Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GotowaM

Jak poznać nową miłość? I przede wszystkim- GDZIE???;)

Polecane posty

Gość GotowaM

Witam:) jestem tu po raz pierwszy (na kafeterii). Od 3 miesięcy po rozwodzie. Całkowicie odchorowana i wyleczona z poprzedniego związku, pełna optymizmu i nadziei na przyszłość:) Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, żeby nie czekać na księcia z bajki, aż spadnie ze swojego rumaka i padnie do mych stóp. I tu pojawił się problem. Bo gdzie owej miłości, przepraszam Miłości szukać? Postanowiłam zalogować się na pewnych znanych portalach randkowych:) Na tym na "S" i na tym na " e-D" i na "B" :) Hmmm w wyniku nawiązania tam znajomości odbyłam szereg ( w sumie 8 spotkań z 8 różnymi mężczyznami:) No cóż... porażka totalna. Pomimo tego, że przywiązuję wagę do "sfery intelektualnej" (no chociaz minimum, żeby było) i w fazie pisania prze internet wszystko było OK, podczas spotkań okazywało się, że panowie tacy "z zasadami" i "wartościowi" bez ogródek proponowali ... kolację ze śniadaniem, zabierali się za próby obmacywania, obśliniania itp. ( no dobra- jeden nie mył się chyba od miesiąca). Dla jasności- ja też nie jestem oziębła, nie szukam Bóstwa z niebios, ideału, ale normalnego, miłego, inteligentnego i sympatycznego faceta z poczuciem humoru, trochę ładniejszego od Quasimodo:). Zniechęciłam się na tyle, że wypisałam się z portali. I co teraz? :) Gdzie tych samotnych, po prostu fajnych, miłych facetów można spotkać? Samotni mili panowie, wypowiedzcie się:) Kobietki, jeżeli macie jakieś doświadczenia w tej kwestii podzielcie się uwagami:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam wpadnie Ci w ręce...
.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47
niestety to nie jest takie latwe , jestem ,,PO' 7 lat praca ,dom,hobby,pasja,to co jest na ,, dzien dzisiejszy" zadnych perspektyw na zycie uczuciowe , ... co poznasz mezczyzne zycia w knajpie (restauracji) , w pracy jakis tam moze i by sie znalazl ,bo nie sadze ze ,,na ulicy" , za jakis czas kolezanki , przyjaciolki beda CIE odsuwac - konkurencja- tak ze sama widzisz ____ pardom za taka wizje -- czarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do autorki: Podobno warto uczęszczać na jakieś zajęcia klubowe jeśli masz jakieś zainteresowania, np.fotografika, albo turystyka, albo coś w tym stylu...Po prostu poszukaj klubów zainteresowań w swojej okolicy...Podobno nic tak ludzi nie łączy jak wspólne problemy lub zainteresowania...Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirgola
Szybko Ci przeszło, szybko złapiesz innego, czy lepszego? Co nagle to po diable - aktualne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
Wirgola, nie rozumiem, uwazasz ze za szybko "mi przeszło"? tak, rok zajęło mi wyleczenie sie kompletne z miłosci do byłego. I udało się! Powiedz mi, jak mam nadal kogoś kochac kto mnie skrzywdził? i to bardzo. Chyba za bardzo szanuje siebie, zeby żyć tęsknotą za czymś co okazalo się , ze było oszustwem. Tyle komentarza. A miłosć jest dla mnie bardzo ważna, nadaje sens życiu. Dlatego nie chce go dłuzej przeżywac w pojedynke. Słuchajcie, wrociłam teraz z klubu- wnioski: 1. miłości swego życia nie znalazłam , ale... 2. odbyłam 2 nawet interesujące rozmowy z pewnymi męzczyznami ( o dziwo mniej więcej w moim wieku) , za 2 tygodnie umówilismy się, ze będziemy i porozmawiamy znowu:) 3. nie żałuję, ze poszłam, bo było to lepsze niz siedzenie przed TV albo sprzątanie domu :) ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguuuna
