Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nie dopuścić do obniżenia alimentów?

Polecane posty

Gość gość

Były mąż zostawił mnie dwa lata temu z dwójką małych dzieci. Sąd zasądził po 500zł na każde. Oczywiście eks nie płaci, a jeszcze mi teraz powiedział, chce zaniżyć je. Ukrywa swoje dochody. Ma nową kobietę i urodziło im się dziecko. Mieszkam razem z rodzicami, ale dokładam się do opłat z zasiłków. Nie pracuję, bo opiekuję się dziećmi. Co przedstawić dla sądu, żeby wykazać że kwoty alimentów nie można zmniejszyć. Eks mówi, że sąd będzie mi kazał iść do pracy, bo dzieci chodzą do przedszkola. To prawda? Chce wyegzekwować alimenty z FA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tak powaznie? abstrahu/jac od samych alimentow, ale siedzisz juz 2 lata w domu bo opiekujesz sie dziecmi? pasozytujesz na dochodach rodzicow i alimentach wlasnych dzieci i nic? nie myslisz by to zmienic? przedszkola, zlobki to nie jest elitarny klub dla bogaczy :O aha, no tak jeszcze 1000zl jako bezrobotna matka, nie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prawo opiekować się dziećmi. Moi rodzice pracują. To mąż nas zostawił i musi płacić alimenty. Ja się poświęciłam jemu i dzieciom, a on nas skrzywdził. Dlaczego zaraz uważa się, że kobieta wychowująca dziec***asożytuje??? Przy dzieciach jest co robić. A pracy szukam już od jakiegoś czasu i nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ty sie opiekujesz tymi dziećmi jak one w przedszkolu są? A jak ty tej roboty szukasz, jak dziś robota ciebie szuka? Bo ludzi do roboty brakuje... A?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja jestem sama z tym wszystkim. Muszę być w domu kiedy dzieci wracają z przedszkola, moich rodziców jeszcze wtedy nie ma. Zresztą opieka nad dziećmi to też praca! Mąż mnie zdradzał przez rok, zacząl gdy nasze drugie dziecko miało kilka miesięcy i to ja tu jestem pasożytem? Nic dziwnego, że jest społ przyzwolenie na niepłacenie przez tatusiów. W dodatku dzieci bierze do siebie jeden weekend w miesiącu i każe mi iść do pracy. A jak ja mam pracować skoro dzieci wiecznie chore???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak nie ma kto pracować żeby im dać jeść, to może je oddać dobrym ludziom do pomocy? Mąż cie zdradzał przez rok? No chyba z zachwytu nad twoją pracowitością to cie nie zdradzał. I z powodu twej zacności i twego miłego charakteru też raczej nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swojej strony zorganizowałam dla nich zasiłki. On nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem osobą wychowaną w głębokiej wierze, gdzie kobieta poświęca się rodzinie bez reszty. Gdyby były mąż chciał wrócić, to bym nie robiła mu problemów. To jest zły charakter?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dziwnego, że jest społ przyzwolenie na niepłacenie przez tatusiów]]] a KTO to napisal???? sama sobie dopowiadasz by sie upewnic ze pasozytnictwo ci sie nalezy!!! te alimenty czy pracujesz czy nie NALEZA sie WASZYM DZIECIOM!! nie tobie! :O to ty pasozytujesz na tych dzieciach i ICH alimentach i jeszcze na pracujacych rodzicach! wez dziewczyno wstyd sobie tylko robisz :O tysiace matek pracuja majac po 2 czy 3 dzieci! one nie chcialyby byc w domu? nie musza wracac w ogole do domu?? tylko ty taka ksiezniczka siedzaca na 2x500+ i alimentach dzieci, wyplacie rodzicow bo musisz byc w domu :O nikt nie pisze o przyzwoleniu na nieplacenie, tylko nie popiera przyzwolenia spolecznego na takich pasozytow jak ty, ktore same siebie brakiem argumentow przekonuja ze maja wszelkie boskie prawo pasozytowac na innych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można nazywać zdradzoną