Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezczelność dzieciatych partnerów nie zna granic

Polecane posty

Gość gość

[ wzięte z dyskusji ogólnej - bezczelność dzieciatych facetów nie zna granic ] Witam. Mój narzeczony powiedział mi, że chce kupić dom za miastem dosłownie 80 metrów (po drugiej stronie uliczki) od domu gdzie mieszka jego eks, ich wspólne dziecko, mąż eks i dwójka ich wspólnych dzieci. "Bo to taka super okazja". Może i dobra, ale powiedziałam, że nie ma mowy. Jego eks lubię - łączą nas wszystkich interesy. Mój facet nie jest weekendowym tatusiem. Widzi się z dzieckiem 3 razy w tygodniu. Czasem i więcej. Ale 3 dni to żelazna zasada. Który ojciec po rozwodzie tak ma i która nowa się na to godzi? Ja tak, ale to widać mało - dasz dłoń to ci zeżrą rękę. Pozostała cześć tygodnia jest tylko dla nas. Teraz mam się jeszcze tego pozbawić? Nie mam nic do byłej, nie mam nic do dziecka - stosunki są dobre, ale czy ja do cholery mogę mieć parę dni , których nie muszę widzieć niczego i nikogo co przypomina mi o jego przyszłości. Oczywiście mój facet twierdzi, że i tak będziemy mieli dni tylko dla siebie. Ciekawe tylko jak ? usmiech.gif Gdy dziecko zapuka do drzwi w "dzień tylko dla nas" to co ? Zamkniemy mu drzwi przed nosem "sorry skarbie, dzień tylko dla nas" ? Dobrze wiemy, że to tak nie działa. Mój facet oczywiście nie widzi problemów i jest wielce zdziwiony czemu ja nie skaczę z radości., przecież "wszyscy sie lubimy i będzie super". Zastanawia mnie czy on serio nie rozumie o co mi chodzi czy tylko rźnie głupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chetnie zapytala autorke tego postu, czy ona wlasne dziecko chcialaby widywac codziennie, czy moze tylko 3 dni w tygodniu by jej wystaczyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czy tylko rźnie głupa. " Rżnie głupa. Głupie baby są dobre do rżnięcia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka patologiczna sytuacje tylko,ze oni jeszcze razem mieszkali koles z laska byla i ich wspolnym synem i z obcena laska i ich nowym synem tak mieszkali :O taka przyjazn wszyscy sie dogadywali a byla tego kolesia pasozytowala na nim nie pracowla a ta nowa malolatka charowala za 2 ,zeby zarobic na oplaty :O i mal tego bie zaplodnil kiedy one mialy po 17 lat ,potem ta byla taka milusia ich okradla i to nie raz.uwierz mi im dalej tym lepiej trzy dni dla dziecka to duzo dla was tez cos musi byc tak samo przez te 3 dni matka dziecka moze odpoczac pluc sie beda tylko idiotki co ich facet w d**e kopna z bachorem i sa samotne reszta ci podpowie,ze z dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet myśli o swojej wygodzie, nie spodziewaj się, że dotrze do niego że ty bynajmniej nie marzysz o obecności jego byłej rodziny na wyciągnięcie ręki. Spytaj, czy chcialby mieszkać z teściową przez płot, może to do niego przemówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jeszcze raz zapytam, czy autorka, gdyby byla matka, chcialaby widywac dziecko tylko 3 dni w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tu nie chodzi dokladnie o te 3 dni tylko o to,ze ona nie chce mieszkac tak blisko jego ex. Dziecko swoja droga.Przeciez pisze,ze jego dziecko jej nie przeszkadza.ze go lubi,a znajac zycie mamusia bd podylala dzieckiaka tak by sidzial 24 na dobe. Przeciez moga mieszkac nawet i 10km dalej,a jak tatus chce widywac dziecko to niech widuje nawet i 7 dni w tygodniu. Tutaj problemem nie sa checi tylko odleglosc od jego bylej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zapytam - po co taka dziewczyna siedzi z facetem dla którego najważniejsze są codzienne kontakty z dzieckiem i byłą żoną - trzyma ją ktoś w tym związku na siłę? tym bardziej, że facet już jej pokazał, gdzie ma ją i jej zdanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to jest zasadnicze pytanie - po co ona z kims takim jest, skoro taki zwiazek jej nie odpowiada. Zmusza