Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jest szansa na obniżenie alimentów?

Polecane posty

Gość gość

Wlasnie stracilam prace, a mój mąż placi 700 zl alimentów na dziecko. Czy jest szansa aby mu obniżyli? Zastanawiamy się nad zlozeniem wniosku... Dziecko ma 8 lat. Myslicie ze tak do 300-400 by obniżyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nawet do 100 obniżą,ale myślę że jak matka dziecka straci dochód to sama jej do tysiaka podniesiesz prawda........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma szans, szukaj nowej pracy, to ze Ty straciłas prace nie oznacza ze dziecko bedzie mniej jadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alimentów nie obniżą nawet wtedy kiedy pracę stracił ojciec a co dopiero jego żona. Tylko matka dziecka ma prawo stracić pracę lub zachorować. Ojciec nie ma takiego prawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak matka traci pracę lub zachoruje to nie sądzę by ktoś tatusiowi podniósł alimenty o 4 stówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak matka traci pracę lub zachoruje to nie sądzę by ktoś tatusiowi podniósł alimenty o 4 stówki. x i jeszcze dodatkowa chora matka musi dalej dziecko wychowywć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla Polaków i tak każda kobieta to pasożyt i nierób - choćby pracowała na dwóch etatach, a w domu po nocy prała, sprzątała i gotowała dla piątki dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ile tej podwyżki dostanie? 50-80 zł co dwa lata??? W życiu żaden facet sam z siebie nie powie byłej jak ona straci pracę że czasowo może płacić o połowę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się k***a zdziwisz. Bo wystarczy, że matka wystąpi do sądu o podwyżkę alimentów i ją dostanie. Dla niej wniosek o podwyżkę jest bezpłatny i może sobie składać kiedy jej się spodoba. xxx gdyby tak było to składałyby wnioski o podwyższenie co miesiąc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ile tej podwyżki dostanie? 50-80 zł co dwa lata??? W życiu żaden facet sam z siebie nie powie byłej jak ona straci pracę że czasowo może płacić o połowę więcej. Rozumiem, że znasz WSZYSTKICH facetów płacących alimenty? Np. ex mojej sąsiadki jak ona nie pracowała przez 3 lata, bo miała problemy ze zdrowiem, dokładał jej przez ten czas 300 zł miesięcznie i dodatkowo kupował córce wszystkie rzeczy do szkoły, płacił za dentystę, wykupił im obu wakacje. A miał już drugą rodzinę i drugie dziecko z aktualną żoną. A poza tym jak matce jest ciężko, dlaczego nie odda dziecka ojcu na wychowanie, a sama nie ograniczy się do płacenia alimentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to nie szczeniak czy kotek, żeby go oddawać! szczególnie ojcu, który jest zajęty nową panią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak drugiej żonie jest tak ciężko by chcieć obniżać alimenty na dziecko z poprzedniego związku to niech się z tatusiem rozejdzie i odda jemu na wychowanie sama płacąc alimenty.To bardzo łatwe przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaa
Chce obniżenia alimentów bo dziecko nie jest nawet mojego męża. On tylko musi placic alimenty a to nie jest sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieć to można wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to nie szczeniak czy kotek, żeby go oddawać!szczególnie ojcu, który jest zajęty nową panią No tak. Bo ojciec ma do końca życia w celibacie żyć. Co innego mamusia. Ona ma prawo układać sobie życie na nowo. I niech mi nikt nie pieprzy że matka potrafi to pogodzić. Za dużo jest mamusiek olewających dzieci jak się facet nowy pojawia. A oddanie dzoecka ojcu to nie oddawanie szczeniaka bo to taki sam rodzic. Tylko mamuśki wolą drzeć japę że im źle i wrzeszczeć o podwyżki alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz tu żeby w temacie japę darła eks zona że ma za mało??Bo ja widzę że nowa ma za mało i nie może sobie poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przeciez zalozylas juz taki watek i tam ci dziewczyny radzily ,czego maz twoj moze oczekiwac i co robic (w zwiazku z tym ,ze nie jest ojcem biologicznym ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiec wy macie iść pod most byle by dziecko z pierwszego małżeństwa dostało. W normalnym domu jak kasy mnie wszyscy jakoś muszą żyć za mniejsze pieniądze a w przypadku alimentów choć ojciec dziecka ma utrzymać 2 rodziny i pogorszy mu się sytuacja materialna to nikogo to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz widze z jaka radoscia autorka przyjmuje do domu dziecko męza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj joj tak bardzo w innych topikach podkreślane jest że po rozwodzie dziecko nie ma już pełnej normalnej rodziny,więc jak to jest z tym porównywaniem co jest w normalnym domu.Normalny dom to matka ojciec dzieci.A alimenty to nie jest to samo co ojciec w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzegorz111111
