzenia do pracy, studiowania itd.

agonia36 Powiem ci tylko tyle: lepsza Anglia nawet przy niskich/średnich zarobkach niż polskie piekiełko. Nie chodzi tutaj tylko o zarobki ale o mentalność ludzi, kulturę pracy i szacunek do pracownika, stopień biurokratyzacji, stan infrastruktury transportu i jeszcze parę innych.