Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

APELACJA czy ma sens

Polecane posty

Gość gość

otrzymałam wyrok rozwodowy z uzasadnieniem. Sad napisal ze mam mozliwosc podjecia pracy a ex pracuje na etacie i moze placic tylko 300zł bo nie zarabia duzo. juz 2 razy odwolywalam sie od wyroku i sad podtrzymuje swoje zdanie. czy powinnam apelowac wyrok rozwodowy o zwiekszenie alimentów na mnie i dziecko?i zmusisc ojca do widzen z dzieckiem - bo on sie nie chce widywac tylko placi kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma możliwości zmuszenia do widzeń,ale alimenty trochę małe,można spróbować apelacji,ale chyba sąd ma rację,że możesz pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w którym to sądzie można się odwołać 2 razy i jeszcze zastanawiać nad 3 odwołaniem? Jak sie pisze marne prowo, to wypadałoby sie podszkolić trochę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie prowo, zlorzylam pozew do sadu w imieniu syna o zasadzenie alimentów i dostalam tylko 300zl, potem na rozwodowej sie odwolalam do tego wyroku i w 2 instancji odrzucil, i teraz dostalam wyrok rozwodowy z uzasadnieniem i nie wiem czy sie odowolac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałabyś napisać dokładniej co jest w uzasadnieniu w odniesieniu do alimentów. Jeśli alimenty są zasądzone razem ze sprawą rozwodową to moim zdaniem apelacja nie ma sensu - a to z tego powodu, że moim zdaniem apelacja pójdzie do Sądu Apelacyjnego, a to oznacza wiele miesięcy czekania na rozpatrzenie. Ja w Warszawie czekam 1,5 roku na termin!!!! Do tego w apelacji rozpatruje się tylko dowody zlożone w 1 instancji, nie możesz powoływać się na nowe okoliczności. Więc jeśli słabo udokumentowałaś koszty dziecka i MOŻLIWOŚCI zarobkowe ojca (nie zarobki, ale to ile mógłby zarobić) to i tak pewnie przegrasz. Lepiej odczekać i złożyć wniosek o podwyższenie alimentów. Wtedy wszystko rozpatrywane jest na nowo - w oparciu o nowe dokumenty. Musisz się lepiej przygotować, pozbierać paragony, zrobić zestawienie wydatków, i przygotować lepiej wniosek. Fakt, że ojciec nie interesuje się dzieckiem jest bardzo istotny i koniecznie powinnaś go rozwinąć - osobiste starania o wychowanie i opieka to forma alimentacji w naturze. Jeśli ojciec swoich obowiązków nie wypełnia - masz prawo wystąpić o pokrycie np. 80% kosztów utrzymania dziecka. Należy też wskazać czy eks ma możliwości zarobkowe, których nie wykorzystuje. Przykładowo - że może dorabiać do pensji bo np. ma uprawnienia elektryka. 300 zł to na psa się wydaje, a nie na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tatuś" może również wziąć drugi etat - w końcu nie ma żadnych innych obowiązków bo dziecko przecież olał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziecko olał tylko mamusie obsper/mił - na swoje nieszczęście. I tylko dlatego ma brać drugi etat?? A ta co 300 na psa wydaje, to pewnie z ojca tego psa kase drze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, miej trochę klasy i olej cash od chłopa. Idź do roboty i pokaż wszystkim, że jesteś silną babą, a nie biegającą po sądach mimozą wypraszającą jałmużnę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O! Ja sobie wypraszam!! Ona niczego nie wyprasza!!! Ona ciąga chłopa po sądach. I z tego sie utrzymuje... ...co prawda na razie biednie jest, bo z 300 zł w dwie osoby, to ciężko wyżyć. Ale ona wciąż ma nadzieję na szanse na lepsze życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech się weźmie do roboty póki czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona do roboty to się wzięła już jakiś czas temu - i z tej roboty jest to dziecko. A do pracy na razie nie ma życzenia iść. Woli robote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ty nie walcz w sądzie o podwyższenie alimentów, tylko dwaja młode do taty na dłużej niz jeden dzień. Siła rzeczy będzie musial inwestować w jedzenie, paliwo na dojazd do szkoły/przedszkola, kino itp. No bo alimenty sa dla dziecka, a nie dla Ciebie i o to rozumiem sie bijesz... daj sie wykazać tatusiowi, a i dla Ciebie bedzie wiecej czasu na złapanie oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz syn ma 20 mies i nie wyobrazam sobie dac go ojcu, on ma placic alimenty a nie odbierac mi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RafaKoralowa
Szybko ogarnał temat. To jest jeszcze maleńkie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, to gorzej... A w ogóle przyjeżdża do małego? Bo tam pisałas wczesniej, że raczej sie nie interesuje, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to odbierać? Przecież to WASZ syn, a nie TWOJE dziecko! A poza tym alimenty 300 zł na tak małe dziecko są OK. No chyba że ty też chcesz się z tego utrzymać - wtedy nie da rady. Musisz się znów wziąć za robotę. Albo iść do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie i duzo i mało - najtańsze pieluchy (4 teraz tak?) przy promocji 20zl w Rossie to razy 3 w miesiącu. Bebiko duże (ekonomiczniej) 32x2 w miesiącu. To mamy ok 120zł. do tego ubranka (mozna tanio kupic w pepco albo innych takich), ewentualne leki, wydatki na szczepienia... generalnie powinnas miec troche więcej później, bo zacznie sie przedszkole (dla samotnych matek może byc za darmo) itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