Ja utrzymywałem, przez cały związek i małżeństwo rodzine -żone i syna, była małoznka nigdy nie pracowała, nawet nigdy do pracy się nie garneła -9 lat. Miesiac przed rozwodem, założyłem działalność jako kierowca - zarabiałem 3 tys. - alimenty mi zasadzili na 650zł, nie miałem ograniczonych praw do dziecka- widywałem sie z nim w weekendy, bo tak pracowałem. Opłacałem dodatkowo obiady w szkole, a na każdym spotkaniu z dzieckiem dostawałem wytyczne co mam kupic, skarpetki,spodenki, buty, recepty, jogurty, soki itp. co weekend przynosiłem 2 reklamówki zakupów. Syn ciągle prosił o jakieś prezenty - gry kom. po 200zł, 300zł. laptopa, telewizor, gdy mówiłem ze nie mam tyle pieniażków - odpowiadał,że nie wychowuje go więc musze kupować. Gdy kupiłem inny prezent niż ten co był zapisany na kartce, dostawałem smsy- że nie mam gustu,że się wysiliłem, że jestem śmieszny. Po roku była zona wyjechała do Anglli do swojego nowego faceta, w przeciagu roku był to 4. Zostawiła syna pod opieka dziadków przez prawie rok czasu. W tym czasie zabierałem syna w trasy gdy miał wolne, i kazy weekend spedzałem tylko z nim. Kupowałem jedzenie na cały tydz. zeby starczylo od weekendu do weekendu - bo ojciec byłej zony powiedzial ze nie daje alimentów na dziecko bo potrzebuje je za granica. Wiec sie wkurzyłem i zadz. do niej, ze jesli nie wroci po syna albo nie bedzie dawac moich alimnetow na dziecko skladam wniosek do sadu o przyznanie mi opieki. I w ten oto piekny sposób za 1,5 mies. dostaje wniosek o podwyzke alimentow na 1000zł. śmiech na sali. Oczywiscie przyznali jej podwyzke 850zł bo powiedziala ze wyjezdza z synem za granice. I owszem pojechała....przez 5 miesiecy nie miałem kontaktu z synem, tel. milczały, na portalu społecznosciowym skasowała konto, nie odzywała sie do swojej rodziny. Zatem złozyłem wniosek o ustalenie pobytu dziecka i czy dziecko chodzi do szkoly,za granica i czy ma zapewniona opieke medyczna. Po 2 miesiacach zadzwonil do mnie syn i powiedzial ze czemu tak naklamalem w pozwie, ze nie mam sie do niego odzywac. Potem tylko pisał ze mam mu kupic telewizor i wysłac do anglii, nastepnie ona pisała ze na mundurek, i obowie szkolne i ksiazki mam dac kase. Gdy nie reagowałem na jej prosby- za 1,5 miesiaca dostałem podwyzke o alimenty na 1600zł. w pozwie bylo napisane ze w ogole nie interesuje sie dzieckiem, ze ona nie pracuje samotnie wychowuje dziecko, potrzebuje na loty do polski bo dziecko ma szczepienia, ze nosi apart, ze musi chodzic na korepetycje. I ze glownym zywicielem jest jej nowy maz. W sadzie jak sie pojawila była w 8 miesiacu ciazy........a sedzia mimo to podniols mi alimenty na 1350zł. A za 2 miesiace wrocila ona razem z dzieckiem do pl. Widuje sie z synem teraz o wiele czesciej to znowu jest to samo, wytyczne co mam kupowac, teraz jak kupilem ksiazki do szkoly to wziolem fakture imienna, na wszystko zbieram paragony, za plecak, za buty. 5 miesiecy temu dałem o obnizke alimentów- terminu nie mam do dzis - 310 zł musiałem zapłacic za wniosek, ciagle sprawe odraczaja bo ona niby jest na chorobowym.....i gdzie tu sprawiedliwosc......mi ledwo starcza na zycie, z malzenstwa mam pelno długów, kredytów- mielismy sprawe karna bo była małoznka zataiła listy i pisma z sadu przede mna, brała pieniadze na zycie i nie placila rachunków, ponadto okradła mnie z całej wypłaty jak byłem w trasie, zostałem z 23 groszami na koncie za granica. To mimo to sad orzekł ze ona nie pracuje i nie ma za co zwocic mi pieniedzy, wychowuje samotnie dziecko i nie ma z czego mi oddac polowy. Dostała tylko nagane i 10 godz. prac spolecznych. A syn....brak słów.....ma 14 lat a ciagle jakbym słyszał ją.....wielka obraza jak mu czegos nie kupie, nie rozmawia ze mna wtedy, wylacza telefon, nie odbiera ode mnie. Kogo stan na to zeby kupic telefon dotykowy za 1899zł z wypłaty skoro alimentów mam 1350 zł. a gdzie mieszkanie, a gdzie prad woda, długi......970ł miesiecznie. Takie nasze sądy....nie dosc ze ona mi 2 razy rogi doprawiła to ja teraz za wszystko odpowiadam....bo samotnie wychowujaca matka dziecko jest krolowa ktora moze robic