A ja Ci zazdroszczę GotowaM, że się tak szybko otrzepałaś. Mi to zajęło 3 lata i z perspektywy czasu bardzo żałuję, że aż tyle. Szkoda życia, łez i emocji na kogoś, kto nas nie docenił, zdradził, czy zranił. Ponoć każdy przeżywa coś na kształt żałoby po rozwodzie, czas jej trwania oraz intensywność to sprawa indywidualna, Ty miałaś dużo szczęścia, że Twoja żałoba zamknęła się w rozsądnych granicach. Odpowiadając na Twoje pytanie odnośnie miejsc znajdywania miłości. W moim przypadku akurat portale randkowe zdały egzamin, ale przyznam, że zajęło mi to dużo czasu i okupione zostało sporą liczbą rozczarowań, spotkań z poszukiwaczami przygód (mimo, że jasno dawałam do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana czymś krótkotrwałym), kłamcami i gośćmi z zaawansowaną sklerozą (zapominającymi o żonach i przychówku). Jednak opłaciło się przez to przejść, bo teraz jestem z kimś naprawdę wartościowym :) Uważam, że z miłością jest jak z totolotkiem, miliony gra, ale tylko nieliczni trafiają kumulację :) Życzę powodzenia GotowaM i jedna rada: nic na siłę, nic za wszelką cenę, a już na pewno nie w pośpiechu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz40
Gotowa trzymam za Ciebie kciuki, abyś znalazła tego super faceta. Wiem co to znaczy szukać, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
dziękuję wam:) Tak, święta racja. To bardzo indywidualna sprawa. Mam koleżanki, które po 2, 3 latach jeszcze nie odzyskały równowagi i mają nadal uraz do całego rodu męskiego. Ja wierzę, że kogoś fajnego znajdę (albo to ON mnie znajdzie, a ja pozwolę się tyko odnaleźć ;) Ale tak jak mówicie- nic na siłę, lepiej w pojedynke niż z kims "niewłaściwym", tylko po to , zeby nie być samemu. Chociaż czasem ciężko, jak się ma w sobie pokłady uczucia, które nie ma na kogo przelać. Na razie więc będę kochać siebie;) Idę zrobić sobie przyjemność - upiekłam ciasto z malinami. Częstuję was wirtualnie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz40
Bardzo proszę o ciasteczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeky?
ja też trzymam kciuki :) musi byc dobrze :) a czy wierzysz, ze facet, który jest rok po rozwodzie gotów jest na nowy związek? jak to jets z ta pierwsza miłoscią? serio nie rdzewieje? małzenstwo rozpadlo sie z jej winy... jesyem w kropce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz40
Gotowa już jestem , ciacho super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz40
Myślę ze najlepszy sposób na takie problemy to zamknąć za sobą drzwi, po co się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, sam sie znajdzie taki dla Ciebie towarzysz ...ale musisz być w tym cierpliwa. JA tez miałem konta na portalach randkowych z tego względu, że nie cały czas zajęty byłem pracą, studiami i wychowaniem syna. Nie liczyłem ile to razy się spotkałem z paniami z neta ale dużo spotkań było. Portale nie traktowałem w taki sposób że koniecznie muszę sobie znaleźć akurat tam. A kobiety różne, te nie piękne i nudne też. Akurat tak się złożyło że inicjatywa spotkania wyszła od pewnej damy...i jesteśmy już jakiś czas razem :). Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
???? sorki ale ta wypowiedź o kopulowaniu, nie została zamieszczona przeze mnie!!!!! komuś się najwyraźniej nudzi!!!! żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PortoLove
Jak nie chcesz sie zawieźć drugi raz, to poproś o radę specjalistów... porozmawiaj z nimi przede wszystkim, aby poznali twoje oczekiwania i doświadczenie... portolove.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeky?
Chce z Nim być, ale to dopiero rok po Jego rozwodzie. Boję się, że moze to byc za wczesnie. poza tym dzieli nas odległość... jest fantastyczny i to jest pierwszy facet, z którym chcialabym być i jestem gotowa rzucić swoje dotychczasowe życie i przeprowadzić się...ale on też tego musi chcieć i być pewien, że chce być ze mną i że nie będę "zapominaczem" mam nadzieje, że pokocha mine i nie bedzie patrzec na mnie przez pryzmat swojej byłej... a w Ciebie GotowaM wierzę. Który facet oparłby się malinowemu ciastu? Na pewno i Ty znajdziesz na nowo Gotowego Mężczyznę na fantastyczny i dojrzały związek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
no i zgłosiłam do usunięcia tamten wpis. okropne dzięki za słowa pocieszenia, że będzie dobrze:) ja też w to wierzę. Wiesz co? nigdy nie ma chyba gwarancji, ze się uda. Trzeba próbować. Nawet gdyby facet był wyleczony z poprzedniego związku to i tak po drodze może wyjść coś innego, ze jednak nie pasujecie do siebie z jakiegos innego powodu prawda? Musisz spróbowac, zeby nie żałować całe życie, że się wycofałas na starcie. Jeżeli juz na czyjś widok serce ci mocniej zabiło to już jest super! :) Ja czekam na coś takiego, bo do tej pory jakoś nikomu nie udało sie poruszyć mojego serca od czasu rozstania z ex. No ale też potrzebowałam minimum czasu, żeby ostatecznie zamknąć tamte drzwi. Mmmm ale mi się marzy, żeby znowu to poczuć:) OK, wracam do pracy. miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeky?
