Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mag$da$%^

Czy ktoś wie - widzenia z dzieckiem 19 miesiecznym

Polecane posty

Gość mag$da$%^

Witam Rozstalam się z ojcem dziecka, który nie jest moim mężem. Zostały mi zasądzone alimenty na dziecko. On chce widywać nasze dziecko często i zabierać do siebie na weekendy. Dziecko jest male a on sie nie zajmował nim prawie wcale. Rok z zycia dziecka był za granicą. Teraz nagle chce sie nim zajmować. Słyszałam, że do 3 roku życia może widywac dziecko tylko w obecności matki. Czy ktoś może miał podobną sytuację? Czy jedynym wyjściem jest zakładać kolejną sprawę w sadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvklzsdjdfgdfgdfdfvd
ojciec to ojciec , ma takie same prawa do dziecka jak i ty. teraz to zły i najgorszy a jak z nim szlaś do wyra to byłaś happy. Musisz się pogodzić z tym , że on ma prawo widywac dziecko tyle ile mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag$da$%^
Ale wypowiedz hahahaha pytanie zadalam do kogos normalnego i na poziomie wiec daruj sobie jak nie wiesz nic o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie..
jak traktowac cię za normalną skoro widac , że twoim marzeniem jest branie alimentów i odgrodzenie dziecka od ojca, cóż za matka z ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem autorko Twoje obawy jak najbardziej ja tez balabym sie oddac dziecko na caly weekend osobie ktora dla mojego dziecka jest obca a jak macie zasadzone widywania? mozesz wnioskowac zeby widzenia odbywaly sie w obecnosci osoby 3rzeciej dopoki dziecko nie pozna swojego taty na tyle ze nie bedzie balo sie z nim pojsc np na spacer a ludzie co pisali wyzej chyba dzieci nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu absolutnie bym nie dała dziecka na noc, nie wiem czy była sprawa sądowa o widzenia z dzieckiem, ale sądzę, że nie. Więc nie masz obowiązku wogóle wydawania mu dziecka. Tylko jak będzie składał pozew to będzie niestety argument dla niego, że on się stara, a Ty mu utrudniasz. Mój młody ma 2,5 roku i nie sypia u ojca, też nie ma zasądzonych widzeń, na codzień mu nie utrudniam, dbam tylko aby moje relacje z dzieckiem nie zostały przez to zaburzone( niestety pracuję zmianowo, a z rana żłobek). Na weekend jak bardzo chce cały z dzieckiem spędzić to proszę, w sobotę z rana, na noc dziecko ma wrócić i w niedzielkę też może cały dzień. Mały miał19 m-cy jak raz poszedł na noc i jak zadzwoniłam o 11 na drugi dzień, to jeszcze był bez śniadania. Dopiero z młodym porozmawiałam i zjadł śniadanie. Jeżeli jesteś z maleństwem od maleńkości tylko Ty i nikt więcej, to niestety może się to odbić na dziecku. Uważam, że dopóki dziecko nie jest komunikatywne, nie jest w stanie Ci powiedzieć gdzie było i co robiło, to się nie wychylaj. Twój były partner ma zawsze możliwość pójść do sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyrodni nie gorszy
Chciałabyś mieć WIDZENIA z własnym dzieckiem? Lub, jako dziecko, WIDZENIA z własnym ojcem? Widzenia to są w zakładzie karnym droga pani. Czy ten ojciec to jakaś patologia? Zagrożenie dla dziecka? ktoś skrajnie nieodpowiedzialny, że tak się opierasz przed powierzeniem mu na kilka godzin opieki nad waszym wspólnym (a nie tylko twoim) dzieckiem? Jeśli tak, to cóż sądzić, o tobie, że z kimś takim poszłaś do łóżka i zaszłaś w ciążę. Załóżmy, że będzie się spotykał z dzieckiem przy tobie...Więzi pod ciągłą twoją kontrolą z dzieckiem raczej nie nawiąże bo widać, że jesteś do niego źle nastawiona więc na pewno spotkania będą w złej atmosferze. Dziecko też będzie czuło napięcie, więc odwiedziny taty będą mu się kojarzyć z czymś niedobrym i będzie się ich z czasem obawiało... No ale grunt, że mamunia będzie szczęśliwa, bo pokaże facetowi kto tu ma władzę;-/ A potem będziesz się żalić, że ten sk... wypiął się na dziecko albo ogranicza się tylko do płacenia alimentów a nie kocha synka czy córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera78910
