Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uiui

jestem swiadkiem na sprawie alimentacyjnej i obawiam

Polecane posty

Gość uiui

sie pytania w stylu-co pani wie na ten temat? Co ja powinnam odpowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opisz tutaj sprawe
Nic nie wiem wiec co mamy radzic?Napisz mniej wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
a co wiesz? powinnaś odpowiedzieć prawdę - czy ojciec się interesuje dzieckiem, czy zna jego potrzeby, czy robi coś ponadto niż wysłanie przelewu, czy robi prezenty, pamięta o urodzinach, czy dowiaduje się czy dziecku czegoś nie trzeba itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz prawdeeee
pisz prawde cyli czy matka pozwala ojcu widywac sie z dzieckiem, i czy nie nastawia go przeciwko ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiui
sprawa wyglada tak ze dzieckiem opiekuje sie i matka i ojciec. Ojciec bardzo dba o dziecko ale matka i tak zlozyla pozew o podwyzszenie alimentow, co dla mnie jest paranoja, bo generalnie dziecko mieszka przez pol tygodnia u ojca, ktory tak samo jak matka dba o dziecko, karmi i wychowuje , kupuje rozne rzeczy, wyjezdza w rozme ciekawa miejsca ale to juz przeciez za wlasne i dodatkowe pieniadze, a przeciez tak naprawde skoro placi alimenty to niby nie musi?. A moje pytanie dotyczylo tego, ze nie wiem jak mialabym odpowiedziec na tak postawione pytanie, ze to wszystko widzialam i uwazam pozew bez sensu czy jak? Nigdy nie bylam swiadkiem i nie wiem jakich pytan moge sie spodziewac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
wiesz, to w TVN tak wygląda, że sędzia zadaje pytanie otwarte "co pani wie w tej sprawie":) zazwyczaj zadają pytania konkretne - i na nie odpowiadasz, ocena sytuacji nie nalezy do ciebie, a do sądu, który będzie brał pod uwagę różne fakty i stanowiska. odpowiedz na pytanie, nie prezentuj swoich prywatnych poglądów, bo to sądu nie interesuje. Tym bardziej, że choćby nie wiem co - ale i tak nie wiesz wszystkiego. Nie dośpiewuj wniosków, które mogą być mylne, powiedz CO WIESZ i operuj faktami typu miesiąc temu kupił dziecku buty, w wakacje zabrał na 2 tygodnie nad morze. ojciec z pewnością powie, ile się zajmuje dzieckiem - i MOŻE to mieć wpływ na określenie kwoty alimentów, ale może też działać na jego niekorzyść, bo pokazuje, że stać go na takie wydatki. Zależy ile płaci do tej pory, czy jest to kwota wystarczająca (bo to, że dziecko spędza z nim nawet połowę czasu nie świadczy jeszcze o tym, że wydatki są ponoszone po równo). Kupowanie "różnych rzeczy" nie oznacza, że potrzeby dziecka są zaspokojone. Facet np. kupi jedną parę spodni i uważa, że wystarczy, a dzieciak musi miec kilka par na zmianę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiui
dzieki, a jakie pytania moga mi np zadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
no toż ci napisałam wyżej, w pierwszym poście... właśnie o takie rzeczy pytali:), trudno żebyś ty miała wyrokować, czy matka kupuje sandały dziecku za 100 zł, czy za 20... staraj się mówić konkretnie, jeśli pytanie wydaje ci się niezrozumiałe, czy ogólnikowe - poproś o doprecyzowanie o co chodzi, sąd nie gryzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×