co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie wychowałeś (a właściwie nie wychowałeś) to tak masz. Gdyby mi dziecko przyszło na spotkanie z listą zakupów, to bym z tej listy zrobił samolocik i byśmy się pobawili. Gdyby mi powiedział że go nie wychowuję, więc mam kupować - nie dostałby nic, ale to NIC, przez następny rok. Z mikołajami, imieninami, urodzinami włącznie. Na rozprawy alimentacyjne chodziłeś nieprzygotowany. Dlaczego nie wziąłeś dobrego adwokata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ciagle sprawe odraczaja bo ona niby jest na chorobowym.....i gdzie tu sprawiedliwosc...." A sprawdziłeś akta sprawy? Są tam zwolnienia? Od lekarza który jest na liście która upoważnia do wystawiania zwolnień ze spraw sądowych? Założę się że nie. Nie chce mi sie punktować wszystkich twoich błędów, a właściwie twojej bezdennej głupoty i nieporadności, więc niech wystarczy takie zdziwienie: Że barany się strzyże - to oczywiste. Ale żeby baran dał sie doić - to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorz11111
właśnie już teraz tak robie, sprawe mam za 3 tyg, o obnizke alimentów, ona znowu jest w ciąży z 3 dzieckiem. Syn już powoli rozumie,że jak tak się zachowuje to nie dostaje nic. Tłumaczyłem mu to wiele razy. Głównie jest kierowany przez matke,bo nawet już ma takie odzywki jak ona. No własnie "nie wychowałem" próbowałem po rozwodzie zrekompensować wszystko prezentami itp. ale to i tak nic nie dało. Syn bedzie starszy to sam zrozumie. Zobaczył,że jak słucha matki i się tak zachowuje to sam na tym traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgrzegorz1111
dobry tekst zapamietam na przyszłość, skonczyłem juz z zakupami prezentami, podarunkami, - na dobrego adwokata trzeba miec kase, a w sadzie...tak łatwo nie dopuszczaja do słowa, masz odp na pytania a nie co ci sie podoba, i własnie w tym problem. Teraz już wszystko mam przygotowane, smsy syna, rozmowe z portalu, zarówno od niej jak i syna, co mam kupowac a czego nie. Pokaze wszystko w sadzie, dodatkowo z banku i od komornika pobrałem wyciagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Syn już powoli rozumie,że jak tak się zachowuje to nie dostaje nic. " Uważasz że masz syna debila? I że nie rozumie że nie dostaje nic bo razem z matką zrobili z ciebie dziada? Reszty aż nie da się komentować. Coś ty durniu zrobił ze swojego dziecka???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzegorz1111
tu chyba nie chodzilo o ublizanie prawda? wiem mój bład, za błedy trzeba płacic, napisałem ze skonczyłem z podarunkami, prezentami, syn tez przestał domagac sie prezentów i tak sie zachowywac jak przed tem. Chciałem dziecko zrekompensowac nasz rozwód, robiłem to dla dziecka, jak nie znalazles sie w takiej sytuacji to nie wiesz jak to jest. Teraz wiem ze robiłem to zle i mam nauczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A syn....brak słów.....ma 14 lat a ciagle jakbym słyszał ją.....wielka obraza jak mu czegos nie kupie, nie rozmawia ze mna wtedy, wylacza telefon, nie odbiera ode mnie. " "syn tez przestał domagac sie prezentów i tak sie zachowywac jak przed tem." Kogo chcesz oszukać? Siebie? "ciagle sprawe odraczaja bo ona niby jest na chorobowym.....i gdzie tu sprawiedliwosc......" " sprawe mam za 3 tyg, o obnizke alimentów, " Czy ty w ogóle umiesz mówić prawdę? Przypuszczam że wątpię. "na dobrego adwokata trzeba miec kase, a w sadzie...tak łatwo nie dopuszczaja do słowa, masz odp na pytania a nie co ci sie podoba," Zatrudnij fachowca - dobrze ci radzę. Ty nie masz pojęcia o tym od czego zależy wysokość alimentów i kiedy można je podnieść lub obniżyć. Nie masz też pojęcia o przebiegu procesu. Ile zaoszczędziłeś popełniając błedy procesowe w poprzednich procesach? Podnieśli ci z 650 na 1350. A mi kilka lat temu w podobnych okolicznościach podnieśli z 450 na 500 i z 500 na 550. Tylko że ja wiedziałem o co kaman ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzegorz1111
O podwyżke alimentów miałem juz 6 spraw i nie podniesli mi ich od razu z 650zł na 1350zł. Dwie sprawy odbyły sie i sedzia w ogole nie podniosł alimentów. Nie wiem jak jest u Ciebie ale u nas sedzie zadawał pytania nie mozna bylo samemu opowiadac co sie chcialo. Owszem przed tem nie szedłem przygotowany jakos na sprawy, dlatego dostałem nauczke. A sprawe o obniżke załozyłem pierwszy raz wiec straciłem te 300zł. Dobra juz nie bylo tematu. Zobaczymy jak teraz na sprawie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mitoman :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×