Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

która z was odchodząc od męża musiała zacząć wszystko od nowa?

Polecane posty

Gość gość

Mam na myśli urządzanie się, dorabianie. Ja odeszłam trzy miesiące temu i niestety obecnie poszłam na wynajem bo wszystko co razem odłożylismy przelał na swoje konto i tylko sadownie to odzyskam bo na szczęście mam wydruki z banku. ..mimo to ciągle coś kupuje, dorabiam się na nowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja deszlam z jedna torba,wszystko mu zostawiam,a nawet mnie okrad,obecnie jestem w duzo lepszej sytuacji niz on,finasowej i zyciowej,ogolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez odeszlam z jedna torba bo ex maz uznal ze skoro mieszkanie bylo jego to wszystko co jest w mieszkaniu rowniez jest jego. Dzisaj mam wiecej od niego, wjechalam do Uk, mam dobra prace, udany zwiazek, madre dziecko. On nadal ciagnie kase od rodzicow bo kiepsko zarabia, zrobil jakiejs dziewczynie dziecko. Gdybym zostala z nim nie mialabym dzisiaj na chleb!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
Odchodzicie, to wasza sprawa. Skoro tak wam dobrze to po co się tu udzielacie? No i czy waszym dzieciom jest dobrze? I jaki to był ślub? Umowa cywilna czy kościelny? A co z przysięgą? A może ślubu nie było lub nie ma? Czy aby na pewno razem się dorabialiście ? Dziecka to się nikomu nie robi , jeśli już to robi się je wspólnie. Czy dołożyłaś się do tego mieszkania? Akurat nie wierzę w to , że Jemu zależało na jakimś meblu a Ty łaskawie je zostawiłaś. Dlaczego uzależniałaś swoje życie , swój chleb od niego? Czy On też tak robił? Uzależniał swój chleb od Ciebie? Sąd przy wydaniu wyroku musi uwzględnić stopień przyczynienia się do majątku wspólnego. Zajmowanie się tzw. domem czy dzieckiem nie jest usprawiedliwieniem na nieróbstwo. W domu dostaje się jeść i pić. A zajmowanie się dzieckiem to obowiązek a nie przywilej. Zarówno Twój jak i Jego. Ale i radość. No i dlaczego nie padło pytanie , który mąż musiał zaczynać od nowa? Moim zdaniem wszystko sprowadza się do przysięgi przed Panem Bogiem i jej przestrzegania..... przez obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpek - ja pracowałam całe zycie, po porodzie wróciłam po 4 m-cach do pracy, a z domu wyszłam z 1 walizką i dzieckiem na ręce w trakcie choroby. Pan mąż w tym czasie wywiózł wszystkie meble z domu do kopchanki. Poszłam na wynajem, bo dom do dzisiaj nie sprzedany, nie żałuje, jestem spokojna, mogłam sie leczyć i synowi dać spokój jakiego nie miał w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mee
Odeszłam z 2 dzieci i paroma torbami ubrań. Mąż uznał ,że skoro dom jego to i dorobek 20 lat także.Wynajęłam mieszkanie, mam się w miarę dobrze. A on - szarpał się, uprzykrzał nam źycie i walczył by się niczym nie podzielić. Dziś my żyjemy skromnie ,ale spokojnie. On zmarł na wylew. Zdrowie i spokój najwaźniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo,znow zniecierpek zadaje pytania.Ta sama plyta!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×