zaraz, zaraz , jak to obcy? Przecież to jest ojciec WASZEGO dziecka a nie tylko Twojego. Był Twoim partnerem i nagle mówisz , że jest obcy ? Pierwsze 3 spotkania powinny być w Twojej obecności jak najbardziej aby dziecko poznało się z ojcem ale nie masz prawa żadać żeby te spotkania ograniczły się tylko do Twojej obecności. Nie walcz z nim waszym dzieckiem bo tylko ono na tym ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dziecko ucierpi bardziej jezeli nagle matka zostawi go obcemu czlowiekowi na caly weekend (tak obcemu, nie bylo go rok w kraju, a co takie male dziecko moze pamietac? ludzie ogarnijcie sie, nie chodzi o nastolatka! ) na szczescie sad wie dobrze komu powierzac opieke i na ile anie obcy ludzie na kafe jezeli nie masz zasadzonych widzen ojca z dzieckiem , to udaj sie do sadu i albo ustalcie razem albo niech sad to ustali, napewno po przeprowadzonym wczesniej wywiadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyrodni nie gorszy
Evi a kto mówi,że od razu na cały weekend? Stopniowo, najpierw spotkanie w obecności, ale w miarę dyskretnej, matki, potem jakiś krótki spacer. Krok po kroku. To już nie jest malusi niemowlaczek, tylko prawie dwuletnie dziecko, które już sporo rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera78910
Autorka najpierw ma pretensje , że facet był za granicą - rozumiem , że to nie była jego fanaberia tylko chcial zarobić żeby mieć także na owe alimenty na dziecko. Sama teraz próbujesz mu ten kontakt ograniczyć a następnie będziesz dalej prawić jak teraz , że nie interesuje sie dzieckiem. Stopniowo , najpierw przy Tobie zaś nie możesz oczekiwać aby te spotkania były wyłącznie w Twojej obecności. To jest jego ojciec-on też ma prawo zabrac gdzies dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie ja napisalam ze widzenia ZAWSZE maja byc w obecnosci autorki? napisalam ze do czasu az dziecko nie bedzie balo sie swojego taty, ktory dla takiego malca obecnie jest obca osoba mozliwe ze potrwa to rok a moze miesiac nie wiadomo, najlepiej dogadac sie samemu , a jak nie to przez sad poza tym autorka moze boi sie ze dziecko teraz sie przyzwyczai do obecnosci taty a za chwile tata znowu wyjedzie na rok , a takie male dziecko nie rozumie co sie dzieje to sa gardzo powazne sprawy i ja jako osoba majaca dzieci tez w takiej sytuacji mialabym powazne obawy - ze wzgledu na dobro dziecka , ale nikt nie mowi tu o tym zeby ukryc dziecko albo dozywotnio ojciec dziecko widywal tylko w obecnosci matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyrodni nie gorszy mam wrażenie, że Tobie coś doskwiera i wypowiadasz się tutaj, bo masz jakiś problem w życiu osobistym. Ja wypowiadam się na temat, który jest mi niestety znany, Tobie nie muszę tłumaczyć się z mojego życia osobistego, a tym bardziej seksualnego. A za dziecko rodzice muszą podejmować decyzję. Będzie mój syn starszy to i będzie spędzał jeżeli tylko będzie chciał więcej czasu z ojcem. Na dzień dzisiejszy podejmuję najlepsze decyzje dla mojego dziecka i uwierz mi nie ma tu wpływu, żadna moja złość na byłego męża, bo jej nie mam. Kiedyś z kwiatami jeszcze do niego pójdę, żeby mu podziękować:) Natomiast Magdzie bardzo współczuję i staram się jej doradzić najlepiej jak umiem i niech ona wyciąga wnioski i stara się aby było jak najlepiej jej i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Chcieć to on może wiele - ale ty nie musisz się na to zgadzać, szczególnie że nie leży to w interesie dziecka. Maluch go praktycznie nie zna, najpierw musi nawiazać z nim kontakt, przyzwyczaić się - a ojciec nauczyć jak się nim zajmować. Dziecko potrzebuje przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa, to nie pizza na telefon. Praktyka jest taka, że w przypadku maluchów najczęściej sądy ustalają wizyty w domu dziecka, w obecności matki, nawet jeśli ojcowie znają swoje dzieci znacznie lepiej niż w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
