Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrobina zdrowego rozsądku

Kobietki,których mężczyźni pracują za granicą

Polecane posty

Gość odrobina zdrowego rozsądku

Jak sobie radzicie z rozstaniem? czy ufacie swoim chłopom? Jak to znoszą dzieci...jeśli są? Ogólnie co czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha aha
dobrze sie bawia .... tutaj weekend jest bardzo ciekawy a angielki bardzo przystepne .....wszyscy faceci tutaj tak tobia tym bardziej jak mieszkaja po kilku w jednym domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia166
Do odrobina zdrowego rozsadku .Nikomu sie nie ufa ja sama sobie nie ufaM TAKIE ZYCIE.nIE ZAWRACAJ SOBIE GLOWY TAKIMI RZECZAMI BO ZWARIUJESZ DZIEWCZYNO. Zajmij sie czymś przyjemnym na co wczesniej nie moglas sobie pozwolic idz sie zabaw .Jak facet ma cie zdradzic to pod twoim nosem to bedzie robił. Głowa do góry uzywaj zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa lady
jestem za granica juz kupe lat. Z przykroscia zawiadamiam autorke topicu ze kazdy zonaty Polak jakiego tu poznalam zle mowil o swojej zonie. Mieszkalalm kiedys w wynajmowanych mieszkaniach gdzie panow zonatych zdarzalo sie kilku. Absolutnie kazdy z nich klamal ze nie jest z zona itp ! Wiele dziewczyn spotkalam ktore sie na takich nieszczesliwych polaczkow natknely.Zycze wytrwalosci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
a ja mam kilku kolegow , ktorzy maja zony i dzieci w Polsce i pracuja jak szaleni, wysylaja pieniadze i prezenty i jezdza odwiedzic kiedy tylko moga.o zonach wyrazaja sie ladnie i z szacunkiem.znam tez takich ktorz\y maja zony tutaj i zle o nich mowia i zdradzaja.kazdy jest inny. najlepiej znasz swojego meza wiec powinnas wiedziec co \ciebie moze czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh kurka no
to racja kazdy jest inny,ja np. jestem z mezem za granica...ale jego kumple z pracy mieszkaja razem w 1 domu i cuda sie tam dzieja,pija ,pala trawe imprezuja, niepowiem o zdradach jeszcze nie slyszalalm (a lubia sie chwalic co robia) jeden to nawet na wakacje sciagnal tu swego syna i na dziwki go zaporowadzil zeby juz nie byl prawiczkiem, szkoda mi tych zon bo sama slyszalam ze nazekaja"znow kase musze wyslac" innego zas jak odwiedzila zona to byl taki milusi ze oj,i slodzil jej i na rekach nosil,nawet nie pil,ale zdazyla wyjechac i znow zaczal sie bujac po knajpach,taka prawda oni nie maja co z czasem zrobic itp... moj maz tez tam mieszkal ale nie wytrzymal cisnienia i wiecznych halasow ,pijanstwa i klotni wynajal osobne mieszkanie i wtedy nas sciagnal tak wiec kazdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noreczka..