matkę dwójki dziec***asożytem??? To jest oburzające co napisałeś/aś. Oby nigdy Ci się to nie przytrafiło! Sąd nie pozwoli na obniżenie alimentów. Nawet komornik nic nie robi, żeby je dla mnie wyegzekwować, a tamci śmieją mi się w twarz. Oto Polska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można. Uważasz że jak zostałaś zdradzona, to tym samym masz legitymację do leżenia i pachnienia? Taka postawa to raczej smrodem zalatuje. Chyba wiem dlaczego mąż od ciebie uciekł. I jeszcze ten katolicyzm... Fuj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest oburzające bardzo co piszesz. W domu sie nie lezy i sie nie pachnie! Codziennie jest cos do zrobienia, pranie, prasowanie, chore dzieci to podwójne zajęcie! Widac, że nie wiesz jak to jest. Gdyby nie odszedł ode mnie, wszystko byłoby w porządku. Kocham go nadal, a on mnie zdradził - zostawił nas. Odszedł do innej i teraz rzyga przy niej tęczą. Ukrywa dochody i jeszcze chce mnie pozbawić pieniędzy z funduszu alimentacyjnego. Gdybym poszła do pracy, to bym juz przekraczała próg na FA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ,jeśli wolisz DOSTAĆ 2x 500+ i 2x500 FA i tak żywić swoje dzieci i SIEBIE!!, zamiast iść do pracy i zarobić 4 tysi. - to twój wybór. Widocznie odpowiada ci życie w nędzy. Jesli tak myślisz to przyzwyczaj się do biedy i ją polub - bo będzie z tobą do końca życia. I do końca życia twoich dzieci też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woda, światło, prąd, jedzenie, przedszkole, ubrania, węgiel na zimę, kablówka, benzyna - nikt nic nie daje za darmo, wszystko kosztuje. Ja mam z tymi wydatkami zostac sama? Proszę nie pisać głupot, że do końca zycia będziemy zyć w nędzy, bo przeciez wczesniej czy później ja pójde do pracy i wtedy zaczne zarabiać, ale teraz dzieci sa małe i musze byc z nimi. Po prostu, zadałam pytanie - co mam wykazać w sądzie, aby mąż nie miał szans na zmniejszenie zasądzonego mu świadczenia. czy jest tu ktos kto mi może pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu każdy chce ci pomóc - ale ty nie chcesz pomocy, tylko łóżka do leżenia dalej. A propos' - obniżenie alimentów jest raczej b. mało prawdopodobne. Nawet jak ojcu noge urwie i dostanie 600 zł renty - to alimenty zostają 500 zł. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z troche innej mańki :-) bo tak - chcesz utrzymać stan z wyroku rozwodowego rozumiem 500zł na jedno dziecko. Pobierasz (chyba) zasiłek dla bezrobotnych tj ok 900zł no i 2x500+. Mieszkasz z rodzicami, z którymi ponosisz wydatki mieszkaniowe. Tylko, że Ty nie pracujesz. Dzieci utrzymuje Państwo :-/ zarówno Twój były jak i TY macie wspólny obowiązek dokładania do dzieci. A TY też nie dokładasz - widzisz? Sąd może Ci nakazać iść do pracy - bo ocenia Twoja zdolność do pracy, a nie sytuacje w jakiej teraz jesteś. Rozumiem, że masz dwie ręce i dwie nogi? Możesz pracowac Nie zgadzam sie tez z tym, że mąż nie da rady obnizyc alimentów. Jesli ma nowe dziecko, zmienila sie jego sytuacja zyciowa - czyli jest inna niż w chwili zasądzenia alimentów. Prawo stanowi, że nowe dziecko nie może zyc w ubóstwie, bo pierwsze dzieci dostaja wieksze alimenty. sąd patrzy na interes wszystkich dzieci - slubne, nieślubne - wszystkich, które nosza jego nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasiłek dla bezrobotnych mi nie przysługuje. nie mam nic takiego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z ciebie fantastyczna matka :O alimenty sa na dzieci nie na ciebie, krowo! ty NIC do tychy dzieci nie dokladasz! 