Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vanda

czy to tylko kryzys

Polecane posty

Gość Vanda

najtrudniej jest ocenić własną sytuację...jakiś rok temu mój mąż złapał przeziębienie,przeniósł się do gościnnego pokoju(by mnie nie zarazić)...wyzdrowiał,ale śpi dalej w gościnnym...zaraz po ozdrowieniu wziął dodatkową pracę i wraca bardzo późno,lub wcale...coraz rzadziej rozmawiamy...zadałam mu pytanie czy przestał mnie kochać,odpowiedział :nie...do momentu tego przeziębienia było całkiem inaczej,lepiej niż normalnie...zaczynam wariować,czuję że coś nie tak...czy 30-paro letni facet może ot tak sobie, z dnia na dzień ,przestać interesować się sexem? jaki widzicie powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _doświadczony_
Niestety przedmówczyni ma rację - byłem w takiej samej sytuacji - kompletny brak zainteresowania S.. - zachodziłem w głowę co jest nie tak - nie dopuszczałem do siebie najprostszego.. - A było właśnie tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jak nic
niestety , albo jest chory ale ja bym obstawiała babe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanie
Niestety ,popieram przedpisaczy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu wszyscy zdradzają i po co? Czemu nie kończą jednego związku przed nawiązaniem nowego??? :( :( :( chlip...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanda
skoro ma inną kobietę,to dlaczego o tym nie powie,dlaczego do niej nie odejdzie...każde z nas ma odrębny majątek,tzn ja mam znacznie większy,więc nie musi się martwić o moją egzystencję...dzieci jeszcze nie mamy, powinno być wszystko proste i łatwe dla niego...życie w niepewności jest straszne ,do głowy przychodzą najgorsze myśli...może to rzeczywiście chwilowy romans,na razie udaję,że nic nie widzę,ale jak długo to wytrzymam...najgorsza ta niepewność...nie mam odwagi porozmawiać o moim problemie z rodziną i przyjaciółmi,uchodzimy za super parę...z wami jedynie mogę...dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może właśnie ten większy majątek go trzyma przy Tobie? Beznadzieja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takiego
zachowania , boisz się porozmawiac? Boisz się że usłyszysz coś czego nie chcesz? A potrafisz tak życ? Ja bym wykorkowała , kawa na ławę z tym że wątpie szczerze że mężus przyjdzie i powie - tak zdradzam Cię , raczej będzie z Ciebie robił wariatkę i wykręcał kota ogonem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co Ci poradzić w tej sytuacji.... Jeśli ma jaja, to powie o co chodzi, jesli nie, będzie robił z Ciebie idiotkę przez następnych parę lat. A może zaproponuj mu rozstanie - bo i tak niewiele Was teraz łączy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanda
wasze opinie spowodowały bełkot w mojej głowie,ale zaraz się opamiętałam i postanowiłam jeszcze dzisiaj wyjaśnić sprawę...w bardzo miły sposób zaprosiłam męża na domową kolację przy świecach...najpierw kategorycznie wymawiał się jakimiś obowiązkami (dawno ustalone spotkanie z nieznanym mi kolegą z ogólniaka ,wędzenie mięs gdzieś na odległej wsi),potem gdy wspomniałam,że chciałam jednocześnie omówić ważne sprawy finansowe ,zdecydował że postara się wrócić dziś wieczorem...i właśnie wyjechał...a ja dostałam trzęsawki,w głowie gaz ,chyba propan butan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanda - i co? Udało się coś wyjaśnić?? Mnie by chyba cholera już wzięła... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanda, nie tędy droga. ON MA ROMANS, to prawie pewne. Zamiast go molestować, namaiać i głaskać poprostu go SPRAWDŹ. Sposobów jest mnóstwo... Np. wychodzi? Udaj, że będziesz zajęta, a potem w samochód i na piskaczach za nim. Kolegów nie masz? Niech śmignie za nim brat, szwagier albo sąsiad. Do komórki te należałoby luknąć jak zaśnie ;), kompa sprawdzić, masz znajomego informatyka? Dyktafon cyfrowy mu zapoda do samochodu, takie teraz tanie cyfrowe na allegro sprzedają :classic_cool: (np FORUS :P). Rusz ..... dziewczyno, on Cię puka w kornery :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×