Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dobra29

czy wszystkie samotne tak maja???

Polecane posty

jestem po rozwodzie od roku i kolezanki unikaja mnie jak ognia bo nie mam faceta przy sobie- czy to normalne ze traktuja mnie jak zagrozenie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synastra
równiez rok temu rozwiodłam się, bo mąz zdradzał mnie, mam w okół siebie bardzo dużo przyjaciółek kobiet niektórzy wspólni znajomi nie utrzymują ze mną kontaktu i z moim byłym też- tak ze ci nie byli moimi prawdziwymi przyjaciółmi powiem ci tak- szukaj nowych przyjaciół i olej te zazdrośnice- niech pilnują swoich męzów skoro nic ciekwaszego robic nie potrafią-pokaż im że potrafisz żyć godnie bez faceta i że nie rzucasz sie na każdego szukaj kobiet samotnych, po przejsciach w podobnej sytuacji te szczesliwe męzatki cie nie zrozumieja do konca ciezkie jest życie rozwódki ale pamiętaj ze jeśli ktoś sie odsuwa od ciebie to żle świadczy tylko o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samana
Tak to już jest , kiedy rozwodzimy się z partnerem to koleżanki z rozwodzą się z nami , boją się o swój własny związek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra 29, witaj w klubie...Mnie odrzucali z towarzystwa nawet jak byłam mężatką , ale na wczasy jeździłam sama z dziećmi.Dlatego szybko znalazłam sobie inny sposób na urlopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze przesto czuje sie bardzo samotna ciagle to samo- praca,dom,dzieci,a gdy propomuje jakiejs kolezance wyjscie na drinka czy do klbu czy do kina to zadna nie ma czesu przeciesz ja sie nie zmienilam jestem ta samo osoba tylko ze bez meza, za to moj byly ma pelno znajomych wszyscy z nim zostali taki wolny,bez obciazenia dziecmi-ale za to moje corki mnie kochaja.czuje sie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam, pezez moment. Ale poszłam po rozum do głowy i znalazłam sobie nieco inne towarzystwo. Teraz jak chcę gdzieś wyjść to zawsze mam z kim. Tyle tylko, że czasem muszę wykonać kilka telefonów. :-) Moim zdaniem Dobra 29 jest jeszcze jeden problem, który tkwi niestety w Twojej głowie. Odmowę spotkania bierzesz do siebie personalnie. A pomyśl sobie, że może one faktycznie akurat wtedy nie mają czasu? Po rozstaniu każda z nas ma chwile obniżonego nastroju, depresję i jesteśmy skłonne brać wszystko do siebie. To skutek obnizonej samooceny. A nie wolno tak robić. Patrząc dookoła widzę, że ludzie są zabiegani i mają wogóle mało czasu na życie towarzyskie. Jak usłyszysz \"dzisiaj nie mam czasu\" to zapytaj, \"a kiedy będziesz mieć?\" Czasem to rozwiewa wszystkie wątpliwości. Pewno, że są tacy, którzy się odsuwają z różnych powodów. A zostają nam inni, którzy są z nami. Niestety, zawsze bardziej jesteśmy skłonne bardziej smucić się utratą jednego znajomego niż cieszyć się z powodu posiadania 3 innych. Nie wiem czy jasno się wyraziłam, w każdym razie uważam, że nasze życie towarzyskie zależy w głównej mierze od nas. W związku zwykle jedna osoba bardziej dba o kontakty towarzyskie niż druga. Jeśli ktoś jest nastawiony na inicjowanie życia towarzyskiego, to trudno by to się zmieniło po rozstaniu. Czy w Twoim przypadku nie było tak, że to eks mąż był tą stroną, która miała większą inicjatywę w tym kierunku? Teraz bedziesz musiała radzić sobie z tym sama i myślę, że sytuacja wkrótce zmieni się na lepsze. Nie możesz tylko zamykać się na ludzi i zakładać, że jesteś nieatrakcyjna towarzysko. Jeśli faktycznie znajomi cię izolują, to niestety trzeba zmienić znajomych. Wiem, że taka sytuacja jest trudna, sama jestem samotną matką i wiem jak trudno gdzieś się wyrwać. Życzę wszystkiego dobrego, nie łamcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam sporo koleżanek singli i rozwiedziedzionych i nie uważam, że trzeba je izolować i nie dopuszczac do mojego męża, przecież sobie ufamy na wzajem, to podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×