ja ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie chce go zmienic/zmusic na sile.Jest jej wygodnie/kocha go/nie wiem jakimi powodami sie kieruje. Widocznie jakis ma skoro po prostu nie da sobie luzu. Woli sie meczyc,dreczyc niz dac zyc sobie i jemu. A co ma wisiec i tak nie utonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z facetem i jednoznacznie okresl swoje stanowisko.Rozumiem Cie mimo ze uwaga jestem ex zona z 2cirkami.Nie chce wciskac ex mezowi dzieci-wolalabym zeby mial z Nimi jak najrzadszy kontakt.Podbnie z jego konkubina-nie chce zeby dzieci mialy takie wzorce.Tu jest inaczej-ex wciska 3x w tyg .dziecko.No ok skoro wszystkim to pasuje...Ja sobie mysle ze to dziecko powinno miec stalosc w 1srodowisku,a nie hustawke 4dni z mama,3 z tata....Jednak nie o tym temat.MASZ PRAWO CZUC SIE NAJWAZNIEJSZA!To naturalne ze chcesz miec swoja terazniejszosc a nie zyc przeszloscia .W zyciu nie chcialabym takiej sytuacji -zawsze ktos bedzie czul sie zle,bedzie toksycznosc i zazdrosc.Nie ma granic,taki zyciowy chaos.A jeszcze dom visa vi bylej-w zyciu bym sie nie zgodzila.A baba wypisujaca tepo tekst"czy ty chcialabys widzirc swoje dziecko 3x w tyg." niech przyjmie do wiadomosci ze rozwod wszystko zmienia niestety.I sa dzieci ktore prosze sobie wyobrazic wyrastaja na fajnych nirmalnie funkcjonujacych ludzi widujac ojca np 2 weekendy w m-cu ale i nie widujac wcale lub b rzadko.Taka prawda. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za pytanie "Czy autorka jkaby była matką to by chciała widywać dziecko 3 razy w tygodniu" ? Jak tatuś chciał widywać dziecko 7 dni w tygodniu to po co do cholery rozwodził się z jego matką i zawracał dupę nowej kobiecie? Nie rozumiesz? Był rozwód, chciało się związać na nowo z kimś - SĄ KONSEKWENCJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego serio nie rozumiem i nie jestem "nową" żeby nie było. Większość partnerek marudzi jak facet spędza 2 weekendy w miesiącu z dzieckiem, a ten facet ma babę co zaakceptowała o wiele częstsze kontakty, ale to jeszcze mało? Co jeszcze partnerka ma poświęcić dla dzieciatego.? Macice sobie usunąć, żeby przypadkiem tamto dziecko nie było zazdosne? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy dalej nie rozumiecie jednego : To nie dzieciaty robi bezdzietnej kobiecie łaskę, ale ona jemu. Bo ona do związku nie wnosi balastu, a on natomiast wnosi olbrzymi CIEŻAR, PROBLEM, BALAST jakim jest dziecko (była zona także zawse będzie przez to obecna). Dziecko dla rodzica jest największym skarbem, ale do nowej partnerki dziecko oznacza nic więcej jak mniej czasu i pieniędzy dla niej i dla ich wspólnych dzieci. Zamiast cieszyć się że jakaś kobieta mimo tego was chciała to Wy chcecie jeszcze wszystko do prawie jednego domu wsadzić. NIE DO WIARY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najdalej od eks żony i tego całego cyrku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy dalej nie rozumiecie jednego : To nie dzieciaty robi bezdzietnej kobiecie łaskę, ale ona jemu. Bo ona do związku nie wnosi balastu, a on natomiast wnosi olbrzymi CIEŻAR, PROBLEM, BALAST jakim jest dziecko (była zona także zawse będzie przez to obecna). xxx a ty dalej nie rozumiesz najważniejszego - nikt bezdzietnej panny do takiego związku nie zmusza!!! sama się pcha w to gów/no na własne życzenie - desperacja + masochizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiac mi sie chce jak czytam, ze to kobieta robi laske dzieciatemu, ze z nim jest:D Ile kobiet wchodzi w zwiazki zonatymi facetami? Ile kobiet wychodzi za maz za dzieciatych? Cala masa przeciez. Czy ktos im kaze? Czy ktos je zmusza? Uklad jest prosty. Kobieta WIE z gory, ze facet ma dziecko. I jak ma rozum to powinna takze przewidziec, ze z tym dzieckiem beda kontakty i na to dziecko beda wydawane pieniadze. Wiec skad potem zdziwienie i pretensje? Chcecie miec spokoj, to szukajcie wolnych facetow. Czy to takie trudne do ogarniecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Co to za pytanie "Czy autorka jkaby była matką to by chciała widywać dziecko 3 razy w tygodniu" ? Jak tatuś chciał widywać dziecko 7 dni w tygodniu to po co do cholery rozwodził się z jego matką i zawracał d**ę nowej kobiecie? Nie rozumiesz? Był rozwód, chciało się związać na nowo z kimś - SĄ KONSEKWENCJE. