Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wenisssa

Jak dlugo trwa sprawa o rozwod bez orzekania o winie??

Polecane posty

Gość wenisssa

Ile to moze trwac?? Mamy wszystko z (jeszcze) mężem dogadane, co do dzieci, alimentow itp. Jestem cala w nerwach mimo to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenisssa
Taaaa na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem na tym samym etapie co Ty. Dziś byłam w USC po odpisy aktów. Sam rozwód później ok 3 m-cy i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle ile czekasz od zlozenia pozwu do rozprawy, bo na jednej sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-4h jedna rozprawa, jak wszystko pójdzie gładko bo macie dogadane jak przez to wystarcza z 4 rozprawy :-) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych od kilku minut i jednej rozprawy. Niestety kilka rozpraw po ok godzinę każda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o czym można gadać przez godzinę i to kilka razy, jak nie ma kwestii spornych (czyli strony nie zgłaszają żadnych wniosków i znają wcześniej treść pozwu)??? O dopie Maryni? No chyba że się trafi na stare torby w roli "sędzin" (ławników), które lubują się w przepytywankach. Ale te dziwne twory to można łatwo utrącić. Powtarzam: 5 minut rozprawa. Proszę poczekać 10 min. 1 minuta - odczytanie wyroku. Tak było 15 lat temu. Ale teraz to się chyba nad wami znęcają!!! To trzeba do Strasburga napisać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po rozwodzie. Słuchaj właśnie tych od 5 minut :). Ja złożyłam pozew na początku grudnia, 20 stycznia bodajże była rozprawa, sąd zapoznał się z moim wnioskiem i ustalił wyrok. Trwało to jakieś 40 minut i po wszystkim. Trwało to chwilę może dlatego, że u mnie rozkład pożycia i życie ex męża z kochanką trwało już kilka lat i nie było żadnych szans na powrót do siebie. Sąd zapytał nas o to i zgodnie odpowiedzieliśmy, że nie wrócimy do siebie z całą pewnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozprawa na sali około 15 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na jednej rozprawie, ok 30 minut, moze krócej, mielismy dziecko, ale wszystko było ustalone. Nie miałam adwokata i strasznie się stresowałam czy sobie poradzę, ale było ok, wszytsko mi wytłumaczyli i praktycznie to powtarzałam to co mówiła sędzia (taki szablon, ja tylko potwierdzałam). Katowice;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza rozprawa tez bez orzekania . Ustalone wcześniej wszystko mieliśmy. OK 30 min. Potem czekaliśmy chwile na korytarzu i potem odczyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cococolonco
Moja sprawa trwala 8 min z orzeczeniem. Brak dzieci, majatku wspolnego itp. W kwietniu zlozone papiery, pare dni temu rozprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sprawa jest właściwie dogadana, to nie powinno to długo trwać. Warto może w tej sprawie odezwać do kancelarii typu http://www.adwokat-jaworzno.com.pl/ która powinna wiedzieć więcej na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sprawa jest dogadana to nikt, kto ma trochę rozumu w głowie nie wyrzuc****eniędzy w błoto i nie będzie brał adwokata :D Durnym trzeba by być! Kancelario- kogo masz za idiotę?? :P Moja sprawa z orzekaniem o winie, z niepodważalnymi dowodami i przyznaniem się męża do zdrady- 30 minut i po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 3,5 roku po rozwodzie. Ja złożyłam pozew w październiku a w na początku lutego była rozprawa. Trwało to jakieś 20 minut i po wszystkim. Dogadaliśmy wszystko przed rozwodem więc nie było problemu. Na tej samej rozprawie od razu ustalone zostały alimenty i kontakty z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli sprawa jest dobrze dogadana i prowadzona to myślę, że nie trwa to długo, zwłaszcza jak się dogadałaś z mężem. Ale zawsze warto udać się do jakiejś kancelarii, albo zadzwonić i zapytać jakiegoś zorientowanego w temacie Adwokata jak to wszystko przebiega. Sama miałam kiedyś jakieś problemy prawne (akurat niedotyczące rozwodu) i radziłam się tych adwokatów: http://witkowski.pro/adwokat-mariusz-witkowski/uslugi/prawo-rodzinne/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój rozwód to były trzy rozprawy każda po ok. godzinie. Niby wszystko dogadane, niby ustalone, a jak się zaczęły przesłuchania (tyle pytań dostaliśmy ze aż wstyd :( ). Niestety , miałam nadzieję że jedna sprawa krótka a to się ciągnęło prawie pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. W czwartek 9 lipca w Rybniku miałam sprawę rozwodową.Wszystko,łącznie z ogłoszeniem wyroku trwało 10 minut.Pozew złożyłam 25.05 a 1 lipca już dostaliśmy wezwania na rozprawe. Liczyłam ,że potrwa to nieco dłużej,ok3 miesięcy,byłam zdumiona ,że tak szybko. Przy czym dodam,że wszystko zależy od tego jak napisany jest pozew,czy wszystko między stronami jest ustalone,dzieci alimenty itd.U mnie było bez orzekania,dzieci dorosłe więc szybko wszystko poszło.Teraz trzeba się tylko pozbierać do kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój rozwód to zaledwie dwie rozprawy, pierwsza godzina, potem dwa miesiące oczekiwania i druga może z 40 minut. Nie mamy dzieci ani majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Średnio jedna rozprawa trwa ok.pół godziny bo jak ja miałam o 9.00 to na tablicy wyświetlane były same rozwody od 8 do 14.30.Jedni wychodzili,wchodzili następni itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w dużej mierze zależy też od determinacji stron. U mnie srpawa toczyła się ok pół roku, gdzie bardzo pomogła mi kancelaria http://adwokat-babilas.pl/. W sprawie udało mi się postawić na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście bywają sprawy rozwodowe, które są załatwiane na pierwszym spotkaniu w sądzie. Ale nawet jeśli tak nie będzie u Ciebie, to pewnie potrwa to ze trzy, cztery spotkania. Nic strasznego, tylko trochę niemiła ogólna atmosfera, obcy decydują o Waszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o czym tu deliberowac kilka rozpraw skoro wszystko macie ustalone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota Wawa
ja jestem w trakcie rozwodu, na szczęście bez orzekania o winie ale i tak nic przyjemnego... żeby kontakty ograniczyć do minimum to wynajęłam prawnika (M. Grześkowiak - polecam jeśli chodzi o prawo rodzinne, bo w tym się akurat specjalizuje). Mam nadzieję że to się już niedługo skończy. Chcę mieć to już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×