Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miska897

do kobiet,ktore zostawily swoich mezow na rzecz kochankow

Polecane posty

Gość miska897

Jak wam sie uklada?Co zadecydowalo o takim posunieciu?Czy nie obawialyscie sie tej decyzji?Czy nie zalujecie teraz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niedawno sie na to zdecydowlama...moze ciagla bym to dalej wiesz..ale moj tzw kochanek juz nie chcial bo zalezalo mu na mnie i chcial ze mną byc........tez sie boje czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afera083
Dzisiaj zalozylam identyczny topik na zyciu uczuciowym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska897
Ja wlasnie stoje przed takim dylematem. Mojego kochanka kocham juz osiem lat. W miedzy czasie wyszlam za maz i teraz mam szanse byc z moja miloscia a tak bardzo sie boje podjac tej decyzji, boje sie reakcji rodziny, meza itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska897
Afera 083:Mialas wyczucie kobieto, a masz tez taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie baby
a potem ryczą, że ktoś je zostawił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukujesz męża....
Do miska897--->To się odbije na twoim drugim związku w póżniejszym czasie.Bo kobieta która raz zostawia partnera nie jest warta szacunku...Gdy postarzejecie się,twój partner znajdzie sobie młodszą,a ciebie zostawi w samotności jako niepewną w uczuciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Bo kobieta która raz zostawia partnera nie jest warta szacunku...\" jaaaaaaaasne, choćby była z nim nieszczęśliwa, choćby nie kochała, choćby pił i bił, ma z nim ZOSTAĆ, bo jak odejdzie, to szmata :D i oczywiście ty nadal jesteś z pierwszym partnerem/pierwszą partnerką jaki/jaka się przytrafił/a :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitrad
ja bylam mezatka przez 2 lata. Po 2 latach poznalam kogos. Zakochalismy sie. Po dwóch miesiacach juz sie wyprowadziłam od meza. Mineło 5 lat, mamy córkę. Jestem szczesliwa. To była najlepsza decyzja w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj przyszly pochodzi z tzw dobrej rodziny....nie ma juz rodzicow ale są despotyczne siostry ..i bratowa... jaknarazie jest dobrze ale mze zaczną robic dobre rady?? ja mam swoj dom naszczescie i on zamieszka ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska897
No i stalo sie...Mialam tyle zamieszania w glowie, ze pomimo iz tak bardzo kocham mojego kochanka powiedzialam mu, ze nie chce sie z nim juz kontaktowac, ze koncze znajomosc.I doszlam do wniosku, ze skoro z nim nie moge byc, nie bede z nikim. Dlatego jeszcze jakis miesiac bede z mezem, a pozniej i jego zostawie. Bo w zyciu nie mozna miec wszystkiego..., a nie chce byc hipokrytka, ktora udaje ze wszystko jest dobrze, skoro nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj w zyciu w pojedynke jest cezko ..ja prawie 3 lata bylam niby z męzem ale sama... jednak sama...bo co mi po nim 2-3 razy do roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska897
Juz teraz to czuje, ze w zyciu w pojedynke jest ciezko. Dziwnie sie czuje po zerwaniu z moim kochankiem.Mija juz 4-ty dzien, a on sie nie odzywa. Chyba tak naprawde mu na mnie nie zalezalo...a ja chcialam dla niego sie rozwodzic i meza zostawiac:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjj
Miska żyjesz? Prawie 10 lat minęło. .ciekawi mnie jak to poukładałas. ..jak to ogarnęłas. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miśka zdechła, mąż ją zatłukł. Głupia była że z nim została

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjj
Ale życzysz kobiecie. ..a może odeszła od męża , ma się dobrze i nie żałuje☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne uczucie , dwoje dzieci , zawsze sama . Praktycznie po 3 latach małzenstwa wszystko się psuło , walczyłam w końcu odpusciłam bo mąz mówił cos innego , robił coś innego . Stwierdziłam ok , widocznie tak musi byc ... minęło kolejnych 6 lat . W sumie byłam mężatką 9 lat ... Niespodziewanie poznalam faceta rozmowa jedna druga ... spotkania i łózko .... Rozwód i nowe małzeństwo . Jestesmy razem 12 lat . Zupełnie inne malzenstwo pełne miłosci , szacunku ... a seks .... teraz to jest seks !!! teraz mam 45 lat i jestem szczęsliwa . W sumie to pierwszy mąz był bardzo zdziwiony kiedy złozyłam pozew .... więc wymyslił skoro on taki dobry i wspaniały i cudowny przez całe malzenstwo to rozwód z mojej winy ... ok moze byc z mojej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×