potwierdzam że każdy jest inny, i to prawda że nie można myśleć o zdradach i o balangach jakie tam wyprawiają, bo się zwariuje.Najgorsza jest wyobraźnia.Znam mojego męża bardzo dobrze,ale nigdy do końca bym mu nie zaufała....ale wiem też że tam ciężko pracuje i jest grzeczny.( to też kwestia wypracowanie związku) Co do tęsknoty.To jest okropna....dzieci też straszne tęsknią ale ma to swoje dobre strony.Wspominamy,dzieci codziennie rozmawiają z tatą i są to jeszcze głebsze rozmowy jak był tu na miejscu. Dajemy radę.Jesteśmy silniejsi...I dzieci i ja i mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu26
witam wszystkie kobietki, których mężowie pracują za granicą! Mój mąż też pracuje za granicą od czerwca tego roku. Jest tam 6-7 tygodni a później 1 tydzień w domu, bardzo tęsknię za nim i wiem że nasz synek - 13 m-cy - też tęskni ale takie czasy. Mój ukochany pracuje jako spawacz i w polsce jak zarobił 1300 zł to było dobrze, a wszyscy się pytaja czemu ludzie wyjeżdzają! Teraz mąż jest zadowolony i z pieniedzy i z pracy, wiadomo, że tęsknimy za sobą ale są telefony, dzwonimy do siebie codziennie. co do zaufania? musi być inaczej się oszaleje!!! znam mojego męża i wiem że woli sobie wypić niż szukać towarzystwa kobiet, tym bardziej, iż większość mężczyzn którzy z nim pracują są żonaci i jak to Darek mówi na takie tematy nie rozmawiają jak żony, poza tym każdy myśli ile to jeszcze zostało żeby jechać do domu. Pozdrawiam wszystkich. Wiecie czego mi brakuję oprócz bliskości, sexu i codziennych niby małoznaczących rzeczy które robi się razem? serce mnie ściska jak widzę w niedzielę spacerujące rodzinki z dziećmi a ja cóż spaceruję sama bez mojej drugiej połowy i nie mam się komu wyrzalić, ponarzekać i nakrzyczeć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blur---- a to juz tak na stale on tam a Ty tu, czy planujesz Ty wyjechac, albo on wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobi41
Chyba wszyscy piszacy maja po trochu racje.Mezczyzni sa rozni ,ci ktorzy chca wykorzystac to ze sa bez zon wykotrzystuja bez skrupolow ,wiem bo opowiada mi o tym moj maz Tych "wiernych " jest niewielu ,ale chyba my wszystkie chcemy sie oszukuiwac ze to wlasnie nasz maz do nich nalezy.TAK jest i inaczej nie mozna ChYBA JEDYNIE WYJECHAC Z NIM I GO PILNOWAC. ALE CZY TO JEST PEWNY SPOSOB?. raczej nie. Zaufanie ? Zaufanie jest bardzo wazne ,ale czytam niekiedy na forum wypowiedzi kobiet , ktore mialy do swoich mezow zaufanie bezwzgledne i niestety dalyby sobie rece obciac za ich wiernosc a teraz juz wiedza ze rak by nie mialy.Pozdrawiam wszystkie czekajace i watpiace i zycze abyscie nie zostaly bez rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziele sie z wami doswiadczeniem pracy przez wiele lat za granica---prawie wszyscy faceci zdradzaja zony. Panowie na kontraktach podrywaja panie sprzataczki i tak sie fajnie dzieje ze zamieszkuja razem aby bylo taniej. jak zonka z Polski przyjedzie w odwiedziny to szybko przyjaciolka Krysia zbiera swoje rzeczy i wyprowadza sie na pare dni do kolezanki. WSZYSCY pracujacy za granica znaja te gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobi41
do odrobina zdr...... a jakie ty masz watplwosci i moze doswiaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrobina zdrowego ....
...już za kilka dni zostanę słomianą wdową:( To dla mnie wielka niewiadoma.Nie wiem czego się spodziewać. Polakom odbija za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobi41
no to sobie zrobilas przerwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobi41
w polsce tez im odbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja opcja
chlop puszczony ze smyczy... to zawsze chlop... zal mi was kobiet zostajacych w polsce.ja przyjechalam do meza po 7 miesiacach i wiecie co na ostatnia chwile !!!!nie zeby z kims byl .. ale by sie rozpil i skurwil taka jest prawda ..kocha ale rozlaka samotnosc daje sie we znaki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karad