"""" mag$da$%^ Witam Rozstalam się z ojcem dziecka, który nie jest moim mężem . Zostały mi zasądzone alimenty na dziecko. On chce widywać nasze dziecko często i zabierać do siebie na weekendy . Dziecko jest male a on sie nie zajmował nim prawie wcale. Rok z zycia dziecka był za granicą. Teraz nagle chce sie nim zajmować. Słyszałam, że do 3 roku życia może widywac dziecko tylko w obecności matki. Czy ktoś może miał podobną sytuację? Czy jedynym wyjściem jest zakładać kolejną sprawę w sadzie?""" Myślę ,że kolejną to za mało. Załóż w sądzie jeszcze ze 100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tylko napisze...
rok był za granicą - ale to był ten pierwszy rok, czy ten ostatni? Bo to znaczna różnica. Czy dziecko zna ojca? Czy nie było problemów z zostawieniem dziecka z ojcem jak np. miałaś coś do załatwienia? To, że się nim mało zajmował, to tak właściwie słaby argument... Jak dziecko przyszło na świat, to też byłaś kompletnie "zielona" w temacie zajmowania się nim, a jednak trzeba było i nauczyłaś się i dałaś radę. A prawie 2-letnim dzieckiem jest łatwiej się zająć, niż niemowlakiem. I szkoda, że ojciec do alimentów jest dobry, ale już do opiekowania się własnym dzieckiem to już niewystarczająco... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag$da$%^
Witam ponownie. Widzę ze wszyscy prawie poza evi nie umieja dokładnie czytać. nie utrudniam kontaktu ojca z dzieckiem to po pierwsze. sprawy o ustalenie kontaktow nie bylo. patologia jak sie okazało to on jest. był rok za granica ( wyjechał zarobic jak mały miał 5 miesiecy) wyjechał bo pobil kolege z pracy i go wyrzucili teraz pracował po 12 h na nocna zmiane i dziecka tez nie widywał za duzo bo kiedy jak był zmeczony jak musiałam cos załatwic nigdy z nim nie zostal W OGÓLE JESZCZE Z NIM SAM NIE ZOSTAŁ a teraz płaci sadownie zasadzone alimenty i w przyszła sobote chce miec spakowane dziecko na cały weekend logiczne ze ten tatuś pożal sie boze nie zna tego dziecka które jest ze mna bardzo zwiazane i w ogole jest problem zeby zostawał z kimkolwiek sam bo jak probowalam to potrafił płakac cala godzine z małymi przerwami jak np. pojechałam do dentysty .... ALE CO TAM OJCIEC MA PRAWA NIECH DZIECKO RYCZY CAŁY WEEKEND stopniowo nic nie bedzie on tak chce i koniec tutaj nie ma co tłumaczyc debilowii ze to krzywda dla dziecka on tam swoje prawa ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONLY MY
!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag$da$%^
Pisza tu niektórzy jak wera ze to jest jego ojciec i ma prawo zabrac gdzies dziecko. Ma prawo oczywiscie ale po co ma go gdzies zabierac jak od jego urodzenia był z nim 1 raz na spacerze!!!!! wolal piwko z kolegami na ławeczce, w domu nie bywał bo dziecko sie darło bo miało alergie i piekielne kolki... sa ojcowie którzy w pełni zasługuja na kontakty z dzieckiem a ich zony utrudniaja bo dziecko jest jak karta przetargowa u mnie tak nie jest chciałabym zeby moje dziecko było zabierane przez ojca na weekendy ale ja nie wiem co tam sie wydarzy a dziecko mi nie powie moze bedzie musiało siedziec w oparach dymu papierosowego wsród butelek po piwie zapłakane i czekac az sie nim wreszcie tatus zainteresuje jak mieszkalismy razem i byliśmy skłóceni mój eks odsuwał naszego syna od siebie jak psa co za bardzo na ciebie skacze nie ufam mu w żadnym stopniu i nie chce isc także na kompromis powiedział ze mi w sobote drzwi wywazy i dziecko zabiera bo ma prawo dla jego matki 6 za odchowanie taaakiego bydlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee.....................
