Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zmiana Kraju Z Powodow Zdrowotnych Czy Warto

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem jak zaczac, naraz jest tyle mysli,ale przejde do rzeczy.Od okolo 15 roku zycia meczylam sie z zatokami.W wieku 23 lat przeszlam zabieg prostowania przegrody,ale i to nie pomoglo. Obecnie mieszkam na wyspach, okres pazdziernik-listopad-grudzien-styczen-luty-marzec to dla mnie koszmar. Od poczatku grudnia zalapalam infekcje zatok plus uszu i ciagnie sie to do dzisiejszego dnia!!!,.Bol, uczucie rozperania w okolicach nosa, twarzy, uczucie ze zeby zaraz wypadna, bol, pieczenie i lzawienie oczu, obrzek wszystko naraz.Jestem w domu od miesiaca, nie moge pracowac, biore naprzemiennie IBUPROFEN ZATOKI, robie herbate z whiskey, cytryna, gozdzikami.Nerki wysiadaja, czuje jak bola z powodu tylu chemii.Mialam tez antybiotyki na to zapalenie, dosyc silna dawka, iby pomoglo ale znow wrocilo!!!!Nic nie pomaga. Jestem jak roslina, nie moge rozmawiac z ludzmi, wygladam jak zombie, boli mnie wszystko, chce umrzec.Jedynie co mi pomaga to slonce. Kiedy jestem w cieplejszym klimacie to nie mam tych problemow. Poludnie Wloch znam bo tam studiowalam i musze powiedziec ze bardzo mi ten kraj odpowiadal. W sumie nie wiem czy pisac na "zdrowie i uroda" czy na "zagranica" bo czuje sie jak roslina, mysle nad przeprowadzka,sama nie wiem tu jestem juz 5 lat. Jestem w kropce bo Polska pod wzgledem klimatycznym tez odpada. jestem zmarzluchem, co robic???????? chcialam dodac ze tak jest co roku, dodatkowo wydzielina z nosa, mieszanka krwi, ciagnacego sie sluzu.tak mam co roku. minimum miesiac, jestem na zwolnieniu. czyli mam sytuacje ze nie chce wyjezdzac z powodow zarobkowych gdzie nie ma pracy, ale z powodow zdrowotnych.czy ktos tak kiedys zrobil?czy jest ktos taK odwazny by rzucic dobra prace itd?jestem tu juz 5 lat, wiec troche zycia spedzilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zmieniam kraj z powodow zdrowotnych (wyprowadzam sie z maju). Mieszkam w UK i mam potworne bole glowy (zatok) trwajace po kilka dni i niemozliwe do zwalczenia tabletkami przeciwbolowymi. Wczesniej mieszkalam w Danii i bylo tak samo - oba te kraje maja identyczny klimat, mokre ciezkie powietrze, czeste zmiany cisnienia itd. Poza tym w ciagu pol roku mialam zapalenie nerek 3 razy od kiedy jestem w UK, jedzenie jest tutaj kompletnie bezwartościowe - czuje, ze podupadam na zdrowiu i mimo jedzenia rozsadnie, przytylam. Uklad immunologiczny mi powoli siada, nie bralam antybiotykow od jakichs 15 lat a przyjechalam do UK i jade non stop na antybiotykach i kuracjach poantybiotykowych... I tak w kolko... nie jem jedzenia wysoko przetworzonego, gotuje sama, nawet mrozonek nie kupuje, ale widze ze nawet swieze owoce i warzywa sa po prostu bez smaku i o kant tylka rozbic. Tak wiec wyjezdzam do Skandynawii, tam bede mieszkac w domu i uprawiac ogrod. Nigdy nie mialam problemow ze zdrowiem, dopoki nie wyjechalam do UK. Mieszkam w Londynie, a to gniazdo wszelkiego brudu i bakterii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka tematu.dziekuje ci kolezanko za odzew. mam pytanie w zwiazku z twoja przeprowadzka-czy nie zal ci, ze bedziesz zaczynala wszystko od nowa?ja nie toleruje w ogole zimna, trzese sie, nie moge normalnie funkcjonowac, a tam w Skandynawii pewnie zimno, prawda? czy jeszcze ktos jest tutaj kto ma zamiar sie przeprowadzic?ja skonczylam studia i ciezko byloby mi jechac do kraju aby byc zwyklym pomywaczem, wiem ze nie bylabym szczesliwa, tym baredziej bez znajomosci jezyka czy to norweskiego czy finlandzkiego np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uk to jeden wielki problem z grzybem. Oddychasz,jesz ,chodzisz z grzybem. Niestety ale taki klimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka.juz wlasnie doszlam do tego i