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Kobieto, ty chyba nie rozumiesz jednego - facet sie rozwiodl z kobieta, a nie z dzieckiem. Kobiety widywac nie chce i nie musi, ale wlasne dziecko chce i to jak najczesciej. Chce z nim odrabiac lekcje, chce grac w pilke, chce chodzic do kina. I ma do tego nie tylko prawo, ale i ma taki moralny obowiazek. I jezeli tak wlasnie postepuje, to oznacza, ze jest normalnym facetem, a nie gnida, ktora olewa wlasne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..."a nie gnida, ktora olewa wlasne dziecko. " dla BYLE dziury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz 100% racji. Dla mnie jedną z największych zalet mojego męża jest to, w jaki sposób zajmuje się dziećmi z poprzedniego małżeństwa. I nie wyobrażam sobie życia z facetem, którego ojcostwo ogranicza się do płacenia alimentów i weekendu co 2 tygodnie, bo to nie ojciec tylko bankomat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spojrz w lustro twoje zycie to wynik twoich wyborow bo jestes slaba psycicznie i nie wiesz ze sa inne mozliwosci na zycie poza tym co uczyli cie ograniczeni polacy 333 www.youtube.com/watch?v=H8dqeVcRT4g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co autorko pchasz się w taki układ.Facet jest szcery, otwarcie stawia sprawy, mówi czego chce, co jest dla niego ważne.Jełśi się z takią postawą faceta nie zgadzasz, odejdż, a nie zmianiaj go na siłę, nie zmienisz, to nie plastelina.Widzą gały co mają, ale chcą to przerobić po swojemu, tak się nie da, albo facet i pakiet jego wyobrażeń o życiu itp, ale idziesz dalej solo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy czytacie ze zrozumieniem!!!!! Ten facet ma kontakt !!! Jest z dzieckiem 3 dni w tygodniu lub więcej to znaczy POŁOWĘ CZASU? Wy to wyczytaliście czy nie? Bo piszecie takie bzdury jakoby partnerka rzucała sie o jego kontakt z dzieckiem. W którym miejscu jej postu to jest? ONA CHCE MIEĆ TYLKO TROCHĘ CZASU TYLKO DLA SIEBIE I FACETA I NIE CHCE CODZIENNIE OGLĄDAĆ JEGO BYŁEJ. Takie trudne do zrozumienia pacany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, ty chyba nie rozumiesz jednego - facet sie rozwiodl z kobieta, a nie z dzieckiem. Kobiety widywac nie chce i nie musi, ale wlasne dziecko chce i to jak najczesciej. Chce z nim odrabiac lekcje, chce grac w pilke, chce chodzic do kina. I ma do tego nie tylko prawo, ale i ma taki moralny obowiazek. I jezeli tak wlasnie postepuje, to oznacza, ze jest normalnym facetem, a nie gnida, ktora olewa wlasne dziecko. xxxx Czytasz ze zrozumieniem?? Niech to wszytsko robi ale przez połowę swojego czasu, bo zachciało mu się nowej rodziny to jej też musi trochę czasu poświęcić, nie uważasz? Połowa czasu na dziecko z pierwszego małzenstwa to mało ? To jak to ma wyglądać? 6 dni z tym dzieckiem a z nową żoną i z niemowlakiem jeden dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały co brały xxxx Właśnie wręcz przeciwnie. Partnerka godziła sie że on 3/4 dni w tygodniu spedza czas z dzieckiem, godziła sie że on ma kontakty z byłą bo biznes, ALE NIE GODZIŁA SIE NA 7 DNI W TYGODNIU. Czytajcie ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, że jeśli kobieta wiąze sie z dzieciatym mężczyzną powinna cieszyć się, że facet chce mieć kontakt z dzieckiem. Ja nie widzę w tej sytuacji nic złego. xxxx Co to ma do rzeczy? Gdzie ona pisze że sie nie cieszy, że on ma kontakt z dzieckiem? Znowu kolejna osoba nie czyta ze zrozumieniem. On ma miec kontakt 7 dni z dzieckiem, 7 popołudni, a z nową kobietą to co mają kontaktować się mailowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytasz ze zrozumieniem?? Niech to wszytsko robi ale przez połowę swojego czasu, bo zachciało mu się nowej rodziny to jej też musi trochę czasu poświęcić, nie uważasz? Połowa czasu na dziecko z pierwszego małzenstwa to mało ? To jak to ma wyglądać? 