ale jesteście mądrzy................. Małe dziecko to nie piłeczka którą można sie pobawić i zostawić na kolejne miesiące........ a tak najczęściej podchodzą do tematu pseudo ojcowie, a czasem matki. Póki nie nabierze zaufania i nie pozna reguralnie ojca to nie ma mowy o zabieraniu malucha. Dla dziecka to obcy człowiek i nie rozumie, że to ojciec czy matka. OBCY. To my rodzice musimy dbać przez całe życie o nasze dziecko. Dbać by kontakt był jak najczęstrzy. A nie jak przyjedzie sie do kraju raz na rok i " ojej jakie mam cudowne dziecko". To nasz wybór!!! Albo mamy kontakt stały i regularnie, albo dać sobie spokój. Dziecko to nie maskotka- dziecko to nie choroba!!! Albo jest sie matką, ojcem albo nie. Co do alimentów. Umiesz włazić do łóżka to i umiej być dorosłym!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak taka łajza
to masz rację, do czasu, gdy dziecko nie będzie mogło Ci się poskarżyć na złe traktowanie przez tatę nie powinnaś pozwalać na ich kontakty bez "nadzoru" le aż język mnie świerzbi - dlaczego baby mądrzeją dopiero po urodzeniu dziecka, a przed to całkowite durnoty lecą na pierwszego lepszego leszcza, bo przecież widziałaś jaki jest, to piwko i koledzy to nie pojawili się z kosmosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag$da$%^
Kobieta w ciąży i po urodzeniu dziecka sie zmienia a facet tego nie rozumie.... Moja niedoszla tesciowa powiedziała mi ze w przypadku faceta jak ma problemy w domu to jedyne lekarstwo to upic sie... głupia bylam jak but!!!! moje dziecko na tym cierpi!!! Ojciec dziecka razem ze swoja chora psychicznie matka odstawili szopke jacy to nie sa porzadni i odpowiedzialni... Po 4 latach wszystko wyszło... a matka mi mowiła moja ze chyba na glowe upadłam ale ja nie BO ON SIE ZMIENIbedzie dla nas dobry noi oczywiscie jest dla nas dobry jak go w ogole nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
Napisałaś, że on oczekuje aby dziecko było spakowane i gotowe do zabrania go na weekend. Ok, rozumiem Twoje obawy ale czy rozmawiałaś z nim , że wolałabyś żeby pierwsze spotkania nie były tak drastycznie długie dla dziecka? Powiedz mu szczerze , że najpierw powinniście przez pierwsze kilka spotkań być we trójkę , następnie niech go zabierze sam na dłuższy spacer kilka razy a dopiero po tym czasie jeśli dziecko nie będzie się bało być przy nim bez Ciebie niech bierze na weekendy. Rozmawiałaś z nim o tym w ogóle? Wiesz , ludzie się zmieniają , możliwe , że on żaluje tego czssu kiedy nie był przy dziecku i chce wszystko naprawić więc porozmawiaj z nim , poobserwuj go a jak wszystko będzie dobrze po jakimś czasie pozwól mu na zabranie dziecka na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojcem czy matką się nie jest, bo się dzieciaka zrobiło czy urodziło. Ureguluj widzenia sądownie, przynajmniej będziesz wiedziała co i jak (dawca nasienia też). A teraz nie dawaj mu dziecka. Dziecko jest małe, nie zna go. Widzenia przy Tobie jest to najlepsze wyjęcie, jak na razie. A jakby się chciał