mam dosc. ten okres czasu to nawet pol roku, to samo bylo w polsce.wystarczylo ze jesien sie zaczynala i zaraz choroba itd. Jedynie co to slonce mnie leczy. czuje sie zywsza, radosniejsza i mam wiecejv energi na pokonywanie dnia codziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, gosc z 10.05. Mi jest rowniez ciagle zimno ale np mieszkania sa lepiej ogrzewane w Skandynawii (jako ze mieszkalam w Danii i podrozowalam po Szwecji i Norwegii, takie odnioslam wrazenie). W Anglii ludzie maja w chatach strasznie zimno, mury zagrzybiale i wilgotne nawet w nowych i drogich domach. Jak bylam w Polsce to to zimno nie bylo az tak odczuwalne jak tutaj w UK (a na wyspach zimy sa lagodniejsze). To bedzie juz trzeci kraj w ktorym bede mieszkac za granica, czy mi zal? Czego? Angielskiego syfu? Jezyk znam troche, wiec mi bedzie latwiej. Nie, nie bede pomywaczem, odlozylam na dom i kupie go prawdopodobnie w Norwegii. Bede pracowac w swoim zawodzie. Oczywiscie chcialabym mieszkac w Polsce, ale tam bym zbankrutowala. Mam przed soba wizje spokojnego zycia z dala od brudu i tak zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka. hm, ja mialam tegol pecha ze wyjechalam na wyspy po skonczonych studiach,pracy tu nie bylo w moim zawodzie bo public service byl zamkniety i nie przyjmowali nikogo.Imalam sie roznych zajec by przetrwac bo itak lepiej tu niz w polsce.nie odlozylam nic, po 5 latach nie stac mnie nawet na kupienie laptopa ani Ipoda. Wiem ze to strasznie smieszne,ale taka prawda.Wydalam duzo na leczenie, bylam po kilka razy w szpitalu, nawet nie chce mi sie o tym pisac. Nie wiem co robic, na gleboka wode nie pojde narazie, moze zostane tu do konca latai wtedy pomysle. Mam dosc zagrzybialych domow tez, zimnych ,nieszczelnych, ze zlej jakosci materialu, zrobione na odpieprz aby bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka. a co z jezykiem norweskim?czujesz sie na sile by zaczac sie go uczyc?nie wyobrazam sobie wyjazdu do kraju w ktorym nie rozumiem jezyka, wynika to moze z mojej obawy ze ktos moze cos mowic za plecami ze zrobi mi krzywde a ja nie bede rozumiala i cos mi ten ktos zrobi.Kolezanka miala taki przypadek we Francji,.Pojechala do Francji do pracy, nic po francusku, byla cala w stresie, bo nawet nie umiala odpowiedziec przechodniowi ktora godzina, czy zapytac sie o cos w sklepie. No I stalo sie cos strasznego, zostala zgwalcona przez jakis ciemniejszych typow, nie rozumiala co do niej mowia, potem cos mowili miedzy soba, nie byl to jeden czlowiek tylko bylo ich kilku.Dlatego boje sie tak jechac do kraju ktory wyglada atrakcyjnie ale co jesli chodzi o zycie codzienne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umiem podstawy norweskiego, sa latwo przyswajalne. Ja nie jade do duzego miasta, bede mieszkac na wsi blisko miasteczka. Odlozylam na chate po rocznym pobycie w UK. Z kazdym dniem jestem coraz bardziej pewna, ze nie chce tu byc i wyjazd tu byl bledem - no moze poza tym, ze udalo mi sie kase odlozyc. Ciagle mnie cos boli, jak nie glowa to plecy, jak nie plecy to stawy, jestem zmeczona i wkurzona. Nigdy taka nie bylam! Raz w ciagu mojego pobytu w Anglii mialam miesieczne wakacje w Polsce... Niebo a ziemia! To mnie olsnilo, ze powodem mojego zlego samopoczucia jest moje miejsce zamieszkania i podjelam decyzje o przeprowadzce. No ale ja nie powiem ci co robic. Musisz sie sama zastanowic i podjac decyzje najlepsza dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekajcie z tego zagrzybialego landu gziekolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwazna jestes.Nosze sie z zamiarem przeprowadzki ale najpierw lepsza prace bede musiala tu dostac bo niestety narazie lipa. nie jestem tu szczesliwa, szczegolnie ze robi sie jako niewolnik a jestem po studiach i to mnie najbardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×