500+ jest tez na dzieci, rodzice pracuja trzymajac ciebie i dzieci, jestes bezproduktywnym ciezarem dla spoleczenstwa! swietny przyklad dajesz dzieciom :O spoleczenstwo i twoi rodzice utrzymuja ciebie i twoje dzieci, jak ci nie wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sąd obniżył jak poszłam do pracy...a że ojciec dzieci WOGOLE się z dziećmi nie widuje to nie wziął pod uwage..Bo ja taka zaradna...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca w domu to tez praca i nikt matkom za nia nie płaci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca w domu to nieodpłatny etat. W sumie jako matka ma do tego prawo :-/ chyba... nie wiem... tak to widzę... oczywiście do czasu, kiedy dzieci ida do przedszkola, bo wtedy już nie ograniczają i można pójść na pół etatu nawet do sklepu ustawiac towar. zaradna kobita by wiedziała co robic, a nie żalic sie, że tatus chce obnizyc alimenty, których i tak nie płaci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matkom nikt nie płaci też za to że sie wys/rają. A to też spory wysiłek ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obniżył jak poszłaś do pracy??? gdzie tu logika sądu??? za zaradnośc jak widać też sie obrywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś praca w domu to tez praca i nikt matkom za nia nie płaci!] a INNYM placa?? co ja z roboty jak przychodze to mi kur/wa podlogi myja sie same?? obiad robia wrozki? a dzieci magicznie pojawiaja sie ze swietlicy najedzone, umyte, z odrobionym zadaniem i gotowe do spania?? ojej jakie to matki niepracujace sa takie zaje/bane, no kur/wa! to sobie teraz wyobraz ZE TO SAMO! dokladnie to samo co robia te niepracujace pasozyty jak autorka robia tez po pracy matki pracujace, tylko by ci sie umysl nie przegrzal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze prawi! Polać trzeba! :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polać to trzeba po ryjach te pasożyty co za cudze pieniądze chcą żreć i srać za wynagrodzeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.40 - genialnie napisane! dokładnie! matki pracujące dostają wieczorkiem dzieciatka z kokardką pod szyjką i lulu......a te bidusie siedzace w domach ciagle tylko piorą prasują gotują sprzatają i konca nie widac....no z***b...ane na maxa.....ku...wa mać słuchac juz nie mogę jakie to te opuszczone mamusie są pokrzywdzone przez los...popatrzcie tylko w lustro i sie zastanówcie czemu ten chłop od was spierd...lił????????? i z inną potrafi życ, wychować dzieci i być szczęśliwym.....wy wygodne, zrzędzące, uważające chłopa za parobka tepe idiotki! i w jedynej rzeczy w jakie sie umiecie wykształcić i ogarnąc to jak wydoić tego chłopa z kasy...BO WAM ZROBIŁ DZIECI A TERAZ WAS ZOSTAWIL...no jaki kufa podły- sam se zrobil i zyjac w szczesliwym zwiazku se poszedł.....ja pied.....le

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem chłopem, który właśnie spier***lił od takiej jak ty. Roszczenia, popisy przed koleżankami i rodzinką, ręce nieskalane pracą. Byłem w pracy, 100 smsow z przemyśleniami i pretensje, że odpisuję za długo. Po powrocie z pracy "kotku, pomadka mi się skończyła. Daj mi kartę i zawieź na zakupy"... a potem ja miałem dać kolację dzieciom, wykąpać, położyć spać. Tak, spier***liłem... bo gdybym tego nie zrobił to bym skończył na kardiologii. Tetaz mam to samo. "Musisz płacić, bo ja nie muszę pracować"... płacę, co robić? Ale przestrzegam wszystkich kolegów przed takimi ciziami jak ty dziewczyno, zresztą słusznie jak widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak można ocenić paszteta inaczej jak paszteta? Ponoć jakieś 100 tys. matek rzuciło robote żeby dostać pińset!! Wolą nic nie robić za 500, niż pracować za 1500 czy 2500. Jak to świadczy o kobietach? Pasztet, to pasztet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×