na siłę dostać do Twojego i dziecka mieszkania, to dzwoń po policję. On nie może na siłę wchodzić do Twojego domu. Olej tego człowieka. Nie daj się zastraszać. Jak mu zależy na kontaktach z dzieckiem to niech popracuje nad nimi. Ważna jest dobro dziecka a nie widzimisię tzw. Ojca. Jak się sprawdzi i dziecko będzie chciało przebywać z nim sam na sam to ok, niech go bierze do siebie. Przynajmniej Ty będziesz miała trochę czasu dla siebie. Ojciec dziecku jest potrzebny, ale odpowiedzialny i kochający a nie taki który robi coś dla swojego widzimisię z czystego egoizmu nie myśląc o dobru dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z doswiadczenia powiem
wam, ze ojciec ktory chce sie spotykac z dzieckiem to skarb, wiec ciesz sie i probuj dogadac...bo jak mu zaczniesz utrudniac to on sobie odpusci nie mysl, ze bedzie skakal jak mu zagrasz, ze bedzie sie spotykal z dzieciakiem w twojej obecnosci.. facet predzej czy pozniej znajdzie sobie kobiete, ktora da mu dziecko, ktore on pokocha i nie bedzie musial walczyc o widzenia z nim stworzy prawdziwa rodzine, bedzie dobrym mezem i ojcem a o tobie i twoim dziecku zapomni, bo kto normalny bedzie latal za byla dupa, zeby na jej warunkach spotkac dziaciaka, ktory tez ma ciagle jakies pretensje :o kazdy facet kocha dziecko kobiety ktora kocha, inaczej nie byloby rozbitych rodzin :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Z doświadczenia powiem, że gnój pozostaje gnojem, nawet jak 10 dzieci spłodzi. Rozumu od tego nie przybywa. I dokładnie tak - będzie skakał jak matka mu zagra, bo na razie to jest dawcą spermy, do tego, żeby być ojcem jeszcze wiele mu brakuje. Nie każdy ojciec to "skarb", niektórych należałoby trzymać w klatkach. Dopiero co w TV pokazywali takiego "skarba" który zatłukł 2-letnią córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to, że twój
to cham i burak to nie znaczy , że wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chchotka losu
ha :D rozbite rodziny, to tylko biologia, bo patrząc na skalę nie wiem czy i patologia? facet nawet z "dobrą" żoną poleci na chętną laskę, jeżeli się taka nadarzy, może nie każdy, bo ci co nie polecą mogą być gejami lub są aseksualni, albo bardzo boją się chorób lub niechcianej ciąży - znikomy % natomiast świat i obyczajowość się zmienia i kobietki - co widać, słychać i czuć pozazdrościły facetom i też przestają się krępować i wiązać z gniazdem, dziećmi, pierdołami o stałości, wierności i byciu matką polką nie wiem "czy wierność jest nudna", ale na pewno jest już niespotykanie rzadkim zjawiskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag$da$%^
Dziękuje za odpowiedz liwianie i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki
Kochane Mamusie, nie myslcie tylko o sobie i o ojcach waszych pociech. Pomyslce tez o prawie dzicka. Tak, to dziecko przede wszystkim ma prawo do spotykania sie w wlasnym ojcem. Nie ograniczajcie dziecku tego prawa, bo nie macie prawa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×