daj spokój, zignoruj. widać, że to nie Ty. Nie Twój poziom:) Masz rację warto probować. Mam nadzieję, że nam się uda. Jestem od niego sporo młodsza, ale nie odczuwamy tego... :) ah czemu życie musi być takie skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
cheeky? myślę ze ludzie (zwłaszcza mężczyźni) po przejściach doceniają potem bardziej to co daje im los i tak łatwo nie odpuszczają. Jezeli czujesz , ze to wartościowy facet to tez postaraj się trochę zawalczyć:) napewno to zauważy i doceni:) uwielbiam słuchać i czytać, ze ludziom sie udaje i odnajdują swoją miłość. Wogóle myślę, że taka miłość "po przejściach" wcześniejszych jest bardziej dojrzała i pełna, bo ludzie wiedzą czego chcą w życiu i potarfią to uszanować. A jak człowiek wychodzi za mąż mając 20 kilka lat to nic jeszcze nie wie o życiu i o sobie samym. Ja też wyszłam za mąż bo mój mąż wydawał mi się atrakcyjny ale głównie pod względem fizycznym niestety i myślałam , ze to wystarczy. U niego chyba było podobnie. A potem z biegiem lat okazało się, ze żyjemy obok siebie bo coraz mniej tematów wspólnych do rozmowy, inna wrażliwość, inne pasje, zainteresowania. W dodatku on wogóle nie lubił rozmawiać. A jak juz zdradził to było za póżno zeby się porozumieć i postarać się coś naprawić. Widocznie tak miało być:) żeby teraz mogło być lepiej z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeky?
Dzieki za wspierające słowa:) też lubie szczęśliwe zakończenia... :) Ja juz po pierwszym wieczorze powiedziałam "to moja bratnia dusza"... możemy rozmawiać godzinami, o tym jak nam minal dzien, o znajomych (których w sumie osobiscie nie znamy) o wszystkim. o jego bylym związku, o moich przelotnych znajomościach. pociąga mnie jego charakter, poczucie humoru - podobne do mojego:) potrafimy się smiać godzinami z głupot. Wydaje mi się, ze znamy sie od wielu wielu lat, a to tylko miesiące... Nie chce za daleko wybiegać w przyszłość, bo chcę dać Jemu trochę czasu. Nie chce naciskać, nie chce poganiać. Nie potrafimy nazwać tego, co nas łączy... Zobaczymy, czy jesteśmy sobie pisani. Ale tak łatwo nie odpuszczę, bo bardzo bardzo mi na Nim zależy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
kochana to piękne, bo już się zauroczyłaś:) zazdroszczę ci, tak pozytywnie:) to cudowne uczucie, ze myślisz o kimś konkretnym, o jego dotyku, zapachu, uśmiechu:) uda wam się jak obydwoje to docenicie jako dar od losu:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dragun
gg 3566859

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
I seksu też ci zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgakkkk
Ci pisze się z wielkiej litery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GotowaM
pięknie:) znowu ktoś się pode mnie podszywa. Nie wiedziałam, ze jestem taka popularna i godna skopiowania. Nie stać cie na własną wypowiedź? a moze byłaby tak głupia ze sie jej wstydzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgakkkk
Cię także pisze sie z wielkiej litery ,coś masz braki w wykształceniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha ii ach
"Cię" i "Ci" i "Tobie" i "Ty" itp. piszemy wielką literą tylko na znak szacunku w listach na przykład. Więc to ty tam wyżej masz braki w wykształceniu. :P P.S. Jeśli mi nie wierzysz,. weź pierwszą lepszą ksiażkę z dialogami, tam na pewno "cię", "tobie" itp. jest pisane małą. Pisanie tych wyrazów wielką literą to tylko styl, ani autorka ani ja nie musimy tu wyrażać wielkiego szacunku dla kafeterian, zwłaszcza co niektórych. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha ii ach
juz nie wspomnę zwrotu "pisze się" :D to też wskazuje na braki w wykształceniu. Sorry, że odbiegłam od tematu, na który nie mam nic do napisania :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×