tak mezczyzna to mezczyzna. jak to moj maz mowi nie jestem stracony dla swiata dostrzegam kobiece piekno. ale mam tez zasady,rodzine ktora kocham. wiem ze moze kazdy tak moze mowic ale zaufanie to podstawa w takiej sytuacji. jestesmy juz osobno miesiac i jest ciezko a najgorzej dzieciom.ale wiem ze to wszystko jest dla lepszego jutra zeby nasz dzieci mialy lepiej. pozdrowienia i trzymajcie cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutask
Facet jak chce zdradzić to równie dobrze zrobi to w Polce jak i za granicą.Nie słuchajcie tych bzdur że wszyscy mężowie na wyjazdach zdradzają.Zawzyczaj charują tu od rana do wieczora a wieczorem nie chce im się ręką nogą ruszyć a i coś do jedzenia muszą sobie sami zrobić,uparć posprzątać.Ja jestem w Norwegi jest tu dużo Polaków facetów którzy są tu sami i uwierzcie mi że nie żucaja się na kobiety jak psy spuszczone ze smyczy(chociaż bywają i tacy)ale to zależy od faceta bo jak któryś interesu w spodniach nie umie utrzymać to wszystko jedno czy tu czy w Polsce.NIE WSZYSTCY MĘŻCZYŹNI ZA GRANICA ZDRADZAJĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nalezy uogolniac !!!!!! to ze ktos spotkal sie z wiekszoscia przypadkow ze facet zdradzal nie znaczy to ze wszyscy tak robia albo jesli ktos spotykal na swej drodze samych porzadnych ludzi to nie znaczy ze nie ma takich ktorzy urzadzaja sobie \'tango\' pisaliscie ze wcale nie trzeba wyjezdzac zeby znalezc okazje do zdrady -to prawda ! jak ktos chce zdradzic to zrobi to \'pod nosem\' to tak samo jak mama nie pusci nastolatki pod namiot z przyjaciolmi bo \'moze sie cos zdarzyc\' a nastolatka zrobi to w domku nawet jak rodzice siedza w drugim pokoju nie ma co sie wpedzac w niezdrowe myslenie bo moze akurat sie nic nie zdarzyc a nerwy zszargane i jeszcze tworzy sie chora atmosfera bo sie podchodzi z domniemaniem winy drugiej strony moj maz tez wyjechal minal calusienki rok jak dojechalam z dziecmi ale mialam pelne zaufanie i nie tworzylismy sobie nawzajem zadnej schizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakka
smutasek a gdzie jestes w norwegi bo moj maz tez tam moze bys mi powiezial do ktorych on nalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha50
moj chlopak pracuje w Norwegii,mieszkaja w kilku w domku,pracuja do rana do wieczora i wieczorem nie ma juz ochoty na zadne zabawy,takowcyh tam nawet nie ma,bo to jakas pipiduwa,same stocznie wokol,do sklepu raz na tydzien jezdza,sa faceci i faceci-to prawda,ja swojemu ufam i wiem,ze nie ejst typem zdradzajacym kobiete.Tu niestety ale zarobilby marne grosze w stoczni,a dzieki jego pracy moglismy urzadzic cale mieszkanie,nie martwiac sie ze zabraknie kasy od 1 do 30-tego.Taka Polska,takie zarobki,dlatego ludzie wyjezdzaja,bo po co maja tu siedziec i ciulac nadgodziny? i tak by nie bylo go calymi dniami w domu,wracalby zmeczony,wiec lepije wyjechac i zarobic konkretnie,a nie tu sie meczyc.Wraca za tydzien na calutki miesiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutask
Kakka jaki Twój mąż jest i do kogo należy to Ty sama powinnaś wiedzieć.Co za bzdurna z ciebie kobieta żeby się nie zorientować.Można się zorientowć po tym ile kasy Ci wysyła no i zwykła roznowa z nim.Co z Ciebie za partnerka że nie wiesz co on tu wyrabia,nie widzisz niczego?Przecież jak się jest z mężem blisko to widać odrazu że ma skoki w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaka
smutasek przepraszam nie mam w zwyczaju obrazac ludzi i wymagam tego samego dla siebie ale zapytam skad ty sie zerwalas? z choinki? gdyby wszyscy tak dobrze znali swoich partnerow to by nie byli wokol zaskoczeni ze ich mezowi / zony sie puszczaja a ja zadajac tobie poprzednie pytanie nie liczylam na odpowiedz bo jak mogalys mi dac tak naprawde nie wiedzac o kogo pytam potraktowalam to jako zart a ty zareagowals idiotycznie naprawde myslalas ze licze na twoja odpowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet to nie zwierze tylko czlowiek i swoj rozum ma. jak zdradza to znaczy ze chce a nie dlatego ze obca baba zaciagnela go do lozka. facet to nie jest jakies bezwolne stworzenie i od niego zalezy czy zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonna
lady myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyjechalam z mezem w zagranice pierwszy rok byl taki ze maz ani janieznalismy tu nikogo ani jezyka wiec spedzalismy ten czas razem maz pracuje w niemieckiej firmie mjal farta udalo mu sie tam powoli uczyl sie jezyka wkoncu poznalismy tu polakow bylo fajnie teraz jestesmy tu juz 3lata maz robi z niemcami i jjuz sie dogaduje lecz ja nie potrawie bo obracam sie miedzy polakami malo co z niemcami prosilam meza by mnie uczyl tego co sie sam nauczyl ale on wiecznie nie ma czasu z pracy prosto do kumpli a ja ciagle sama potrafi nawet wrucic o 10nad ranem od znajomych i pojedzie tam w ciuchach roboczych by tylko posedziec niedzwoni do mnie wogule juz wpadnie do domu zje obiad i dzwoni do kumpli by wpadli i sedzi z nimi do rana a ja sie wkurzam zmjenil sie calkowicie tutaj mowi bym sama sie uczyla niemieckiego wyzywa mnie od k***y szmaty d***** zebym w********ala bo to jego mieszkanie chociasz razem jestesmy zameldowani mowi bym mu nie zadzila co ma robic wstydze sie wrucic do domu bo ciagle go wychwalam u siebie ze jest super i wogule niewiem co mam robic on jak ktos przyjdziie to mnie caluje i wogule a jak nikogo niema to sedzi obombany i knuje jak jechac do kumpli nawet nie pokazuje mi ile zarabia bo mowi ze to jego kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche nie rozumiem pojecia za granica - ale rozumiem ze sytuacja w ktorej pracyujemy na roznych kontynentach w ro wchodzi , co nie? Jak sobie radzimy ? calkiem niezle - pracowlaismy i czsaem pracujemy tak kilka lat, nie ciagle, z przerwami np. po kilka miesiecy (w zaleznosci od projektow itd.). Co do zuafania to nie wierzez ze okazja czyni zlodzieja, tylko ze najedzony czlowiek nie idzie do restauracji - umawiamy sie na cos i nie widze powodu zebysmy nie dotrzymywali slowa, nie ejstesmy nastolatkami ktorych zzera chuc;-) Mysle, ze odleglosc nie ma tutaj nic do rzeczy - ludzie sie zdradzaja niezaleznie od odleglosci, sama nie zdradzam i nie zostalam zdradzona (albo o tym nie wiem), zreszta naprawde zdrada to nie ejst dla mnie koniec zycia - byc mozezwiazku - ale nie zycia, tak wiec nie spedza mi to snu z powiek;-) Czy tesknimy? zdarza sie, ale lubie tez wlasna samodzielnosc i cenie ja u innych, nie moglabym bym byc z kims przyklejonym do mnie, bez wlasnego zycia - jak tesknota ogarnia od tego sa samoloty (ale tak jak mowie) jestesmy osobno tylko tyle ile nam pasuje, jest to wybor, zwiazany z praca zawodowa, ale jednak wybor;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest wlasnie przyklad polaka w DE olej go! koledzy dla niego wazni zobaczymy jak mu sie noga powinie gdzie beda jego koledzy ! idz na kurs niemieckiego koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzykałem mężatkę której mąż pracował za granicą. Teraz wrócił na stałe. One ze mną zerwała i jest przykładną żonką i matką. Nieraz ich widzę w kościele idących razem do komunii św. i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka999
Trudno jest, ale co zrobić. Staram się ufać, odwiedzam kiedy mogę go w Niemczech. Wyjeżdża przez porządną agencję pracy z Opola, Sedulus.pl i wypłata jest zawsze na czas, mi kasę wysyła terminowo, więc w sumie nie podejrzewam, żeby miał kogoś na boku. Ja tęsknię, dzieci także, ale jeszcze pół roku, dokończymy budowę domu i znowu będziemy żyć na bieżąco, mąż wróci do PL. Bo tam jest tylko by zarobić na wykończenie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×