6 dni z tym dzieckiem a z nową żoną i z niemowlakiem jeden dzień? XXXXXXXXXXXX On moze ma ochote widziec swoje dziecko 7 dni w tygodniu, i ma do tego prawo!!! nic nie powinno stac na przeszkodzie, aby to dziecko bywalo u ojca codziennie, bo to JEST jego dziecko! A nowa kobieta - wiedzac, ze wiaze sie z dzieciatym factetem - powinna takie sytuacje brac po uwage wiazac sie z nim. Czy swoje wlasne dziecko tez podrzuci komus na kilka dni, bo chce byc z facetem sama? Nie, prawda? Wiec dlaczego facet ma to robic? Napisze to jeszcze jasnej - bo chyba nie zrozumialas - skoro kobieta chce byc z wlasnym dzieckiem codziennie, to i ojciec powinien miec prawo byc z wlasnym dzieckiem codzinnie. Dotarlo w koncu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i nie kumam. Sama z 2ką dzieci bylabym chyba niezbyt szczęsliwa gdybym miala na połowę czasu oddawac dzieci ojcu....Taka huśtawka i nie wiadomo co. Autorce współczuję faceta i mam nadzieję, że otrzeźwieje, bo mało ktora taki uklad zaakceptuje. A babole ktorym tu mało, że ojciec opiekuje się dzieckiem pół na pół z matką niech się ciut zastanowią...Dac palec wezma rękę. A co się stanie jak urodzi się ich wspolne dziecko?Ma opiekowac się żoną i dzieckiem i ex żoną i dzieckiem??Bo ex zony mają roszczenia typu pomoc przy remoncie w domu itp?Tak tu wyczytalam. Palnijcie się w łeb i ciut zaznaczam ciut godnosci i samodzielnosci. W życiu nie wpuszczę z buciorami ex męza, moja porażke zyciową, do naszego domu. Moje zycie praywatne to moja sprawa, z nim rozdzial jest juz zamknięty. Dzieci nigdy przenigdy nie wpychalabym silą, a jeszcze miec pretnesje ze 3 dni to mało, ba tu baby chca by autorka skakala ze szczęscia ze zamieszka obok domu ex zony jej faceta i dziecka. kobieto rób tak jak podpowiada Ci intuicja. Jeżeli ktos nie wie,ze po rozwodzie życie się zmienia to trudno- odejdz i tyle. Jeżeli mialabym z kims byc bezwzględnie wymagalabym abym byla dla niego najwazniejsza- nie po ex zonie, jego przeszlosci, dfziecku itp. Oczywiscie ze dziecko zajmuje inne miesjce i kobieta, nowa zona,kochanka inne,jednak to Ty powinnas byc najwazniejsza dla faceta,Ty Twoje potrzeby i wymagania- to Wy macie twoerzyc nowy dom, nową rodzinę. A nie łączyc przeszlosc z terazniejszoscia w tak ścisły sposob. nie widzę niczego zlego w tym, ze ojciec widuje dziecko 2 x w weekend. Uwazam ze to b duzo i sama nigdy nie przezylam sytuacji, ze ex az tak sie wysilił, zeby dzieci 2 weekendy w m-cu wziąc do siebie...Nie dostrzegam w tym żadnej szkody a wręcz przeciwnie. Nie życze sobie, żeby konkubina ex patrzyla krzywo na moje dzieci, zeby mogly poczuc się odepchnięte,itp. wolę obecna sytuacje i nie narazania dziecka na niechęc kobity exa. Poza tym rozumiem zwyczajnie w swiecie, ze ktos po to się z kims wiąze, zeby zyc terazniejszoscia i ukladac sobie swoje nowe zycie. To proste,ale jak widac panie tu uwazają ze exowi trzeba dziecko wpychac, ba konkubina ma Je kochac i wielbic. Mam to gdzies i wolę poczucie bezpieczenstwa dzieci w domu niz taką sytuację jak w topicu- dziecko faktycznie niczemu nie winne jest wrzucone w niedobrą sytuację, której jednoczesnie nie jest tez winna nowa zona faceta. Rozumiem autorke, mimo,ze teoretycznie jestem po 2 stronie barykady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech walczą o małżeństwo jak to strasznie kochają dziecko i chcą mu zapewnić siebie 7 dni w tygodniu albo niech sie rozwiodą i do konca życia już z nikim się nie wiążą i poświęcają sie tylko dziecku i niech nie krzwydzą ludzi. Dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×