80% apelacji jest odrzucanych więc jak chcesz sie "kopać z koniem" to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TYLKO 80%? To znaczy że AŻ 20% wyroków polskich sądów 1 instancji jest nie zgodnych z ( i tak już zazwyczaj wadliwym i niesprawiedliwym) prawem!!! Ciekawe dlaczego?? Czy sędziowie są przekupni? Czy sędziny niedouczone??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apelacje nie są odrzucane tak masowo, nie pisz bzdur. A 300 zł na dziecko to ŻENADA. Policz ile kosztów wynika choćby z rachunków za mieszkanie. Alimenty to nie tylko jedzenie i parę łachów na grzbiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za chwilę ex złoży wniosek o opiekę naprzemienną i pożegnasz się z alimentami. Od 2015 roku ojcowie mają większe prawa. Poczytaj, żeby Cię nie zaskoczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale naprzemienna jest jak sie rodzice dogadaja a ja my w życiu synka nie oddam.on ma placic i niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty sie zdecyduj, czy on ma płacić i widywać się z dzieckiem, czy płacić i spadać? Odnosze wrażenie że troje zrównoważenie psychiczno-emocjonalne pozostawia wiele do życzenia. Chyba pora wybrać się do specjalisty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko jeśli rodzice się dogadają. Sąd opiekuńczy może zasądzić opiekę naprzemienną. To nie jest tak, że "ma płacić i spadać", bo ten przepis w kodeksie rodzinnym (bodaj art. 107), powstał w oparciu o postulaty Stowarzyszenia Praw Ojców. Oczywiście, niemowlę nie może być pod opieką naprzemienną ze względu na biologiczną więź z matką i fakt, że tylko matka może spełnić potrzeby emocjonalne tak małego dziecka. jeśli jednak dziecko już jest w miarę samodzielne- jak najbardziej ojciec może wystąpić o zmianę planu wychowawczego i opiekę naprzemienną. jestem kobietą, więc nie bronię Twojego faceta - ale przerabiam to ze swoim i wiem, że upór nic nie da. Z tym, że między nami nie ma konfliktu, u Was jest gorzej Ojcowie walczą o swoje prawa i mają ich coraz więcej. Jeśli facet jest dobrym ojcem, to ja nie widzę problemu w takiej opiece naprzemiennej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak on wystapi o ta opieke naprzemienna to ja nie mam nic do powiedzenia? skoro on sie nie widuje teraz z dzieckiem to nagle sad pozwoli na to zeby mi dziecko zabrac na 2 tyg? i co z alimentami wtedy? zabiora mi je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tak. Można to załatwić pozasądowo, ale jeśli nie chcesz takiego rozwiązania, on występuje o to do sądu. Może się powołać wówczas np na brak wpływu na rozwój dziecka pod kątem intelektualnym, zdrowotnym czy nawet religijnym. Może we wniosku podkreślić, że traci więź z dzieckiem i sąd to rozpatrzy. Oddali wniosek jeśli ojciec wobec dziecka stosował przemoc czy działał jakkolwiek na jego szkodę (hamowanie rozwoju, zaburzenie poczucia bezpieczeństwa). Jeśli sąd zasądzi opiekę naprzemienną, mąż może (ale nie musi) wystąpić do sądu z info, że w czasie sprawowania opieki zabezpiecza wszystkie podstawowe potrzeby dziecka i dlatego nie ma potrzeby, aby płacił matce alimenty do rąk. I będzie miał słuszność. Sąd może zasądzić wtedy jakąś małą kwotę od niego np na leki itp, czyli wszystkie "nadprogramowe" wydatki, które rodzice ponoszą solidarnie. Np jeśli mały zachoruje jeśli będzie u Ciebie. Pamiętaj, że oboje rodziców solidarnie ponoszą koszty utrzymania małoletniego, więc jego dwa tygodnie to już pokrycie obowiązku alimentacyjnego. Podobnie byłoby z 500+. Wtedy może wystąpić o 250zł dla siebie kiedy opiekuje się Waszym dzieckiem. Wszystko masz w kodeksach i ustawie. To nawet nie jest kwestia interpretacji. Przepisy w tej kwestii są dość jasne i cały czas usprawniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
System opieki naprzemiennej jest bardzo powszechny w Anglii i krajach skandynawskich. Stąd wprowadzenie go do naszego kodeksu, aby w większym stopniu chronić prawa ojców :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.12.09 Autorko, ty nie walcz w sądzie o podwyższenie alimentów, tylko dwaja młode do taty na dłużej niz jeden dzień. Siła rzeczy będzie musial inwestować w jedzenie, paliwo na dojazd do szkoły/przedszkola, kino itp. No bo alimenty sa dla dziecka, a nie dla Ciebie i o to rozumiem sie bijesz... daj sie wykazać tatusiowi, a i dla Ciebie bedzie wiecej czasu na złapanie oddechu. vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv I pozbyć się źródła szantażu? A jak tacie spodoba się dziecko i będzie miał świadków, że matka dobrowolnie oddała mu dziecko? Robicie z tatusiów idiotów? Aby oni Wam ostatniego słowa nie powiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli alimenty miałaś przyznawane w sądzie okręgowym - tam gdzie rozwód to złóż o podwyższenie alimentów do sądu rejonowego tylko odczekaj z rok.... sama w sądzie pracuje i wiem, że sąd patrzy na to kiedy była podwyżka ostatnio i jeżeli alimenty były zasądzone z rok ecześniej nuż złożony nowy wniosek to podtrzymuje to co poprzedni sąd zasądził wiem że przynajmniej u nas sąd patrzy na to czy ojciec procz płacenia aliemntów interesuje się dzieckiem, czy matka też pracuje czy tylko czeka na alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×