Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

5 lat po slubie i regularne kłótnie, zaczynam myslec o rozwodzie na poważnie

Polecane posty

Gość gość

mamy dwójkę małych dzieci (bliźniaki) mają rok, kłócimy się średnio raz na 2 tygodnie, ale poważnie, mąż w ostatniej kłótni powiedział "jesteś p********** n a" i później w**************** a j - zdarzało się to dopiero raz i tym razem myślę poważnie nad rozwodem. nie chce żeby dzieci słyszały na takie teksty. mam b.dobrą pracę, budujemy dom i mam mieszkanie 3 pokojowe które jest moje, dom zostawiłabym mężowi, on mi mieszkanie, bez problemu utrzymam się sama z dziećmi nawet bez alimentów. oczywiście to dopiero moje przemyslenia, z mężem o tym nie rozmawiałam. on wie że się pokłócimy, pomilczymy i pogodzimy, na pewno nie spodziewa się tak drastycznych kroków. u mnie w domu nikt na nikogo nie krzyczał w ten sposób - u męża tak i dla niego to jest jakaś norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może najpierw usiądź z mężem, porozmawiajcie i udajcie się na terapię małżeńską? Trochę powalczcie, postarajcie się o to małżeństwo, dlaczego chcesz się od razu poddać? Piszesz, że u niego takie wyzwiska były 'normą', więc musi się nauczyć komunikować, a w tym pomoże terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwod nie jest rozwiązaniem. Rozmowa. Czas dla siebie. Poczytaj sobie jak walczyć z kryzysem w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że my non stop rozmawiamy, kiedyś już do mnie powiedzał że pare przykrych słów i mu powiedziałam że juz nigdy nie ma tak sie do mnie odnosić to powiedzał "i co mi zrobisz, i tak się nie rozwiedziesz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc on wie że cokolwiek chamskiego nie powie ja i tak nie odejdę więc nic mu nie "grozi", więc może mówic co chce :( a juz za pare lat nie tylko on będzie się do mnie chamsko odnosił, ale i dzieci.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstać się zawsze będzie czas. Najlepiej aby go namówić na terapię może jął usłyszę trochę przykrych i prawdziwych słów na swój temat to się ogarnie. Jeśli terapia nie pomoże to zacznijcie rozmawiać jak się rozstać by ze sobą moc rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko najpierw zasugeruj terapię, jesli nie, to separację i jeśli po tym się nie otrząśnie, nie wpadnie na pomysł, żeby samemu iśc do psychologa, to dopiero wtedy rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALB12
I cale zycie ma walczyc o zwiazek i zmieniac drugiego czlowieka? Na pewno jest swiadomy ten facet jak ja nazywa i co robi. Czasami lepiej jest oddzielnie niz razem i z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poiwedz mu ze chcesz rozwodu, zloz pozew, zawsze mozesz go wycofac a troche go to ostudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ci pojechali na innym topiku gdzie to też wkleiłaś.Po co Ci tyle odpowiedzi?ludzie za Ciebie zdecydują co masz zrobic ze swoim życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie wiem :( dziękuję za te odp. wiecie co innego zachowywać się w związku dziecinnie, niedojrzale, kłócić, sprzeczać a co innego wyzywać. no właśnie ja też tu ponoszę winę, na pewno, ale przynajmniej nie mówię do niego takich tekstów, NIGDY i to jest dla mnie najsmutniejsze, że ja lub terapeuta mamy go nauczyć elementarnej kultury osobistej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno jest swiadomy ten facet jak ja nazywa i co robi. X Właśnie nie. Dla niego takie odzywki są normalne, bo rodzice się tak całe zycie kłócili, on mysli, że w złości może pokrzyczeć, a później będzie ok. Dlatego potrzebna jest mu/im terapia, żeby uświadomic mu jak wygląda normalny, zdrowy związek i że takie słowa nie mają miejsca w małżeństwie, w którym jest miłośc i szacunek. Facet DDD, jest z rodziny dysfunkcyjnej, więc żeby stworzyć zdrową relację, potrzebuje TERAPII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia trwa latami,jesli by sie nawet zdecydowal. Poza tym jeszcze kontakt z dysfunkcyjnymi dziadkami zapewne jest wiec to kolejne pokolenie bedzie powielac ten wzorzec negatywny. Moze wyprowadzka,on na terapię,ty go w niej wspomagasz a potem zdecydujesz co z tym fantem dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że ja lub terapeuta mamy go nauczyć elementarnej kultury osobistej? X Kompletnie tego nie rozumiesz. Tu nie chodzi o naukę kultury osobistej, tylko o sposób komunikacji. To tak jak z dorosłym dzieckiem alkoholika, dorosła kobieta nie wybierze na partnera spokojnego, zaradnego, szanującego i kochającego ją mężczyny. Ona wybierze, albo narkomana, albo alkoholika, wybierze takiego partnera, który będzie jej fundawał huśtawkę nastrojów, który będzie kontynuował to, co ona zna z domu. Taki człowiek ma wybrany układ nerwowy i emocjonalny, on nie zna niczego innego, więc ciągnie go do tego co zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzi z tego ostatniego wpisu,ze ona tez dda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie : mam sasiada alkoholika i to on wlasnie wysyla zone do psychiatry czy terapie,bo sie czepia a przeciez on tylko czasem lubi wypic hehe.Staly syndrom wypierania wiec na bank ten mlody tez standardowo powie 'idz sie ty leczyc,bo wymyslasz,czepiasz sie,prowokujesz',itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo statki gościu i jakby poszła to zrobila b6 bardzo dobrze. By powiedział jej jak ma postępować z mężem by mu nie dawać komfortu picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - a nie pomyślałaś, że może ty mocno wqr/wiająca baba jesteś? Są takie kobiety, które nawet świętemu potrafią podnieść ciśnienie. Może zastanów się nad sobą i nad swoim postępowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki człowiek ma wybrany układ nerwowy i emocjonalny, on nie zna niczego innego, więc ciągnie go do tego co zna. xxx No dobrze, ale dlaczego nigdy nie jest chamski i nie używa chamskich odzywek do szefa, do własnej babci, do przyjaciela tylko do mnie? Przyjaciel (byłam świadkiem) sprawił mu przykrość po której ja bym była zwyzywana od p/o/j/e/b/a/n/y/c/h a do niego powiedział, że "zdarza się" chociaż widziałam, że ledwo trzyma na wodzy gniew... xxx Autorko - a nie pomyślałaś, że może ty mocno wqr/wiająca baba jesteś? xxx Tak może być że jestem dla niego w**********a ale z drugiej strony to czemu ze mną jest skoro tak go wku/rw/iam? nie ma to sensu, być z osobą która jest wku/rza/jąca i poje/bana to po co ze mną jest? przecież nikt mu nie karze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest z Tobą bo mu wygodnie to typowy przemocowiec. Wywala swoje frustrację i pretensje ma Ciebie bo wie ze może a Ty nic nie zrobisz. Niedługo dojdzie do rękoczymnow i kółko będzie kręciło się dalej chyba że je sama zatrzymasz. Nię odejdzie bo mu tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! a w dodatku kto mu będzie prał i gotował? ile to trzeba czasu i wysiłku żeby znaleźć inną głupią i do tego namówić - to już lepiej siedzieć ze starą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia to jesteś ty, że od razu myślisz o rozwodzie. Chcesz by dzieci wychowywały sie bez ojca. Szczególnie syn jak go masz, będziesz kolejna mamusią synusia jakich pełno. Rozwódki pieprzone, o rodzinę trzeba powalczyć a nie przy pierwszej trudnosci lecieć po rozwód. Poza tym ci nie wierzę. Ty idealna, on furiat. Nie używając brzydkich słów tez mozna człowieka wyprowadzic z równowagi i to jest duzo gorsze. Nie wierzę ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz komuś wierzyć.Wystarczy uwazniej przeczytac pierwszy post,by dostrzec genezę zachowan tego męża.Inteligencji nie trzeba mieć,u ciebie cos cienko z IQ. A,ze nie czytasz to pewnik,bo juz na wstępie mowa o bliżniakach,dwojce dzieci.Gdzie tu mowa jak piszesz o jednym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WAlczy się w ringu gościu!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesli masz syna" a wczesniej dzieci-sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:28 Ktos tu ma kłopoty ze zrozumieniem Dwójka dzieci bliźniaki MOŻE oznaczać, że jedno z nich to syn, a syn w razie rozwodu ucierpi bardzo, bo syn potrzebuje ojca a nie mamuśki. Mamusia to tak do 4 lat. Poza tym dwoje dzieci w wieku 1 rok, to sajgon w domu i wielka próba dla małżeństwa. Trzeba walczyć. Moje doświadczenie mi mówi, że coś nie halo jest po stronie autorki również. Ona już podjela decyzję. Jest świetną,drapieżną trzydziestolatką, dużo zarabia na co jej chłop. Jak ja wiele znam takich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje małych dzieci i budowa domu, to przepis na gigantyczne problemy w związku. Dziwi mnie tylko, że od razu rozwód??? Ty nie powinnaś akładać rodziny jeśli od razu myślisz o rozwodzie. Po prostu nie kochasz męża, który swoje zadanie spełnił i można go kopnąc w d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba czytac dokladnie posty autorki a nie tylko pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21'15,bardzo plytkie rozumowanie i niemal stwierdzenie ,ze ona-drapiezna juz decyzje podjela. A ty gosciu w jakim towarzystwie sie obracasz,ze znasz wiele takich (jakich konkretnie?) kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od kochanka. To ci poprawi humor a później się zobaczy. Rozwieść się zawsze możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×